Myślę, że wszystko jest kwestią obopólnych ustaleń.
Nie dziwię się, że nie chcesz decydować się na dziecko będąc w swojej sytuacji. Uczciwie powiem, że nie zdecydowałabym się na macierzyństwo przed wspólnym zamieszkaniem bądź ślubem, myślę, że jest to zbyt poważna decyzja, którą należy sobie dwa razy przemyśleć. I z doświadczenia wiem, że wspólne życie zmienia perspektywę.
Z moim poprzednim partnerem, z którym mieszkałam, też chcieliśmy mieć dzieci. Mieliśmy też w planach małżeństwo. Życie niestety napisało nam zupełnie inny scenariusz i w gruncie rzeczy cieszę się, że poczekałam z decyzją o posiadaniu dzieci. Dzięki temu wiem, że nie był to odpowiedni człowiek, z którym byłoby mi pisane wspólne życie.
Odrębną sprawą jest gotowość do bycia mamą. Widzisz, dobrze rozumiem Twoje obawy. Jestem starsza od Ciebie, studia już ukończyłam, mam stałą pracę, w której jak najbardziej mogę pozwolić sobie na ciążę, kocham dzieci z całego serca (w końcu z nimi się spełniam zawodowo) i chcę mieć własne pociechy, ale jest jeszcze kilka rzeczy, które chciałabym przeżyć/zrobić, zanim zdecyduję się na macierzyństwo. Myślę, że wstrzymanie się z posiadaniem dzieci jeszcze kilka lat w Twoim wypadku nie zrobi nikomu krzywdy, a wręcz przeciwnie - może mieć tylko pozytywne skutki.
Moja mama urodziła mnie, kiedy miała 21 lat, była wtedy już mężatką, ale takie były czasy. Swoją drogą jest wiele rzeczy, których nie mogła już później zrobić tak, jak by tego pragnęła. Choć wcale nie uważa, że "życie jej przeszło przed nosem", jest dzisiaj bardzo szczęśliwą kobietą, której udało się większość marzeń spełnić, gdy ja już dorosłam. Studia rozpoczęła i ukończyła, gdy ja już byłam na świecie - naprawdę ją podziwiałam, ponieważ było to nie lada osiągnięcie - poważnie chorowałam, Ona miała pełen etat od 8 do 16 i zaocznie ciągnęła te swoje studia. Kosztowało ją to wiele wyrzeczeń, bez wątpienia, ale uważam, że wychowała mnie z miłością, a to najważniejsze.
Wszystko w swojej kolejności. Zarówno małżeństwo jak i macierzyństwo to poważne decyzje, świetnie, że tak właśnie je traktujesz. Nie widzę powodu, dla którego miałabyś to zmieniać 
A Twój ukochany? Powiedz mu, że cieszysz się, że chce mieć z Tobą dzieci i spędzić swoje życie, ale jeśli tego pragnie, na pewno jest w stanie jeszcze chwilę poczekać na Ciebie 
... Mam serce w ogniu i niewiele mam w tym życiu czasu, by żałować czegoś...REGULAMIN Forum Netkobiety.pl - przeczytaj 