jestem w ciazy z zonatym co robic - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » jestem w ciazy z zonatym co robic

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 60 z 86 ]

Temat: jestem w ciazy z zonatym co robic

witam  serdecznie dziewczyny potrzebuje  waszej pomocy jestem po rozwodzie mam 32lata  mam dwoje dzieci , od jakiegos czasu mialm romans z zonatym  mezczyzna  i jestem z nim w ciazy jest to 5tydzien jak mam mu powiedziec  ze stalo sie  jestem zalamana tym

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Chyba prosto z mostu. Oczywiscie, jest szansa, że on to źle przyjmie, nie nastawiaj się na jakąś wielką radość z jego strony. Pomyśl lepiej, jak zadbać o siebie i o prawa dziecka, które urodzisz. Na pewno w razie udowodnienia mu ojcostwa dostaniesz alimenty. Nie będę prawić Ci kazań, co myślę o związkach z żonatymi facetami, bo co się stało to się nie odstanie. Życie napisało Ci nie łatwy scenariusz, ale trzymam kciuki, na pewno sobie poradzisz. Myśl teraz o sobie i o dziecku, które w sobie nosisz.

3

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

oj napewno  niebedzie mi lekko z nim porozmawiac  jakos nie moge sie zebrac

4

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Wiem, to pewnie nie będzie łatwa rozmowa. Ale pomyśl, rozwiodłaś się, sama dajesz sobie radę z dwójką dzieci, jesteś silną, odważną kobietą. Dasz radę smile.

5

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Ale to bardzo proste. Mówisz mu: jestem w ciąży i czekasz na reakcję. Dalej się samo potoczy. Dlaczego masz zostać sama z problemem, którego sobie sama nie zrobiłaś?

Poukładaj sobie wszystko w głowie. Pomyśl, czego chcesz, jaki jest najbardziej prawdopodobny scenariusz Twojego życia, na co możesz liczyć od ojca dziecka, czy w ogóle chcesz na niego liczyć? A potem mu powiedz.

6

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

boje sie ze bedzie kazal ususunac

7

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Ale on nie ma prawa Ci czegokolwiek nakazywać!!! A już na pewno nie aborcję. To Ty będziesz potem się męczyła do końca życia z wyrzutami sumienia i depresją, nie on! Zawsze dziwiłam się kobietom, które są w stanie do tego stopnia podporządkować się mężczyźnie, że ze strachu przed nim są w stanie zabić dziecko, które w sobie noszą. Nie bądź taka jak one. Jesteś dorosłą kobietą w dodatku po przejściach, ja też jestem po rozwodzie, więc doskonale Cię rozumiem. Wiem, ile potrafimy znieść i jakie jesteśmy odważne. Jedyne, co ten człowiek musi zrobić w tej chwii, to uznać dziecko i łożyć na nie. Jeśli tego nie zrobi, to pozostaje Ci jedynie droga sądowa.

8

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

gosiaczek305
Co to znaczy będzie kazał?Czy się chociaż zastanawiasz co piszesz?Masz kobieto 32 lata a piszesz takie bzdury i to jeszcze oficjalnie o aborcji!!!A Ty to co?nie masz nic do powiedzenia.Konsekwencje swoich czynów należy ponosić,należało myśleć przed a nie teraz.Teraz pozostaje w jasny i dobitny sposób powiadomić ojca dziecka,że spotkało go szczęście.Jeśli jest taki że tylko potrafi robić dzieci niech ponosi konsekwencje.Pieszczoty są dobre ale w łóżku.Ludzie dorośli a zachowują się jak małolaty.

9

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Gosia - nikt Ci nie może tego kazać! To by świadczyło, że jest wielkim egoistą. Ty się nie boisz jego reakcji - Ty się boisz końca Waszego związku! Boisz się, że będzie chciał, żebyś usuneła ciążę i że jeśli tego nie zrobisz on się od Ciebie odwróci. Jeśli to zrobisz - będziesz miała do niego żal i też wszystko między Wami się zepsuje

10

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

witam pewnie masz vinnga   racje ze bardziej boje sie tego ze to bedzie juz koniec  jak tego co on powie  bo decyzja i tak nalezy do mnie a napewno dziecka bym nie usunela  kocham dzieci i napeno urodze

11

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Myślę, że jeśli nie masz wątpliwości co do chęci urodzenia dziecka (całe szczęście!) a największym zmartwieniem jest ewentualny koniec związku gdy on się dowie, to chyba nie ma powodu do obaw.... Przecież jeśli Cię naprawdę kocha, jeśli nie byłaś przygodnym skokiem w bok, romansem dla romansu, to napewno taka wiadomość tej miłości nie zniszczy. Pewnie mężczyźnie będzie trudno, bo w końcu ma żonę, która pewnie nic o Was nie wie,a w tej sytuacji coraz trudniej będzie zachować mu wszystko w tajemnicy. Sam jednak się w taką niezdrową sytuację wpędził, musi teraz ponieść konsekwencje. Moim zdaniem na pewno nie powinnaś oczekiwać odrazu ostrych cięć typu :zdecyduj, ja albo żona. Daj mu trochę czasu, by nie działał pod wpływem emocji i dla wygody sobie nie odpuścił. Alimenty płacić będzie musiał, a czy zostanie przy Tobie, to zależy od siły Waszego uczucia. Jeśli by się okazało, że wiadomość o ciąży go spłoszy, jeśli odejdzie, to choć z pewnością będzie Ci ciężko psychicznie, to jednak podejdź do tego zdroworozsądkowo. Mężczyzna nieodpowiedzialny, udający uczucie, bawiący się Tobą, chyba nie będzie powodem Twoich łez? Z pewnością nie chciałabyś się ztakim związać.... Gdyby okazało się, że odszedł, to uzmysłów sobie że nie kochałaś jego, tylko wyidealizowany obraz człowieka, jaki sobie stworzyłaś. Nie byłby tym, za kogo go uważałaś....Jeśli nie istnieje ten, którego kochasz, to nie ma za kim płakać....

start 17.01.11 - 64,5kg
20.02.11 - 61,4kg
po miesięcznych wagarach reset 23.03.11 63,5kg
cel - 58kg

12 Ostatnio edytowany przez Kobietka48 (2010-07-20 10:08:05)

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Podpisuję sie pod tym co Karola napisała .
Nie zwlekaj,powiedz mu.Bedzie to dla niego szok,bo jednak romans to romans,a ma rodzinę.Jezeli facet duzo zarabia i płacenie alimentów nie wpłynie na jego finanse,to zona wcale nie musi o niczym nic wiedzieć i tak by było najlepiej. Załatwiacie to między sobą.Jezeli on sie zobowiąże płacić dobrowolnie,to przystań na to,bo jest szansa ze bedzie cie odwiedzał i dziecko a zona nic nie bedzie wiedziała. Jak zona sie dowie, moze mu zakazać kontaktów z wami,a alimenty bedzie wysyłał pocztą.

13

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

gosiaczek305 dlaczego się nie zabezpieczyłaś?

Proszę o wypełnienie ankiety kobietki 30+, czytające prasę kobiecą i używające kremów przeciwzmarszczkowych:
http://www.ankietka.pl/ankieta/57980/wi … zeniu.html

14

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

No fajnie.
gosiaczek305- rzuciłaś dwa zdania o sobie i tyle. A nie wiemy jak długo się znacie, jakie mieliście wspólne plany itp. To, że żonaty to jeszcze o niczym nie świadczy ( może żyć osobno). Być może bardzo Cię kocha i zostawi żonę bez żadnych, ale. Trudno cokolwiek powiedzieć po dwóch zdaniach twojej wypowiedzi. Jeżeli on Cię kocha i Ty jego to nie sądzę by miał opory przed uznaniem dziecka. ( Chyba, że przeczyta wyżej napisane posty. Że jedyne, co mu kobieta szykuje to to, że będzie musiał płacić alimenty. Jak nie to sąd. Śmieszne!). Niektórzy na jego miejscu by się bardzo cieszyli z dziecka. On pewnie też tak zrobi. Ty jesteś rozwiedziona i dzieci masz przy sobie. Czy on akceptuje je? Czy one akceptują jego. Jest wiele czynników, które maja wpływ na jego decyzje. Nie oczekuj na początku euforii z jego strony. Daj mu czas. Ale z pewnością nie miej ciemnych myśli na temat dziecka. Jak Cię kocha to będzie z Tobą. Tylko wszystko musicie sobie wyjaśnić i ustalić.

15

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Nie ma sie co martwić smile Jak dziewczyny napisały- jesteś silną kobietą, wychowujesz sama dzieci, świetnie sobie dajesz rade wink

Po rozmowie dowiesz sie jaki naprawde jest Twój partner. Poza tym skoro nie zabezpieczyliscie sie to wiadomo ze jest ryzyko zajscia w ciąze smile Ciekawe czy sie sprawdzi.. ?

Nie trać wiary w marzenia, tylko dąż do ich spełnienia !!!

16

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Po pierwsze-zyc dalej!
Po drugie-cieszyc sie,ze bedziesz matką,to takie wielkie szczescie,ach ja to bylabym taka szczesliwa,kocham dzieci i marze o swoich!
Po trzecie-porozmawiaj ze swoim facetem o dalszej Waszej wspolnej przyszlosci i wez sie w garsc,dasz rade!
Po czwarte-ja bym Cie rozszarpała,gdyby to był moj maz/chłopak bo nie lubie takich kobiet,co niszcza cudze zwiazki i meza bym nie oddala!

17

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

tak jak dziewczyny doradzaja, powiedz mu prosto z mostu ze jestes w ciazy. na pewno bedzie na poczatku trudno z trojka dzieci ale poradzisz sobie. ustal z nim wysokosc alimentow, ale notarialnie najlepiej zebys miala pewnosc co do ich otrzymywania. glowa do gory, poradzisz sobie smile

18

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

moje kochane zabezpieczenie zawiodlo  niechcialam juz wiecej dzieci  no stalo sie ,a   nic inego mi nie pozastaje jak mu powiedziec wprost ale on jest na wczasach z zona  wracaja za tydzien  musze cierpliwie poczekac na jego powrot

19

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Najważniejsze to nie martwić się..jesteś w ciąży..musisz dbać o siebie i dziecko. To bardzo miłe, że myślisz o reakcji partnera na wieść, że wkrótce zostanie tatą, jednak zupełnie nie potrzebnie. Mężczyzna powinien zachować się jak mężczyzna czyli z klasą, powinien się Tobą opiekować. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży,,,a po szczerej rozmowie, dojdziecie do jakiś wniosków, co dalej z wami i waszym związkiem:)

20

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic
sisley napisał/a:

ustal z nim wysokosc alimentow, ale notarialnie najlepiej zebys miala pewnosc co do ich otrzymywania.

Czy w tej sytuacji i tym momencie najważniejsza jest wysokość alimentów? Nie sadzę. No chyba, że niektóre moje koleżanki myślą tylko o kasie jak zresztą większość. Zakładająca ten wątek nie wykazuje nigdzie podtekstów materialnych. Lecz uczuciowe i obawy przed reakcja partnera. Martwi się jak zareaguje ojciec dziecka. A nie, za co będzie żyć. Wydaje mi się, że ona bardziej potrzebuje utwierdzenia w decyzji, jaką podejmie a nie zabezpieczenia materialnego. Poza tym najpierw trzeba ustalić czy jest ojcem dziecka. To zajmie po urodzeniu dziecka jakieś 5-8 miesięcy. Dopiero wówczas możemy mówić o zobowiązaniu alimentacyjnym. Jednak chyba nie o to chodzi w tym wątku. Najpierw trzymajmy kciuki by reakcja partnera była prawidłowa na wieść o tym, iż zostanie tatusiem. A ja wierzę, że wszystko ułoży się Twojej myśli. Jednak obecnie najgorsze teraz jest to czekanie, kiedy wróci z urlopu i to jak zareaguje.

21

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Taka-mala - a jaka wg Ciebie powinna być prawidłowa reakcja żonatego mężczyzny na wieść, że będzie miał dziecko z kochanką? Ma skakać z radości, rzucić żonę, być może dzieci, które ma w małżeństwie i biec do kochanki? Przerażają mnie niektóre wypowiedzi w tym wątku. Szczególnie, Karola, Kobietka, Taka-mala... Zakładacie, że właściwym ruchem faceta będzie odejście od żony, żeby być z Gosią... To wcale nie będzie właściwy ruch. W tej sytuacji nie ma właściwych zachowań - zawsze ktoś będzie cierpiał. Autorka wątku nawarzyła sobie piwa i powinna go teraz wypić. Powinna oswoić się z myślą, że jej "związek" się skończy, ustalić racjonalne rozwiązanie z ojcem dziecka (czy uzna dziecko, alimenty, kontakty z dzieckiem itp).

Taka-mala - medyczne ustalenie ojcostwa nie jest konieczne do przyznania alimentów. Wystarczy, że ojciec uzna dziecko w USC. Trwa to 5 minut, ale wymaga dobrej woli ojca. Bardzo Ty romantyczna jesteś, skoro twierdzisz, że o alimentach myślą tylko materialistki. Alimenty w tym wątku występują w roli swego rodzaju przenośni - określają regulacje prawne na linii matka-ojciec-dziecko w tym niefortunnym układzie. Papierek z ustaloną wysokością alimentów jest bardzo ważny dla wszystkich późniejszych poczynań matki - chociażby, żeby ubiegać się o jakiekolwiek świadczenia z różnych instytucji. Oczywiście można romantycznie żyć miłością, ale miłością matki do kochanka dziecko się nie naje. Nie słyszałam też, żeby uczucie wózek czy pieluchy kupiło...

22

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic
vinnga napisał/a:

Taka-mala - a jaka wg Ciebie powinna być prawidłowa reakcja żonatego mężczyzny na wieść, że będzie miał dziecko z kochanką? Ma skakać z radości, rzucić żonę, być może dzieci, które ma w małżeństwie i biec do kochanki? Przerażają mnie niektóre wypowiedzi w tym wątku. Szczególnie, Karola, Kobietka, Taka-mala... Zakładacie, że właściwym ruchem faceta będzie odejście od żony, żeby być z Gosią... To wcale nie będzie właściwy ruch. W tej sytuacji nie ma właściwych zachowań - zawsze ktoś będzie cierpiał. Autorka wątku nawarzyła sobie piwa i powinna go teraz wypić. Powinna oswoić się z myślą, że jej "związek" się skończy, ustalić racjonalne rozwiązanie z ojcem dziecka (czy uzna dziecko, alimenty, kontakty z dzieckiem itp).

Taka-mala - medyczne ustalenie ojcostwa nie jest konieczne do przyznania alimentów. Wystarczy, że ojciec uzna dziecko w USC. Trwa to 5 minut, ale wymaga dobrej woli ojca. Bardzo Ty romantyczna jesteś, skoro twierdzisz, że o alimentach myślą tylko materialistki. Alimenty w tym wątku występują w roli swego rodzaju przenośni - określają regulacje prawne na linii matka-ojciec-dziecko w tym niefortunnym układzie. Papierek z ustaloną wysokością alimentów jest bardzo ważny dla wszystkich późniejszych poczynań matki - chociażby, żeby ubiegać się o jakiekolwiek świadczenia z różnych instytucji. Oczywiście można romantycznie żyć miłością, ale miłością matki do kochanka dziecko się nie naje. Nie słyszałam też, żeby uczucie wózek czy pieluchy kupiło...

Tak owszem ja ma takie zdanie. Znam przypadki , gdzie tak właśnie się potoczyły akcje. Ze mąż odszedł od żony., Bo status żony miał tylko na papieru. Czy to będzie właściwe czy nie pozwólmy na ocenę założycielce tematu. A nie narzucajmy własnych zdań.  Poza tym znam kobiety z mojego grona, które nie liczą na to żeby dostawać alimenty od ojców dzieci, które one urodziły. My radzimy sobie same i nie wyciągamy łapy po cudze. Nie walczymy w sądach by pokazać facetom, że muszą płacić alimenty. Jak facet jest prawdziwym facetem a w takich się zakochałyśmy. To sam zadba o to by łożyć po części na nasze dziecko. Ja tez mam dwie ręce i rozum do tego by zapracować na siebie i nasze dzieci. To tylko świadczy o tym, że dla mnie urodzenie dziecka nie było podyktowane  uzyskaniem źródła dochodu na dobre kilkanaście lat. Brzydzę się tym ze są kobiety, które tylko na tym zerują. A jak widać i w tych postach powyżej nie jest to mały procent. Co do ustalenia w 5 minut ojcostwa to tak. Masz racje. Pod warunkiem ze on się na to zgodzi. A jak nie! To czeka was sprawa w sądzie kurator dla nieletniego i badania DNA. Za które w pierwszej kolejności zapłaci wnioskodawczyni. Koszt takich badań to około 1300zł. Więc trzeba się zastanowić nad konsekwencjami takich działań. I zadać sobie pytanie, co one przyniosą nam w przyszłości. Ale to nie jest temat dotyczący alimentów, więc raczej należy się zastanowić nad wskazówkami dla naszej założycielki tematu. A nie nad tym, jakie kto i  w jakiej wysokości ma płacić alimenty czy tez nie płacić.

23 Ostatnio edytowany przez karola7908 (2010-07-21 14:03:54)

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic
vinnga napisał/a:

Taka-mala - a jaka wg Ciebie powinna być prawidłowa reakcja żonatego mężczyzny na wieść, że będzie miał dziecko z kochanką? Ma skakać z radości, rzucić żonę, być może dzieci, które ma w małżeństwie i biec do kochanki? Przerażają mnie niektóre wypowiedzi w tym wątku. Szczególnie, Karola, Kobietka, Taka-mala... Zakładacie, że właściwym ruchem faceta będzie odejście od żony, żeby być z Gosią... To wcale nie będzie właściwy ruch. .

Ja nie staję po stronie "kochanki" i nie zakładam co jest właściwe a co nie. Nie zawsze zresztą określenie "kochanka" jest trafne, tylko dlatego że facet ma żonę. Sama jestem mężatką, nie chciałabym by mój mąż miał "kochankę" ale nie wydaje mi się zeby w tym przypadku słowo "kochanka" było właściwym określeniem. Podejrzewam, że autorka wątku tworzyła normany związek, oparty nie na tyłku, tylko na prawdziwym uczuciu. Nie łączył tej pary tylko seks, ale miłość. W dodatku "kochanka" jak nazwałaś gosiaczka, nie zniszczyła i nie rozwaliła małżeństwa, bo ono istniało najwyraźniej już tylko formalnie i było najwyraźniej fikcją. Gdyby facet pałał miłością do żony, kochanka by go od tego uczucia za przeproszeniem *** nie odwiodła.
Dlatego, zakładając że żona jest mu obojętna, jestem po stronie związku z "kochanką" i licze na to, że żonę zostawi w spokoju, by nie żyła biedna w iluzji.

start 17.01.11 - 64,5kg
20.02.11 - 61,4kg
po miesięcznych wagarach reset 23.03.11 63,5kg
cel - 58kg

24

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Karola - Gosia nie napisała wiele o relacjach, jakie ją łączą z ojcem dziecka. Na forum istnieją dziesiątki tematów o zdradzie, kochankach, trójkątach i innych konstelacjach. Mężczyzna ZAWSZE mówi kochance, że z żoną łączy go tylko papierek, a dzieci zapewne bocian podrzucił... I PRAWIE ZAWSZE jest to nieprawda.

Słowa "kochanka" zwyczajowo używa się w stosunku do kobiet, które utrzymują kontakty seksualne i/lub relacje uczuciowe z zajętym mężczyzną. Więc to określenie jak najbardziej do gosiaczka pasuje.

O święta naiwności! Żeby mężczyzna miał kochankę żona wcale nie musi mu być obojętna. Skoro pałał do niej tak gorącym uczuciem to dlaczego wcześniej nie zostawił żony?

25 Ostatnio edytowany przez karola7908 (2010-07-21 14:29:03)

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Pewnie masz rację. Nie mi to oceniać,  chciałam się wstawić nieco za gosiaczkiem, bo w tonie Twojego postu wyczułam pewną ironię i dezaprobatę, a niekoniecznie gosiaczek musi byc tą złą, nawet jeśli jest w związku z żonatym.
Dlaczego facet nie odchodzi od żony, układając sobie życie z inną? Bo robi to np. dla dzieci, myśląc (błędnie zresztą)że da im w ten sposób poczucie bezpieczeństwa i "szczęsliwe" dzieciństwo... Bo nie wystarczy powiedzieć żonie "żegnaj, odchodzę" i zabrać szczoteczkę do zębów. Ludzie często żyją pod jednym dachem, jako małżeństwo, żyjąc właściwie obok siebie, ale nie stać ich materialnie na osobne życie.... No nie wiem, tak sobie dywaguję, bo nie byłam nigdy w takiej sytuacji - ani w roli kochanki ani fikcyjnej żony.

start 17.01.11 - 64,5kg
20.02.11 - 61,4kg
po miesięcznych wagarach reset 23.03.11 63,5kg
cel - 58kg

26

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Karola - to jest wątek, w którym gosiaczek pyta "co robić", więc staram się swoje złośliwości powstrzymywać i nie oceniać. Dlatego jestem za formalnymi faktami, nie za patrzeniem na relacje. Bo dla mnie trójkąt mąż-żona-kochanka to obrzydliwa relacja.

Zdarza się, że mąż odchodzi od żony, ale to nie jest miejsce na rozważania tego tematu. Poza tym są to sytuacje rzadkie. Wg mnie Gosia wpakowała się w porządne g**** wplątując się w związek z żonatym (bez względu na to, czy jego małżeństwo to fikcja czy nie). Powinna powiedzieć o tym facetowi, bo niby dlaczego ma sama ponosić konsekwencje? Jednocześnie nie powinna się nastawiać na cudowne zakończenie sprawy, bo happy endu tutaj moim zdaniem nie będzie. I to są moje rady w temacie. Naprawdę bardzo się starałam ukryć moje negatywne nastawienie do kochanek, ale jest ono tak bardzo negatywne, że zdaję sobie sprawę, że nie do końca mi się udało.

27

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Podobne wtrącenia zakończą się banem - proszę trzymać się tematu, taka-mała.
Pozdrawiam
Moderatorka Yvette

28

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic
vinnga napisał/a:

Przerażają mnie niektóre wypowiedzi w tym wątku. Szczególnie, Karola, Kobietka, Taka-mala... Zakładacie, że właściwym ruchem faceta będzie odejście od żony, żeby być z Gosią... To wcale nie będzie właściwy ruch..

A GDZIE JA NAPISALAM ZE MA ODEJSC OD ZONY,ALBO ZE ODEJDZIE?
Czytaj uwaznie co kto pisze.

29

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Nie, Kobietko48, Ty nie napisałaś, że on ma odejść od żony. Ale Ty napisałaś post, który najbardziej mną wstrząsnął. O ten:

Kobietka48 napisał/a:

Nie zwlekaj,powiedz mu.Bedzie to dla niego szok,bo jednak romans to romans,a ma rodzinę.Jezeli facet duzo zarabia i płacenie alimentów nie wpłynie na jego finanse,to zona wcale nie musi o niczym nic wiedzieć i tak by było najlepiej. Załatwiacie to między sobą.Jezeli on sie zobowiąże płacić dobrowolnie,to przystań na to,bo jest szansa ze bedzie cie odwiedzał i dziecko a zona nic nie bedzie wiedziała. Jak zona sie dowie, moze mu zakazać kontaktów z wami,a alimenty bedzie wysyłał pocztą.

Zaszokowało mnie to, że popierasz rozwiązanie, w którym żona nie wie, że on ma dziecko z inną... Niesłusznie dopisałam Cię do autorek, które są za tym, żeby on odszedł od zony w imię "miłości" do kochanki. Pisząc posta, o którego się oburzasz wypisałam po prostu te dziewczyny, z których poglądami się nie zgadzam w tym temacie. I Ty się do tej kategorii jak najbardziej zaliczasz.

30

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Jestem w stanie zrozumieć, choć nie zaakceptować, że jedna kobieta drugiej rozwala małżeństwo. Bo się zakochała, bo nie zapanowała nad uczuciami itp. itd. Natomiast takiego zimnego wyrachowania, z jakim mamy do czynienia w poście Kobietki48 nie jestem w stanie pojąć. Daleko nam do kobiecej solidarności, wzajemnego wspierania się i tworzenia kobiecej wspólnoty. Zamiast tego niektóre z nas są w stanie posunąć się to intryg, wyrachowania, potwornego zakłamania i wielkiej nieuczciwości. To, co radzisz Kobietko autorce wątku, jest zwykłym, czystym złem. Mam nadzieję, że Cię nie posłucha.

31

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

To jest wasze zdanie,a moje jest inne.
PO CO RUJNOWAĆ DWIE RODZINY!!!??? Po co facet ma mówic zonie o kochance? Po co mają cierpieć dzieci bo od dnia w którym zona dowie sie o kochance i dziecku BEDZIE PIEKŁO W DOMU? Jak facet bedzie miał klase to załatwi wszytko po cichu i nie rozwali sobie rodziny,bedzie płacił alimenty i odwiedzał nowego dzieciaczka.
Możecie sie dalej szokować moja wypowiedziom.

32

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Bo tego wymaga elementarna, ludzka uczciwość. Wołabym, żeby mi facet powiedział, że ma dziecko z kochanką, niż gdyby nie mówił nic. Przynajmniej byłby uczciwy wobec mnie, siebie i nowego życia.

Dziwię się, że kobieta w Twoim wieku, która mogłaby być matką niejednej z nas, wypisuje takie rzeczy.

33 Ostatnio edytowany przez Kobietka48 (2010-07-21 20:21:23)

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic
Emilia napisał/a:

Bo tego wymaga elementarna, ludzka uczciwość. Wołabym, żeby mi facet powiedział, że ma dziecko z kochanką, niż gdyby nie mówił nic. Przynajmniej byłby uczciwy wobec mnie, siebie i nowego życia.

...i żyli byscie długo i szczęśliwie. Nie znasz życia i obys nigdy nie musiała znaleść sie w takiej sytuacji.
CZASEM MILCZENIE JEST ZŁOTEM!!
WŁASNIE DLA TEGO ZE MAM TYLE LAT TO LEPIEJ ZNAM ZYCIE I WIEM CO PISZE ale nie ma sensu was przekonywać,bo każdy musi przekonać sie na sobie,wiec dalsza dyskusja nie ma sensu.

34 Ostatnio edytowany przez Iwkaaa (2010-07-21 20:37:47)

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

KObietko48 Twoja wizja ma sens, ale dopóki nikt się o tym  nie dowie. Rozumiem Twój tok myślenia. Tylko że w życiu różnie bywa, z czasem tajemnice, kłamstwa wychodzą na jaw, i co wtedy? Może lepiej żeby żona wiedziała, i gdy im obojgu zależy na małżeństwie uporają się z tym.  Nikt nie chce być oklamywany i oszukiwany w imię jakiegos dobra, druga strona medalu, dziecko , które się urodzi ma prawo do ojca, do uczciwych relacji, nie może być od początku wplątane w jakąś grę, może będzie chciało mieć tego ojca, może matce dziecka będzie zależało na tym, aby dziecko było w kontaktach z ojcem.
To co proponujesz wikła kilka osób już na starcie w sieć kłamstw, a nie wyobrażam sobie rozgoryczenia i bólu nic nie wiedzącej żony przykładowo po 10 latach.

Ja też mam swoje lata, też przeszłam trudne sytuacje w życiu, ale nie wydaje mi się żeby wpierać własne racje podpierając się tylko osobistymi doświadczeniami i swoim wiekiem, każdy przeżywa inaczej trudne sytuacje życiowe, kłamstwa mogą doprowadzić do tragedii.
A młodego człowieka, kóry przyjdzie na świat czego my dorośli nauczymy? MOże tego, że aby coś w zyciu wygrać trzeba kłamać?

Ja mówię zdecydowane NIE kłamstwu, jestem za uczciwymi, choć bolesnymi rozwiązaniami, jak sie piwa naważyło trzeba je wypić.

35

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic
Kobietka48 napisał/a:

...i żyli byscie długo i szczęśliwie. Nie znasz życia i obys nigdy nie musiała znaleść sie w takiej sytuacji.
CZASEM MILCZENIE JEST ZŁOTEM!!
WŁASNIE DLA TEGO ZE MAM TYLE LAT TO LEPIEJ ZNAM ZYCIE I WIEM CO PISZE ale nie ma sensu was przekonywać,bo każdy musi przekonać sie na sobie,wiec dalsza dyskusja nie ma sensu.

Cóż, rozwodziłam się, męża miałam mającego kogoś na boku przez pewien czas. A mam "dopiero" 30 lat. W sytuacji podobnej już się znalazłam, o ironio losu. W momencie, kiedy robiłam wszystko, żeby ratować małżeństwo, były przygruchał sobie koleżankę (albo ona jego - mniejsza z tym). Gdybym wtedy o tym wiedziała, to nie marnowałabym sobie pół roku z życia. Życie znam, jestem uczciwa i tego wymagam od innych. Szczególnie od inych kobiet. Wbrew Twojemu przekonaniu żyję szczęśliwie, eks i jego koleżanka jak mniemam również, a wkażdym razie, dzięki Bogu nic mi o tym nie wiadomo.

36

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Kobietko - a Ty, znająca życie, chciałabyś dowiedzieć się po latach, że Twój wspaniały mąż ma kilkuletnie dziecko z inna, poczęte w trakcie Twojego małżeństwa?

Ja też mam za sobą przykre doświadczenia w tej kwestii. I wolę najgorszą prawdę niż życie w nieświadomości. Nawet, gdybym całe życie miała żyć w tej nieświadomości - nie chciałabym tego spokoju za cenę faktu, że wszyscy wokół wiedzą a ja nie. Trudno - zdarzyło się, ale chciałabym to wiedzieć, chciałabym świadomie dokonać wyboru, podjąć decyzję, uczestniczyć w rozważaniach "co dalej" a nie przez lata być nieświadomą marionetką!

Jak ktoś wcześniej zauważył - co z tym dzieckiem w takiej sytuacji? Ma żyć nie znając ojca, mijać go czasem w sklepie, może mówić "dzień dobry" czy znać i być nauczonym, że NIGDY nie wolno mu do niego powiedzieć "tato"?

37

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic
gosiaczek305 napisał/a:

witam pewnie masz vinnga   racje ze bardziej boje sie tego ze to bedzie juz koniec  jak tego co on powie  bo decyzja i tak nalezy do mnie a napewno dziecka bym nie usunela  kocham dzieci i napeno urodze

Gosiaczek305,
Podobnnie jak niektore forumowiczki nie bede prawila ci kazania na temat romansu z zonatym mezczyzna, bo to nie temat tego watku. Masz 32 lata, dwojke dzieci i rozwod na koncie zyciowym, a niektore Twoje posty wydaja sie niewiarygodnie.
Po pierwsze, musisz mu powiedziec o dziecku koniec, kropka. Jak? Wprost. "Jestem w ciazy."Po drugie, nikt nie ma prawa nakazac ci usuniecia wlasnego dziecka i nawet nie bierz tego pod uwage! To dziecko nie bylo nieczemu winne, a i tak przyjdzie na swiat w takiej chorej sytuacji.
Poza tym, wystarczy, ze ten mezczyzna zdradza swoja wlasna zone, czy na prawde uwazasz, ze jest to osoba godna kochania? Klasmtwa, brak szacunku do siebie i innych, falszywosc, i zero zaufania. Na tym chcesz budowac zwiazek? Wiec jesli taka osoba bedzie kazala Ci usunac swoje dziecko, bedziesz nadal chciala miec z nim cos wspolnego???!
Skup sie teraz na dzieciach i sobie. Dbaj o swoja rodzine. Upewnij sie, ze znasz swoje prawa w tej sytuacji i upewnij sie, aby ten czlowiek przynajmniej poniosl ( w najgorszym wypadku) odpowiedzialnosc finansowa za wasze dziecko.

Za dlugo mnie tutaj nie bylo...;)

38

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic
vinnga napisał/a:

Kobietko - a Ty, znająca życie, chciałabyś dowiedzieć się po latach, że Twój wspaniały mąż ma kilkuletnie dziecko z inna, poczęte w trakcie Twojego małżeństwa?

J

TAK,ZDECYDOWANIE TAK!!! poniewarz inaczej człowiek patrzy na zycie,na męża po15- 20 latach małrzeństwa a inaczej po 3-7.
Gdy bym dowiedziała sie o kochance i ciazy parę lat po slubie to chyba bym zwariowała z rozpaczy!! Rozpadł by sie nasz dom,bo zamęczyła bym męża pytaniami czy był u niej,czy nie spał z nią,gdzie byli co robili a czemu tak czesto,a czemu wydajesz na nich tyle naszych pieniedzy,pozwalała bym sie jemu z dzieckiem widywać tylko u nas w domu...
To był by koszmar DLA MOJEGO DOMU,DLA MOJEGO DIECKA,bo kochanka by mnie nie obchodziła wcale a ich wspólne dziecko tez pewnie nie wiele. Moze po wielu miesiącach,moze latach przekonała bym sie do dziecka,moze nie?
Nie bede teraz wymyślała jak by to było bo to nie ma sensu.
Moja sąsiadka jest w takiej sytuacji. Dokładnie takiej samej!!!
Męza dziecko które ma z kochanką, rodziło sie w dniu komunii ich córki.
Noworodek nie wie ze ma ojca,ale ta ośmioletnia dziewczynka wie,ze tatus w takim dniu ma być tylko z nią i Ona ma być jego Księżniczką i NAJWAZNIEJSZĄ istotą w takim dniu,ale nie była bo tatus był i w kosciele i na porodówce!!!
Co to dziecko,ta zona musieli przeżywać!!!  zresztą dramat trwa dalej,bo on z kochanką dalej razem pracują,wiec spróbujcie sobie wyobrazić co przeżywa żona, jak przeżywają dzieci taką sytuacje.
Gdy by wszytko zostało w tajemnicy,mąż i tak widywał by kochankę,widywał ich dziecko,a w domu rodzinnym panował by spokój! Żona i dzieci miały by poczucie bezpieczeństwa,kochanego męża i ojca,bo facet ten bardzo kocha ich wszytkich,ale miał "niezobowiązujący" romans ze swoja podwładną, który miał polegac tylko na szybkich numerkach w godzinach pracy.
Ja wolała bym nie wiedzieć. Jezeli bym sie o skoku w bok jednak dowiedziała, to jak najpóźniej,najlepiej po wielu latach kiedy dzieci były by juz na swoim,a ja nie była bym juz męzem tak zafascynowana jak parę lat po ślubie.
Wy jesteście inne,ja jestem inna i kazdy człowiek do tego samego problemu podchodzi inaczej,wiec nie ma sensu sie czepiać jeden drugiego. Niech każdy robi tak i postępuje tak,zeby jemu było dobrze.

39

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Teraz Cię dopiero rozumiem. Tzn rozumiem, że Ty tak myślisz, że Ty tak byś wolała, ale nie potrafię zrozumieć, że można chcieć wybrać życie w kłamstwie. Ja bym chciała wiedzieć od razu. Żeby móc zdecydować czy chcę dalej ciągnąć to małżeństwo, żeby mieć kontrolę nad sytuacją. Chyba najbardziej na świecie przeraża mnie rola nieświadomej ofiary. Już wolałabym być ofiarą świadomą...

Wg mnie dużo większy jest zal do człowieka, który przez 20 lat był wzorowym mężem i ojcem, którego kochałam, ufałam mu, byłam dla niego jedyna a po tych pięknych latach bym się dowiedziała, że przez ten czas wcale jedyna nie byłam, że mnie oszukiwał, że był dwulicowy, miał dwa życia i za mnie zdecydował, że chcę w tym jego podwójnym życiu uczestniczyć... Nie, nie, nie! Chciałabym się dowiedzieć jak najszybciej, żeby móc być panią swojego losu a nie kukiełką w zakłamanym teatrzyku mojego męża.

Kobietko - Ty dajesz facetowi przyzwolenie na zdradę, byle wszystko odbywało się w tajemnicy! Przecież żaden facet mający kochankę, o której żona nic nie wie, nie spotykałby się z nią tylko w celu zobaczenia dziecka!

40

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic
taka-mała napisał/a:

Podobne wtrącenia zakończą się banem - proszę trzymać się tematu, taka-mała.
Pozdrawiam
Moderatorka Yvette

41

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

witam  wszystkich i dziekuje za rozne odpowiedzi sa tego plusy i minusy wiem jestem tą zla kobieta   nasz romans trwal ponad rok to bardzo dlugo nie potrafilam odejsc od niego popmimo ze   wiedzialm ze robimy zle  ale jak by  mu bylo dobrze z zona to by nie mial romansu ze mna tak mysle  , ale w ciaze tez niechcialam zajsc  to byla wpadka .  WLasnie jutro wraca moj pan z wczasow bedzie goraco przy naszej rozmowie

42

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Gorąco tak, ale na dworze.
A między wami się zapewne ułoży. Ja jestem w podobnej sytuacji. Jestem mężatka, ale z moim mężem nic nas nie łączy poza dwoma synami. Żyjemy obok siebie. Ja od roku spotykam się z facetem z forum. On jest rozwiedziony. Ma przy sobie swoje córki. Ja na początku też sądziłam, że robie źle, bo zdradzam męża. Ale doszłam do wniosku, że skoro w naszym "małżeństwie" były momenty, kiedy mój mąż pomieszkiwał sobie u innych panienek. A mnie zostawił samą z małymi dziećmi. To wiesz, co teraz nie żałuje tej znajomości z facetem z forum. Gdy mąż mnie jawnie zdradzał bił i poniżał na każdym kroku. Nawet w obecności swoich ( naszych) znajomych. To bardzo to przeżywałam. Schudłam do 42 kg. To był dla mnie bardzo trudny okres. Ale postawiłam na swoim i uodporniłam się na to, że mnie popycha bije i wyzywa. Wiem, że juz za niedługo będę mogła być z moim facetem z internetu. On pokazał mi inny świat. Jest opiekuńczy czuły, miły, delikatny. Nie wyobrażam sobie teraz bez niego życia. Żałuje jedynie tego że spotkałam go tak późno. I gdy by się okazało, że jestem teraz z nim w ciąży to była bym bardzo szczęśliwa. On też, smile Mimo że oboje mamy juz po 30-stce. Oboje mamy dzieci z innego małżeństwa. A mimo to cieszyłabym się z naszego wspólnego dziecka. I wiesz, co, teraz też mam jeszcze iweksze jazdy ze strony męża, gdy się dowiedział że się spotykam z kimś. Ale wiem, że zniosę wiele by być z nim. To kwestia czasu . A Ty moja droga nie przejmuj się tym. Bywają normalni faceci na tym świecie. I zobaczysz, że Twój okaże się właśnie jednym z nim. Swoja droga ciekawa jestem jego reakcji.  Trzymam kciuki i powodzenia smile

43

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Taka-mała, pomijając Twoje nastawienie do mnie - odpowiedz na narzucające się pytanie - po co tkwisz w takim małżeństwie, które małżeństwem jest tylko poprzez papierek? Chyba nie powiesz, że ze względu na dzieci, bo dzieciom to teraz fundujecie taką patologię, że uuuu...

44

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Powiedz mu prosto z mostu... przeciez to tez jego zasługa!

45

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic
Kobietka48J[/quote napisał/a:

Moja sąsiadka jest w takiej sytuacji. Dokładnie takiej samej!!!
Męza dziecko które ma z kochanką, rodziło sie w dniu komunii ich córki.
Noworodek nie wie ze ma ojca,ale ta ośmioletnia dziewczynka wie,ze tatus w takim dniu ma być tylko z nią i Ona ma być jego Księżniczką i NAJWAZNIEJSZĄ istotą w takim dniu,ale nie była bo tatus był i w kosciele i na porodówce!!!
Co to dziecko,ta zona musieli przeżywać!!!  zresztą dramat trwa dalej,bo on z kochanką dalej razem pracują,wiec spróbujcie sobie wyobrazić co przeżywa żona, jak przeżywają dzieci taką sytuacje.

Cóż, po prostu facet jest ospowiedzialny za swoje dzieci - teraz już dwójkę. Dlaczego jedno ma być gorsze od drugiego? Dlaczego ma nie być przy narodzinach swojego dziecka? Bo matka to kochanka a nie żona? Co mają do tego błędy rodziców? Facet poszedł na kompromis: był i tu, i tu. Obydwie chwile były ważne, komunia i narodziny. Żadna z tych chwil się już nie powtórzy. A Twojej sąsiadce to się dziwię, powinna wystąpić o rozwód i rozstać się raz na zawsze z tym facetem. Tymczasem z sobie tylko znanych względów robi z siebie "matkę-Polkę męczennicę" (bo w konću tak strasznie cierpi i przeżywa, a przecież może się odciąć od źródła negatywnych przeżyć raz na zawsze - mam tu na myśli nie męża, a schematy myślowe sąsiadki).

46 Ostatnio edytowany przez Sasha (2010-07-22 19:41:38)

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic
gosiaczek305 napisał/a:

witam  wszystkich i dziekuje za rozne odpowiedzi sa tego plusy i minusy wiem jestem tą zla kobieta   nasz romans trwal ponad rok to bardzo dlugo nie potrafilam odejsc od niego popmimo ze   wiedzialm ze robimy zle  ale jak by  mu bylo dobrze z zona to by nie mial romansu ze mna tak mysle  , ale w ciaze tez niechcialam zajsc  to byla wpadka .  WLasnie jutro wraca moj pan z wczasow bedzie goraco przy naszej rozmowie

Jesli bylo by u dobrze z toba, to nie byl by nadal z zona. Na pewno nie zdecydowal by sie na wspolne wakacje jesli jego malzonka jest taka zla. To idzie w obie strony gosiaczek305.

Za dlugo mnie tutaj nie bylo...;)

47

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic
vinnga napisał/a:

Taka-mała, pomijając Twoje nastawienie do mnie - odpowiedz na narzucające się pytanie - po co tkwisz w takim małżeństwie, które małżeństwem jest tylko poprzez papierek? Chyba nie powiesz, że ze względu na dzieci, bo dzieciom to teraz fundujecie taką patologię, że uuuu...

Odpowiedź przesłałam Ci na meila.

48

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Matko jakie to okropne co niektóre osoby tu piszą. Nie wierze, że ktoraś z was byłaby zadowolona z kłamstwa męża i ukrywania swojego dziecka. Prawda zawsze wychodzi na jaw! Najlepszym sposobem jest stawić sie do pełnej odpowiedzialości, za to co sie stało, a nie życie w ciągłym fałszu i obłudzie.

Gosiaczku co ty o tym wszystkim myslisz? Napisz nam jak odbyła sie rozmowa z twoim żonatym partnerem, trzymamy kciuki żeby wszystko ułozyło sie w najlepszy dla tego problemu sposób wink

Nie trać wiary w marzenia, tylko dąż do ich spełnienia !!!

49

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

oczywiscie jak tylko z nim porozmawiam napisze co on postanowil pozdrawiam was cieplutko kochane kobietki

50

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

W ciazy z zonatym facetem zaczyna sie obwiniac kobiete to ona jest ta zla,rozbija niby kochajace rodziny a czego facet szuka u innej kobiety skoro jest taki szczesliwy .Za pózno na gdybanie i ocene trzeba wziac odpowiedzialnosc za te mala istotke.....

51

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

to jest WASZE dziecko,ja bym powiedziala. pominawszy juz fakt kto komu po co i dlaczego,to na przyjscie na swiat czeka mala niewinna istota,ktora najprawdopodobniej bedzie powodem do okreslenia sie faceta i w ogole waszej relacji. gosiaczku ty chcialabys z nim byc w ogole?

52

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Gosiaczku nic nie piszesz o jego małżeństwie, dlaczego on  jest z Tobą, czemu zdradza żonę.
Boisz się, że każe Ci ciążę usunąć, mam wrażenie że nie jesteś pewna jego uczuć skoro takie wątpliwości Tobą targają?

53

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic
Iwkaaa napisał/a:

Gosiaczku nic nie piszesz o jego małżeństwie, dlaczego on  jest z Tobą, czemu zdradza żonę.
Boisz się, że każe Ci ciążę usunąć, mam wrażenie że nie jesteś pewna jego uczuć skoro takie wątpliwości Tobą targają?

Nic nie pisze o jego malzenstwie bo  on niechce  raczej zostawic zony z dziecmi  ,widocznie mu taki uklad odpowiadal do tej pory , sama niewiem , jak to bedzie po naszej rozmowie jak mu powiem o dziecku

54

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Gosiaczku powiesz mu bez względu na wszystko co się stanie. Jeśli nie będzie chciał wziąć odpowiedzialności za Wasze dziecko to znaczy, że nie jest wart Twojej miłości. A może będzie inaczej. Ne dowiesz sie tego dopóki mu nie powiesz.

55

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

ja zgadzam sie z iwkaaa:) i ja bym na Twoim miejscu nie miala poczucia winy ze zaszlas w ciaze,mowiac mu o tym. kobiety czasem zachodza i to nie ze swoja pomoca;]

56

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

tak moje kochane dziewczynki jestesmy umowieni po niedzieli   wtorek ,sroda  i bedzie rozmowa ciekawa jestem jak sie zakonczy

57

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Powodzenia Gosiaczku.

58

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic
gosiaczek305 napisał/a:

tak moje kochane dziewczynki jestesmy umowieni po niedzieli   wtorek ,sroda  i bedzie rozmowa ciekawa jestem jak sie zakonczy

No współczuję,bo nie bedzie pewnie miło.Trzymaj sie i daj znać.

59

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

witam moje kobietki nie bylo latwo  porozmawiac  to byla trudna rozmowa  jak narazie  musze czekac bo niewiem co zrobi on  ,w jakis sposob cos mu w zycie tez sie pokrzyzowalo  pozostaje mi tylko czekac

najpierw byla  złosc a potem powiedzial ze bedzie dobrze

60

Odp: jestem w ciazy z zonatym co robic

Ale opowiedz jak zareagował w pierwszej chwili. Bardzo jestem ciekawa jego pierwszej reakcji. A co zrobi? to czas pokaże.

Posty [ 1 do 60 z 86 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » jestem w ciazy z zonatym co robic

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2021