Mam problem 3 dni temu widzialam wypadek w klatce chlopak zadzgal swoich kolegow i widzialam cala klatke we krwi i przed oknem reanimowali chlopaka wiem ze juz aresztowali tego chlopaka ale moj problem polega na tym ze boje sie wejsc do tej klatki serce chce mi podejsc do gardla rozgladam sie na wszystkie strony w tej klatce stresa czuje jak do niej wchodze i jeszcze tam znicze stoja to juz wogole stres jest rozgladam sie do okola czy ktos za mna nie idzie nogi sie podemna uginaja juz nie wiem co mam robic pomozcie
Trudna sprawa nie bardzo wiem co ci poradzić... Nie wiem czy mieszkasz sama czy z kimś, jeśli sama to poproś kogoś aby pomieszkał z tobą kilka dni żebyś nie była sama, może wtedy będzie Ci trochę łatwiej. Możesz też pomyśl o jakiejś terapii bo jednak to co widziałaś wywarło duży wpływ na Ciebie i samej będzie ciężko Ci się z tym uporać.
Witam,to normalna twoja reakcja - bronisz sie przed tym co widziałaś ... moze poproś kogoś bliskiego by wychodził po ciebie przed blok i razem wejdziecie do mieszkania-wydaje mi sie że na początek to najlepsze rozwiązanie...
Jeśli nie radzisz sobie z tą sytuaja lub śnią ci sie koszmary to udaj sie do psychologa - opisz całą sytuacje - co widzialas, jak to bardzo dotkliwie znosisz-on napewno ci pomoże.Najważniejsze w tej sprawie jest to że aresztowali tego drania!
Kolobrzezanka26,
bycie świadkiem tak przerażających wydarzeń jest traumatycznym doświadczeniem. To, co teraz czujesz, Twoje emocje, niepokój, lęki, również reakcje ciała (serce podchodzące do gardła, brak oddechu), koszmarne sny są naturalną reakcją. Przeżywa to większość osób, które uczestniczy lub jest świadkiem podobnych wydarzeń.
Zapewnij sobie w tych dniach towarzystwo i opiekę najbliższych - rodziny, znajomych. Jeśli czujesz taką potrzebę, opowiadaj im o tym, co widziałaś, o swoich uczuciach, obawach. Także tutaj, na forum NetKobiety, możesz opisywać swoje wspomnienia i kolejne dni mijające od wypadku. Forumowiczki zawsze wysłuchają i wesprą Cię w tych trudnych chwilach.
Jeśli poczujesz, że z czasem (w ciągu najbliższych dni, tygodni) Twoje emocje nie będą się uspokajać, przemijać; że przykre wspomnienia, lęk, napady paniki utrudniają codzienne funkcjonowanie - warto abyś skorzystała z pomocy psychologicznej.
Kolobrzezanka26,
bycie świadkiem tak przerażających wydarzeń jest traumatycznym doświadczeniem. To, co teraz czujesz, Twoje emocje, niepokój, lęki, również reakcje ciała (serce podchodzące do gardła, brak oddechu), koszmarne sny są naturalną reakcją. Przeżywa to większość osób, które uczestniczy lub jest świadkiem podobnych wydarzeń.Zapewnij sobie w tych dniach towarzystwo i opiekę najbliższych - rodziny, znajomych. Jeśli czujesz taką potrzebę, opowiadaj im o tym, co widziałaś, o swoich uczuciach, obawach. Także tutaj, na forum NetKobiety, możesz opisywać swoje wspomnienia i kolejne dni mijające od wypadku. Forumowiczki zawsze wysłuchają i wesprą Cię w tych trudnych chwilach.
Jeśli poczujesz, że z czasem (w ciągu najbliższych dni, tygodni) Twoje emocje nie będą się uspokajać, przemijać; że przykre wspomnienia, lęk, napady paniki utrudniają codzienne funkcjonowanie - warto abyś skorzystała z pomocy psychologicznej.
To nie stalo sie w moim miejscu zamieszkania tylko tam gdzie mieszka moj obecny narzeczony oczywiscie odprowdza mnie na dol zebym nie byla sama ale i tak czuje sie ze stresowana jak widze ta klatke i te znicze przed blokiem to az nogi sie podemna uginaja chcialabym o tym zapomniec dobre w tym ze nie mam koszmarow. boje sie nawet jak jestem w mieszkaniu narzeczonego szmerow na klatce a najgorsze ze ten jeden chlopak konal na 3 pietrze w kaluzy krwi w a drugi przed klatka zaluje ze to widzialam
Ja nie wiem jak nie ktorzy mogli sie na to patrzec i potem przejsc do zycia codziennego ja nie potrafie
To normalna reakcja na tego typu doświadczenie. Mozna sobie z nią oczywiście poradzić na wiele sposobów. Jednym z nich jest poproszenie zaufanej osoby, aby spędziła z tobą trochę czasu w okolicy tego miejsca. Powtarzać to zachowanie dzień po dniu, z wydłużeniem czasu i z przybliżeniem się do miejsca zdarzenia, aż dojdziecie do punktu "centralnego". Wtedy powinnaś się już poczuć normalnie.
Rodzina mi w tym nie pomaga mowia ze mam sie nie przejmowac i tyle z ich pomocy
To nie stalo sie w moim miejscu zamieszkania tylko tam gdzie mieszka moj obecny narzeczony oczywiscie odprowdza mnie na dol zebym nie byla sama ale i tak czuje sie ze stresowana jak widze ta klatke i te znicze przed blokiem to az nogi sie podemna uginaja chcialabym o tym zapomniec dobre w tym ze nie mam koszmarow. boje sie nawet jak jestem w mieszkaniu narzeczonego szmerow na klatce a najgorsze ze ten jeden chlopak konal na 3 pietrze w kaluzy krwi w a drugi przed klatka zaluje ze to widzialam
Ja nie wiem jak nie ktorzy mogli sie na to patrzec i potem przejsc do zycia codziennego ja nie potrafie
bardzo Ci współczuję - jezeli umię współczuć bo to co ci sie przytrafiło już na zawsze pozostanie w twojej pamieci -takich rzeczy sie nie zapomina ,ale na pewno uporasz sie z tym i nie długo zaczniesz normalnie funkcjonowac -tak jak przed tym wypadkiem -taka mam nadzieje. Ja osobiście widziałam też kilka traumatycznych wydarzeń-wypadek samochodowy ,w którym zginął mój kolega to po pierwsze a po drugie co było chyba gorsze widziałam jak pies(owczarek)gryzł jakiegoś przechodnia -..widziałam jak rozszarpał mu nogę.. to tez było straszne moze nie tak, bo to nie człowiek człowiekowi robił krzywdę tylko zwierze i to mozna jeszcze sobie jakos wytłumaczyc --ogólnie rzecz biorąc ten Świat ma w sobie tyle zła ..a my między nimi --tacy mali,bezbronni,
Dzis bylam w tej klatce dobrze ze moj narzeczony byl przy mnie ciezko mi bylo nogi pode mna sie uginaja jak tam jestem mam nadzieje ze to szybko minie nie mam z kim pogadac dziewczyny