Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

Strony 1 2 3 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 377 ]

Temat: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

Kiedy zdradził mnie mój chłopak z którym byłam 5 lat zawalił się dla mnie cały świat. Poczucie własnej wartości zeszło do poziomu -100. Mówiłam sobie że już nigdy się nie zakocham, że nie chce że nie umiem już kochać itp.  Ale przeżyłam to. Wyszłam z dołka zakochałam się od nowa smile uczucie przyszło nagle i nikt się nie spodziewał że to będzie właśnie on. Wysoki opalony brunet, za którym szalały wszystkie dziewczyny. Ale .... no właśnie ale .... to typowy chuligan człowiek imprezka. Jesteśmy razem od pół roku. Zmienił się ... nawet nie sądziłam że taki twardziel może właśnie przy mnie się tak zmienić. Jestem na II roku studiów bardzo mnie dopinguje w nauce, pomaga mi kiedy mam jakiś problem, kiedy jesteśmy razem jest cudowny ... No właśnie kiedy jesteśmy razem ... On jest z Wrocławia ja ze Szczecina hmm nie możemy być ze sobą cały czas tak jak tego chcemy. Widzimy się jak często tylko można, ale przez moja szkołę i jego pracę nie jest to tak bardzo zgrane i fajne sad Znam jego rodzinę, cudowni ludzie. On mojej rodziny jeszcze nie zna. Rodzice zaprosili go do nas na święta. Nie wiem co to będzie tatuś policjant a córcia wzięła sobie faceta chuligana... Mam 22 lata a boje się jeszcze moich rodziców ehh... planujemy zamieszkać razem ale nie wiem jak rodzice to przyjmą. Nie chce rezygnować ze szkoły przecież dojeżdżać mogę. Ciągle słyszę od nich słowa "skończ to co zaczęłaś a potem kombinuj". Tylko że mi do końca szkoły zostało 1,5 roku i nie wiem czy długo pociągniemy tak na odległość, my po prostu chcemy być już razem.  kochamy się.
Nie wiem co mam zrobić, poczekać jeszcze czy od nowego roku pobiec za miłością ...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

A nie możesz przenieść się na uczelnię we Wrocławiu? Poza tym, nie myślisz, że za krótko się znacie na takie poświecenie swojego życia i studiów? Zaczekaj chociaż do skończenia tego roku, potem zastanowisz się co dalej.

3 Ostatnio edytowany przez Ansja (2008-11-30 13:25:10)

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

Witam Cię szirina.. Jak ja dobrze wiem, o czym Ty piszesz ...Co czujesz... Ja mojego mężczyznę poznałam przez internet, dzieliło nas ponad 300 km ... Widzieliśmy się raz na miesiąc na weekend, raz nawet ta przerwa trwała 7 tygodni ... Bolał mnie każdy zakątek duszy, kiedy on odjeżdżał, a ja zostawałam sama.. Razem, a jednak osobno.. Ale z każdym spotkaniem kochałam go coraz bardziej, żyłam nadzieją, że kiedyś musi się wszystko unormować.. Twierdziliśmy, że odległość nie może stanąć nam na drodze ku szczęściu .. I tak się stało.. Mój facet przeprowadził się do miasta, w którym studiuję i mieszkam.. Postawił swoje życie do góry nogami, dla NAS .. Widzimy sie prawie codziennie, a ja ciągle nie mogę się nim nasycić.. smile Jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś więcej o naszej historii, zajrzyj na wątek - MOJA Niesamowita Historia- Moja miłość z internetu ..

Ja przetrwałam ból i tęsknotę, bo byłam pewna swoich uczuć do tego człowieka.. Pytanie, ile Ty jesteś w stanie poświęcić dla swojego mężczyzny i czy chcesz to zrobić.. Jestem przykładem na to, że MOŻNA przeżyć odległość i rzadkie spotkania, jeśli ma się w sercu prawdziwe uczucie ...  Życzę Wam wiary w sens Waszego związku i sił, by stawić czoła przeciwnościom smile

4

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

Dzięki Ansja big_smile serduszko zabiło szybciej z radości ze ktoś mnie rozumie big_smile

5

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

Uwierz mi szirinko, że można dać sobie  z tym radę.. O ile tego chcesz smile Ja i mój partner byliśmy pewni swoich uczuć, dlatego przetrwaliśmy .. A co do Twojego taty, to nie ma co zakładać z góry niepowodzenia .. Myślę, że musisz dać szansę swoim rodzicom na poznanie Twojej miłości .. Wcale nie muszą się zrazić do niego, a wręcz przeciwnie .. smile

6

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

Miłosc na odległosc jest trudna i nie jest latwa ...lecz gdy sie uda bardzo to utwardza zwiazek smile

7

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

...pod warunkiem, że uczucie jest wystarczająco silne, by to przetrwać...

8

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

mnie i mojego narzeczonego dzieli wiele km, ale dajemy radę. Też studiuję i mam konsekwentnych rodziców, którzy nie pozwolą mi rzucić szkoły żebym moglą zamieszkać ze swoim ukochanym.
Jednak postanowiłam 'stawić im czoła', że tak to nazwę i oświadczyłam że w lutym wyprowadzam się do innego miasta, a że z tamtąd nie jest ciężko dojechać na moją uczelnię -będę mogła kontynuować moją naukę smile
Wsystko da się podogdzić smile nie można ciągle obawiać się co rodzice na to, bo nie zazna się pełni szczęscia smile

9

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

star_princess : bardzo podoba mi się Twoje podejście smile Może niech Twój przykład będzie wzorem dla tych, którzy będą chcieć coś zrobić dla swojego związku na odległość smile

10

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

myślę, że jeśli się kochacie to dacie radę , a wasz zawiązek będzie silniejszy dzięki temu. smile

11

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

Trzymamy kciuki smile

12

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

mój miś tez chce wyjechać niedługo i ja wierze, ze nam sie uda i bedzie wszystko w porządku. wink

13

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

A myślisz tak na pewno, bo łączą was silne uczucia ...  A to podstawa smile

14

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(
star_princess napisał/a:

mnie i mojego narzeczonego dzieli wiele km, ale dajemy radę. Też studiuję i mam konsekwentnych rodziców, którzy nie pozwolą mi rzucić szkoły żebym moglą zamieszkać ze swoim ukochanym.
Jednak postanowiłam 'stawić im czoła', że tak to nazwę i oświadczyłam że w lutym wyprowadzam się do innego miasta, a że z tamtąd nie jest ciężko dojechać na moją uczelnię -będę mogła kontynuować moją naukę smile
Wsystko da się podogdzić smile nie można ciągle obawiać się co rodzice na to, bo nie zazna się pełni szczęscia smile

To takie fajne co piszesz sad my tez planujemy w lutym to zmienić, ale boje się bardzo reakcji ojca. A Twoi rodzice co powiedzieli ?

15

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

Jak tam szirinko sobie radzicie?

16

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

Jest właśnie 7.30 a ja szykuje się i wsiadam w pociąg do mojego świrka smile spędzę z nim 6 dni sad a potem on do mnie przyjedzie na święta. Podobno mamy porozmawiać o nas poważnie teraz jak przyjadę i coś postanowić . Trzymajcie kciuki za mnie dziewczyny smile odezwę się za 6 dni big_smile

17

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

ja żyłam z moim chłopakiem na odległość -prawie 2 lata, owszem w trakcie studiów miałam pomysły aby się przenieść na inną uczelnię (choc wtedy sytuacja między nami była nie jasna). Widywaliśmy się rzadziej niż raz na miesiąc. Dotrwałam jednak do końca swoich studiów, przeprowadziłam się. Opłacało się przemęczyć, poczekać.

18

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

Właśnie wróciłam do domku smile pobyt się przedłużył big_smile ehh i znów płacze na peronie i miliony pocałunków na pożegnanie sad od stycznia zaczynam prace i skończą się wyjazdy do mojego chłopaka.... boimy się oboje tego co dalej będzie, ale patrzymy pozytywnie na to wszystko. Czasami mam tego dość bo spędzam każdy dzień sama każdy wieczór sama , on tak samo i tylko sms-y i telefony ehh sad od nowego roku wszystko się zmieni oby na plus sad

19

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(
szirina napisał/a:
star_princess napisał/a:

mnie i mojego narzeczonego dzieli wiele km, ale dajemy radę. Też studiuję i mam konsekwentnych rodziców, którzy nie pozwolą mi rzucić szkoły żebym moglą zamieszkać ze swoim ukochanym.
Jednak postanowiłam 'stawić im czoła', że tak to nazwę i oświadczyłam że w lutym wyprowadzam się do innego miasta, a że z tamtąd nie jest ciężko dojechać na moją uczelnię -będę mogła kontynuować moją naukę smile
Wsystko da się podogdzić smile nie można ciągle obawiać się co rodzice na to, bo nie zazna się pełni szczęscia smile

To takie fajne co piszesz sad my tez planujemy w lutym to zmienić, ale boje się bardzo reakcji ojca. A Twoi rodzice co powiedzieli ?

szirinko, tatowie maja to do siebie,ze najtrudzniej jest wlasnie im "oddac" corcię. moj przez bardzo dlugi okres nie mogl chyba sie z tym ppogodzic,ze dorosłam, ze jest innym mezczyzna w moim zyciu i jest nim michal. poznal go, co prawda minely trzy lata zanim zamieszkalismy razem (jedno miasto i studia) ale juz teraz wiem,ze tata szanuje mnie ,moje uczucia i michala a to kiedys to....




..........to byl zwykły lęk i strach o kochaną córeczkę.

20

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(
szirina napisał/a:

Właśnie wróciłam do domku smile pobyt się przedłużył big_smile ehh i znów płacze na peronie i miliony pocałunków na pożegnanie sad od stycznia zaczynam prace i skończą się wyjazdy do mojego chłopaka.... boimy się oboje tego co dalej będzie, ale patrzymy pozytywnie na to wszystko. Czasami mam tego dość bo spędzam każdy dzień sama każdy wieczór sama , on tak samo i tylko sms-y i telefony ehh sad od nowego roku wszystko się zmieni oby na plus sad

szirinko - dobrze znam te uczucia.. to rozstanie na peronie, a potem tłumienie łez, żeby tylko nikt tego nie zobaczył.. a potem wielki wybuch w domu, gdzie nikt już mi nie przeszkodzi w przezywaniu żalu... Ważne, że patrzycie na to pozytywnie, to podstawa !! Ja czekałam ponad rok na to, by odetchnąć z ulgą i powiedzieć, że "To już za nami"...Ale uwierz mi, warto było... smile Trzymam kciuki za Was smile

21

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

hej dziewczyny:)ten watek juz od jakiegos czasu cichy ale zastanawiam sie co u was?czy wam sie udalo?ja tez jestem w takim zwiazku i chociaz bardzo kocham to czesto kiedy sie dluzej nie widzimy,mam wrazenie ze nie dam rady...

22

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

Ja tez jestem w takim zwiazku to cos no nie wiem juz nie moge sie doczekac az sie skonczy czekanie i czekanie....jedno wiem rezygnowac nie mam zamiaru^^

23

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

ja tez nie chce zrezygnowac,ostatnio probowalam ale nie umiem...on tez chce tego zwiazku i zyje nadzieja ze wytrwamy:)

24

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

jak ja sobie pomysle z rezynacji to mi słabo jest z jednej strony ciezko bo widujemy sie bardzo rzadko ale jak bym miała powiedziec koniec to jak mozna zostawic osobe ktora sie kocha a ktora nic nie zawiniła;\

25

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

dlugo juz jestescie razem?no i jak czesto sie spotykacie?

26

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

znamy sie 2 lata rok juz jestesmy razem no coz zawsze było co 2 miesice bo ja miałąm szkołe wiec wtedy kiedy ja mogłam były przerwy prawda czy to ferie czy wkacje swieto zmarłych kazda okazja dobra bo on musiał u mnie kilka dni byc bo jeden dzien to po co mu tu zjezdzac przez cała polske ? no a teraz w styczniu ostatni raz sie widzielismy czyli juz 4 miesiace go nie widziałam ciezko;\
a Ty??^^

27

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

my znamy sie od ponad 3 lat ale razem jestesmy od ponad 2...poznalismy sie przez internet i na poczatku spotkania byly raz na miesiac ale teraz udaje nam sie czasem co 2 tyg...z tym ze on pracuje czesto w sb wiec tak jak np jutro przyjedzie do mnie wieczorem a juz w nd pojedzie:(ciesze sie bardzo chociaz wiem ze nie zdaze sie nim nacieszyc...

28

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

Tez bym chciałą tak czesto zazdroszzce ci choc wydaje moze ci sie ze krotko pociesz sie patrzoac na moja sytuacje hihihi^^

29

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

no wiem ze nie mam tak zle...ale ja jestem z tych co za duzo mysla;) i teraz np martwie sie tym ze maja mu w pracy zmiany zmienic...bedzie 4 dni pracowac i 1 miec wolny a wtedy nici ze spotkania:(

30

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

eh u mnie etz nie jest za ciekawie jesli o spotkanie chodzi;\

31

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

Hej dziewczyny !
Ja również jestem w takim związku...
Również rzadko się widujemy z Moim chłopakiem sad

32

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(
Paulinkax3 napisał/a:

Hej dziewczyny !
Ja również jestem w takim związku...
Również rzadko się widujemy z Moim chłopakiem sad

eh beznadziejene to wszystko jest;\

33

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(
Kyaa napisał/a:
Paulinkax3 napisał/a:

Hej dziewczyny !
Ja również jestem w takim związku...
Również rzadko się widujemy z Moim chłopakiem sad

eh beznadziejene to wszystko jest;\

No tak... zwłaszcza, że ja widuję się z moim chłopakiem też raz na kilka miesięcy, raz musieliśmy czekać 6 miesięcy innym 4 miesiące, ciągle trzeba czekać.

34

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

no ja teraz 44 a najlepsze ze nie wiadomo czy sie w czerwcu zobaczymy:(

35

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

no to powrot do tesknoty...pojechal:(

36

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

Kyaa- A dlaczego ma się nie udać spotkanie w czerwcu?

lui79- Kiedy się prawdopodobnie zobaczycie?

37

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

hmm...ciezko stwierdzic...nigdy nie wiem kiedy bedzie mogl do mnie przyjechac,on tez tego nie wie bo zazwyczaj w pt dowiaduje sie o pracujacej sb:(

38

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

lui79- A przypuszczasz, że za ile minimalnie lub maksymalnie przyjedzie?

39

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

wiesz ostatnio udawalo nam sie spotkac co 2-3 tyg...jak nie on to ja czasem jezdzilam,ale teraz komplikuje sie jego sytuacja mieszkaniowa...mieszka w mieszkaniu siostry ktora wlasnie wraca do polski...wiec ja nie bardzo bede mogla jechac...

40

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

lui79- A dlaczego nie zamieszkacie razem ?

41

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

no kiedys o tym myslimy ale na chwile obecna on tam ma jednak stala prace,moze uda mu sie wziac kredyt na mieszkanie z tym ze nie wiadomo kiedy bo poki co ma umowe na czas okreslony...ja tu mieszkam z corka,prace mam dorywcza ale tu jest jej ojciec,ktory napewno nie bedzie jezdzil tyle km do niej...z tym ze gdyby udalo sie z tym kredytem to chyba nie bede sie zastanawiac...

42

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

no bo egzaminy ma na koniec studiow no i nie wiadomo jak beda rozłozone jak jeszce czegos nie zaliczy to juz wogole kleska....

czemu wszystko musi byc takie trudne??

43 Ostatnio edytowany przez Kaja83 (2011-05-23 12:51:39)

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

Kyee z tego co widzę, to jesteś jeszcze bardzo młodziutką osóbką smile dlatego kochana .. jest Ci trudniej niż dziewczynom straszym, które już troszkę przeszły w życiu, zostały doświadczone przez los, w młodym wieku to sie kocha pełną piersią, a w starszym to człowieka bardziej rozsądek ukierunkowuje wink

Ja też od niedawna jestem w takim związku na odległość, chcociaż znamy się od 7 miesięcy...  widujemy się bardzo często pomimo odległości, która wynosi ponad 600 km.. i juz wiem, ze na dłuższą metę jest to niestety niemożliwe, tym bardziej, ze ja mam 28 lat, a mój partner jest 4 lata starszy i oboje chcemy mieć rodzinę
i dzieci, oboje dostaliśmy już nieźle po dupie od eks partnerów... czas niestety nie stoi w miejsu i dlatego my teraz stoimy przed decyzją smile

Nie tęsknie jakoś rozpaczliwie do niego, chyba życie nauczyło mnie po prostu pokory, więc podchodzę do tematu spokojnie, aczkolwiek brakuje mi go bardzo.. chciałabym się zwyczajnie wieczorem przytulić... smile 
Spędzamy godziny na skypea codziennie i jest fajnie, dzień bardzo szybko mija, zanim wrócę z pracy jest 17, wieczory spędzam aktywnie, zawsze mogę wyskoczyć gdzieś z koleżanką i dzień za dniem leci w mgnieniu oka, ani się obejrzę i znowu jesteśmy razem !

lui79 na Twoim miejsu nie czekałabym długo z decyzją, ojciec dziecka nie ma tu chyba za wiele do gadania, w końcu po to roziodłas się <bo tak zakładam> aby ułozyc sobie min życie od nowa, pamiętaj czas nie będzie na Was czekał..

Dziewczyny studiujące.. Wam niestety jest trudniej, dlatego też radzę uzbroić się w cierpliwość i po prostu pogodzić się na razie z sytuacją, nie przeskoczycie okresu studiów, a rzucenie nauki nie przyniesie rozwiązania, ponadto istnieje potrzeba pewnej stabilizacji, doświadczenia zawodowego, wspólne bycie dla jednego z Was - dziewczyny, bądź chłopaka wiąże się z wyjazdem, poświęceniem czegoś, trzeba mieć asa w rękawie, alternatywę i brać poprawkę na fakt, ze związek który funkcjonuje na odległość nie koniecznie będzie funkcjonował na codzień, ale oczywiście takiego scenariusza nie życzę nikomu big_smile

44

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

Kaja83 no młoda jestem ale powiem Ci ze jak narazie nie mam zamiaru rezygnowac z tego co mam bo jestem szczesliwa i mimo  to ze jest ciezko nie tylko i mi zreszta mam nadziej ze juz  za miesiac sie wszystko ułozy i bede wiedziec na czym stoje:)
Teraz nagle wszystko sie poprostu zawaliło ae ejstem dobrej mysli:)

45 Ostatnio edytowany przez lui79 (2011-05-23 15:09:32)

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

hej:)no ojciec nie ma za duzo do gadania chociaz to czlowiek z ciezkim charakterem wiec latwo nie bedzie;)ale nie przez niego jest tak jak jest a raczej przez sytuacje materialna...napewno rozumiecie co mam na mysli...a jesli chodzi o milosc i rozsadek to....mi go chyba brak:P

46

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

lui kazdej z nas go brak:P:Pale ja nie chce załwoac ze nie dałąm rady:P

47

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

smile powiem tak...rozstajac sie z mezem nie wiedzialam czy w ogole bedziemy sie spotykac z moim facetem...ale nie myslalam o tym...odeszlam bo nie chcialam sobie kiedys zarzucić ze mialam szanse byc z kims kogo naprawde kocham a nie zaryzykowalam...odeszlam i nigdy tego nie zalowalam:) nawet jesli ten zwiazek nie przetrwa(chociaz mimo ze leci nam juz 3 rok to miedzy nami nie jest gorzej,wiec moze bedzie ok...)to i tak ciesze sie ze posluchalam serca a nie rozumu:P

48

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

ciesze sie ze nie załujesz:P:Pa zreszta co potem pod koniec zycia załowac co nie?:)

49

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

lui79- No to życzę powodzenia , aby udzielili mu tego kredytu smile

Kyaa- Na pewno uda mu się : ) A jak nie to przecież może tydzień później przyjechać prawda? (po tym jak juz pozdaje, a terminy nie będą za fajne).

Kaja83- Ponad 600 km? Ojej to strasznie dużo, chociaż ja mam 520 pociągiem do mojego smile


Czasami dziewczyny dobrze jest posłuchać serca : )
Chodź czasami można tego pożałować, to warto ryzykować, bo bez ryzyka nic się nie osiąga : )

50

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

tak tak tyle ze nie da rady bo jak nie zda to mu rozłoza tak ze nie bedzie sie dało rady do wrzesnia:P:P

wiesz ja mam z 700 cos km:)

No zgadzam sie z Toba:)

51

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

kurcze a ja narzekam na moje 250km:P a co do kredytu to narazie tylko luzne plany...najpierw musialby nowa umowe dostac...no ale nic,moze wytrzymam;)

52

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

człwoiek zawsze narzeka na to co ma:P:P dasz rade bedzie dobrze^^

53

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

a w ogole to jak to u was jest?skad wy jestescie a skad oni?ja jestem z legionowa a kuba z czestochowy...:)

54

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

ja jestem z Zywca  a  moj jest z Olsztyna dokładniej z lidzbarka warminskiego:)
a jak sie poznaliscie jak mozna wiedziec??^^zawsze mnie to ciekawi jesli chodzi o zwiazki na odległosc:P

55

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

haha:D no mnie tez:P a my przez net a dokladniej przez gre internetowa:P od samego poczatku mielismy ze soba super kontakt,moglismy gadac godzinami;) no a potem stwierdzilismy ze to nie jest tylko przyjazn...z tym ze zakochalismy sie wlasciwie...telefonicznie:Ppierwszy raz spotkalismy sie po kilku miesiacach naszej znajomosci i to w dodatku w towarzystwie mojego ex meza i jeszcze kilku osob z gry:P

56

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

o to fajnie ciekawie hihihi^^

57

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

a wy? smile

58

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

mmm przez strone taka nudziło mi sie pozatym miałam ciezki okres i jakos tak z nudow sie zapisałam tak sie poznalismy smile:)

59

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

ach ten XXI wiek tongue meza poznalam przez radio tongue

60

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

zartujesz??:P:Phahahha nie no super:P

61

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

no nie zartuje tongue i to tez bylo na odleglosc z tym ze taka lokalna wink on z legionowa ja z wawy...

62

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

ahia ale tez cieawie:P

63

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

Kyaa- No ale może mu teraz tak rozłożą jakoś, że da rady przesunąć o ten tydzień przyjazd czy jakoś : )
700km? O gosz. aż współczuję... ostatnio musiałam 8 godzin w nocy stać w pociągu bez ruchu na koturnach jak jechałam...nawet nie było gdzie torby położyć ;/
A co do pytania jak się poznałam z moim chłopakiem to odpowiem krótko : Na czacie 18 października 2009 roku o 18:37 big_smile Nudziło mi się to weszłam , a Mój chłopak wszedł , bo chciał porozmawiać z kimś, tak jakoś zaczęliśmy gadkę, bardzo się na początku zaprzyjaźniliśmy, a później uczucie już było silniejsze i po 10 miesiącach się spotkaliśmy po raz pierwszy : > akurat jak mijało 10 miesięcy to już byłam u Niego i świętowaliśmy ! smile

lui79- Na pewno wytrzymasz ! Jak się kocha to się wytrzyma big_smile
Co do Twojego pytania to u mnie dosyć dobrze, bo było bardzo źle , ale już jest coraz lepiej i tak się cieszę !
A co do drugiego pytania, to jestem z Nowej Rudy a Mój chłopak z Chojny smile

64

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

hej smile no te podroze sa meczace...jeszcze jak jade sama to tak nie odczuwam ale jak zdarzalo mi sie jechac z kamila...to juz bylo gorzej:P

65

Odp: Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

Dzien dobry:)
paulinka narazie jestem dobrej nadzei jak zaliczy to zaraz powiem hihihi^^ oj ale fajnie:)zawsze sa ciekawe historie poznania jesli chodzi o zwiazki na odległosc:P:P

moj jedzie do mnie z 10 godz:P

Posty [ 1 do 65 z 377 ]

Strony 1 2 3 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Związek NA ODLEGŁOŚĆ ... bezsilność ... nadzieja ... a może się uda :(

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024