TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 17 ]

1

Temat: TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ

Wiem, że były podobne wątki na ten temat, ale być może są tutaj nowe Dziewczyny, które chcą pogadać na ten temat. Sama wychodzę z takiego toksycznego związku, boję się jak cholera, brak mi znajomych, ponieważ mój socjopata sprawił, że wszyscy odsunęli się ode mnie .
Ja wpieprzyłam się w toksyczny związek od razu po rozwodzie. Spragniona miłości, troski i czułości oddałam się facetowi, który na początku był mega czarujący, kochający, przyjacielski, ale już po paru miesiącach zaczął pokazywać kim jest. Od samego początku coś mi nie grało, ale on potrafił tak mną manipulować, że szukałam ciągle winy w sobie. A potrafił obrażać się o wszystko, np. za to ,że gdy rozmawiałam przez telefon, poprosiłam go aby ściszył muzykę, to stwierdził, że ktoś inny był ważniejszy niż on i karą była cisza. Nie odzywał się tydzień. Później za każde "moje" przewinienie karał mnie milczeniem. Od tygodnia do miesiąca. I rollercoster uczuć. Miesiąc cudowności, a potem miesiąc milczenia, czyli kary. Zaczęłam się go bać, kontrolować każde swoje słowo, aby tylko nie skrzywdzić Pana, nie widząc jaką krzywdę on robił mi. Dochodziło do tego, że siadał i mówił do mnie- myślę nad tym o co mogę się na ciebie obrazić w przyszłym tygodniu. Facet 40- letni, mądry, inteligentny, mega przystojny z przeszywającym spojrzeniem. Gdy byliśmy na imprezie, nie miałam prawa z nikim zatańczyć, nawet z współpracownikami zabraniał mi rozmawiać i reagować na ich rozmowy między sobą.
najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja tak go kochałam, że byłam zdolna do wszystkiego. Co pan kazał ja spełniałam. Nawet byłam zdolna zmienić pracę (którą lubię i pracuję 12 lat) aby Pan nie miał zastrzeżeń  (na szczęście tego nie zrobiłam, twierdząc, że gdzieś indziej znajdzie sobie kolejny powód, że coś nie halo).
Powodów do jego obrażania było tysiące. Kiedy przychodził jednak dobry czas, był najlepszym facetem, kochankiem jakiego można zapragnąć. I tak dał mi przez miesiąc siebie całego, aby kolejny miesiąc wyć i błagać o jego uwagę, wręcz żebrać, czym on się sycił.
Kiedy nie wytrzymałam i odeszłam, na koniec rzucił -BUJAJ SUKO.

Nie potrafię sobie poradzić . Jest we mnie tyle złości, żalu, że człowiek, którego tak pokochałam, potrafił tak krzywdzić.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ

Współczuję. Miałem to samo. W wersji żeńskiej. Ale najlepsze, że się z tego bagna wykaraskałaś. Brawo;-)

3

Odp: TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ

Gratuluje siły!!! najgorsze już za Tobą, teraz będzie tylko lepiej - uwierz smile

4

Odp: TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ

Boję się, że on mi da jeszcze popalić. Łączą nas sprawy zawodowe i niestety musimy się oglądać każdego dnia. Próbuję na wszelkie sposoby go omijać, nie wchodzić mu w drogę ale i tak się nie da. Gdy go widzę czuję się tak, jak by ktoś mi sztylet w brzuch wsadzał. Moja miłość przerodziła się w strach.
Wytresował mnie jak psa, który robił wszystko czego pan zapragnie. A boli to cholernie. Cieszę się, że wreszcie to zrozumiałam, choć ból jest nie do zniesienia.
Pół roku terapii u psychologa sprawiło, że otworzyłam oczy. Ale przez pół roku, mimo słów psychologa, że to zły człowiek, że nikt nie powinien tak traktować drugiego człowieka, że ma on skłonności socjopatyczne nie przekonywało mnie o tym. Psycholog jedno, a ja i moja głowa drugie. Cały czas wierzyłam, że on potrafi być dobry, że mimo, że wszyscy inni są dla niego źli i beznadziejni, to ja jestem tą , która sprawi, że on będzie dla mnie najlepszy. Dla całego świata mógł być draniem, a ja i moja wybujała wyobraźnia i fantazja podpowiadały- dla Ciebie może być boski , a inni się nie liczą.
Zero empatii z jego strony w stosunku do wszystkich. Mógł podejść do każdego i powiedzieć, że jest debilem, grubasem itp. Matce swojej powiedział , że ją zabije i dopiero gdy mi powiedział, że zastanawia się jak wygląda człowiek, któremu poderżnie się gardło, zaczęłam się bać.
On coś wymyślał i w to wierzył.
Najgorszy żal mam do siebie, że mu zaufałam, że od początku nie uciekłam. Po półtora roku znajomości gdy mu powiedziałam, że podejrzewam, że ma coś z psychopaty, powiedział, że wie o tym. Niczego się nie wypierał. Wiedział , że jest świetnym manipulatorem, że potrafi niszczyć innym. Tylko to sprawiało mu przyjemność

5

Odp: TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ
Coombs napisał/a:

Współczuję. Miałem to samo. W wersji żeńskiej. Ale najlepsze, że się z tego bagna wykaraskałaś. Brawo;-)

Właśnie boję się, że nie do końca. Wreszcie już wiem z kim jestem, ale czy to na pewno koniec ? Boję się pomyśleć do czego on jest jeszcze zdolny. Pracujemy razem, więc może mnie próbować zniszczyć zawodowo.

6

Odp: TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ
ona_m napisał/a:

Boję się, że on mi da jeszcze popalić. Łączą nas sprawy zawodowe i niestety musimy się oglądać każdego dnia. Próbuję na wszelkie sposoby go omijać, nie wchodzić mu w drogę ale i tak się nie da. Gdy go widzę czuję się tak, jak by ktoś mi sztylet w brzuch wsadzał. Moja miłość przerodziła się w strach.
Wytresował mnie jak psa, który robił wszystko czego pan zapragnie. A boli to cholernie. Cieszę się, że wreszcie to zrozumiałam, choć ból jest nie do zniesienia.
Pół roku terapii u psychologa sprawiło, że otworzyłam oczy. Ale przez pół roku, mimo słów psychologa, że to zły człowiek, że nikt nie powinien tak traktować drugiego człowieka, że ma on skłonności socjopatyczne nie przekonywało mnie o tym. Psycholog jedno, a ja i moja głowa drugie. Cały czas wierzyłam, że on potrafi być dobry, że mimo, że wszyscy inni są dla niego źli i beznadziejni, to ja jestem tą , która sprawi, że on będzie dla mnie najlepszy. Dla całego świata mógł być draniem, a ja i moja wybujała wyobraźnia i fantazja podpowiadały- dla Ciebie może być boski , a inni się nie liczą.
Zero empatii z jego strony w stosunku do wszystkich. Mógł podejść do każdego i powiedzieć, że jest debilem, grubasem itp. Matce swojej powiedział , że ją zabije i dopiero gdy mi powiedział, że zastanawia się jak wygląda człowiek, któremu poderżnie się gardło, zaczęłam się bać.
On coś wymyślał i w to wierzył.
Najgorszy żal mam do siebie, że mu zaufałam, że od początku nie uciekłam. Po półtora roku znajomości gdy mu powiedziałam, że podejrzewam, że ma coś z psychopaty, powiedział, że wie o tym. Niczego się nie wypierał. Wiedział , że jest świetnym manipulatorem, że potrafi niszczyć innym. Tylko to sprawiało mu przyjemność


Och, to tak jak moja ex! Ja wierzyłem, że mimo świństw mnie kochała.. Znajomi jedno, ja drugie.
Uciekaj. Jak najdalej. Zmień pracę. Inaczej sama świadomość, że jest w pobliżu sprawi, że popadniesz w psychozę.

7

Odp: TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ
ona_m napisał/a:
Coombs napisał/a:

Współczuję. Miałem to samo. W wersji żeńskiej. Ale najlepsze, że się z tego bagna wykaraskałaś. Brawo;-)

Właśnie boję się, że nie do końca. Wreszcie już wiem z kim jestem, ale czy to na pewno koniec ? Boję się pomyśleć do czego on jest jeszcze zdolny. Pracujemy razem, więc może mnie próbować zniszczyć zawodowo.

Wiesz, kim jest. Wiesz, że jest porypany. Zmień pracę, miasto.

8

Odp: TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ
Coombs napisał/a:
ona_m napisał/a:
Coombs napisał/a:

Współczuję. Miałem to samo. W wersji żeńskiej. Ale najlepsze, że się z tego bagna wykaraskałaś. Brawo;-)

Właśnie boję się, że nie do końca. Wreszcie już wiem z kim jestem, ale czy to na pewno koniec ? Boję się pomyśleć do czego on jest jeszcze zdolny. Pracujemy razem, więc może mnie próbować zniszczyć zawodowo.

Wiesz, kim jest. Wiesz, że jest porypany. Zmień pracę, miasto.


To nie takie proste. Tutaj mam bardzo dobrą pracę i wiem, że lepszej w moim mieście nie dostanę. Mam swoje mieszkanie, dziecko ma swoją szkołę, koleżanki, przyjaciół. Nie zrobię tego nam mimo strachu jaki jest we mnie. Nie wywrócę całego świata dziecko za to, że mama ulokowała źle uczucia.
Moja psycha jest wywalona na amen, ale resztkami sił chodzę do pracy, udaję, że wszystko gra, chociaż to  co czuję jest nie do opisania.

9

Odp: TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ
ona_m napisał/a:

to  co czuję jest nie do opisania.

Na twoim miejscu właśnie to bym zrobiła. Nazwała to, co czuję, zwerbalizowała to, co jest we mnie. Możesz to zrobić tutaj, na forum.

10

Odp: TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ

Kontynuuj terapię. Bardzo jej potrzebujesz.

11

Odp: TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ
ona_m napisał/a:
Coombs napisał/a:

Wiesz, kim jest. Wiesz, że jest porypany. Zmień pracę, miasto.


To nie takie proste. Tutaj mam bardzo dobrą pracę i wiem, że lepszej w moim mieście nie dostanę. Mam swoje mieszkanie, dziecko ma swoją szkołę, koleżanki, przyjaciół. Nie zrobię tego nam mimo strachu jaki jest we mnie. Nie wywrócę całego świata dziecko za to, że mama ulokowała źle uczucia.
Moja psycha jest wywalona na amen, ale resztkami sił chodzę do pracy, udaję, że wszystko gra, chociaż to  co czuję jest nie do opisania.

Nie podejmuj pochopnych kroków. Raczej obserwuj go, co on robi, co zamierza. Sprawdź czy może gada coś za Twoimi plecami. Jeśli faktycznie coś zauważysz nie tak, to wtedy pomyśl co robić. Na razie spokojnie.

Jak on się zachowuje? Mówi Ci dzień dobry? Rozmawiacie? Jest kontakt wzrokowy? Jeśli tak, to jakie to spojrzenie? Jak często go w ogóle widzisz?

Czy on do Ciebie wypisuje, dzwoni?

Na razie to bym sie zachowywała jakby nigdy nic, neutralnie i spokojnie.

Najgorsze jest za Tobą. Brawo za odważną decyzję, nie każda kobieta to potrafi.

12

Odp: TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ

Na tą chwilę myślę, że on znów zamknął się w sobie tak jak potrafi, np. na kolejny miesiąc, a po miesiącu albo będzie palił głupa i myślał, że wrócę ponownie, albo wpadnie w szał. Chyba, że w tym czacie znajdzie kolejną ofiarę. Choć nic o takowej nie wiem.
Na tą chwilę próbuję mu schodzić z drogi . Zamiast skupić się na pracy zastanawiam się jak nie minąć go na korytarzu, jak przyjść do pracy abyśmy się nie zobaczyli, jak z niej wyjść by się nie minąć. Nie chodzimy do swoich działów. Wszyscy patrzą na nas jak na debili, bo jak było dobrze Pan przychodził do mnie na śniadanie, na kawę, teraz cisza. Gdy wpadnę na niego, powie mi - cześć, ale z takim wściekłym, zwierzęcym wzrokiem. Nie wiem czy wiecie jak wyglądają oczy psychopaty- ale on takie ma. Gdy był w fazie dobroci jego oczy robiły się łagodne. W fazie gniewu wygląda strasznie. Ale tylko ja potrafię rozpoznać jego humor.

Na tą chwilę się uspokoiłam wewnętrznie. Nie siedzę przy telefonie jak pies, który w sekundzie musi odebrać lub odpisać na sms, bo gdy nie odebrałam telefonu i oddzwoniłam po 5 minutach była kara- tydzień milczenia.
Nie potrafię sobie wybaczyć tej swojej bezmyślności, swojej głupoty. chciałabym wywalić cały ten żal, który we mnie siedzi, ale boję się, że gdyby to forum trafiło w jego ręce to po tym co bym tu napisała rozpoznałby mnie w minutę, bo tylko chory człowiek potrafi się tak zachowywać. A naiwny i zakochany potrafi się tak podporządkować i uwierzyć, że wina leży w niej.

13

Odp: TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ

Ja uwolniłam się od socjopaty odcinając się od niego zupełnie. Zmieniłam numer telefonu. Poszłam też na terapię. Bardzo pomogła. Niestety trzeba raz, a dobrze, bo taki toksyczny układ może zniszczyć psychikę.

14

Odp: TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ

To bardzo przykre co piszesz. Najbardziej destrukcyjnie działa świadomość, ze  raz był cudowny a raz okrutny. Czlowiek walczy ze sobą, walczy ze wspomnieniami. Boli go To, ze ktoś, kto tak nas adorowal, jednocześnie potrafi niesamowicie zranić. Trzymaj się ciepło..

15

Odp: TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ
Raspberry1988 napisał/a:

To bardzo przykre co piszesz. Najbardziej destrukcyjnie działa świadomość, ze  raz był cudowny a raz okrutny. Czlowiek walczy ze sobą, walczy ze wspomnieniami. Boli go To, ze ktoś, kto tak nas adorowal, jednocześnie potrafi niesamowicie zranić. Trzymaj się ciepło..

Dokładnie, bo gdyby był draniem od początku, uciekłabym od razu. A tak, przez miesiąc potrafił być cudny, a później wyłaził z niego potwór

16

Odp: TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ

Dziękuję Ci za ten temat. Tkwię w takim durnym układzie od trzech lat a może i od 20-stu. Moja wielka pierwsza miłość ideał mężczyzny. Nie wyszło moja mama się wtrąciła on odpuścił ja też. Taki nie zamknięty rozdział. Potem poznałam męża fajny facet nic do zarzucenia ale tak jakoś nie to. Nigdy męża nie zdradziłam pogodziłam się z losem i tak tkwiłam dzieci fajniutkie mieszkanie praca codzienne kłopoty,wzloty i upadki. Rutyna. Dzieci dorosły mają swoje towarzystwo koleżanki kolegów mąż pracuje ja też mijamy się .Norma . A wokół mnie pustka wszyscy moi znajomi odeszli nigdy nie prowadziliśmy życia towarzyskiego bo mąż nie lubi .A jaj obudziłam się sama. I tak się zaczęło .Na komunikatorach internetowych znaleźliśmy się .Takie zwykłe rozmowy o niczym. I raptem wszystko jakby inne,miałam dla kogo funkcjonować o kim myśleć otworzyliśmy te dawno nie zamknięte drzwi.Nie chce wchodzić w szczegóły ale od trzech lat tak tkwię w związku nie związku bez nadziei i przyszłości ani zostawić nie mam siły ani tkwić .Jak przeczytałam twoja historię to pasuje jak ulał miesiące milczenia a potem jakby nigdy nic i oczywiście moja wina a jeśli udowodnię że nie tzn że się źle zrozumieliśmy. Teraz mamy etap CISZY. Ja już tego nie przeżywam aż tak, mam przyjaciół otworzyłam się na ludzi i nowe lub stare znajomości zrobiłam prawo jazdy studia szukam zajęcia uciekam od rozpaczy.Bo Kurde Kocham Tego Gnoja. Ale żyję raz lepiej raz gorzej .Teraz dzieli nas 2000 km. I dobrze. On układa sobie Zycie po swojemu .Nawet Szkoda mi tej kobiety Ja mam dom i oparcie w bliskich mi ludziach. Oby i ona miała bo ten rollercoster uczuć z Nim to masakra. Nie wiem co będzie dalej. Zrozumiałam w czym tkwię będę próbować z tym walczyć. Dziękuje Ci i życzę siły. Tobie i sobie.

17

Odp: TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ

Aż trudno mi uwierzyć w to wszystko co czytam. U mnie związek z takim człowiekiem trwał zaledwie "moment" ale bardzo dobrze czuję Twoje emocje. Czujesz rozdwojenie, ulgę, a jednocześnie tęsknotę, ale nie za nim, tylko za cała intensywnością tego wszystkiego.

Posty [ 17 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » TOKSYCZNY,SOCJOPATA- JAK SIE UWOLNIĆ

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024