Moj 17 letni syn pali papierosy. Pali dlugo i od dawna, próbowałam wszystkich możliwych metod zeby przestal ale on na wszystkie moje uwagi reaguje slowem "spie...j" i dalej robi to na co ma ochote. Nie wiem co mam robic. Syn nie slucha mnie, nigdy nie sluchal, czesto tez gina mi pieniadze z portfela, wiem ze to on bierze przyznal sie do tego. Doradzcie cos
Uh...ciezka sytuacja Ja mysle, ze powinnas poradzic sie specjalisty, bo na Twojego syna zwykle 'domowe' srodki raczej nie pomoga... Sama mam takich znajomych i wiem, jak bardzo ciezko 'ogarnac' takiego czlowieka... On musi sam zrozumiec, ze zle robi, bo inaczej nie ma szans zeby sie zmienil.
Dałeś mi życie bym cieszyła się wszystkim."
<3
wolalabym anonimowo, macie jakies rady?
Jak miałam 14 lat zaczełam podpalac na boku byłam w okresie buntu i powiem że mimo wzorowych ocen matka nieźle się przzy mine nadenerwowała. Co do papierosów rodzice dali mi szkołe którą zapamiętałam na 3 lata. Gdy znaleźli u mnie wpokoju papierosy to wzieli mnie na rozmowe i ojciec powiedział ok możesz palic ale najpierw zrobisz co ci każe a potem nie będziemy wracac do tematu. Kazali mi wylalic 20 klubobych jeden za drugim i chcac nie chcąc miałam po tym taką sesje w kiblu że na sam widok papierosów robiło mi się niedobrze.
Ja nigdy nie paliłam ale też słyszałam o tej metodzie. Podobno jest rewelacyjna i bardzo skuteczna. Ale widząc jak Twój syn się do Ciebie odnosi nie widzę szans aby zgodził się na takie tortury. Chyba rzeczywiście pozostaje Ci tylko porada u specjalisty i to nie koniecznie dotycząca papierosów tylko relacji między Wami.
-Anthony de Mello
Tym bardziej że takie tortury są niebezpieczne i mogą się skończyć dzieckiem w szpitalu...
Niestety powiem ci że za późno zaczęłaś reagować, trzeba było od razu jakieś drastyczne środki zastosować. Teraz już musisz poczekać na jego dojrzałość i mądrą decyzję o rzuceniu palenia, wiem po sobie....możesz mu jeszcze ewentualnie powiedzieć, że pomożesz mu rzucić. Będziesz mieć wtedy nadzieję, że zwróci się do ciebie jeśli będzie chciał skończyć nałogiem.
Pomóżcie mojego męża siostra popala papierosy wiem ze to jest okres buntowniczy i nie da sie zapanowac nad takim ludkiem przeczytalam o tej metodzie zeby dac dzieciakowi kila papierosow i zeby je jeden po drugim wypalic ale co jesli to ie podziala Błagam ludzie o pomoc na mojego tescia nie mam co liczyc poniewaz on ma inna rodzine a moja tesciowa jest sama błagam o pomoc
No to twój mąż jako dobry brat powinien wźiąśc siostre na rozmowe i dac jej do wypalenia paczuszke jeśli nie pomoże , rozmowa i metoda wstrząsu to nic nie pomoże.
Do tego trzeba dojrzec.
Twój syn w wieku 17 lat nie ma do ciebie za grosz szacunku kierując pod twoim adresem słowa "spier****" , a ty robisz problem z tego że on pali ? Olaboga!
Tu nic nie pomoże anonimowo. Powinnaś wybrać się specjalisty, Ty, syn, mąż to ważne. Sama w okresie dojrzewania powiedziałam rodzicom trochę przykrych słów i mimo iż minęło parę lat nadal mam wyrzuty sumienia. Nie bój się wizyty u specjalisty, przecież nie będzie o tym wiedzieć całe miasto, spróbuj chociaż.
Dokładnie... jeżeli ktoś w ten sposób potrafi się odezwać do matki to potrzebuje wielkiej pomocy.
ja zaczelam palic majac 12 lat i teraz dopiero rozumie bład
zrob mu testy na narkotyki jak bierze to przeszukaj mu pokoj jak znajdziesz - policja
po pierwsze zablokować dziecku dostęp do pieniędzy.
BYĆ STANOWCZYM i udać się do psychologa póki można bo 18 będzie miał niedługo i sam będzie decydował o sobie a teraz jest jeszcze szansa.
Jeśli on sam nie zdecyduje rzucić to ciężko będzie ale przyjdzie taki dzień w życiu że dorośnie i podejmie właściwą decyzję. Na razie cięzko Ci będzie coś zdziałać.
Nie wiem dlaczego ludzie tak panicznie boją się psychologów? Oni są od tego żeby pomóc. A problem to nie tylko papierosy, ale wiele więcej. Ja bym się z gówniarzem nie cackała tylko do specjalisty. Jest już prawie dorosły i od jego postawy zależy czy będzie chciał przyjąć pomoc, czy nie. Już jest późno, ale nie ZA późno.
In Gegensatz zu Menschen Katzen lecken nur eigene Ärsche.

papierosy to koszty i pienadze, porozmawiaj z nim spokojnie i zaproponuj czy moze laptopa chcialby, niech robi prawo jazdy cos co go odciagnie od durnego palenia, nadmiar energii musi gdzies zuzyc,moze chcialby grac na instrumencie....mam 2-ch synow, nie pala papierosow, bo szkoda im pieniedzy, ale; cos za cos; jeden jezdzil na motorze...ile nerwow mnie to kosztowalo... na motolotni, teraz ma samochod , ale i 3 dzieci....trzeba jakies jego marzenie zrealizowac pod warunkiem , ze on dostosuje sie i zmieni slownictwo do swojej matki....