czy mam sie denerwowac - Netkobiety.pl

Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie,ale mamą dwójki dzieci i przy obydwóch ciążach pierwsze usg miałam robione dopiero ok.8tc,bo podobno wtedy jest wiarygodne,po za tym,nic nie wspomniałaś,ale jeżeli nie masz krwawienia,czy jakiegoś plamienia,nic Cię nie boli,to nie wiem na jakiej podstawie miałabyś miec wywoływane poronienie?

Jeżeli masz taką możliwośc,to nie zwlekaj idź do innego lekarza,nie tylko w tej dziedzinie popełniają oni błędy!!W mojej pierwszej ciąży pani doktor karmiła mnie lekami na nadciśnienie,po których czułam się paskudnie!Znieniłam lekarza,który kazał mi natychmiast odstawic te leki, a w zamian za to przepisał witaminy dla kobiet w ciąży!Dziecko urodziło się zdrowe,a ja do dziś dziękuję sobie,ze wtedy podjęłam decyzję o zmianie lekarza,no i nie choryję na nadciśnienie!!!!
Życzę Ci powodzenia,napisz koniecznie,jak będziesz już po wizycie,mam nadzieję,że będą to dobre wieści.

Witaj,bardzo wyczekiwałam Twojej wiadomości.Ja osobiście obstawiam diagnozę tego drugiego ginekologa,że to za wcześnie,ale to tylko moje prywatne zdanie.Wiem,że 5 dni to dla Ciebie wiecznośc w tym przypadku,ale myśl pozytywnie.Pozdrawiam Cię ciepło,nie mogę inaczejCi pomóc jak tylko podnieśc na duchu.

wczoraj jak mialam badania to wyszlo ze zarodek ma 100mm nie wiem ktoremu tygodniowi ciazy to odpowiada

i ginekolog nie powiedzial ktory to tydzien ciazy tylko ze moze to byc jeszcze wczesna ciaza...natomiast ginekolog ktora miala mnie prowadzic nadal upiera sie ze jest to ciaza obumarla i ze czekam tylko na poronienie

Echo zarodka widać przy jego wilekości odpowiadającej około 10-25mm.
Srednica zarodka powinna powiększać się minimum 0.6mm na dobę.
Pod koniec siódmego tygodnia zarodek ma około 12mm.
Jesli chcesz dla własnego spokojnego sumienia mozesz zasięgnać porady innego gina.

Dlaczego Twoja ginka upiera się przy ciąży obumarłej? Zarodek w ogole nie rośnie? Wielkośc cały czas jest bez zmian?
Czy Twoje cykle były regularne? Ile trwały?

mowi ze wielkosc jest bez zmian ale moje cykle byly nie reguralne a trwaly od 5 do 7 dni

25-27 dni

Jeśli nie zauwarzyłaś domieszki krwi to jest ok. W ciąży zmienia się gospodarka hormonalna i zmienia się ilośc i wygąd śluzu. Mnie na pocztku ciąży zalewał ciągnący się sluz. Jeśli jednak śluz podbarwi się krwią to szybko do lekarza ale przy całej sytuacji wtedy obawiałaby się jednak że lekarka się nie myli i dochodzi do wydalenia jaja ( przepraszam cię bardzo że brutalnie ale w takiej sytuacji jest to bardzo prawdopodobne) .  JEśli nic takiego nie zauważyłaś to poczakaj jeszcze tydzień i idz na usg. Już wtedy powinno być wszytko widoczne i raczej nie ma wątpliwości. Serce zaczyna bić na ok 21dni  od zapłodnienia, przy w miarę dobrym sprzęcie i przy twojej długości cykli już powinno być coś widać. 3mam kciuki i pozdrawiam.

czyli nie mam coliczyc nawet na te 10 procent szans??

Nikt z mojej rodziny juz nie wierzy w to ze ta ciaza rzetrwa teraz zostala tylko wiara moja i narzeczonego ale tez mamy jej coraz mniej...:(

juz nie wiem co robic wariuje powoli najchetniej poszla bym do jeszcze jednego ginekologa ale czy to se oplaca skoro we wtorek mam isc do szpitala i byc badana??

mam ogromną nadzieję, że wszystko będzie ok,bez sensu jest pójście do kolejnego lekarza jesli masz we wtorek isc do szpitala na badania,ale ja mogę tylko tak pisać,sama nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji... trzymam kciuki

i powiedzcie jak to jest mozliwe wszytsko ze mna ok jak mialam badania na krzesle to super nie mam zadnych krawien uplawy jak mam to sa ok a mowia ze ciaza obumarla nie rozumiem:(:(mam nadzieje ze bedzie ok..lekarka mi mowila ze w ciagu tych 5 dni bedzie bolal mnie brzuch jak przy okresie i bedzie poronienie ale nic takiego nie mialam co prawda przez chwile pobolal mnie brzuch ale wzielam nospe luteine i mi przeszlo...

KAżdy zarodek wytwarza przez trofolblast (prekursor łożyska) Hcg, jest to hormon podobny do progesteromu poowdujący że ciąza się utrzymuje, dopiero od 3 miesąca ciązy trofoblast zamienia się w łożysko i produkuje progesteron. Jeżli zarodek obumarł to jeszcze przez jakiś czas w organiznie jest hcg ale poziom spada, a jak spada to jest to sygnał dla organizmu że ciąza obumarła lub słaba i trzeba ją wydalić żeby bronić się przed zakażeniem. Tylko to u jednych trwa dłużej, a u innych krócej. W końcu organizm chce się pozbyć takiej ciązy, zaczynają się bóle i skurcze macicy i dochodzi do poroienia. Czasami jednak trzeba przeprowadzić zabieg bo organizm sam nie potrafi się oczyścić. Jeżeli bierzesz luteinę to bierzesz progesteron który podtrzymuje ciążę, a to znaczy że nawet jeżeli jest obumarła to ją podtrzymujesz i może nie dojśc do samoistnego poronienia albo dojdzie dużo póżniej albo będzie potrzebny zabieg jeśli faktycznie jest tak jak lekarka mówi. Mam nadzieję że jednak u was wszytko skończy się dobrze. Pozdrawiam

Kochana myśle że jeszcze nadzieja jest. Do następnego usg bo może do zapłodnienia doszło póżnej ale jeżeli w przyszłym tygodniu na usg nie będzie widać serduszka to niestety ciąża obumarła i wtedy najlepiej by było aby doszło do samoistnego poronienia i organizm oczyścił się sam. Pocieszające może być to że po takich poronieniach kobiety przeważnie bardzo szyko zachodzą w kolejną ciążę. 3mam jednak za was kciuki   Pozdrawiam

Pisze już poraz kolejny że upławy w ciązy to coś normalnego. Jedne kobiety mają dużo sluzu inne mają bardzo mało, to cecha indywidualna. Więc jeśli o to chodzi to nie jest to żaden zły objaw. Musisz czekać do usg.

niestety stracilam mojego maluszka..juz 2 raz poronilam powiedzcie czy mam szanse ze nastepna ciaza bedzie zdrowa??

Bardzo mi przykro z tego powodu,na pocieszenie mogę powiedziec,że moja koleżanka miała pięc poronień i teraz jest mamą zdrowego chłopca.Powodzenia.

Oczywiście każdy szanowany ginekolog,jak powiesz mu o dwóch poronieniach,zleci Tobie badania,gdyż musi miec pewnośc,że wszystko z Tobą ok.Zapytaj też,czy od razu możesz ponowic próbę,a to też raczej zależało będzie od Twoich wyników badań.

Anajamii bardzo mi przykro ale moge ci doradzic tylko tyle abys przy kolejnym planowaniu ciazy skorzystyala z opikei jakiegos dobrego ginekologa opowiedzial mu swoja sytuacje i on juz bedzie widziel co i jak...

trzymam kciuki kochana :*

Anajamii nie zakładaj odrazu najgorszego. Szczerze nie wiem za bardzo dużo o niezgodności genetycznej, musisz udać się do poragni genetycznej i tam zasięgnąć odpowiedzi. Zrób tak jak ci wszyscy radzą. Trzeba zacząć od początku a nie od końca. Robiłaś już jakieś badania ?

O którą rozmowę chodzi? W poradni genetycznej? myśle że nie musi, wszytko zależy czy jest prywatna czy na NFZ. JA radze ci zrobić najpierw komplet badań a nastawianie się na niedopasowanie gentyczne nie jest dobrym pomysłem chyba że u ciebie albo twojego męża w rodzinie była jakieś choroby gen itd. Uważam że jeżeli nie masz zrobionych badań po pierwszym poronienu to powinnaś zmienić lekarza bo jest poprostu do dupy! Mnie mój lekarz wysłał na badania jak oznajmiłam mu że chce się starać o dziecko, a co dopiero po poronieniu.

Wiesz powiem ci szczerze że poszukała bym innego lekarza. JEsteś po dwóch poronieniach i lekarz poza mczem i krwią nic innego ci nie zlecił!!!???. SOrrki ale z tego to można wyczytać tylko czy ogólny stan organizmu. JEste wiele chorób które powodują poronienia, hormony itd ale nie odrazu niedopasowanie gentyczne. Może masz toksoplazmozę, cytomegalię łatwo się zarazić a często objawów nie daje i dla dorosłej są stosunkowo nie grożne a dla płodu zabujcze, to samo tarczyca. Przy problemach z nią dochodzi bardzo często do poronień, zaburzenia hormonalne to samo. Dla mnie to jakaś kpina poprostu. Dobrze ci radze zmień lekarza i idź do takiego który potraktuje sprawę poważnie.

Za wizyte policzy cię normanie, zależy co będzie jeszcze robił. Jak usg to pewnie dodatkowo coś weżmie.Badania będziesz musiałą zrobić na własną rękę chyba że znajdziesz jakiegoś porządnego lekarza na NFZ, tacy też są tyko trzeba poszukać.

Anajamii - pierwsze słyszę o czymś takim jak "konflikt genetyczny". Słyszałam za to o konflikcie serologicznym, co by się zgadzało, jeśli masz Rh-. Współczesna medycyna sobie z tym bez większych problemów radzi. Musisz pogodzić się z tym, że będziesz miała odrobinę trudniej niż przeciętna kobieta pragnąca dziecka. Dziwi mnie Twój wiek - 18 lat i 2 poronienia? Napiszę brutalnie - skoro nie stać Cię na lekarza to stać Cię na dziecko? Dziecko kosztuje więcej niż prywatna wizyta u ginekologa. Dziewczyno, jesteś młodziutka - poczekaj z macierzyństwem. Twoja ciąża wymagać będzie specjalistycznej opieki od początku do końca - nie jesteś na to gotowa ani psychicznie ani finansowo.

ja mam 27 lat nie 18