Patologiczny tata mojego chłopaka - Netkobiety.pl

Cześć. Tak jak w tytule wątku mój chłopak ma patologicznego tatę. Jego tata jest bardzo złym człowiekiem. Nie jestem w stanie wytrzymać w jego towarzystwie nawet minuty. Po pierwsze znęca się nad moim chłopakiem psychicznie przez co większość czasu chodzi zestresowany. Nad swoją żona i jego matka też się znęcał i teraz wniosła o rozwód i się wyprowadziła od niego. Jego tata nie umie normalnie rozmawiać jak coś nie idzie po jego myśli to krzyczy, wyzywa. Manipuluje wszystkich, zastrasza, wpędza w poczucie winy, ale siebie uważa za najlepszego. Pachnie narcyzmem. Nie bierze kogoś zdania w ogóle pod uwagę, bo przecież wszystko robi idealnie. Wyzywa innych ludzi od debili. Robi wstyd na ulicy. Często mój chłopak musiał się go wstydzić jak gdzieś wychodzili. Jest rasistą. Wyzywa ludzi z innych narodowości np gejów wyzywa, czarnoskórych. Raz mi chłopak opowiadał, że byli w zoo i była para hindusów to do niej na całe zoo "wypierdalać do małp". Mojego chłopakowi było bardzo wstyd. Ogólnie na ulicy potrafi wyzywać innych, wyzywać mojego chłopaka. Mój chłopak jest bardzo spokojny, zrównoważony i nigdy nie wyzywał taty a on go co jakiś czas wyzywa od debili, bo ma np inne zdanie niż on. Jego tata ma straszne poglądy, że kobieta jest tylko od seksu i ma sprzątać i gotować i oczywiście zgadzać się na wszystko co królewicz zadecyduje. Normalnie nigdy nie poznałam takiego człowieka.
Za rok chcemy się z chłopakiem wyprowadzić ( ja mam 22 on 24 lata) i w tym roku będą oświadczyny. Tylko ja nie chce takiego teścia. Nie chce go zapraszać na ślub, nie chce aby poznawał nasze dziecko. Chciałabym się od niego totalnie odizolować. Mój chłopak czeka tylko aż się wyprowadzi i chce mieć z nim kontakt sporadyczny i ja tego nie rozumiem!!!. Jak można mieć kontakt z tak złym człowiekiem nawet sporadyczny. Chciałabym aby uciął z nim kontakt totalnie. Wiem że niektórzy tak robią jak mają toksycznych rodziców i uważam, że w tym przypadku tak powinno się zrobić z tata ( mamę ma okej). Nie chce aby nasze dzieci miały z nim stycznosc. Dla mnie to zły i chory człowiek.
W sumie to chciałam się wygadać. Może ktoś coś doradzi? Czy dobrze myślę?