Chciała bym w przyszłości pracować za granicą jako fryzjerka. Zastanawiam się tylko gdzie jest to najbardziej opłacalne. Wiem, że w niemczech usługi są drogie, a niemieccy fryzjerzy (w porównaniu do naszych) niedokładni. Jak to wygląda w innych państwach?
czy ja wiem czy niemieccy fryzjerzy sa niedokladni?? oddaje sie w rece tylko niemieckiej fryzjerki kiedy tylko mam okazje. z reszta znam wielu ludzi ktorzy chwala.. no tylko cena.
z tego co ja wiem, to fryzjerzy za granicą są ogólnie drodzy. Miszkam obecnie w Szwecji i w porównaniu do Polskich cen jest drogo. Za zwykłe podcięcie w najzwyklejszym salonie, około 60-70 zł
osobiście nigdy nie korzystałam z usługi w niemczech, tak słyszałam od klientek z niemiec.
a ceny w szwecji... no no :-)
w wielkiej brytani też nie są tani, bo biora za usługe od 30f-do różnie zależy gdzie się wybierzemy to do 60f.
We Włoszech również jest drogo .Tydzień temu robiłam pasemka i zapłaciłam 80 euro.Jednak są bardziej dokładni niż w Polsce tyle ,że drogo.
Chciała bym w przyszłości pracować za granicą jako fryzjerka. Zastanawiam się tylko gdzie jest to najbardziej opłacalne. Wiem, że w niemczech usługi są drogie, a niemieccy fryzjerzy (w porównaniu do naszych) niedokładni. Jak to wygląda w innych państwach?
moim zdaniem niemieckie fryzjerki są niedokładne i rzeczywiście źle szczyrzą (nie chcę tutaj wrzucać do jednego worka wszystkich, na pewno też są dobre, ja miałam pecha!). zawsze jak jestem w pl oddaję się w ręce mojej ulubionej:) ale to nawet nie chodzi o to. już kilka razy musiałam iść do fryzjera w berlinie i byle jako. no i jak skończyła mnie kobieta obcinać to wsadziła mi do ręki suszarkę i kazała sobie samej włosy wysuszyć bo tak to 3 euro drożej!!! nie wiedziałam czy się śmiać, czy płakać:)
mi się wydaje, że to wynika z tego ich ausbildungu.. cały ten system opiera się w większości na bylejakości. ale to trzeba zobaczyć. (oczywiście nie wszystko!)
natomiast jak byś miała swój salon, to miałabyś super szansę! np w berlinie polski są znane z usług kosmetycznych i fryzjerstwa. i z tego co wiem nieźle im się powodzi.
"You come to love not by finding the perfect person, but by seeing an imperfect person perfectly"
W Anglii Polska fryzjerka bierze ode mnie od 50-80 funtow (ok 220-360 zl). Nie jest to niska cena, ale tylko jej ufam. Poza tym poza granicami kraju jest duzo osob, ktore nie znaja jezyka wiec niestety nie maja wyjscia i musza wybierac sie tylko do tego typu stylistow. A te panie na tym korzystaja
Ja się z tym nie mogę zgodzić wg.mnie fryzjerzy w niemczech to całkiem inna bajka niż tutaj. Są dokładne i profesonalne miłe. Kiedy coś nie wyjdzie to przyznają się do błedu i go naprawiają,albo od razu mówią,że to od razu zrobić się nie da. W polsce tylko jeden fryzjer spełniał moje oczekiwania zawsze miałam świetną fryzure,piękny kolor tylko żeby do niego pójść trzeba czekać 1,5 miesiąca to trochę długo bo jestem choatyczna i zawsze umawiam się jak już odrost ogromny a tu jeszcze czekać trzeba,więc wtedy trafiłam na kilku innych fryzjerów którzy okazali się porażką. Teraz tylko czekam do niego (płacę ok 280-320zł) u tych co mi tylko nerów dostarczali to ok.180-220 więc aż taka ogromna różnica nie jest. W niemczech natomiast już gorzej bo za dobrą fryzjerkę płacę 100euro.Więc chyba warto być tam fryzjerem. Choc to napewno zależy, bo i w polsce są fryzjerzy co biorą ponad 300 i Ci co biorą 100 za to samo. Dużo zależy od umiejętności.
Ja mieszkam w Irlandii i moja fryzjerka jest polka nie oddalabym sie w rece irlandzkich fryzjerow bo raz ze drodzy a dwa ze sa rozne opinie na ich temat przynajmniej tu gdzie mieszkam a ja na komunie mojego syna robilam pasemnka i farbowalam wlosy i scinalam i wziela 50e a za to w salonie zaplacilabym ze 100 jak nic
O fryzjerach z uk . Fryzjer tani to na 100 % fryzjer do bani ( mowie o scinaniu, bo kolor lub pasemka to ujda) Fryzjer drogi tez jest czesto do bani. Przez szesc lat kilka roznych salonow wyprobowalam. Teraz chodze do fryzjera u ktorego scina sie moja kol. z pracy a ona zawsze wyglada ok. Place ?30 za strzyzenie, za kolor i pasemka ?70 Widze na ulicy dziewczyny suuuper obciete one musza gdzies przeciez chodzic do jakichs istniejacych zakladow tylko nie wiem jak one na nie trafiaja.
A. Einstein
Cześć! Moja znajoma fryzjerka wyjechała do Londynu,nawet nie zdążyłam zapytać jak to wszystko załatwiła.Ale przez wspólnych znajomych dowiedziałam się,że otworzyła tam zakład i ma nawet dużo klientek.Bo wiadomo,że nasi fryzjerzy są dobrzy,a jeszcze jak są za granicami kraju,to dopiero wówczas starają się wykonywać swój zawód jeszcze lepiej,żeby zdobyć klientelę.Narka!.
- Ezop -
A dlaczego przeliczacie na złotówki nie na roboczogodzinę ? Nie rozumiem ?
Polscy fryzjerzy czy to w Polsce czy za granicą mogą być mistrzami jak i partaczami. To samo tyczy się zagranicznych rzemieślników, w każdej branży.
Jeżeli chcesz wyjechać z Polski, to myślę, że lepiej jak zorientujesz się w cenie najmu lokalu, cenie zakwaterowania oraz zapotrzebowaniu na dany obszar a nie na cenie za usługę.
W Niemczech jest drogo, bo lokal i podatki są wysokie, w Irlandii nie ma aż takich wymogów sanitarnych, "koszty stałe" są niższe więc i usługi tańsze.
Powodzenia