Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 53 ]

Temat: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Eko mamy dbają o naturalne wychowywanie swoich maleństw. Używają naturalnych kosmetyków i ubranek.  Karmią piersią, noszą swoje pociechy w chustach, używają wielorazowych pieluszek i chusteczek.  Ich maleństwa bawią się drewnianymi lub własnoręcznie wykonanymi zabawkami.

Pojęcie eko mamy zazwyczaj zestawiane jest ze świadomym rodzicielstwem. Ale czy np. nieszczepienie dzieci jest dobrym i czy na pewno świadomym rozwiązaniem? No właśnie czy bycie eko mamą jest sposobem życia, czy kolejnym podążaniem za nowym trendem?
Zapraszam do rozmowy.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Jeszcze kilka lat temu taka eko mama miałaby pewnie non stop opiekę społeczną na karku, a za nieszczepienie dziecka to kiedyś dzieci odbierali rodzicom. Dzisiaj czasy się zmieniły, nie powiem pewnie takie ''zdrowe'' eko mamy są ok. Ale jeśli bycie eko zaczyna sięgać do krawędzi pewnym zachowań to raczej już nie jest dobrze. O tyle ile jedzenie i ubrania mogę poprzeć to fakt aby nie pójść z dzieckiem na szczepienie mi się jakoś nie mieści w głowie. Owszem są argumenty że te dzieci mimo wszystko są zdrowe itp. ale mnie to jakoś nie przekonuje. Podsumowując dla mnie do przyjęcia jest rozsądna eko mama, na pewno nie toleruje ekstremalnego bycia eko. Zresztą wczoraj ten temat był poruszony w ''Rozmowach w Toku'', były poruszone właśnie ekstremalne przypadki eko rodziców. Tytuł odcinka był chyba ''Karmię dziecko pokrzywami'' czy coś w tym stylu

3

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Nie jestem mamą, ale jeśli będę miała dzieci w przyszłości to chciałabym zapewnić im zdrowie, będę więc używać jak najbardziej naturalnych kosmetyków, karmić piersią etc. Ale nie wyobrażam sobie nie zaszczepić dziecka. Po to są te szczepienia, żeby uodpornić organizm na różne choroby. Nieszczepienie dziecka to dla mnie wyraz skrajnej nieodpowiedzialności. No i w ogóle: dlaczego niby miałabym dziecka nie szczepić? Nie widzę logicznych argumentów przemawiających za takim wyborem.

4

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.
apoteoza napisał/a:

Eko mamy dbają o naturalne wychowywanie swoich maleństw. Używają naturalnych kosmetyków i ubranek.  Karmią piersią, noszą swoje pociechy w chustach, używają wielorazowych pieluszek i chusteczek.  Ich maleństwa bawią się drewnianymi lub własnoręcznie wykonanymi zabawkami.

Pojęcie eko mamy zazwyczaj zestawiane jest ze świadomym rodzicielstwem. Ale czy np. nieszczepienie dzieci jest dobrym i czy na pewno świadomym rozwiązaniem? No właśnie czy bycie eko mamą jest sposobem życia, czy kolejnym podążaniem za nowym trendem?
Zapraszam do rozmowy.

Jakoś dziwnie ekologiczne musi być prymitywne. Natura dała nam rozum, stworzyliśmy (jako gatunek) sporo rzeczy dzięki rozumowi. Można ograniczać użycie tych szkodliwych, ale po co udawanie, że ma sens życie jak wieki temu? Planeta nie wytrzyma przejścia ludzkości na taką ekologię, to zatem poza dla elity, snobizm.
Technologia/medycyna nie musi być nieekologiczna.

5

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Roskalinda szkoda, że nie widziałam tego odcinka. Ja swój temat założyłam, bo coś mi się obił termin eko mamy z porannych programów, ale też nie widziałam audycji.

Uważam, że eko mamy trochę popadają w skrajność. Jest kilka plusów z bycia eko, mianowicie dbanie o środowisko, używanie wielorazowych pieluszek, oszczędność pieniążków,  kontrolowanie tego co podaję się do jedzenia maluszkom , ale nieszczepienie maleństw w dzisiejszych czasach jest jak wspomniała kaisa_malene nieodpowiedzialne.
Do tego większość eko rodziców jest wegetarianami i ich dzieci również, a czy to jest dobre dla dzieci?

6

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

apoteoza co do odcinka Rozmów to nic straconego za moment dostaniesz ode mnie link do tego odcinka smile A co to tematów eko mam to ostatnio i na dwójce w ''Pytanie na śniadanie'' i na tvn w dzień dobry było o eko rodzicach. Także temat zaczyna się rozwijać, jedni mówią o eko mamach i potępiają inni chwalą.

7

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Eko jako sposob na zycie mi nie przeszkadza.Ja bym nie mogla bo za bardzo do pewnych rozwiazn przywyklam. Uwazam ze jakiekolwiek skrajnosci w jakiejkolwiek dziedzinie sa zle. Jesli eko jest w granicach zdrowego rozsadku to pewnie czemu nie. Ale jesli zaczyna sie z tego robic paranoja to juz niezdrowe dla nikogo (sorry za porownanie ale nie pierdne bo to zanieczysci atmosfere)
Wegetarianizmu nie zrozumiem nigdy. Przodowie z jaskin jedli mieso i bylo dobrze. Na kazdym etapie naszej cywilizacji jedlismy mieso i ryby i wszelkiego typu produkty zwierzecopochodne (jajka, maslo). Czemu nagle teraz przerzucac sie na glony i wodorosty?

8

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Tak jak Wy uważam, że takie skrajne podchodzenie do eko nie jest fajne.
Rozumiem kupić torebkę eko, sprzątać świat, oszczędzać wodę, energię, ale przesadne bycie eko nie bardzo mi się podoba.
Jeżeli przestaniemy szczepić dzieci, to raczej nie będzie dla nich dobre i choroby będą rozprzestrzeniać się w niezłym tempie,po coś ta medycyna jest.
A wegetarianizm wg mnie jest dobry, ale dla dorosłych ludzi, a nie dla małych dzieci. Małym dzieciom łatwo jest tak zaszkodzić i nie jest łatwo dobrać im odpowiednią dietę wegetariańską. A jakby ludzie jeszcze bardziej się zapędzili, to mogłoby dojść do weganizmu i tak karmić swoje dzieci, a to już byłoby dla nich totalnie niezdrowe...

9

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Co do diety wegetariańskiej:
Jest faktem, że dziecko powinno dostawać lepiej przygotowany pokarm. Zastanawiamy się, czy wege_jedzenie może dostarczyć dziecku wszystkiego, czego potrzebuje. A czy "normalne jedzenie" dostarcza? smile "Normalne jedzenie" wydaje się normalne, czyli jakieś wyśrodkowane, wyważone, odpowiednie. Ale wcale takie nie jest! To, jak wygląda "normalna" dieta w Polsce to efekt przeróżnych historycznych, geograficznych, kulturowych przypadków. Dieta "normalna" nie jest wcale normalna, jest po prostu zastana, przypadkowa, wyjściowa.
Przewagą diety wegetariańskiej jest staranność. Rozsądne wege_mamy dużo czytają na temat, przygotowują posiłki starannie i dbają o to (licząc!), by dziecko dostało wszystko, czego potrzebuje. A mamy "normalne" często nie liczą, polegają tylko na tej reputacji diety tradycyjnej, ukrywają przed sobą fakt, że nigdy nie zastanawiały się nad rzeczywistym wpływem "normalnej" diety na zdrowie dziecka.

Badania są różne, lekarze wypowiadają się różnie. Wszyscy mają dowody i ekspertów, tylko zdania są różne. Część lekarzy zaleca mięso w diecie dziecka, inni zaś mówią, że dieta tradycyjna szkodzi dzieciom nadmiarem białka.

10

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Ja nie będę szczepić swoich dzieci. Dlaczego? Słyszałyście o NOP-ach? Niepożądany odczyn poszczepienny. Polecam stronę: http://www.stopnop.pl/ (jest niekomercyjna dlatego proszę o jej nieusuwanie przez moderatorki).
Znam dziecko z NOP-em, ciężka alergia na wszystko do jedzenia. Cud, że żyje. Oczywiście jak niemal umierała w szpitalu, to lekarze twierdzili że to niestrawność a nie NOP.
Szczepionki zawierają w sobie całe mnóstwo syfu, m.in. tiomersal, konserwant będący pochodną rtęci, który jest oskarżany o powodowanie autyzmu. Wirusy wykorzystywane w niektórych szczepionkach są hodowane na komórkach abortowanych płodów ludzkich.
Sorki za link, ale inaczej musiałabym przekopiować cały artykuł: http://www.tvn24.pl/-2,1569081,0,1,szczepionka-zabila-niemowle,wiadomosc.html Euvax jest i był bardzo kontrowersyjną szczepionką, powodującą zgody niemowląt.

Jestem odpowiedzialna i nigdy nie narażę mojego dziecka na śmierć w wyniku podania szczepienia. Nie narażę go również na autyzm ani inny NOP. Naturalną odporność można wzmacniać i kształtować na różne sposoby z wyłączeniem wtłaczania noworodkom syfu do organizmu.

11

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Emilia - szczepionki są Twoim zdaniem strasznie szkodliwe. Pooglądaj proszę w wolnej chwili galerię zdjęć dzieci z polio. Pomyśl, co szkodzi bardziej, bo może jednak choroba, a nie szczepionka. Porównaj ilości zgonów bez szczepień i ze szczepieniami. Na razie znasz tylko jedną stronę medalu - zrób porównanie obu stron.

12

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Ha, zaczęłam oczywiście czytać wątek od początku i pierwsze posty wywoływały we mnie potrzebę sprzeciwu, ale Emilia mnie ubiegła smile Ja również nie uważam, żeby szczepionki były takim dobrem, za jakie się je uważa. Moje dziecko jest zaszczepione na wszystko, na co w wieku 5 lat powinno, ale, jako świadoma mama (wcale nie eko) interesowałam się tym tematem zamiast bezrefleksyjnie zaprowadzić małą do przychodni na szczepienie. I świetnie pamiętam tamte dylematy sprzed kilku lat: ryzykować czy nie? I strach, że dziecko źle zareaguje na szczepionkę. Kilka szczepionek kupowałam sama w aptece i zdążyłam przeczytać ulotki - jest tam tyle możliwych skutków ubocznych, że ulotka od tabletek anty to pikuś... I weź tu, kobieto, podejmij się eksperymentu na własnym dziecku? Co z tego, że ryzyko jest niewielkie? Ale jest. A każda kobieta, która jest mamą wie, że narażanie własnego dziecka na ryzyko jest bardzo trudne...

Druga strona medalu - moim zdaniem rezygnacja ze szczepienia dziecka nie jest groźna, dopóki takie przypadki są sporadyczne. Obawiam się jednak, że gdyby wszystkie (lub większość) mam podjęła taką decyzję to mielibyśmy epidemie na miarę średniowiecza...

Ja nie jestem eko-mamą. Za nic na świecie nie chciałabym prać pieluch, wymyślać zabawek (wszystkich!) - wolałabym ten czas poświęcić na zabawę z dzieckiem np. zakupioną, gotową zabawką. Z podobnego powodu moje dziecko nie jest zdrowo żywione, a w przypadku diety wegetariańskiej po prostu nie miałabym czasu, żeby w miarę sensownie skomponować dietę dziecka. Natomiast gdybym miała dużo wolnego czasu to chętnie bym się skłoniła ku ekologicznym rozwiązaniom. Tylko czy na pewno wegetarianizm czy drewniane zabawki są takie super ekologiczne?

13

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

W kwestii dzieci wegetariańskich i wegańskich - proszę przeczytajcie najpierw cokolwiek sensownego o tym, a nie opierajcie swoich poglądów na własnym widzimisię.

Dzieci wegetariańskie/wegańskie jak najbardziej mogą być i są zdrowe i dobrze się rozwijają.

Po raz kolejny na tym forum powtórzę - diety bez produktów zwierzęcych są odpowiednie na KAŻDYM etapie rozwoju człowieka - włączając w to ciążę, starość i całe dzieciństwo.

Jeśli chodzi o eko- mamy moją jedyną obawą byłoby "wychuchanie" takiego dziecka. A stąd już krok to miliona alergii.

14

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.
Szczurunia napisał/a:

W kwestii dzieci wegetariańskich i wegańskich - proszę przeczytajcie najpierw cokolwiek sensownego o tym, a nie opierajcie swoich poglądów na własnym widzimisię.

Dzieci wegetariańskie/wegańskie jak najbardziej mogą być i są zdrowe i dobrze się rozwijają.

Po raz kolejny na tym forum powtórzę - diety bez produktów zwierzęcych są odpowiednie na KAŻDYM etapie rozwoju człowieka - włączając w to ciążę, starość i całe dzieciństwo.

Jeśli chodzi o eko- mamy moją jedyną obawą byłoby "wychuchanie" takiego dziecka. A stąd już krok to miliona alergii.

Ok, racja, że można zdrowo odżywiać dziecko na diecie wegetariańskiej, ale wegańskiej z tego co wiem, to nie bardzo. Tam nie jedzą nawet jaj, mleka, a przecież małemu dziecku mleko jest bardzo potrzebne, wtedy rośnie, dlatego niestety wtedy mogą zaistnieć niedobory.
Poza tym niemowlaka trzeba karmić mlekiem, to jego pokarm.

15 Ostatnio edytowany przez ONA1977 (2011-09-14 09:57:33)

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

a ja uważam że  można byc eko-mamą , ale z umiarem.
Popieram zdanie heathcliff że jesli żyjemy w 21 wieku , otaczamy sie zdobyczami technologicznymi to dlaczego mamy z nich rezygnowac??
osobiście np jestem zwolenniczka segregacji smieci , ale to ze moje dziecko  bedzie sie bawiło klockami drewnianymi a nie plastikowymi to lekka paranoja..

ktoś wspomniał o szczepionkach
nie jestem eko-mama , i wcale nia nie trzeba byc  aby obawiac sie wszelkich poszczepiennych komplikacji
tym bardziej że w rodzinie mam dziecko które takie poszczepienne komplikacje miało i ma do dziś
obawiałam się również  ,zaszczepiłam na wszystkie obowiazkowe , ale juz np na pneumokoki nie szczepiłam gdyż uważałam to za zbyt duze ryzyko..


zastanawia mnie jeszcze jedno
czy nie wydaje sie wam ze dziecko eko-mamy gdy powoli bedzie wyfruwac spod jej skrzydeł zostanie rzucone na głęboką wodę???
wszedzie czaja sie fast fudy , czipsy , wszechobecny plastik i inne 

czy nie bedą  odczuwać że są inni???

16

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Jestem jak najbardziej za eko rodzicami, ale nie w wersji hard. Jak kosmetyki czy jedzenie oparte na naturalnych składnikach, jak dla mnie, jest super, ale bez przesady. Wiadomo, że dzieciaki wychowane na 100% eko mogą mieć potem problemy i czuć się obco, źle wśród rówieśników, więc w 100% zgadzam się z ONA1977, że dziecko może zostać rzucone na głęboką wodę.
Moja kuzynka, na przykład, nie bardzo toleruje żywności, która zawiera konserwanty. Stara się małego karmić zdrową żywnością np. ze sklepów eko, czy owocami, warzywami lub jajkami, które dostanie od naszej babci. Sama mówi, że chce, aby mały jadł jak najwięcej świeżych produktów, ale nie ma na tym punkcie jakiejś paranoi. Pozwala mu raz na jakiś czas w małych ilościach zjeść jakieś chrupki, cukierka czy coś w tym rodzaju. I jak dla mnie, jest to całkiem dobre podejście.

17

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.
heathcliff napisał/a:

Emilia - szczepionki są Twoim zdaniem strasznie szkodliwe. Pooglądaj proszę w wolnej chwili galerię zdjęć dzieci z polio. Pomyśl, co szkodzi bardziej, bo może jednak choroba, a nie szczepionka. Porównaj ilości zgonów bez szczepień i ze szczepieniami. Na razie znasz tylko jedną stronę medalu - zrób porównanie obu stron.

A ja polecam ci obejrzenie zdjęć (i poczytanie trochę) bliźniaków, które zachorowały po podaniu szczepionki "błonica + tężec + krztusiec": http://www.szymonekidawidek.pl/o-nas (przy okazji możesz wspomóc ich rodziców wpłacając jakąś kwotę na konto fundacji).

Argument polio jest czasem podejmowany przez zwolenników szczepień, tymczasem właśnie do tej szczepionki (doustnej) wirusy są hodowane na komórkach abortowanych ludzkich płodów. To skrajnie nieetyczne i obrzydliwe. Do tego WHO uznała w 2001 roku, że krajom europejskim nie zagraża choroba Heinego-Medina (czyli polio), jednak nadal się nią szczepi? Dlaczego? Bo koncernom farmaceutycznym zależy na kasie, proste smile. Narażają zdrowie i życie dzieci, które mogą ucierpieć wskutek NOP-ów, żeby sobie zarobić. Do tego w oficjalnych ulotkach propagujących szczepienia nie ma mowy o działaniach niepożądanych innych niż alergie skórne w miejscu szczepienia, czy przejściowe pojawienie się podwyższonej temperatury - to dopiero propaganda big_smile. Wystarczy wziąć do ręki pierwszą z brzegu ulotkę dołączoną do szczepionki (ulotkę taką jak w lekach), żeby zobaczyć długą listę działań niepożądanych i przeciwwskazań, o których lekarze nie informują rodziców. M.in. o to walczymy - nie o zaniechanie szczepień jako takich, ale by lekarze informowali rodziców, zgłaszali NOP-y do Sanepidów, by rodzice mieli prawo wyboru czy szczepić czy nie, by mieli prawo wyboru alternatywnego kalendarza szczepień i by w szpitalach respektowano nasze prawa do wyboru rodzaju szczepionki. Znam kilka autentycznych historii, gdzie rodzice nie wyrazili zgody po urodzeniu dziecka na szczepienie a ono nie dość ze wbrew ich woli zostało zaszczepione, to jeszcze potem zachorowało.

Znam dokładnie obie strony medalu, ponieważ siedzę w tym temacie od kilku lat smile

Co do innych aspektów bycia eko-mamą (choć ja bym ją nazwała mądrą mamą, wolną od zmanipulowania, rozsądną i trzeźwo myślącą), nie wiem czy dieta wegańska jest dobra dla rozwijających się dzieci, które potrzebują rozmaitych składników odżywczych, które nie występują w roślinach w odpowiedniej formie - mam u na myśli przyswajalność. Dieta wegetariańska z wyłączeniem mleka krowiego, które często powoduje alergie - jak najbardziej. Słoiczkom również mówię nie. Dlaczego? Wystarczy sobie przypomnieć ostatnią aferę z dodawaniem produktów mięsopodobnych do gotowych dań dla niemowlaków do słoiczków Gerber. Jeśli nie ma innej rady (wyjazd, szpital), to zdecydowałabym się na ekologiczne słoiczki typu Hipp.
Pieluszki tradycyjne - a wiecie jaki dodatek chemiczny jest używany w pieluszkach super chłonnych? Nie wiem czy zdecydowałabym się na tradycyjne tetrowe - ale tylko i wyłącznie dla własnej wygody.

Chusty - tak. Dlatego że dziecko ma pozytywny, bliski kontakt z mamą kiedy tego potrzebuje.

Oczywiście że nie należy popadać w skrajności, ale trzeba też się edukować, wiedzieć co można dziecku dać do jedzenia, a co nie, bo jest wysoko przetworzone, sztuczne lub jakie szczepionki zawierają toksyczne substancje uszkadzające układ nerwowy na przykład.

18

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Emilia, zatem proszę dane statystyczne. Zachorowania na Heinego-Medina przed erą szczepień, skutki szczepień w erze szczepień. Bo zostawienie dzieci, by chorowały, jakoś mnie etyką nie powala.

19

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Roskalinda bardzo dziękuję za link smile
Tak, teraz dużo się o tym mówi i jak sama zauważyłaś zdania są podzielone. Jedni wręcz gardzą eko mamami, a inni chwalą za mądrość wychowywania swojego potomstwa.

Odnośnie wegetarianizmu, fajnie to wytłumaczyłheathcliff. Owszem ta dieta jest bardzo starannie przygotowywana, ale raczej skupiłabym się na tym, czy mięso jako mięso jest na pewno niezdrowe. Jeśli założymy, że dieta zawierająca w swoim jadłospisie mięso również będzie precyzyjnie rozpisana jest zła z samego faktu, że zawiera mięso?


Hi, fajnie, że można dowiedzieć się tylu ciekawych rzeczy. Ja jeszcze swoich dzieci nie posiadam, więc nigdy nie zagłębiałam się w problem szczepienia. Nawet nie spodziewałam się, że jest tyle skutków ubocznych.

Ale tak jak odnośnie wegetarianizmu tak i i szczepionek myślę, że trzeba być zawsze uważnym. Trzeba sprawdzać to, co podaje się dziecku do jedzenia, tak jak i przyswoić sobie wiedzę o ewentualnych skutkach ubocznych szczepień. czyli to o czym wspomniała Vinnga.Myślę, że w takich sytuacjach bardzo przydatna jest intuicja matki.

Emilioja również słyszałam o negatywnym wpływie pieluszek jednorazowych na dzieciątka.  Poniżej krótkie info na ten temat.
Zapewne więcej informacji pojawi się w momencie, kiedy "pokolenie pampersów" dorośnie i można będzie przeprowadzić więcej badań w tym temacie.

Argumenty zdrowotne za nieużywaniem pieluszek jednorazowych:
1. Już w 1967 roku w pieluchach jednorazowych znaleziono polichloropren (neopren). W Stanach Zjednoczonych oskarża się wówczas pieluchy jednorazowe o śmierć pewnej liczby dzieci.
2. W 1988 roku niemiecki Öko-Test odkrył benzol - uznany za substancję rakotwórczą - w żelu absorbującym, który znajduje się w pieluchach jednorazowych.
3. W 1989 roku znaleziono furan i dioksyny, związki wysoko toksyczne, w celulozie i w powłoczce pieluch jednorazowych. Dioksyny są jedną z najbardziej rakotwórczych substancji znanych człowiekowi.
4. W 2000 roku Greenpeace znajduje tributylocynę (TBT), która powoduje zaburzenia systemu hormonalnego. Badania Greenpeace wykazują istnienie TBT lub innych związków cynoorganicznych w takich markach jak Pampers Baby Dry firmy Procter & Gamble, Fixies Ultra Dry firmy Paul Hartmanna i United Colors of Benetton Junior unisex firmy LedysanSpa. Firmy zanegowały te badania.
5. Zostało również udowodnione, że w klasycznych pieluchach jednorazowych, zawierających tworzywa sztuczne, jest zbyt gorąco dla moszny chłopców, co może prowadzić do bezpłodności (wg. Die Tageszeitung, z 28 września 2000 r.). W pieluchach tych, jako że skóra nie oddycha odpowiednio, temperatura wewnętrzna wzrasta z 34 stopni do 37 stopni, powodując przegrzanie jąder.

20

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.
heathcliff napisał/a:

Emilia, zatem proszę dane statystyczne. Zachorowania na Heinego-Medina przed erą szczepień, skutki szczepień w erze szczepień. Bo zostawienie dzieci, by chorowały, jakoś mnie etyką nie powala.

Nie napisałam, żeby zostawiać dzieci, by chorowały. Przytoczyłam opinię WHO, że choroby tej nie ma już w Europie. Mało?

"Amerykańskie Centrum Kontroli Chorób oznajmiło, że 1982 i 1983 rok były pierwszymi latami, w których wszystkie przypadki zachorowań na chorobę Heinego-Medina związane były ze szczepionką przeciwko tej chorobie. Według magazynu "MMWR" (13. 12. 1986), w Stanach Zjednoczonych w latach 1980 - 1985 doszło do 55 przypadków zachorowań na polio z porażeniami, z których 51 było powiązanych ze szczepieniami" - źródło: Ian Sinclair "Szczepienia - niebezpieczne, ukrywane fakty". Jak widać raz że chorobę mogą jednak wywołać szczepionki (nawet w ulotkach dostępnych na polskim rynku szczepionek przeciw polio pisze, że u osób z niską odpornością może zdarzyć się zachorowanie na polio po podaniu szczepionki), a dwa - przyczyną współczesnych przypadków polio jest szczepienie przeciw tej chorobie.

21

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Truskaweczko, to co napisałam nie było moją opinią, tylko oficjalnym stanowiskiem WHO.
Poza tym z tego co piszesz wynika, że np. dzieci uczulone na mleko czy jaja są bardzo chore, ba! jako, że bez tego nie można żyć to pewnie umierają smile
Mnie bardziej w kwestii diety przeraża, że nawet bardzo małym dzieciom daje się słodycze, chipsy czy mocno przetworzone produkty. Wypaczanie smaku i zdrowia na samym początku rozwoju źle wróży na przyszłość i pod tym względem tzw. eko-mamy mają u mnie duży plus.
Jedzenie czy niejedzenie mięsa to już kwestia sumienia i wyboru, ale napychanie dziecka byle czym zawsze mnie mocno razi.


Jeśli chodzi o szczepienia to chyba jednak nie powinno być takiego czegoś jak szczepienia obligatoryjne. Ja jednak mimo wszystko wolałabym mieć wybór.

22

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.
Szczurunia napisał/a:

Truskaweczko, to co napisałam nie było moją opinią, tylko oficjalnym stanowiskiem WHO.
Poza tym z tego co piszesz wynika, że np. dzieci uczulone na mleko czy jaja są bardzo chore, ba! jako, że bez tego nie można żyć to pewnie umierają smile
Mnie bardziej w kwestii diety przeraża, że nawet bardzo małym dzieciom daje się słodycze, chipsy czy mocno przetworzone produkty. Wypaczanie smaku i zdrowia na samym początku rozwoju źle wróży na przyszłość i pod tym względem tzw. eko-mamy mają u mnie duży plus.
Jedzenie czy niejedzenie mięsa to już kwestia sumienia i wyboru, ale napychanie dziecka byle czym zawsze mnie mocno razi.


Jeśli chodzi o szczepienia to chyba jednak nie powinno być takiego czegoś jak szczepienia obligatoryjne. Ja jednak mimo wszystko wolałabym mieć wybór.

Dzieci mleka krowiego wręcz nie powinny pić smile. Wystarczą jajka, serki. Ta dziewczynka z NOP-em, o której pisałam wyżej, ma dietę ścisłe wegańską i mimo tego żyje, jest zdrowa, nie jest gruba jak wiele dzieci w jej wieku, nie ma próchnicy, jest do tego prześliczna (geny big_smile) i niezwykle inteligentna. Tak że nie jest powiedziane, że dziecko na diecie bezmięsnej gorzej się rozwija. A w chipsach jest glutaminian sodu - jest rakotwórczy i uzależnia. Nie mówiąc już o tym, co chipsy robią z układem krążenia (tłuszcze!!!). Przeraża mnie z jaką łatwością matki kupują takie śmieci swoim dzieciom, to totalna bezrefleksyjność.

Szczepienia tak naprawdę obligatoryjne nie są. Sanepid nie ma prawa nakładać kary administracyjnej na rodziców uchylających się od szczepień (w kwietniu zapadł wyrok sądu administracyjnego w tej sprawie), a mimo to rżnie głupa i ciągle to robi. Trzeba sporo czasu i nerwów poświęcić na pisanie odwołań, ale jak się napisze im o tym wyroku to dają za wygraną.

23

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.
Emilia napisał/a:

Przytoczyłam opinię WHO, że choroby tej nie ma już w Europie. Mało?

Nie ma jej dzięki szczepieniom. Zatem mało. Jeśli osoby nieszczepiące dzieci się rozmnożą, choroba wróci.

24

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.
Szczurunia napisał/a:

Truskaweczko, to co napisałam nie było moją opinią, tylko oficjalnym stanowiskiem WHO.
Poza tym z tego co piszesz wynika, że np. dzieci uczulone na mleko czy jaja są bardzo chore, ba! jako, że bez tego nie można żyć to pewnie umierają smile
Mnie bardziej w kwestii diety przeraża, że nawet bardzo małym dzieciom daje się słodycze, chipsy czy mocno przetworzone produkty. Wypaczanie smaku i zdrowia na samym początku rozwoju źle wróży na przyszłość i pod tym względem tzw. eko-mamy mają u mnie duży plus.
Jedzenie czy niejedzenie mięsa to już kwestia sumienia i wyboru, ale napychanie dziecka byle czym zawsze mnie mocno razi.


Jeśli chodzi o szczepienia to chyba jednak nie powinno być takiego czegoś jak szczepienia obligatoryjne. Ja jednak mimo wszystko wolałabym mieć wybór.

No ok, może i tak, ale niemowlaka karmisz mlekiem.
Tak jak napisała apoteoza dieta mięsna też może być dobrze zbilansowana.
No, ale ok rozumiem, kwestie ideologiczne itp, nic do tego nie mam.
Choć nie wiem co weganie mają do mleka, że pochodzi od krowy? Czy ona cierpi, bo jest dojona? roll Chyba nie.
Oczywiście, za dawaniem dziecku byle czego nie jestem wink

25 Ostatnio edytowany przez Emilia (2011-09-14 22:34:00)

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.
heathcliff napisał/a:
Emilia napisał/a:

Przytoczyłam opinię WHO, że choroby tej nie ma już w Europie. Mało?

Nie ma jej dzięki szczepieniom. Zatem mało. Jeśli osoby nieszczepiące dzieci się rozmnożą, choroba wróci.

Skąd ta pewność? Jakim cudem może wrócić choroba, która zniknęła? Chyba tylko dzięki wadliwym szczepionkom smile, które zarażają. A poza tym, dlaczego osoby szczepiące miałyby się jej bać? Przecież szczepią dzieci, więc one nie zachorują. To co piszesz pod tym względem jest niezbyt logiczne.

Edit, edit!!! Bo jeszcze się chciałam do truskaweczki odnieść smile. Niemowlaka karmi się mlekiem z piersi, a gotowe mieszanki są na ogół mocno przetworzone i z mlekiem krowim mają wspólny kolor najczęściej jedynie. Przemysłowe dojenie krów wygląda w ten sposób: krowa jest zapładniana, rodzi cielaczka, po krótkim czasie cielaczek jest przerabiany na cielęcinkę a krowa dostaje hormony na podtrzymanie laktacji i chemię, żeby mleka było maksymalnie dużo. W paszy dostaje nie trawkę z łąki jak krowy w gospodarstwach tradycyjnych, a przemieloną soję GMO. Podłącza jej się wymiona do elektrycznych dojarek, które "ciągną" mleko na maksa, co oczywiście jest bolesne. Dojenie ręczne to ma miejsce, kiedy na gospodarstwie są dwie krówki na własny użytek.

26

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Ja nie jestem fanką wegetarianizmu, bo sama nie tak dawno przerzuciłam się na taką dietę ze względów finansowych i niestety odporność mojego organizmu spadła. Wyniki krwi mam na dolnej granicy normy, więc wróciłam do mięsa, bo nie chcę mieć anemii (żeby nie było: jadłam ciemne pieczywo, wszelkiego rodzaju orzechy, pestki, mnóstwo warzyw i ryby). Niestety w międzyczasie zdążyłam nabawić się alergii, choć nigdy wcześniej nie byłam na nic uczulona. Moim dzieciom będę zatem podawać mięso. Bo nie widzę powodu, żeby nie podawać. I faktycznie chyba najważniejsza jest kwestia zbilansowania diety, a nie tego, czy mięso w niej jest, czy nie. Chipsy i słodycze są z pewnością bardziej szkodliwe.

Jeśli chodzi o szczepienia: cóż, nie bez powodu mówi się, że nie wolno się szczepić, gdy organizm jest osłabiony (np. podczas choroby). W naszym własnym interesie jest zadbać o to, by poinformować o tym lekarza. Oczywiście lekarz też się może mylić, ale to wtedy jest wina lekarza, a nie szczepionki. Lekarze popełniają błędy, ale jakoś wszyscy nadal chodzą do szpitala mimo, że jakiś lekarz spowodował śmierć iluś pacjentów. Nie popadajmy w paranoję. Poza tym najbardziej przekonują mnie przykłady z mojego otoczenia: nikt, kogo znam, nie miał żadnych powikłań po zwykłej, obowiązkowej szczepionce. Sama jestem dzięki niej zdrowa. Co więcej: mój chłopak urodził się z astmą i alergią na prawie wszystko możliwe: pyłki, sierść zwierząt, dym tytoniowy, sporą część kosmetyków etc. Właśnie zakończył 5-letni proces odczulania za pomocą szczepionek właśnie. Oczywiście nadal ma alergię na mnóstwo rzeczy, ale przynajmniej wiosną nie puchnie, gdy drzewa i trawy zaczynają pylić. Za każdym razem, gdy go szczepiono, musiał być zdrowy. Jeśli nie był: szczepionkę trzeba było odłożyć. Po szczepionce czuł się zawsze fatalnie, ale to mijało. Niemniej jednak: efekt wart wysiłku. Więc nadal jestem do szczepionek przekonana. Może nie szczepiłabym dzieci na wszystko możliwe, ale podstawowe szczepienia im zapewnię.

Odnośnie mleka krowiego: kiedyś czytałam artykuł, że mleko jest zdrowe dla dzieci, bo potrzebują go do rozwoju, zaś dorosłym ono nie służy. Nie wiem, czy taka jest prawda, ja i tak nie lubię mleka, więc mam problem z głowy: jem zamiast tego jogurty.

27

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.
Emilia napisał/a:
heathcliff napisał/a:
Emilia napisał/a:

Przytoczyłam opinię WHO, że choroby tej nie ma już w Europie. Mało?

Nie ma jej dzięki szczepieniom. Zatem mało. Jeśli osoby nieszczepiące dzieci się rozmnożą, choroba wróci.

Skąd ta pewność? Jakim cudem może wrócić choroba, która zniknęła? Chyba tylko dzięki wadliwym szczepionkom smile, które zarażają. A poza tym, dlaczego osoby szczepiące miałyby się jej bać? Przecież szczepią dzieci, więc one nie zachorują. To co piszesz pod tym względem jest niezbyt logiczne.

Jeśli się zajmujesz tematem, a piszesz, że tak, to zapewne wiesz, że choroby się rozprzestrzeniają. Jeśli mieszkańcy Europy przestaną się szczepić to zniszczą to, co już zrobiono, by chorobę wyeliminować. Ale cóż mogą wiedzieć lekarze w porównaniu do osoby zaangażowanej emocjonalnie, bo matki. smile
Osoby szczepiące się bać nie będą, osoby zaszczepione, jak ja, bać się o siebie nie będą. Wymyśliłaś to sobie. Pewnie jeszcze Twoje dzieci skorzystają z tego, że większość wokoło się zaszczepi, co utrudni rozprzestrzenianie choroby. Za mało matematyki a za dużo emocji zabiją jednak sporo ludzi w kolejnych pokoleniach. Bywa.

28

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.
Emilia napisał/a:

Przeraża mnie z jaką łatwością matki kupują takie śmieci swoim dzieciom, to totalna bezrefleksyjność.

O tak! Ja rozumiem, że rodzice bywają zaganiani, ale to nie usprawiedliwia faktu, że karmią swoje dzieci byle czym. Zamiast przygotować kanapki do szkoły to dają 5 zł. A dzieciak kupuje sobie chipsy, coca-cole i tak dalej.
A potem pojawiają się problemy z otyłością, ze stawami, z próchnicą.

A druga sprawa to jest to o czym Emilia wspomniała. Dziś ciężko kupić coś bez konserwantów i ulepszaczy. Dziś zaczyna pojawiać się różnica między jogurtem truskawkowym, a jogurtem o smaku truskawkowym. Za każdym razem trzeba być czujnym i mieć się na baczności. Na przykład jaja kurze. Niby w pojemniczku wszystkie wyglądają tak samo, ale różnica kolosalna.

29

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

heathcliff, nie jestem matką. Wróć do moich poprzednich postów i poczytaj o co walczę. Przeczytaj jeszcze raz o tym polio, którego się tak uczepiłeś - choroby nie ma, a mimo to na nią się szczepi. Jakim cudem ma zacząć atakować choroba, której zarazki już nie istnieją?

Poza tym to przykre, że nie używasz racjonalnych, popartych źródłami argumentów, tylko usiłujesz mnie zdyskredytować pisząc o moim zaangażowaniu emocjonalnym. Tymczasem trafiłeś jak kulą w płot.

30

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.
Emilia napisał/a:

heathcliff, nie jestem matką.

Ty napisałaś: "Ja nie będę szczepić swoich dzieci." oraz "nigdy nie narażę mojego dziecka na śmierć"
Ja odpisałem: "Ale cóż mogą wiedzieć lekarze w porównaniu do osoby zaangażowanej emocjonalnie, bo matki." oraz "Pewnie jeszcze Twoje dzieci skorzystają..."

Skoro mówisz o sytuacji teoretycznej nieszczepienia dzieci, w domyśle masz ich posiadanie. Kontynuuję ten sam teoretyczny przykład.

Emilia napisał/a:

Przeczytaj jeszcze raz o tym polio, którego się tak uczepiłeś - choroby nie ma, a mimo to na nią się szczepi. Jakim cudem ma zacząć atakować choroba, której zarazki już nie istnieją?

Istnieją.
Pisałaś "Znam dokładnie obie strony medalu, ponieważ siedzę w tym temacie od kilku lat"
Zauważyłaś, że polio nie istnieje W EUROPIE. Czy uważasz, że skoro wirus nie ma paszportu, to się nie przedostanie z kontynentu na kontynent? A mówimy o sytuacji, jaka powstanie, gdy ludzie w Europie przestaną się szczepić. Możesz mi wyjaśnić czymś lepszym niż "wieloletnie siedzenie" na czym opierasz przeświadczenie, że nieszczepione osoby w Europie nie będą prędzej czy później chorować na coś, na co wciąż się choruje NA ŚWIECIE? wink

Powołujesz się na WHO. Opowiesz, co przez kilka lat siedzenia wyczytałaś o szczepieniach na stronach WHO? Może zalecenie powstrzymania się od szczepień?

Emilia napisał/a:

Poza tym to przykre, że nie używasz racjonalnych, popartych źródłami argumentów, tylko usiłujesz mnie zdyskredytować pisząc o moim zaangażowaniu emocjonalnym. Tymczasem trafiłeś jak kulą w płot.

Muszę podać źródło byś zrozumiała, że osoba nieszczepiona może zachorować? Ty się dyskredytujesz tak bardzo, że pisząc o Twoim zaangażowaniu mogę Cię tylko ratować. Bez zaangażowania takie unikanie rzeczywistości aż woła o pomstę.

31

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Staram się mieć na względzie dobro naszej planety, ale nie kosztem wygody mojej, mojego dziecka i pieniędzy. Nie uważam, że wielorazowe pieluszki, które potrafią kosztować z ozdobnikami róznymi nawet 1000 zł są w jakikolwiek sposób lepsze czy tanzsze... Sorry, ale nie mam też czasu na ciągłe pranie, zwłaszcza że są texz ekologiczne pieluszki jednorazowe, które się sprawdzają np. Bambino (teraz anka mucha je promuje), do tego są dość tanie. Jeśliu chodzi o te pupularne rozwiązania popularyzowane w mediach to lubilam pomysł z chustą zamiast nosidełka. Jest wygodna i stwarzała bliskość między mną, a moim maluszkiem, jak jeszcze tyle nie wazyl wink

32

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

A mnie zastanawia czy to wielokrotne pranie tych pieluszek to rzeczywiscie takie dobre dla srodowiska? Przeciez proszek do prania rzadko kiedy jest super dobry i mega wspanialy bez szkody dla srodowiska. Brudna woda z pralki po praniu leci do sciekow czyli de fakto produkuje sie wiecej sciekow piorac te wielorazowe mega-ultra-eko pieluchy. Wiecej sciekow rzadko kiedy jest dobre dla kogokolwiek smile

33

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.
kaisa_malene napisał/a:

Ja nie jestem fanką wegetarianizmu, bo sama nie tak dawno przerzuciłam się na taką dietę ze względów finansowych i niestety odporność mojego organizmu spadła. Wyniki krwi mam na dolnej granicy normy, więc wróciłam do mięsa, bo nie chcę mieć anemii (żeby nie było: jadłam ciemne pieczywo, wszelkiego rodzaju orzechy, pestki, mnóstwo warzyw i ryby). Niestety w międzyczasie zdążyłam nabawić się alergii, choć nigdy wcześniej nie byłam na nic uczulona. Moim dzieciom będę zatem podawać mięso. Bo nie widzę powodu, żeby nie podawać.

do diety wege trzeba się przygotować, nie wystarczy po prostu przestać jeść mięso. trzeba wiedzieć, czym można je zastąpić i jak to codziennie robić. w grę wchodzą kasze, razowy ryż, makaron, zielone warzywa oraz kombinacja tego wszystkiego:)
A wcześniej zrobić sobie nad.krwi aby dowiedzieć się czy wszystko jest OK.
Mięso wcale nie musi być złe! Tylko ważne, by jednak zwracać uwagę co i gdzie się nabywa... niestety Polacy lubią iść na ilość zamiast na jakość, kupują złej jakosci produkty-oczywiście wiem, wszystko jest drogie, to dlatego, jednak lepiej zjeść mniej mięsa ale dobrego i więcej do tego warzyw.

Mleko i durne hasła typu Pij Mleko Będziesz Wielki (antonim: "Pij mleko będziesz kaleką') pojawiły się w Polsce gdy okazało się, że w Unii jest nadmiar mleka. Przez jeden sezon identyczną kampanie robiono na rzecz pomarańczy- to drugie akurat wyjdzie raczej każdemu na zdrowie, to pierwsze, niekoniecznie.

34

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Nie wiem który to mistrz był wówczas na negocjacjach ale kiedy po wypadku helikopterowym Leszek "Darth Vader" Miller negocjował bodaj z Rasmussenem akcesję do UE to jakiś chłopek z PSLu chciał zerwać udane w 95% negocjacje z powodu kwot mlecznych właśnie. Szykowało się zarwanie szczytu ale Miller wziął Rasmussena retoryką przyjacielską i Rasmussen zgodził się na większe kwoty mleczne ale później trzeba było coś z tym zrobić.

Emilia napisał/a:
heathcliff napisał/a:

Emilia, zatem proszę dane statystyczne. Zachorowania na Heinego-Medina przed erą szczepień, skutki szczepień w erze szczepień. Bo zostawienie dzieci, by chorowały, jakoś mnie etyką nie powala.

Nie napisałam, żeby zostawiać dzieci, by chorowały. Przytoczyłam opinię WHO, że choroby tej nie ma już w Europie. Mało?

"Amerykańskie Centrum Kontroli Chorób oznajmiło, że 1982 i 1983 rok były pierwszymi latami, w których wszystkie przypadki zachorowań na chorobę Heinego-Medina związane były ze szczepionką przeciwko tej chorobie. Według magazynu "MMWR" (13. 12. 1986), w Stanach Zjednoczonych w latach 1980 - 1985 doszło do 55 przypadków zachorowań na polio z porażeniami, z których 51 było powiązanych ze szczepieniami" - źródło: Ian Sinclair "Szczepienia - niebezpieczne, ukrywane fakty". Jak widać raz że chorobę mogą jednak wywołać szczepionki (nawet w ulotkach dostępnych na polskim rynku szczepionek przeciw polio pisze, że u osób z niską odpornością może zdarzyć się zachorowanie na polio po podaniu szczepionki), a dwa - przyczyną współczesnych przypadków polio jest szczepienie przeciw tej chorobie.

No dobrze ale w tej informacji nie napisano ile milionów osób NIE ZACHOROWAŁO po podaniu szczepionki, a to jest istotna informacja. Co do obniżonej odporności, wystarczy zlecić przed szczepionką morfologię i wszystko będzie pewne.

35 Ostatnio edytowany przez Bastat (2012-06-29 10:00:03)

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.
Emilia napisał/a:

Skąd ta pewność? Jakim cudem może wrócić choroba, która zniknęła? Chyba tylko dzięki wadliwym szczepionkom , które zarażają. A poza tym, dlaczego osoby szczepiące miałyby się jej bać? Przecież szczepią dzieci, więc one nie zachorują. To co piszesz pod tym względem jest niezbyt logiczne.

Szlak mnie trafia jak to czytam. Widać nie wszystkich w podstawówce uczyli biologii. Więc tłumacze. Jeżeli choroba na jakimś terenie "znikła" to znaczy tylko, że ludzie na tym terenie na nią nie chorują. A bakterie przenoszące te choroby nie "znikły". One dalej są w otoczeniu- w zależności od rodzaju mikroorganizmu w wodzie, glebie, albo aerozolach w powietrzu. Ludzie nie chorują po kontakcie z nimi ponieważ są zaszczepieni i układ odpornościowy radzi sobie z zakażeniem. Ludzie niezaszczepieni często nie chorują, ponieważ są otoczone osobami zaszczepionymi i mają mniejsze prawdopodobieństwo kontaktu z aktywnymi zarazkami. Jeśli więcej osób nie będzie zaszczepionych tylko kwestią czasu jest kiedy choroba wróci. Nie wiadomo, tylko, czy nie wróci w bardziej zakaźnej postaci, lub postaci wywołującej gorsze objawy. Bakterie w szybkim tempie mutują  w sposób naturalny (związany z procesem rozmnażania), a do tego mają zdolność wymiany między sobą części swojego materiału genetycznego (między innymi tego odpowiedzialnego za odporność na antybiotyki)

Dzieci nie mam, ale zamierzam mieć. Zamierzam używać pieluszek tetrowych ze względu na wygodę i zdrowie dziecka. takie pieluchy są przewiewne i nie przy dobrej pielęgnacji nie powodują takich odparzeń jak plastik. Pieluszek jednorazowych będę używać jednak w czasie wyjazdów ze względu na wygodę. Tak samo z jedzeniem. W domu będę przygotowywać posiłki z jak najmniej przetworzonych produktów, a na wyjazdy będę zabierać słoiczki. Jakoś nie wyobrażam sobie, że jadąc z dzieckiem do kogoś w odwiedziny miała bym obarczać gospodynię szykowaniem zupki dla niemowlaka. A jedzenie przygotowane wcześniej w domu może bardzo łatwo się zepsuć szczególnie w upały. Oczywiście chipsy i tym podobne śmieciowe jedzenie całkowicie wykluczam.

Co do noszenia dzieci w chustach pomysł sam w sobie bardzo mi się podoba, ale jak wszystko inne trzeba to robić z głową. Otóż w ten sposób mogą być przenoszone dzieci, które same siedzą i potrafią trzymać główkę prosto. NIGDY MŁODSZE ze względu na powstające wtedy wady kręgosłupa. Nie mogę patrzyć jak kobiety noszą w chustach zupełne maleństwa. A widzę to bardzo często, moja sąsiadka nosiła tak dziecko jak tyko wróciła ze szpitala po porodzie.

Apoteozo podałaś szereg badań. Proszę, żebyś  jeśli się da podawała przy tym zarówno kto (jaki instytut) je przeprowadził i kto te badania zlecał. Niestety od tego zależy wiarygodność. Niektóre organizacje mają tendencję do zlecania badań "zaprzyjaźnionym" instytucjom. Takie badanie z zasady uznaje za wątpliwe.

Edytuje bo zapomniałam napisać.
Człowiek jest ssakiem. U ssaków tylko młode organizmy żywią się mlekiem. Pod tym względem człowiek niczym nie różni się od innych zwierząt. Młodym osobnikom (dzieciom) mleko jest potrzebne do prawidłowego rozwoju, a dla osobników dojrzałych (dorosłych) jest wręcz szkodliwe. Nie dotyczy to przetworzonych produktów mlecznych- serów, kefirów, jogurtów. Jogurty zawierają żywe kultury bakterii o właściwościach probiotycznych (m. in. zwiększające odporność, ułatwiające trawienie). Nic co nie zawiera ŻYWYCH bakterii jogurtem nie jest.

36

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Bastat no i mądrze napisałaś, co mozna zawrzeć w słowach: wszystko z głową smile
Co do chust zgadzam się-podobnie jest zresztą z nosidełkami które się na siebie ubiera- uważam, że całkiem fajnym rozwiązaniem dla takich super maluchów są nosidełka które trzyma się w ręku. A chusta już później. Nie oszukujmy sie...to że kobiety kiedyś tak nosiły dzieci, nie znaczy że to było takie wspaniałe! Po prostu nie miały alternatyw i nie oznacza to, że dzieci miały proste kręgosłupy!

37

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Bastat! W końcu ktoś też zauważa podstawy biologi, zgadzam się w całej rozciągłości.

38

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Bardzo ciekawy temat, pozwolę sobie podnieść.

39

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Ja uważam, że to jest teraz taki ogólnoświatowy trend. Zdrowy styl życia, ruch slow food, weganizm itd. Moim zdaniem zjawisko pozytywne, ale bądźmy szczerzy - żeby latać z dzieciakiem w chuście i przy piersi nie wiadomo ile czasu to jednak trzeba mieć czas i pieniądze na takie fanaberie. Jak kobieta pracuje, albo w ogóle robi cokolwiek prócz zajmowania się dziećmi, to woli dać do żłobka, odstawić wcześniej od piersi, a nie jak dzieciak ma prawie 3 lata. I nie oznacza to, że jest złą matką. To samo z ekologicznymi produktami - czasem łatwiej jest zalać gotową kaszkę wodą, albo dać słoiczek z paćką niż samemu miksować i cudować, bo nie zawsze jest na to czas. Niemniej jeżeli to jest świadome rodzicielstwo, a nie obchodzenie się z dzieckiem jak z małpką w zoo to jak najbardziej tak. Lepsze to niż matki pedantki, które się dziecku nie pozwalają pobrudzić. Za to za cholerę nie rozumiem jak można nie pójść na szczepienie. Dzięki szczepieniom wyeliminowano w Europie np. polio, ale ten stan nie będzie trwał wiecznie jeżeli kilka pokoleń nie będzie się szczepiło. Nie rozumiem tej obawy przed szczepionkami. Ryzykować polio, gruźlicę, odrę albo tężec tylko dlatego, że dziecko może dostać odczynu poszczepiennego, a prawdopodobnie nie dostanie?

40

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.
WitchQueen napisał/a:

To samo z ekologicznymi produktami - czasem łatwiej jest zalać gotową kaszkę wodą, albo dać słoiczek z paćką niż samemu miksować i cudować, bo nie zawsze jest na to czas.

Ha! Ja bym sobie z rozkoszą miksowała... tylko co? Pryskane nie wiadomo czym owoce i warzywa? Mięsko ze sklepu, które zaczyna śmierdzieć zaraz po włożeniu pod kran, czyli jak się zmyje z niego pierwszą warstwę chemii?

41

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.
BabaOsiadła napisał/a:
WitchQueen napisał/a:

To samo z ekologicznymi produktami - czasem łatwiej jest zalać gotową kaszkę wodą, albo dać słoiczek z paćką niż samemu miksować i cudować, bo nie zawsze jest na to czas.

Ha! Ja bym sobie z rozkoszą miksowała... tylko co? Pryskane nie wiadomo czym owoce i warzywa? Mięsko ze sklepu, które zaczyna śmierdzieć zaraz po włożeniu pod kran, czyli jak się zmyje z niego pierwszą warstwę chemii?

No właśnie - żeby być eko trzeba jeszcze zapieprzać we własnym ogródku i najlepiej mieć chociaż własne kury. Dobre mięso można dostać bez problemu, tylko trzeba sobie znaleźć pewne źródło. Poza tym dobre mięso kosztuje. Jak coś jest przecenione kilka razy, albo kosztuje grosze to mała szansa, że będzie świeże i dobre.
A teraz powiedzmy sobie szczerze - która normalna kobieta przy małym dziecku ma czas zasuwać w ogródku?

42

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

ja mam czas zasuwać we własnym ogródku wink
mam swoje warzywa i owoce sezonowe

43

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Nie wiem, czy to mnie, czy Wam umknął jeden aspekt tego wszystkiego, mianowicie jak dziecko by się z tym czuło? Pal sześć jak dziecko jest na etapie pieluszek, ale jak będzie starsze, pójdzie do szkoły - co wtedy? Koledzy mają kolorowe plecaki z Iron-manem, a on szary eko-plecaczek z naturalnego lnu. Koledzy wpadają do siebie z wizytą, bawią się zabawkami, ich mamy częstują ich pizzą i colą, ale nasz synek jest z tego wyłączony, bo drewniane i własnoręcznie zrobione zabawki nie są w dzisiejszych czasach atrakcyjne dla przeciętnego dziecka, analogicznie bardzo zdrowy sok z buraka zamiast coli. Koledzy z klasy idą do Mac'a na urodziny jednego z nich, ale nasze dziecko iść nie może, bo Mac nie jest eco. A nawet jeśli pójdzie, to z własnym eco jedzeniem z przydomowego ogródka w drewnianym eco-pudełeczku.

Takie dzieci muszą mieć totalnie przesrane i dziwi mnie, że jak jest motyw o dzieciach lesbijek, to natychmiast pojawiają się posty, że dziecko by było wyśmiewane za 2 mamusie, a tu cisza, chociaż 2 mamusie wydają mi się jakoś mniej... widoczne? rażące? dla rówieśników naszego dziecka niż fakt, że nie może robić sporej części rzeczy tak, jak jego koledzy.

44 Ostatnio edytowany przez vena99 (2013-11-19 19:58:14)

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Nie jestem jeszcze mamą, ale moja przyjaciółka i jej maz zostali rodzicami pól roku temu.
I czytając wasze opinie, chcialam sie również wypowiedzieć.
Oni chyba są takimi eko rodzicami. Karmienie piersią, wybrane zabawki, zdrowa żywność. Zero soli, przypraw, zero cukru. Slodycze robia na wlasna reke jakies tam ciasteczka, lody, ciasta, oczywiscie chleb również. Nie kupuia np pomidorów ze sklepu.
Rozmawiałam równiez z nimi na temat slodyczy kiedy ich synek podrosnie. Oczywiscie kategorycznie nie bedzie ich jadł, nie bedzie slodzil herbaty, nie bedzie pił coli. Zadałam im pytanie, mianowicie jak sobie to wyobrazaja jak on pojdzie do szkoly? Tam kazde dziecko kupi sobie jakigos batonika czy cole. Jak on bedzie sie czul? Moim zdaniem bedzie po prostu.. "inny" ? Mam wrazenie, ze oni wszystko robia na przekor ogolnym normom. Ja rozumiem, że dziecko nie powinno jesc np duzo slodyczy czy fast foodów. Ale czasem jest to raczej nieuniknione? Nie wtrącam się, nie wyrazam swojej opinii. To ich życie i wychowanie dziecka. Ale uważam, że przesadzają i to nawet bardzo..
Co do szczepionek też nie zaszczepili małego. Uważają, ze sklad szczepionek jest niebezpieczny i tez cos tam wspominali o autyzmie. Nawet nie chciało mi się słuchac. Czemuś te szczepionki mają przeciez sluzyc.. sama juz nie wiem jak do tego podchodzić.
Ale osobiscie uważam, ze szkoda życia na takie rygorystyczne zasady. Staram się zdrowo odżywiać, ale bez przesady.

45

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

moje dzieci oprócz zdrowych warzyw,jedzą czasem  te niezdrowe słodycze,fast foody,coli nie piją bo akurat gazowanego nie lubią
oczywiście serwuję te wynalazki z umiarem,ale bez przesady nie wydzielam jednego ciasteczka dziecku w tygodniu, a znam takie mamusie co pozwalają dziecku zjeść kostkę czekolady tylko w niedzielę
prawda jest taka że nie uchronimy dziecka przed wszystkim
co dziecko ma jeść jeśli jadą całą klasą na wycieczkę całodniową,w tym jest np wypad do mc Donalda czy KFC?

Vian dzieci mojej kuzynki mieszkają w wielkim mieście w KFC czy MC donaldzie były pierwszy raz może jak miały z 10 lat,bo to takie straszne iść tam zjeść coś,pewnie że straszne jak się je codziennie takie żarcie,ale nie raz czy dwa w miesiącu
co do pieluch,no niestety ale nie mam ochoty,czasu na grzebanie się w tetrówkach czy ekologicznych pieluszkach,czy to taniej wychodzi? nie bo trzeba wyprać,wyprasować czasem wygotować to pochłania czas i pieniadze też
zabawki ekologiczne? bez przesady,no widomo że nie chinskie tandety śmierdzące na kilometr ale tez nie jakies cuda
i jeszcze jedno bycie EKO jest niestety drogie

46

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

oczywiście serwuję te wynalazki z umiarem

O to chyba właśnie się rozchodzi - jak ktoś jest tak bardzo eco, że nie kupi dziecku normalnej zabawki, takiej jak mają rówieśnicy, a zamiast tego da własnoręcznie zrobioną pacynkę z eco-wełny, to dla mnie w żadnym wypadku nie jest z umiarem. Jest tak samo bez umiaru jak u tych rodziców, którzy zamiast obiadu dają dziecku co rusz 2 dychy na macdonalda, bo nie chce im się nic ugotować. Tyle, że w drugą stronę.

47

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

za 2 dychy to ja mam normalny obiad w domu dla 4 osobowej rodziny w domu na co dzien,raz na jakiś czas tak,
ale na co dzien raz że to nie zdrowe a dwa to jednak  kosztuje takie żywienie się w fast foodach

a na pacynkę z wełny to moje dzieci nawet nie chciałyby spojrzeć big_smile

48

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.
lena812 napisał/a:

a na pacynkę z wełny to moje dzieci nawet nie chciałyby spojrzeć big_smile

Wiesz, jakbyś je wychowywała od początku tylko z tymi pacynkami, bez telewizora i mediów, to pewnie by było zadowolone, dopóki nie poszłoby do szkoły czy po prostu nie poznało innych dzieci, nie zobaczyło, jak się ich rówieśnicy bawią, nie zostałoby odtrącone przez inność. smile

49

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.
Vian napisał/a:

Nie wiem, czy to mnie, czy Wam umknął jeden aspekt tego wszystkiego, mianowicie jak dziecko by się z tym czuło? Pal sześć jak dziecko jest na etapie pieluszek, ale jak będzie starsze, pójdzie do szkoły - co wtedy? Koledzy mają kolorowe plecaki z Iron-manem, a on szary eko-plecaczek z naturalnego lnu. Koledzy wpadają do siebie z wizytą, bawią się zabawkami, ich mamy częstują ich pizzą i colą, ale nasz synek jest z tego wyłączony, bo drewniane i własnoręcznie zrobione zabawki nie są w dzisiejszych czasach atrakcyjne dla przeciętnego dziecka, analogicznie bardzo zdrowy sok z buraka zamiast coli. Koledzy z klasy idą do Mac'a na urodziny jednego z nich, ale nasze dziecko iść nie może, bo Mac nie jest eco. A nawet jeśli pójdzie, to z własnym eco jedzeniem z przydomowego ogródka w drewnianym eco-pudełeczku.

Takie dzieci muszą mieć totalnie przesrane i dziwi mnie, że jak jest motyw o dzieciach lesbijek, to natychmiast pojawiają się posty, że dziecko by było wyśmiewane za 2 mamusie, a tu cisza, chociaż 2 mamusie wydają mi się jakoś mniej... widoczne? rażące? dla rówieśników naszego dziecka niż fakt, że nie może robić sporej części rzeczy tak, jak jego koledzy.

Trafna uwaga! Wśród moich znajomych mam (a właściwie miałam) taką parę z dzieckiem, gdzie oboje rodzice mieli fioła na punkcie zdrowej żywności. Nawet na spotkania towarzyskie przychodzili z własnym prowiantem. Kiedy urodziło im się dziecko też oczywiście było karmione tylko zdrową, ekologiczną żywnością i to do tego stopnia, ze rodzice zaczęli jeść czasem tę "normalną" żeby zaoszczędzić pieniądze by dziecku kupić taką "super-eko"

Wszystko było ładnie pięknie dopóki dziecko nie poszło do szkoły. I nawet problem nie był w tym, ze dziecko zachciało jeść rzeczy jak normalne dzieci. Problem był w tym, ze inne dzieci widząc co je, a czego jeść nie może zaczęły się dopytywać na co jest c h o r y....

50

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.
Iceni napisał/a:

Problem był w tym, ze inne dzieci widząc co je, a czego jeść nie może zaczęły się dopytywać na co jest c h o r y....

Bardzo to ładnie świadczy o tych dzieciach, że najpierw pomyślały o powodzie i do tego wymyśliły taki rozsądny. smile

51

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

No moze i ladnie, tylko dzieciak zadowolony raczej nie byl, ze inni go za chorego biora.
I dopiero wtedy zaczal się bunt.

52

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.
WitchQueen napisał/a:

Ja uważam, że to jest teraz taki ogólnoświatowy trend. Zdrowy styl życia, ruch slow food, weganizm itd. Moim zdaniem zjawisko pozytywne, ale bądźmy szczerzy - żeby latać z dzieciakiem w chuście i przy piersi nie wiadomo ile czasu to jednak trzeba mieć czas i pieniądze na takie fanaberie. Jak kobieta pracuje, albo w ogóle robi cokolwiek prócz zajmowania się dziećmi, to woli dać do żłobka, odstawić wcześniej od piersi, a nie jak dzieciak ma prawie 3 lata. I nie oznacza to, że jest złą matką. To samo z ekologicznymi produktami - czasem łatwiej jest zalać gotową kaszkę wodą, albo dać słoiczek z paćką niż samemu miksować i cudować, bo nie zawsze jest na to czas. Niemniej jeżeli to jest świadome rodzicielstwo, a nie obchodzenie się z dzieckiem jak z małpką w zoo to jak najbardziej tak. Lepsze to niż matki pedantki, które się dziecku nie pozwalają pobrudzić. Za to za cholerę nie rozumiem jak można nie pójść na szczepienie. Dzięki szczepieniom wyeliminowano w Europie np. polio, ale ten stan nie będzie trwał wiecznie jeżeli kilka pokoleń nie będzie się szczepiło. Nie rozumiem tej obawy przed szczepionkami. Ryzykować polio, gruźlicę, odrę albo tężec tylko dlatego, że dziecko może dostać odczynu poszczepiennego, a prawdopodobnie nie dostanie?

Te cudowne szczepionki, w które ślepo wierzysz wywołują między innymi takie choroby, jak ta w linku:
https://www.youtube.com/watch?v=DWExoiE-9Wk - polecam obejrzeć wszystkim zwolennikom szczepień.

W naszym kraju szczepienia są obowiązkowe, podczas gdy w wielu krajach Zachodu już nie. Dlaczego? Dlaczego u nas lekarze nagminnie nie zgłaszają niepożądanych odczynów poszczepiennych? Wszędzie w Europie NOP-y są, w PL - nie ma. Następny "cud nad Wisłą"?

Znam kilkanaścioro dzieci w wieku do 5 lat i kilkoro z nich, mniej więcej 25% ma powikłania poszczepienne, od lekkich po ciężkie typu zapalenie jelit, atopowe zapalenie skóry i różnorakie alergie. Żaden lekarz nie zgłosił tego do sanepidu. Niemal każdy wmawiał matkom, że albo im się wydaje, że dziecko jest chore, albo to od czegoś innego, ale od czego to nie wie. Zbieg okoliczności, przypadek.

Mogę podać bardzo dużo linków do materiałów na temat nieskuteczności szczepionek i powikłań poszczepiennych, również do stron z opracowaniami naukowymi, badaniami etc., do stron polskich i anglojęzycznych. Wiedząc to, co wiem na temat szczepień nigdy nie zaszczepię swojego dziecka. I nie ma to nic wspólnego z moim światopoglądem, choć tak - uważam, że noszenie dziecka w chuście jest lepsze niż wożenie w wózku, własnoręczne przygotowywanie posiłków jest lepsze niż karmienie śmieciami ze słoiczka, karmienie piersią tak długo, jak tylko się da jest lepsze niż szybkie odstawienie, bo matce jest wygodnie. Zdrowie i dobro dziecka, poświęcenie dla niego jest podstawą. W przeciwieństwie do wygodnictwa, lenistwa i złej organizacji czasu (nie ma czegoś takiego jak jego brak) matki. To nie ekologia, moda i fanaberia, to świadomy, przemyślany wybór modelu życia.

53

Odp: Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Cóż moda na eko to zwyczajna akomodacja rynku.

Co do diety wegańskiej - proponuję zajrzeć do dowolnego podręcznika fizjologii na poziomie akademickim żeby przekonać się ile warte są badania dotyczące rzekomej nieszkodliwości. Niestety dieta wegańska ma jedną wadę. Nie dostarcza kilku aminokwasów niezbędnych do produkcji białek. Wiec jakieś powikłania po prostu muszą być!!!!! Podejrzewam, że dotyczyć to będzie przede wszystkim tkanki nerwowej, jako najbardziej wrażliwej. Nie znam żadnej poważniej publikacji na temat badania nad wpływem diety wegańskiej w przekroju życia osobniczego, a nawet w następnych pokoleniach. Brak również informacji o tym, by badanie takie było prowadzone. Wiec na rozstrzygnięcie dylematu co do niekorzystnego wpływu diety wegańskiej na organizm będzie można rozstrzygać za jakieś kilkadziesiąt lat. Pierwsze badania - o ile dobrze pamiętam - pochodzą z lat 80.

Pewną przesłanką wskazującą na to, że dieta wegańska nie jest obojętna dla organizmu jest zwiększona podatność na sugestię a przez to manipulację osób ją stosujących, co jest mechanizmem wykorzystywanym w sektach, np. Hare Krishna - może właśnie o to chodzi.

Co do WHO od pewnego czasu przyglądam się tej organizacji ze zgrozą. Pewne rzeczy przez nią podejmowane są ok i godne aprobaty, ale wydaje się, że obecnie organizacja ta się wyradza. Nie mniej nie zmienia to faktu, że problem ze szczepieniami jest dość złożony. Niestety w medycynie - używając metafory - 2 + 2 = 4.

I na zakończenie - uważam, że w kwestii opieki nad dzieckiem w pierwszym okresie życia (gdzieś do 7 roku życia) to niech decydują matki a nie różni mądrale. Na prawdę warto zaufać kobietą, część pewnie się pomyli ale to nie powód żeby przestać im ufać.

Posty [ 53 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Kontrowersyjna mama czy świadoma mama? Czyli wszystko o eko mamie.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024