Rady na odbudowanie związku po zdradzie.... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 28 ]

1

Temat: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

Tak zostałam zdradzona.
Mijaja jakies 4 miesiące od kiedy o tym wiem. Relacja koleżeńska z finałem jednorazowym do tego w aucie, potem kontakt calkowicie urwany przez męża.
Podjełam decyzje że spróbuje wybaczyć ale nie mogę sobie z tym poradzić.  Świat dla mnie zmienił kolory.
Nie pociesza mnie fakt że mąż jest dobry , stara się czy inne takie.
Nie chcialabym rad aby od niego odejść a jak pomóc samej sobie by móc żyć z myślą.
Nie straciłam własnej wartości, wiem ile warta jestem i tu nic nie ucierpiało. Ale pogodzic sie z tym nie mogę że czasu wrócic się nie da....

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez End_aluzja (2013-06-06 08:24:30)

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

Ika. Jestes na poczatku tej drogi. To możliwe zeby po zdradzie isc dalej razem. Ale wiele razy bedzie brakowało ci sił. Niezrozumienie dlaczego kochający mąż mógł nas tak zdradzić boli. Mnie trzy lata zajęło uciszenie burzy w sercu. Zakończenie stania w miejscu i ruszenie do przodu.

3

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

Nie odbudowywać. Facet, który kocha, nie zdradza. Nic prostszego.

4

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

maya08, zauważylaś prośbe o nie dobijanie radami typu "odejdź" ? jak nie umiesz dać takiej rady o jaką się prosi, to się nie wypowiadaj wcale...
Ja przeżyłam coś podobnego, dowiedziałam się 2 miesiące temu. Nie była to zdrada fizyczna, może dlatego jakoś to zniosłam ale też bardzo przykra. Niektórzy nawet mówią że fizyczne są lepsze niż psychiczne, bo wynikają tylko z hormonalnej głupoty a te psychiczne są "głębsze"... Wciąż nie mogę się podnieść z upokorzenia, nie mówiąc już o odzyskaniu zaufania. Mam o tyle gorzej że mieszkamy 200km od siebie i na co dzień muszę walczyć sama i płakać w poduszkę, nie mogę się pocieszyć jego obecnością. Wszyscy twierdzą że czas leczy rany, że wsparcie partnera i pewność że on żałuje i to się nie powtórzy pomaga. Może za mało czasu minęło, bo jakoś tego nie widzę. Cały czas śni mi się to po nocach i nie mogę się powstrzymać od napadów płaczu, lęków, i myślę że jeszcze długo będzie bo strata zaufania do kogoś najbliższego to największy cios dla kochającego kobiety. Nie wiem, może rzeczywiście czas nas wyleczy i za kilka lat się uspokoimy. Tylko jak wytrzymać te kilka lat..?

5

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

ika85 > chyba po prostu czekać. Czas ma zbawienny wpływ. I staraj się nie wypominać mu tej zdrady, jeśli wzięłaś na siebie ciężar wybaczenia.

sialala > u Ciebie to inna sprawa i niestety w tej kwestii zastanawiam się dlaczego podjęłaś decyzję by być z nim dalej. Co innego wybaczyć w małżeństwie, gdy są wspólne sprawy, czasami dzieci, majątek, rodzina, a co innego tak ogromna odległość, gdy o wiele częściej jesteście osobno niż razem. Także faktycznie inną kwestią jest jednorazowe bzykanko i chęć poprawy, a co innego zdrada psychiczna, bo to nielojalność, zdrada w najczystszej postaci, zdrada waszego uczucia.
"Miłość wybaczy każdy grzech oprócz grzechu przeciw tej miłości" - ktoś tak kiedyś powiedział i jest to prawda. Twój facet popełnił "grzech" przeciw Waszej miłości. Nie rozumiem, dlaczego wybrałaś wybaczenie, męki, płacze, dręczenie samej siebie. Jesteście daleko od siebie, nawet nie wiesz co tak naprawdę robi. Mogłabyś być szczęśliwsza wybierając rozstanie.

6

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

Madoja. Zgadzam sie ze czas jest potrzebny. Ale zdradę trzeba przeżyć przerobić. Nie mozna chować w sobie emocji... Nie mozna ukrywać bólu i strachu. Mąż bzyknal. I miał orgazm. Ja w efekcie płacze i jestem w emocjonalnym dołku. To cześć zdrady jest. Emocje związane ze zdrada które dotyczą mojego męża to nie tylko jego satysfakcja i napalona kochanka  Ale także rozpacz i ból małżonki.
To taki karnecik jest. Cały pakiet uczuć związanych ze zdrada.
Ika- jeśli twój mąż nie potrafi przeżyć z toba bólu żałoby i chce isc na łatwiznę--- to sobie Odpuśc zycie z nim po zdradzie....

Konsekwencje zdrady wlasnie takie są.
To nie oznacza karania go. Zemsty. Obarczania emocjami. To oznacza- teraz cierpię. Uczestnicz w tym. Bo ja byłam częścią tej zdrady. Chociaz wydawało ci sie ze to sie dzieje poza mna...
Sialala- zgadzam sie z madoja. Nie rozumiem czemu facetowi ktorzy zaangażował sie emocjonalnie w inny związek i nie miał żadnych skrupułów dajesz szanse. Co on moze ci dać???

Powiedziałabym ze inna sytuacja dotyczy wieloletnich związków. Ale nie ze względu na wspolne zobowiązania czy dzieci. Ale ze względu na długa wspolna przeszłość ktora moze stać sie baza do stwierdzenia- dam mu szanse...

7

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

Powiem Wam, jak powiedział mi kiedyś znajomy: jeśli mam psa w domu i bardzo go kocham, to czy znaczy, że nie wolno mi pogłaskać innego psa spotkanego gdzieś poza domem? Przecież to nie zmienia faktu, że nadal kocham tylko swojego psa.
Sądzę że gdyby kobieta rozważyła to w taki sposób, to może naprawdę byłoby jej łatwiej. Ja osobiście wierze, ze można kochać ale jednocześnie zdradzić (chociaż ani ja nie zdradziłam ani mąż). Czasami to są naprawdę dwie różne rzeczy. Dla faceta to mogła być tylko masturbacja innym kobiecym ciałem. Coś czysto fizycznego, co z miłością do żony nie ma zupełnie nic wspólnego.

(inna sytuacja, gdy zdradzi emocjonalnie, pokocha inną, zniszczy budowany latami intymny miłosny świat, bo moim zdaniem to jest raczej niewybaczalne)

A tak swoją drogą - oni sami Wam się przyznali? Bo jeśli tak, to dla mnie idioci i egoiści. Skoro wiedzieli, że to jednorazowe i nie chcą od Was odchodzić, to po co się przyznawali? Chcieli zrzucić swoje wyrzuty sumienia i pozostawić resztę w Waszych dłoniach?

8

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

Nie madoja. Przypadkiem sie dowiedziałam. Nic tego nie przepowiadalo. Bo nie stałam sie głupia. Nudna. Byle jaka. Cały czas byłam ta kochana. Tamta była jak fitnes. Basen.

Nie. Nie tłumaczę tego sobie w taki sposób. On tak traktował te relacje. Nie przywiazal sie. Jak
Np. Do psa. Z dnia na dzien urwał kontakt i sie z
Nią nie skotaktowal.
Moze nie wiem wszystkiego?? Moze
Tak. Ale sprawdzalam. Umiejętnie....

9

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

Czyli mówicie, że Wasi mężowie, tak dobrzy i kochający Was, potrafili potraktować inną kobietę jak gumową lalkę i pojemnik na nadmiar spermy? Czy to dobrze o nich świadczy? A o Was, że z nimi jesteście, że ich wybrałyście?
Jesteście biednymi pogubionymi ludźmi, a Wasi partnerzy sprowadzili się do roli piesków z nabrzmiałymi pęcherzami.

10

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....
sialalala napisał/a:

maya08, zauważylaś prośbe o nie dobijanie radami typu "odejdź" ? jak nie umiesz dać takiej rady o jaką się prosi, to się nie wypowiadaj wcale...
Ja przeżyłam coś podobnego, dowiedziałam się 2 miesiące temu. Nie była to zdrada fizyczna, może dlatego jakoś to zniosłam ale też bardzo przykra. Niektórzy nawet mówią że fizyczne są lepsze niż psychiczne, bo wynikają tylko z hormonalnej głupoty a te psychiczne są "głębsze"... Wciąż nie mogę się podnieść z upokorzenia, nie mówiąc już o odzyskaniu zaufania. Mam o tyle gorzej że mieszkamy 200km od siebie i na co dzień muszę walczyć sama i płakać w poduszkę, nie mogę się pocieszyć jego obecnością. Wszyscy twierdzą że czas leczy rany, że wsparcie partnera i pewność że on żałuje i to się nie powtórzy pomaga. Może za mało czasu minęło, bo jakoś tego nie widzę. Cały czas śni mi się to po nocach i nie mogę się powstrzymać od napadów płaczu, lęków, i myślę że jeszcze długo będzie bo strata zaufania do kogoś najbliższego to największy cios dla kochającego kobiety. Nie wiem, może rzeczywiście czas nas wyleczy i za kilka lat się uspokoimy. Tylko jak wytrzymać te kilka lat..?

Ale maya08 nikogo nie dobija radami typu "odejdź". Ona napisała "nie odbudowywać" i miała rację. Niech sobie zdradzający mąż odbudowuje, bo to on zawinił. Niech się teraz stara i ratuje to, co sam rozwalił. Po co wy się kobitki wysilacie, płaczecie, rozpamiętujecie? Olać głupiego dziada komisyjnie. Niech sobie sam pierze, gotuje, albo brudne koszule, gacie i skarpety niech zaniesie kochance. Wybijcie sobie z głowy raz na zawszę tę rozpacz, która Was ogarnia, że Wasz maż bzyknął jakąś obcą babę, bo on wykonał tylko zwykłą czynność fizjologiczną - tak samo jakby zrobił kupę.
Zacznijcie myśleć o sobie, a nie o tym, czy kochanka dziś zadzwoni, albo wyśle smsa. Niech sobie dzwoni i wysyła smsy, nawet co minutę, a Wy zorganizujcie swoim mężom zajęcie typu remont domu, prace na działce i wyznaczcie terminy do kiedy ma być wszystko skończone na błyski. Jak miał kasę na taką flądrę, to i teraz niech znajdzie na Wasze zachcianki. Zafundujcie sobie wizytę u fryzjera, kosmetyczki, kupcie nowe ciuchy, a on niech łazi w brudnych koszulach, zapiernicza w domu i obowiązkowo zdezynfekuje narzędzie, którym obracał zafajdaną lafiryndę.
Kto by mi kazał płakać, użalać się nad sobą i niszczyć sobie życie, tylko dlatego, że jakaś napalona, głupia baba latała  z wystawionym tyłkiem za moim starym i nadziewała się na niego za każdym rogiem.
Przecież to nie ja mam problem.

11

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....
herezjarcha napisał/a:

Czyli mówicie, że Wasi mężowie, tak dobrzy i kochający Was, potrafili potraktować inną kobietę jak gumową lalkę i pojemnik na nadmiar spermy?

nie, te inne kobiety same z siebie zrobiły gumowe lalki i pojemniki na nadmiar spermy.

herezjarcha napisał/a:

Czy to dobrze o nich świadczy?

oczywiście, bo sa bardzo uczyni, troskliwi i nie zostawią kobiety w potrzebie.

herezjarcha napisał/a:

A o Was, że z nimi jesteście, że ich wybrałyście?

nie one, tylko oni wybrali je na ŻONY

herezjarcha napisał/a:

Jesteście biednymi pogubionymi ludźmi, a Wasi partnerzy sprowadzili się do roli piesków z nabrzmiałymi pęcherzami.

a ty kim jesteś, albo lepiej czym? gumową lalką z pojemnikiem na nadmiar spermy czy pewną siebie, zadowoloną z życia i spełnioną kobietą, którą od czasu do czasu zaspokaja seksualnie cudzy mąż?

12

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

Tutaj kazdy ma prawo sie wypowiedziec we wlasnym imieniu i z wlasnej perspektywy, ale osoby, ktore zwracaja sie do nas z jakims problemem oczekuja tez rady.
Takie wymiany zdan jak powyzej daja tylko tyle, ze juz wiadomo, co myslicie w danej sprawie. Ale dalej osoba pytajaca o rade nie otrzymuje wsparcia. No to moze skoncenrujmy sie na tym, zamiast sie nawzajem oceniac i obrzucac blotem.
W danym watku najwazniejszy jest jego wlasciciel.
Umiecie komus pomoc czy nie?

13

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

Przestałam mu wypominać, mówić o tym. Staram się zamknąć tamtem rozdział. Mąż też wiele razy mi mówił, że musimy iść do przodu bo życie toczy się dalej. A zadręcznie siebie i jego powoduje jeszcze gorszy stan rzeczy.  Za to mówię kiedy jest gorzej , kiedy jest mi bardzo źle kiedy nie daję sobie rady , wspiera mnie wtedy. Mówi , że sam sobie nigdy nie wybaczy tego co zrobił.
Nie wiem jak mam rozumieć że idzie na łatwiznę czy tez nie??
Obserwuje u niego duże zmiany , starania ale wciąż mi mało bo to nie daje ukojenia. Te zmiany nastąpiły juz zanim sie dowiedziałam o wszystkim tylko były delikatne a teraz ze zdwojona mocą.
Często zadawał pytanie jak mi może pomóc, co powinien zrobić, lecz ja nie znam tej odpowiedzi.
Dowiedziałam sie nie od niego , lecz gdy mu o tym powiedziałam że wiem przyznał sie. Mówił że nigdy by mi sam o tym nie powiedział, bo to było , mineło i nigdy sie nie powtórzy. Ja wolę wiedzieć i sie  z tym zmierzyć niz miałabym zyć nieświadoma.

Zdrada męża ma ciut emocjonalny charakter spotkał się z ta kobieta pare razy. Mówił , że nie sądził że zajdzie to tak daleko (sex). Nie szukał nowej "żony" bo jak mówi gdybym go zostawiła to chciał by byc sam. Ja myslę że chwilowo zauroczył się a gdy przegiął dopiero doszło do niego co narobił tak naprawdę.

Z początku wchałam się jaką drogą pujść, teraz jestem pewna że chcę z nim być bo kocham. On pokazuje mi że też mnie kocha.

Nigdy nie zdradziłam , ale popełniłam błędy w życiu których żałowałam być może z moim mężem jest tak samo...

14

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

Przykro mi bardzo ze tak sie stalo. Musisz byc bardzo silna skoro wybaczylas.Przezyj ta zalobe. Jeśli chcesz płakać to płacz, krzycz i wyrzuc to z siebie. Skoro on tego zaluje to napewno boli go Twoje cierpienie.  zycze Ci teraz bardzo duzo sily.

15 Ostatnio edytowany przez End_aluzja (2013-06-06 19:27:15)

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....
herezjarcha napisał/a:

Czyli mówicie, że Wasi mężowie, tak dobrzy i kochający Was, potrafili potraktować inną kobietę jak gumową lalkę i pojemnik na nadmiar spermy? Czy to dobrze o nich świadczy? A o Was, że z nimi jesteście, że ich wybrałyście?
Jesteście biednymi pogubionymi ludźmi, a Wasi partnerzy sprowadzili się do roli piesków z nabrzmiałymi pęcherzami.

No jasne ze tak.
Odhacz sobie w notatniku- jedna ocena dziennie- wykonane!

16

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....
End_aluzja napisał/a:
herezjarcha napisał/a:

Czyli mówicie, że Wasi mężowie, tak dobrzy i kochający Was, potrafili potraktować inną kobietę jak gumową lalkę i pojemnik na nadmiar spermy? Czy to dobrze o nich świadczy? A o Was, że z nimi jesteście, że ich wybrałyście?
Jesteście biednymi pogubionymi ludźmi, a Wasi partnerzy sprowadzili się do roli piesków z nabrzmiałymi pęcherzami.

No jasne ze tak.
Odhacz sobie w notatniku- jedna ocena dziennie- wykonane!

Możliwość osądu jest najcenniejsza, ale mi nie zależy na tym. Chcę być tylko kroplą żrącego kwasu w waszych oczach. Kłopotliwym znakiem zapytania.

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....
herezjarcha napisał/a:
End_aluzja napisał/a:
herezjarcha napisał/a:

Czyli mówicie, że Wasi mężowie, tak dobrzy i kochający Was, potrafili potraktować inną kobietę jak gumową lalkę i pojemnik na nadmiar spermy? Czy to dobrze o nich świadczy? A o Was, że z nimi jesteście, że ich wybrałyście?
Jesteście biednymi pogubionymi ludźmi, a Wasi partnerzy sprowadzili się do roli piesków z nabrzmiałymi pęcherzami.

No jasne ze tak.
Odhacz sobie w notatniku- jedna ocena dziennie- wykonane!

Możliwość osądu jest najcenniejsza, ale mi nie zależy na tym. Chcę być tylko kroplą żrącego kwasu w waszych oczach. Kłopotliwym znakiem zapytania.

A do czego ci to potrzebne ?
Masz jakas misje do spelnienia ?
A moze zadre ?
Opowiedz nam o tym... smile

18

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....
herezjarcha napisał/a:
End_aluzja napisał/a:
herezjarcha napisał/a:

Czyli mówicie, że Wasi mężowie, tak dobrzy i kochający Was, potrafili potraktować inną kobietę jak gumową lalkę i pojemnik na nadmiar spermy? Czy to dobrze o nich świadczy? A o Was, że z nimi jesteście, że ich wybrałyście?
Jesteście biednymi pogubionymi ludźmi, a Wasi partnerzy sprowadzili się do roli piesków z nabrzmiałymi pęcherzami.

No jasne ze tak.
Odhacz sobie w notatniku- jedna ocena dziennie- wykonane!

Możliwość osądu jest najcenniejsza, ale mi nie zależy na tym. Chcę być tylko kroplą żrącego kwasu w waszych oczach. Kłopotliwym znakiem zapytania.

Nie jestes. Gdybyś zakładała ze po trzech latach wypalisz mi oczy prawda oznaczałoby ze funkcjonujesz zgodnie z zasada ja mądra. Inni debile. A jeśli masz takie podejście do życia to nie jestes dla mnie kimś kogo mogłabym wziąć pod uwagę.
Jeżeli zakładasz ze nie poswiecilam tego czasu na ocenę mojej sytuacji i wyciągnięcie wniosków i ty musisz- BiNgo- uszkodzić mi kwasem mój wzrok---- to znaczy ze absutnie nie czujesz i nie oceniasz właściwie sytuacji w jakiej jestem teraz.
Lekcewazysz mnie. Uważasz za idiotke. Bo masz inne poglądy niz ja.

Ten osad sprawia- ze twój osad nie ma znaczenia.
Rozumiesz? Nie potraktowalas mnie i kobiety mnie podobne jak równe sobie. A zatem zalozylas z góry ze potrzebujemy kogoś takiego jak ty, kto nam wreszcie - mądry i oswiecony- walnie prawdę po oczach....
Tylko ze- to nie prawda:) to tylko i wyłącznie twoje inwektywy.
Tylko twoje i dotyczą tylko i wyłącznie ciebie.
W sytuacji ktora opisujemy- ty byłabys biednym pogubionym ludziem. Bo tak te sytuacje oceniasz.

19

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....
End_aluzja napisał/a:
herezjarcha napisał/a:
End_aluzja napisał/a:

No jasne ze tak.
Odhacz sobie w notatniku- jedna ocena dziennie- wykonane!

Możliwość osądu jest najcenniejsza, ale mi nie zależy na tym. Chcę być tylko kroplą żrącego kwasu w waszych oczach. Kłopotliwym znakiem zapytania.

Nie jestes. Gdybyś zakładała ze po trzech latach wypalisz mi oczy prawda oznaczałoby ze funkcjonujesz zgodnie z zasada ja mądra. Inni debile. A jeśli masz takie podejście do życia to nie jestes dla mnie kimś kogo mogłabym wziąć pod uwagę.
Jeżeli zakładasz ze nie poswiecilam tego czasu na ocenę mojej sytuacji i wyciągnięcie wniosków i ty musisz- BiNgo- uszkodzić mi kwasem mój wzrok---- to znaczy ze absutnie nie czujesz i nie oceniasz właściwie sytuacji w jakiej jestem teraz.
Lekcewazysz mnie. Uważasz za idiotke. Bo masz inne poglądy niz ja.

Ten osad sprawia- ze twój osad nie ma znaczenia.
Rozumiesz? Nie potraktowalas mnie i kobiety mnie podobne jak równe sobie. A zatem zalozylas z góry ze potrzebujemy kogoś takiego jak ty, kto nam wreszcie - mądry i oswiecony- walnie prawdę po oczach....
Tylko ze- to nie prawda:) to tylko i wyłącznie twoje inwektywy.
Tylko twoje i dotyczą tylko i wyłącznie ciebie.
W sytuacji ktora opisujemy- ty byłabys biednym pogubionym ludziem. Bo tak te sytuacje oceniasz.

Jestem bezpłciowy, a Wy zwracacie się do mnie jakbym był kobietą.

Nie uważam, że jesteś idiotką i jest mi bardzo przykro, że musiałaś to wszystko przeżyć. 

Nie odnosicie się do moich słów. Tylko staracie się mnie atakować przypisując mi jakieś cechy. Nie oskarżajcie mnie o jakieś poczucie wyższości. Jest we mnie niechęć do Was i wola pisania prawdy, tak jak ją postrzegam. To moje ludzkie prawo. 
Jeżeli uznajecie, że pisze za ostro, obrażam Was, to możecie to zgłosić. Z pewnością ktoś kto ma władzę nad tym miejscem podzieli Wasze zdanie.

20

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

Dowiedziałam sie nie od niego , lecz gdy mu o tym powiedziałam że wiem przyznał sie. Mówił że nigdy by mi sam o tym nie powiedział, bo to było , mineło i nigdy sie nie powtórzy.

Od kogo się dowiedziałaś ?

21

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

A jakie to ma znaczenie od kogo sie dowiedzialam?

22

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....
madoja napisał/a:

Powiem Wam, jak powiedział mi kiedyś znajomy: jeśli mam psa w domu i bardzo go kocham, to czy znaczy, że nie wolno mi pogłaskać innego psa spotkanego gdzieś poza domem? Przecież to nie zmienia faktu, że nadal kocham tylko swojego psa.
Sądzę że gdyby kobieta rozważyła to w taki sposób, to może naprawdę byłoby jej łatwiej. Ja osobiście wierze, ze można kochać ale jednocześnie zdradzić (chociaż ani ja nie zdradziłam ani mąż). Czasami to są naprawdę dwie różne rzeczy. Dla faceta to mogła być tylko masturbacja innym kobiecym ciałem. Coś czysto fizycznego, co z miłością do żony nie ma zupełnie nic wspólnego.

(inna sytuacja, gdy zdradzi emocjonalnie, pokocha inną, zniszczy budowany latami intymny miłosny świat, bo moim zdaniem to jest raczej niewybaczalne)

A tak swoją drogą - oni sami Wam się przyznali? Bo jeśli tak, to dla mnie idioci i egoiści. Skoro wiedzieli, że to jednorazowe i nie chcą od Was odchodzić, to po co się przyznawali? Chcieli zrzucić swoje wyrzuty sumienia i pozostawić resztę w Waszych dłoniach?

Podoba mi sie to co napisalas!

23 Ostatnio edytowany przez promyczekk77 (2013-06-11 17:26:37)

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

Egoiści na maksa. Egoiści jak zdradzali żony ( leżą z kochanką w łóżku i odbierają telefony / smsy od żony, do śmiechu im wtedy), egoiści jak zostawiają kochanki - namącili,zaspokoili swoje potrzeby ( czuli się odrzuceni, nie docenieni w domu,pracy,zaspokoili się w łóżku - dowartościowali,a kochanki niech się chrzanią,bo już nie są potrzebne), egoiści kiedy wracają do żony - dobrze wiedzieli jak je ranią, zranili też kochanki, a teraz znowu troszczą się o swój tyłek. Niech się postarają z rok,żeby ta żona znów przyjęła do mieszkania takiego typa. A tu wszystko mają podane,bo zrozpaczone żony czekają na swoich mężów. Egoiści. A z żoną ... seks kiedy im się zechce, nie muszą o siebie dbać tak jak przy kochance, żona ugotuje, upierze, posprząta, po pracy jest się do kogo przytulić. No i rozrywka była, mogą zacząć od nowa smile Egoiści.

I zastanówcie się... nie kochają już żony, ona jest fajną kumpelą,ale nie partnerką? Pajac. To po co się z nią żenił? Egoizm?

A żony... traktują te kochanki jedna kobieta już tu napisała - jak rzecz. Serio mało która laska będzie kochanką,wiedząc,że żona czeka w domu zapłakana, z dziećmi, że go kocha. Z reguły mówią kochankom,że żona też ich nie chce,to wspólna decyzja,a rozwód to kwestia czasu.

Kopnąć ich w dupę. Oni skrupułów nie mają. Nie mieli względem żon. Potem względem kochanki.

24

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

ika? jak sobie radzisz?

25

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

Łatwo napewno nie jest sobie radzic po takim ciosie. Zyję ale momentami czuje jakbym umarła.
Staram sie sobie tłumaczyc , że ludzie popełniaja błędy których moga potem żałować.
Widzę , że kiedy mówie mu , że mi żle boli go to widzę to choć on sam o tym nie mówi. Widzę , że faktycznie żałuje tego co zrobił a nie tego że sie to wydało. Ta jego zdrada (sex) tez nie był chyba taki udany , bo gdyby tak było pewnie skorzystał by i drugi raz. Może faktycznie dotarło do niego co sie tak naprawdę stało.
Staram sie nauczyc życ z myślą , że był ktoś inny a właściwie inna , mimo że chwilowo.
Jego zachowanie mówi mi że to może się udać, ale nie tylko od niego to zalezy ja chyba tez cos od siebie muszę dać.

Pomyślałam ostatnio że kiedyś byłam pewna siebie 100 procent że nie zdradzę , teraz choć nie chcę zdradzic wiem że przyszło by mi to łatwiej.
Skutki zdrady są straszne.

26

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

ika85 myślę, że każdy ma prawo raz popełnić błąd, wszystko zależy od tego jak potem się zachowa. Myślę, że Twojego męża ta sytuacja także zaskoczyła i z tego co mówisz bardzo żałuje. Ma nauczkę, która może obrócić się na Waszą korzyść, wie już jak to jest, wie co może stracić. Skoro to był jednorazowy wypadek, nie chciał tego ciągnąć, powtarzać, czuje się z tym źle, to dostał już nauczkę. To przyjdzie z czasem, wybacz mu i do tego nie wracaj. Łatwo powiedzieć.
Ja miałam taką sytuację (jak jeszcze w naszym związku było dobrze, teraz to już inna historia) tylko mój mąż miał romans, ale gdy się zorientował w sytuacji, strach zajrzał mu w oczy, skończył wszystko, żałował, płaszczył się, ciężko to przeżyłam ale więcej sytuacja się nie powtórzyła (minęło już ponad 10 lat). Gdyby się powtórzyła nie dałabym drugiej szansy i on o tym wie. Po kilku latach zaczęły się inne problemy, ale tamta sytuacja nie miała z tym związku. Każdy zasługuje na drugą szansę. Poradzisz sobie z tym jak uwierzysz w głębi duszy, że on na prawdę też tego żałuje i nie miało to dla niego, żadnego znaczenia. Ale to on musi się postarać. Ja żeby uwierzyć, swojego porządnie przeczołgałam, nie żeby się mścić, tylko dla siebie.

27

Odp: Rady na odbudowanie związku po zdradzie....
promyczekk77 napisał/a:

Egoiści na maksa. Egoiści jak zdradzali żony ( leżą z kochanką w łóżku i odbierają telefony / smsy od żony, do śmiechu im wtedy), egoiści jak zostawiają kochanki - namącili,zaspokoili swoje potrzeby ( czuli się odrzuceni, nie docenieni w domu,pracy,zaspokoili się w łóżku - dowartościowali,a kochanki niech się chrzanią,bo już nie są potrzebne), egoiści kiedy wracają do żony - dobrze wiedzieli jak je ranią, zranili też kochanki, a teraz znowu troszczą się o swój tyłek. Niech się postarają z rok,żeby ta żona znów przyjęła do mieszkania takiego typa. A tu wszystko mają podane,bo zrozpaczone żony czekają na swoich mężów. Egoiści. A z żoną ... seks kiedy im się zechce, nie muszą o siebie dbać tak jak przy kochance, żona ugotuje, upierze, posprząta, po pracy jest się do kogo przytulić. No i rozrywka była, mogą zacząć od nowa smile Egoiści.

I zastanówcie się... nie kochają już żony, ona jest fajną kumpelą,ale nie partnerką? Pajac. To po co się z nią żenił? Egoizm?

A żony... traktują te kochanki jedna kobieta już tu napisała - jak rzecz. Serio mało która laska będzie kochanką,wiedząc,że żona czeka w domu zapłakana, z dziećmi, że go kocha. Z reguły mówią kochankom,że żona też ich nie chce,to wspólna decyzja,a rozwód to kwestia czasu.

Kopnąć ich w dupę. Oni skrupułów nie mają. Nie mieli względem żon. Potem względem kochanki.

Tak, kochankom dopiero otwierają się oczy, gdy facet taką potraktuje jak zużyty i już niepotrzebny przedmiot, ale i tak gotowe wybaczyć i przygarnąć cudzego męża, modląc się, żeby tylko żona go do domu nie przyjęła.

Posty [ 28 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rady na odbudowanie związku po zdradzie....

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024