Kiedyś pisałam tutaj o facecie, z którym się rozstałam ze względu na jego liczne znajomości z kobietami. Było to rok temu - ale on do tej pory nie zrozumiał, że to koniec. Staram się nie wchodzić z nim w dyskusje, ale on regularnie się odzywa i nagabuje na spotkanie. Jest z innego miasta, ale specjalnie przyjechał, żeby przysłać mi zdjęcie, że stoi pod moim blokiem - popełniłam wtedy błąd - wyszłam, żeby porozmawiać. Potem wydarzyło się wiele innych rzeczy tak, że dowiedziałam się, że on nie tylko ma tyle ''koleżanek'', ale przez ten czas mieszkał razem z dwiema kobietami - podobno to lesbijki, ale pewności też mieć nie mogę. Udało mi się nawiązać kontakt z jego byłą, która powiedziała, że choć nie są razem kilka lat a ona jest już mężatką, on zmusza ją do kontaktu ze sobą, a kiedy chciała go zerwać, zaczął ją śledzić i robić jej zdjęcia (ona jest z jego miasta). Przestraszyła się i nie chce go denerwować, więc się kontaktuje. Miałam nadzieję, że, ponieważ mieszkamy daleko od siebie, jakoś się w końcu od niego uwolnię, jeśli nie będę odpisywać i systematycznie będę blokować nowe konta. Ale, przed chwilą, przysłał mi wiadomość, że przeprowadził się na moje osiedle i zdjęcie sąsiedniego bloku. Nie wiem, co mam zrobić, boję się teraz wyjść z domu, bo nie mam pojęcia, do czego on jest zdolny. Nie chcę ściągać sobie na głowę policji, bo co oni zrobią, jeśli rzeczywiście tutaj się przeprowadził? Zmuszą go do wyjazdu? On chce mnie zastraszyć i zmusić do kontaktu, ale ja go nie chcę. Nie jestem słaba i psychicznie sobie poradzę, boję się tylko, co on może zrobić. Zna mój adres i nie wiem, co będzie, jak będę sama w domu a on przyjdzie... dziewczyny, co można zrobić?
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Ale czemu nie chcesz policji na głowie. Idź, zawsze będzie zgłoszenie. Daj im wszystkie próby kontaktu, pokaż im ile kont blokowałaś, pokaż im wiadomości, powiedz o tej ex.
A jak Cię będzie nachodził i zaczepiał to za każdym razem dzwoń na policję.
Posłuchaj tego co pisze Loka.
Idz na Policje.
Zna mój adres i nie wiem, co będzie, jak będę sama w domu a on przyjdzie... dziewczyny, co można zrobić?
Nie otworzyć?
Jak nie chcesz z nim kontaktu to nie reaguj na jego zaczepki oraz jasno i wyraźnie napisz mu (np. w sms) że tego kontaktu sobie nie życzysz i żeby Cię nie nachodził. I od tego momentu dokumentuj, nagrywał każdą jego próbę czy uprzykrzanie życia. Policja żeby ruszyć dupę musi mieć twarde dowody.
- Dracarys
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Kiedyś pisałam tutaj o facecie, z którym się rozstałam ze względu na jego liczne znajomości z kobietami. Było to rok temu - ale on do tej pory nie zrozumiał, że to koniec. Staram się nie wchodzić z nim w dyskusje, ale on regularnie się odzywa i nagabuje na spotkanie.
Dlaczego nie jest zablokowany wszędzie, gdzie się da, skoro chcesz się od niego uwolnić, to całościowe blokady i konsekwentny ignor jest must have w takiej sytuacji.
Jest z innego miasta, ale specjalnie przyjechał, żeby przysłać mi zdjęcie, że stoi pod moim blokiem - popełniłam wtedy błąd - wyszłam, żeby porozmawiać.
Czyli nie chcesz mieć z nim żadnego kontaktu, ale chcesz mieć z nim kontakt.
Potem wydarzyło się wiele innych rzeczy tak, że dowiedziałam się, że on nie tylko ma tyle ''koleżanek'', ale przez ten czas mieszkał razem z dwiema kobietami - podobno to lesbijki, ale pewności też mieć nie mogę. Udało mi się nawiązać kontakt z jego byłą, która powiedziała, że choć nie są razem kilka lat a ona jest już mężatką, on zmusza ją do kontaktu ze sobą, a kiedy chciała go zerwać, zaczął ją śledzić i robić jej zdjęcia (ona jest z jego miasta).
Jak wyżej - nie chcesz mieć z nim kontaktu aż tak bardzo, że sama z siebie, z własnej, nieprzymuszonej woli nawiązujesz kontakty z jego byłymi [?!] i jeszcze bardziej angażujesz się w jego sprawy i życie.
Przestraszyła się i nie chce go denerwować, więc się kontaktuje.
Jasne, dorosła kobieta, mężatka przestraszyła się kretyna na tyle, że nikomu nie pisnęła ani słowa o tym, że jest prześladowana, tylko nadal się z nim kontaktuje. Nie wiem gdzie mi czołg jedzie.
Miałam nadzieję, że, ponieważ mieszkamy daleko od siebie, jakoś się w końcu od niego uwolnię, jeśli nie będę odpisywać i systematycznie będę blokować nowe konta.
Nie odległość jest warunkiem braku kontaktu, a Twoja konsekwencja.
Ale, przed chwilą, przysłał mi wiadomość, że przeprowadził się na moje osiedle i zdjęcie sąsiedniego bloku.
Jakim cudem przesłał ci zdjęcie, skoro blokujesz systematycznie wszystkie jego nowe konta?
Nie wiem, co mam zrobić, boję się teraz wyjść z domu, bo nie mam pojęcia, do czego on jest zdolny. Nie chcę ściągać sobie na głowę policji, bo co oni zrobią, jeśli rzeczywiście tutaj się przeprowadził? Zmuszą go do wyjazdu? On chce mnie zastraszyć i zmusić do kontaktu, ale ja go nie chcę. Nie jestem słaba i psychicznie sobie poradzę, boję się tylko, co on może zrobić. Zna mój adres i nie wiem, co będzie, jak będę sama w domu a on przyjdzie... dziewczyny, co można zrobić?
Można:
- zablokować go wszędzie
- przed zablokowaniem jasno, konkretnie i wyraźnie poinformować go, najlepiej w formie pisemnej, że nie życzysz sobie żadnego kontaktu z jego strony i jeśli nagabywanie się powtórzy, natychmiast zgłosisz to na policję
- nie odblokowywać go tylko po to, żeby zobaczyć czy coś napisał, lub czy przysłał jakieś zdjęcie
- nie rozmawiać, nie tłumaczyć, przecież nie jest debilem, jak mu się raz powie, to chyba zrozumie?
- powiedzieć bliskim, przyjaciołom, rodzinie o tej sytuacji
- zgłosić nękanie na policję
- a przede wszystkim - być konsekwentną w ucięciu tego podobno niechcianego kontaktu, to tak nie działa, że kontaktu nie chcesz, ale jednocześnie odpisujesz mu i rozmawiasz z nim, to jak on ma to zinterpretować? Nie no, laska przecież chce ze mną gadać, tylko udaje, że nie.
6 2022-09-26 20:31:35 Ostatnio edytowany przez szeptem (2022-09-26 20:32:31)
Z Twojej strony powinno być totalne milczenie na każdym polu - sms, telefon, mail, czat..... NIGDY nie reaguj na żadną próbę kontaktu czy pogróżki od niego. Gdyby Cię zaczepiał na ulicy czy gdziekolwiek - ignor i idziesz dalej w milczeniu, nie patrząc w jego kierunku. Po pewnym czasie mu przejdzie. I zgłoś stalking na Policję.
7 2022-09-26 22:05:57 Ostatnio edytowany przez anna.zakochana (2022-09-26 22:06:33)
stalking jest często nie brany poważnie. ja rozumiem że Autorka odezwała się do byłej, ale to był akt desperacji, by wiedzieć czy ona jedyna czy o co kaman, na czym stoi i czy ten się odczepi. a stalker niekoniecznie się odczepi przy braku kontaktu a tutaj jeśli on się PRZEPROWADZIŁ to sprawa jest poważna. (może też kłamać, ale wciąż - śledzi ją i przyjeżdza pod jej miejscezamieszkania).
MUSISZ zgłosićsprawę na policję.
i zostawiam tu link do podcastu o sprawie która zmieniła polski wymiar sprawiedliwości w tym temacie. historia jest naprawdę przerażająca i nie chodzi o to żeby straszyć ale uświadamiać do jakich rzeczy takie osoby mogą być zdolne, jak to niszczy życie i psychikę.
https://www.youtube.com/watch?v=afsSUhpEeWY
