Ta dieta, którą mam na myśli i Wam napisze chętnie jest generalnie bardzo prosta. Dieta ta polega na pewnego rodzaju oszustwie naszego całego organizmu. Menu też jest proste i bardzo łatwe do przyrządzenia- także nie wymaga poświęceń. Dietę tę poleciła mi koleżanka i dieta ta cyba nie ma jakiejś swojej nazwy - po prostu jemy i chudniemy tak ją sobie nazwę , aby jakąś miała
Od poniedziałku do czwartku nasze menu wygląda tak w trakcie diety :
7:00 - Pijemy zieloną herbatę (bez cukru)
9:00 - Pijemy filiżankę kawy można dodać chude mleczko, jemy 1 jajko na twardo
11:00 - Jemy jeden serek topiony (najlepiej te maleńkie, małe trójkątne serki)
13:00 - Jemy pierś z kurczaka (230g) oczywiście owa pierś musi być konieczniegotowana lub z grilla (można ją trochę przyprawić czosnkiem, kurkumą bazylią lub majerankiem co kto lubi, byle nie vegetą bo ma gluten na ogół ). Bez żadnych dodatków w postaci frytek czy ziemniaków oczywiście ta pierś musi być. Za to możemy sobie zafundować do niej salatkę lodową.
15:00 - Jemy jajko na twardo (ew. wybieramy z tablicy kaloryczności cos o podobnych walorach odżywczych) lub serek wiejski 150g - czyli ok. 120kcal
17:00 - Możemy zjeść jakiś owoc np. jabłko lub winograona, lub banany.
19:00 - Pijemy kieliszek czerwonego wina lub szklankę soku pomidorowego (oba dobre na trawienie i zdrowe)
Od piątku do niedzieli nasze menu nie ulega zmianie !!! Jemy tak jak jedliśmy , z tym ,że zahcowujemy około 2,5 godzinne przerwy między posiłkami.
Cały myk tej diety lezy w porach jedzenia posiłków i polega na tym, żeby jeść co 2 godziny, aż do godziny 17 (potem już nie powinno się jeść, ale ew. można o 19:00 przekąsić możemy jeszcze jakiś owocek ). Fajne w niej także jest to ,że w weekend na prawdę możemy zaszaleć i jeść to co nam się żywnie podoba .
Prawda jest natomiast taka, że dieta działa super ! No bo przez pierwsze dni kiedy jesteśmy na tej diecie nasz organizm spala wszystko, co mu dostarczymy - jako, że jest tego mało to wykorzystuje wszystko do maksimum - przez to zyskujemy nasz zamierzony efekt i chudniemy. Jemy i chudniemy - czyż to nie brzmi rewelacyjnie ::)? Musimy jeść aby schudnąć !!!:)
W ciągu tych owych 4 dni "dietetycznego" jedzenia powinniśmy schudnąć jakieś 2-3kg. Po tym czasie nasz organizm zorientuje się, że go "oszukujemy" i dajemy mu mniej jedzenia, niż dotychczas.
Oczywiście nasz organizm zacznie sobie w tym czasie zatrzymywać wodę w organizmie i chudnięcie zatrzyma się na 2-3 dni, więc kontynuowanie diety przez weekend nie ma absolutnie żadnego sensu. Po prostu - tak jest i tyle. Ale to taki okres zawieszenia na szczęście bo przytyć nic nie przytyjemy mimo że możemy przez te dni mieć totalną wyżerkę jak do tej pory.
Nasz organizm zyska sobie za to fajny nawyk spalania wszystkiego przez dni naszej diety, co mu dostarczymy. Ale nic nie zmieni się nam na szczęście w żaden uprzykrzony tłuszczyk za to wszystko to co zjemy zostanie zamienione na energię!
Następny tydzień jemy jemy sobie w taki sam sposób - od poniedziałku do czwartku nasza miła dieta, weekend - normalne jedzenie jk do tej pory. Wazna jest nasza wewnętrzna dyscyplinka i taka uczciwość. No i ważne - trzymanie się godzin i zrezygnowanie z jedzenia po 19 !!! Bo tylko wówczas zapracujemy na systematyczne chudnięcie i efekty przyjdą same. Mogę Wam powiedzieć, że w ciągu miesiąca można schudnąć ok. 9 - 11 kg bez większego kłopotu. Jeśli zaś dołączymy do tej diety pół godziny ćwiczeń - ale takich serio intensywnych, żeby się pot lał To efejty będą jeszcze bardziej fajne- tak 15 kg na luzie powinniśmy zrzucić za cały miesiąc.
Dieta powoduje, że nie odczuwamy tradycyjnego przy odchudzaniu głodu - jemy często, jedynie mniej, niż dotychczas. No i wyrabiamy sobie dobre nawyki żywieniowe !!!!!!! Co zaprocentuje stałą kontrolą nad naszą wagą !!!