Witam, mam prawie 1,5 roczne dziecko z nieślubnego związku. Pokrótce powiem tylko, że rozstałam się z byłym z powodu jego nieodpowiedzialności, nie szanował pracy, z których zostawał wylany (Z powodu podbierania pieniedzy i nie przychodzenia do pracy), nie zajmował się tez dzieckiem, lubił hazard i inne kobiety (jednocześnie ze mną miał tez drugą kobiete oraz inne panie z doskoku, , o czym dowiedziałam dopiero po fakcie). Ogółem nie jest to ciekawy człowiek, wykorzystuje ludzi, kłamie i sprawia by inni wierzyli w jego niewinnośc.. Miałam już z nim dużo nieciekawych przeżyć, ale chciałabym się dowiedzieć co moge zrobić w sprawie żłobka dla dziecka. Zapisałam dziecko do publicznego żłobka, nie zapisując w rubryce danych ojca dziecka i nie mówiąc mu o tym. Niestety były konkubent lubi robić mi problemy i domyślił się ze chce dziecko wysłac do żłobka więc pojechał tam i zapisał w formularzach że nie zgadza sie aby dziecko przyjęto do żłobka- z czystej złośliwośći (ja nie mogę się zajmowac ciągle dzieckiem, ponieważ studiuje dziennie). Dowiedziałam się ze w takiej sprawie musiałabym napisac wniosek do sądu, ale nie wiem jak taki wniosek miałby wyglądać i co się w nim powinno zawierać?
Miałam tez inną sytuacje z byłym: Nie mamy ustalonych kontaktów z dzieckiem (była sprawa w sądzie, ale zgodzilismy się dogadywać między soba w sprawie kontaktów- teraz wiem ze źle zrobiłam, bo były konkubent w większości umawia się na spotkania na które w ogóle nie przyjeżdża- po to tylko by zrobić na złość), ale ostatnim razem prosił mnie o to żebym pozwoliła mu wziąć dziecko do jego matki na jeden dzień (miał go zwrócić wieczorem tego samego dnia)- niestety ex nie dotrzymał słowa i wywiózł dziecko do swojej rodziny która mieszka 5h ode mnie i przetrzymywał go tam przez 4 dni (dziecko nie było przygotowane na tak długą podróż, nie miało wystarczająco jedzenia, ubrań, nie przebywało tak długi czas nigdy z ojcem) chcąc się zapewne pochwalić rodzinie i pokazac jaki z niego dobry ojciec. Dodam że nie płaci alimentów (zostały mi przyznane z funduszu alimentacyjnego oraz ma ograniczone władzę rodzicielską do decydowania w ważnych sprawach). Niestety nic nie mogłam zrobić i odebrać mu dziecka bo według "prawa" mamy taką samą władze.. wiem teraz ze nie dam dziecka byłemu konkubentowi do póki nie ustali sobie sądownie kontaktów, ale chciałabym wiedzieć co mogłabym zrobić gdyby zdarzyła się taka sytuacja ponownie, lub gdyby mi go zabrał?
Mam tez taki problem, że ex chce bez mojej zgody ubezpieczyć dziecko (dziecko jest już ubezpieczone prze moją matkę, poniewaz nie mogłam się wczesniej doprosić o to byłego konkubenta), ponoć pracuje w wojsku (na co nie mam pewności) i zastanawiam się jakie może mieć korzyści z tego że ubezpieczy syna? Skoro nie zgadza się na żłobek a teraz nawet bez mojej zgody chce go koniecznie ubezpieczać.. może będize miał więcej dni wolnego, bądź zostanie jakieś pieniądze na dziecko?? ja nie chce by ubezpieczył syna, ponieważ nie chce by miał jakieś korzyści z tego, a nawet nie interesuje się synem i nie daje na niego nic.
A moze warto w takim wypadku wystapić o pozbawienie praw rodzicielskich?
Chętnie bym odebrała mu prawa rodzicielskie.. tylko gdyby to było takie proste.. a pozatym ja w sądzie niestety nie umiem powiedzieć tego co bym chciała, bo niestety w takich sytuacjach się zacinam.. a tak w ogóle to on i tak w sądzie będzie kłamał.. robił to już nie raz..
Napisz do Sądu wniosek o wydanie zgody na zapisanie dziecka do żłobka. Potem złóż wniosek o ograniczenie włazy rodzicielskiej i ustalenie kontaktów, jednocześnie wskazując, że musiałaś zwrócić się o Sądu o wydanie zgody na zapisanie dziecka, ponieważ ojciec się bezpodstawnie nie zgodził jak również nie zaoferował pomocy.
Ojciec dziecka ma już ograniczoną władze rodzicielską, ale może decydować w sprawach w ważnych.. wiec szczerze mówiąc nic mi to nie dało.. takie ograniczenie władzy nie jest mi do niczego potrzebne, bo i tak będe musiała go pytac o ważne rzeczy w decydowaniu w sprawie dziecka (zapisanie do żłobka, szkoła itp).. wiec takie ograniczenie nic mi nie daje.. jedynie odebranie władzy mogło być coś zdziałać.. a tutaj już jest dłuższa droga aby to uzyskać...
W kwestii ubezpieczenia sprawa wygląda następująco: jeśli dziecko jest juz ubezpieczane przez członka rodziny to on do swojego ubezpieczenia dopisać dziecka nie może, najpierw twoja mama musiałaby wypisac malucha ze swojego. WIem cos o tym, bo mój były ubezpiecza syna, mimo ze nie płaci składek ZUS (ma swoja działalność) i chciałam przepisac dziecko na swoje ubezpieczenie to mi powiedziano ze najpierw on musi zrezygnować. A tak poza tym, to nic mu to w kwestiach formalnych nie daje, oboje macie taką sama decyzyjnosc, nie wazne kto ubezpiecza.
Jesli zas chodzi o ogarniczene władzy, to z tego co wiem moze ona ograniczac ojca równiez w kwestiach decydowania o waznych sprawach takich jak wybór placówki lub leczenie. Napisz wniosek do sądu o zgode na zapisanie dziecka do żłobka, uzasadnij dlaczego dziecko powinno do żłobka chodzić, opisz problem z dogadywaniem sie z byłym. Sąd z pewnoscia przychyli sie do twojego wniosku. Jednakże jednorazowa sytuacja nie jest jeszcze przesłanka do zmiany sposobu wykonywania władzy. Jeśli beda sie powtarzały z jego strony takie zachowania, utrudnianie, to wtedy należy działać. Wniosek o zmiane postanowienia, ograniczenie władzy na takiej zasadzie, że nie moze współdecydowac o najważniejszych sprawach.
Powinnaś ustalic kontakty sądownie, jeżeli on robi takie numery, że dziecko wywozi bez twojej zgody do rodziny. Musisz liczyc sie z tym, że on bedzie sie stawiał i walczył nagle o szerokie kontakty, ale dziecko jest bardzo małe wiec wiele nie osiągnie. Musisz liczyc sie z tym, że wyślą was na badania go RODEKu ale nic sie nie bój, poznają sie na nim...W sytuaci gdy kontakty beda ustalone mozesz poprosic sad o zagrożenie grzywną (np 200zł) za każdorazowe nie oddanie dziecka w określonym terminie. To taki straszak, ale może podziała?
Pamietaj również ze mozesz wnosic o to by spotkania odbywały sie w toim miejscu zamieszkania z uwagi na wiek dizecka i słąbe więzi z ojcem. Tylko nie przesadz, żebys nie wyszła na zaborczą matke która chce dziecko tylko dla siebie. Ojciec ma prawo uczestniczyc w jego życiu, ale rozsądnie i musi sie liczyc z tobą.
Powodzenia
7 2014-12-10 14:17:44 Ostatnio edytowany przez bbasia (2014-12-10 14:49:52)
To albo chcesz coś zrobić, albo tylko biadolić. Bo na razie to Twoje odpowiedzi są tylko " nie da się" , "za trudno", " nie potrafię".
Weź się w garść i skoro ojciec dziecka okazał się skrajnie nieodpowiedzialny to pozbaw go władzy rodzicielskiej. Bo co będzie jak trzeba będzie decydować np. o leczeniu dziecka? Tez się nie zgodzi Tobie na złość?