Sytuacja ma się tak opowiem od początku .
Mąż mnie zdradził raz ale zdradził wina leży po obu stronach od jakiegoś czasu Psuło sie między nami przerosło nas wychowanie trójki dzieci z jednym nastolatkiem mamy problem do tego problemy u męża w pracy ja tez gdzieś po drodze o nim zapominałam częste kłótnie itp a teraz jest tak na początku nie chciał sie przyznać wiec ona napisała do mnie tego dnia co to sie zdażyło jak było ze z nim sie przespała ze niby ja kocha a ze mna nie chce być on twierdził ze tak nie było do niczego nie doszło ale pod wieczór sie przyznał ze sie z nią przespał
Przez dwa dni chodził i żałował tak mówił ze to był błąd nic nie znaczyło ale na 3 dzień zmienił zdanie twierdzi ze nie ma sensu tego ratować bo wie ze to sie nie uda i ze chce być ze mna szczery ze widzi jak bardzo mnie zranił i nie może mi spojrzeć w oczy dziecia tez powtarza ze nie wie czy po tym co zrobił będzie umiał ze mna żyć wiem ze złe zrobił ale ja tez nie byłam bez winny powiedziałam mu ze go kocham i razem to jakos przetrwamy odbudujemy to przynajmniej spróbujemy on tez twierdził ze mnie kocha i bardzo tego żałuje a teraz zmienił zdanie i mówi ze nie wie czego chce ze coś jednak czuje do innej ze chce być szczery wobec mnie ze nie wie czy chce jeszcze ze mna być żebym dała mu czas na przemyślenia bo ma mętlik w głowie ze może spróbuje z nią itp nie rozumiem oco w końcu chodzi to kocha ja czy mnie z nią spał tylko raz ona tez to potwierdziła pisali z sobą wiadomości od jakiegoś czasu i tyle można zakochać sie tak na Pstryk ja byłam z nim ponad 18 lat mamy 3 dzieci i co tak chce to zostawić dla kobiety z która raz sie przespał która go wysłuchała jak miał problem czy to jakieś chwilowe zauroczenie co robić ja go naprawdę mocno kocham i chciałabym to jakos uratować …
Kobieto....
To, że waszym małżenstwie nie dzieje sie dobrze, to i owszem, może to być wasza obopólna wina.
Ale nie daj sobie kobieto wmówić, że zdrada, to tez "wasza" wina
Za zdradę ponosi wine tylko ten, kto sie tej zdrady dopuścił, bo ona zawsze jest wyborem.
Następna kwestia jest taka, że gówno powinno cie obchodzić, co chce, a czego nie chce twój mąż w tej sytuacji.
Nie daj sie poniżać, nie błagaj ani nie pros go o to, aby z wami został.
Skoro on chce porzucić bagatela 20 letni związek, i trójkę dzieci, to niech spierdala.
Zobaczy, bardzo szybko zobaczy, jaki to będzie miodek.
Zadbaj o siebie i o dzieci.
Jak wygląda twoja sytuacja finansowa i zawodowa?
Pracujesz zawodowo?
Jesteś niezależna finansowo?
Jak wygląda sytuacja z domem? Jest wasz wspólny?
Idz do adwokata, i przedstaw mu sytuacje.
Skoro postanowił zdradzić, zamiast ratować rodzinę, albo chociaż odejść z honorem i szacunkiem do tego co przeżyliście przez 20 alt, to nie miej litości, pość go z torbami, niech jedyne na co będzie go stać, to pokój z studentami.
- Dracarys
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Szacun Szeptuch, że zrozumiałeś cokolwiek z tego.
Ten post to jakiś bełkot analfabety.
Szacun Szeptuch, że zrozumiałeś cokolwiek z tego.
Ten post to jakiś bełkot analfabety.
Ja tez nic z tego nie rozumiem, tylko,ze jej maz nie wie,ktora wybrac to ja bym go w doope kopnela
- Gary
- Net-facet
- Nieaktywny
...nie chciał sie przyznać wiec ona napisała do mnie tego dnia co to sie zdażyło jak było ze z nim sie przespała ze niby ja kocha a ze mna nie chce być on twierdził ze tak nie było do niczego nie doszło ale pod wieczór sie przyznał ze sie z nią przespał
Dżizas. Jak w noweli brazylijskiej. Aż się uniosłem emocjami...
ze chce być ze mna szczery
Wspaniały człowiek. Jest szczery.
Wielu na tym forum taką cnotę chwali. 
...... tyle można zakochać sie tak na Pstryk
Można się zauroczyć.
Można pożądać.
Można wpaść w amok seksu.
.... co tak chce to zostawić dla kobiety z która raz sie przespał która go wysłuchała jak miał problem czy to jakieś chwilowe zauroczenie co robić ja go naprawdę mocno kocham i chciałabym to jakos uratować …
Wyślij go do tej kobiety i powiedz, że czekasz z otwartymi ramionami na jego powrót.
On chyba powinien dojść do wniosku, że rodzina jest bardzo ważna. Że dzieci porzebują wsparcia, że wybrał aby żyć z żoną. Jednak zachowujecie się niedojrzale. Jedziecie na emocjach, jest robiona drama, chwiejne nastroje, brak decyzji. On nie wie czego chce, jego kochanka jakaś szalona, a Tobie się wydaje, że zrobisz rzeczy X i Y i Z i coś się naprawi.
Może zobacz na książkę "Kup kochance męża kwiaty" -- możę tam coś mądrego znajdziesz.
Moja opinia jest taka, że zauroczył się w kobiecie, której nie zna. Mieli seks. Przez seks jego samczy gadzi mózg jest na haju i przez ten pryzmat widzi świat. Gdyby zamieszkał z kochanką to ... tych dwoje obcych sobie ludzi zaraz się o coś pokłóci... np. o niezamkniętą toaletę, albo kto ma robić pranie.
- Jack Sparrow
- Net-facet
- Nieaktywny
Szacunek w związku jest bardzo ważny. Zwłaszcza do siebie samego.
To, że gdzieś się coś po drodze zepsuło między wami, to faktycznie najczęściej jest obopólna wina. Ale, że ktoś zdradza, to jest tylko i wyłącznie jego decyzja. I nie daj sobie nigdy wmówić inaczej. A za angażowanie w to dzieci, to powinien typ dostać cegłą w ryj.
Na tym etapie powinnaś skonsultować się z adwokatem o swoich opcjach. Bo jakkolwiek się to nie potoczy dalej, to nigdy nie wróci wasz związek do tej szczęśliwości, jaka była dawno temu. Pretensja i żal za to będą rosnąć. A to nie są warunki do wychowywania dzieci. Lepiej rozstać się w zgodzie i utrzymywać przyjacielskie stosunki niż wyniszczać siebie nawzajem.
Szacunek w związku jest bardzo ważny. Zwłaszcza do siebie samego.
To, że gdzieś się coś po drodze zepsuło między wami, to faktycznie najczęściej jest obopólna wina. Ale, że ktoś zdradza, to jest tylko i wyłącznie jego decyzja. I nie daj sobie nigdy wmówić inaczej. A za angażowanie w to dzieci, to powinien typ dostać cegłą w ryj.
Na tym etapie powinnaś skonsultować się z adwokatem o swoich opcjach. Bo jakkolwiek się to nie potoczy dalej, to nigdy nie wróci wasz związek do tej szczęśliwości, jaka była dawno temu. Pretensja i żal za to będą rosnąć. A to nie są warunki do wychowywania dzieci. Lepiej rozstać się w zgodzie i utrzymywać przyjacielskie stosunki niż wyniszczać siebie nawzajem.
Dlatego ja ze zdrajcami koncze zwiazek, poniewaz mam swoja godnosc i nie bede jeszcze moze z mendami pod jednym dachem w jednym lozku spala.
8 2023-08-24 19:52:19 Ostatnio edytowany przez Ewe131 (2023-08-24 21:05:21)
Rozumiem, jak ktoś nie używa polskich znaków, wiadomo o jakie słowo chodzi. Ale Jak ktoś w poscie na kilka minut czytania nie użył ani jednego przecinka i tylko jedną kropkę to mnie taki stan umysłu przerasta...
Nic nie można z tego zrozumieć.
Pisane w Ciężkim stanie nie zwracałam uwagi na przecinki czy błędy .
Taki żonkoś uciekający przed rodzinnymi problemami, to super kandydat na partnera dla tamtej kobiety.
Teraz nie ma co z nim gadać, bo będzie kłamał. Seks z tamtą kobietą teraz będzie się liczył.
Niestety będzie ciężko i już nie będzie tak jak było.
Pisane w Ciężkim stanie nie zwracałam uwagi na przecinki czy błędy .
Moze terza na sopkojnie powstawiaj te kropki i przecinki
12 2023-08-25 16:38:24 Ostatnio edytowany przez NiedużaMi (2023-08-25 16:43:15)
W podobnej sytuacji znajoma powiedziała mężowi ( żeby nie było blefowała): dobrze kochanie , nie będę stać na drodze do twego szczęścia, ale ponieważ mam świadomość, że z mojej pensji i alimentów na dzieci nie utrzymam siebie i ich( tez 3) i nie dam rady spłacić kredytu za dom i ciebie z Twojej części, to z bólem serca, ale dzieci muszą zostać z tobą, zasądzone alimenty malutkie bo mało zarabiam będę płacić i dzieciom poświęcę tak dużo czasu jak zdołam . Ty i twoja nowa pani będziecie musieli sobie poradzić z ich wychowaniem, kredytem i spłatą mnie. Był w szoku, ale przedstawił opcje kochance i tyle ją widział , bo kochanki nie chcą mieć obowiązków, cudzych dzieci i mało kasy.
13 2023-08-25 16:38:33 Ostatnio edytowany przez NiedużaMi (2023-08-25 16:40:46)
.
Powinna napisac lafirynde, a nie druga pania
- Dracarys
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Powinna napisac lafirynde, a nie druga pania
wobec tego powinna również napisać *uja, a nie męża
JuliaUK33 napisał/a:Powinna napisac lafirynde, a nie druga pania
wobec tego powinna również napisać *uja, a nie męża
Zgadzam sie
Nie wierze ze ludzie sa tak slepi albo glupi jak autorka. To chyba jakas sciema i ktos poprostu wymyslil sobie historyjke. Maz zdradza a ona ma problem ze moze ja zostawic:). Jesli to prawda to powiedz mu niech sie wyprowadza juz. Do tego alimenty na dzieci i po sprawie. Przeciez ty jestes na wygranej pozycji a nie frajer ktory cie zdradza. Zaraz po rozwodzie jeszcze uswiadom tej pani ze maz ma obowiazki tez wzgledem dzieci
W podobnej sytuacji znajoma powiedziała mężowi ( żeby nie było blefowała): dobrze kochanie , nie będę stać na drodze do twego szczęścia, ale ponieważ mam świadomość, że z mojej pensji i alimentów na dzieci nie utrzymam siebie i ich( tez 3) i nie dam rady spłacić kredytu za dom i ciebie z Twojej części, to z bólem serca, ale dzieci muszą zostać z tobą, zasądzone alimenty malutkie bo mało zarabiam będę płacić i dzieciom poświęcę tak dużo czasu jak zdołam . Ty i twoja nowa pani będziecie musieli sobie poradzić z ich wychowaniem, kredytem i spłatą mnie. Był w szoku, ale przedstawił opcje kochance i tyle ją widział , bo kochanki nie chcą mieć obowiązków, cudzych dzieci i mało kasy.
