Hej. Mam dylemat.
W obecnej firmie pracuję od 3 miesięcy, nie jest źle ale zarobki bardzo kiepskie. Nie szukałam póki co nowej pracy ale odezwała się do mnie rekruterka i zaproponowała rozmowę o pracę. W sumie z grzeczności nie odmówiłam. I, okazuje się że chcą mnie przyjąć… Totalnie nie wiem co robić. Zatrudnienie miało by być za miesiąc czyli staż w obecnej pracy wyniósłby 4 miesiące. Boję się negatywnego odbioru takiego obrotu spraw w CV - w swojej pierwszej pracy przepracowałam 5 lat, później trafiłam na półtorej miesiąca do pracy w warunkach których nie szło wytrzymać no i obecnie jestem w nowej.
Raz że boję się o krótki okres pracy a dwa ta praca to korpo. Zarobki mocno większe niż obecne plus benefity. Ale z drugiej strony w korpo nigdy nie pracowałam. Jestem osobą bardzo spokojną, niekonfliktową no i co najgorsze- totalnie nieasertywną. Wszystko można mi wcisnąć. Obecnie zaczynam terapie u psychologa pod tym kątem ale zanim coś ruszy to też trzeba trochę czasu. Nie chcę tez żeby tak było ze przejdę do nowej pracy i nie będę mogła tam wytrzymać ze stresu i znów będę zmieniać, co zaowocuje kolejnymi niekorzystnymi zmianami w CV.
Jestem totalnie w kropce. Boje się tej pracy w korpo ale mocno zależy mi też na poprawie sytuacji finansowej.
Hej. Mam dylemat.
W obecnej firmie pracuję od 3 miesięcy, nie jest źle ale zarobki bardzo kiepskie. Nie szukałam póki co nowej pracy ale odezwała się do mnie rekruterka i zaproponowała rozmowę o pracę. W sumie z grzeczności nie odmówiłam. I, okazuje się że chcą mnie przyjąć… Totalnie nie wiem co robić. Zatrudnienie miało by być za miesiąc czyli staż w obecnej pracy wyniósłby 4 miesiące. Boję się negatywnego odbioru takiego obrotu spraw w CV - w swojej pierwszej pracy przepracowałam 5 lat, później trafiłam na półtorej miesiąca do pracy w warunkach których nie szło wytrzymać no i obecnie jestem w nowej.
Raz że boję się o krótki okres pracy a dwa ta praca to korpo. Zarobki mocno większe niż obecne plus benefity. Ale z drugiej strony w korpo nigdy nie pracowałam. Jestem osobą bardzo spokojną, niekonfliktową no i co najgorsze- totalnie nieasertywną. Wszystko można mi wcisnąć. Obecnie zaczynam terapie u psychologa pod tym kątem ale zanim coś ruszy to też trzeba trochę czasu. Nie chcę tez żeby tak było ze przejdę do nowej pracy i nie będę mogła tam wytrzymać ze stresu i znów będę zmieniać, co zaowocuje kolejnymi niekorzystnymi zmianami w CV.
Jestem totalnie w kropce. Boje się tej pracy w korpo ale mocno zależy mi też na poprawie sytuacji finansowej.
Twoje wątpliwości są słuszne. Tak, takie skakanie źle wygląda w cv. Tak, w korporacji często jest duża rotacja i możesz mieć dość po paru miesiącach. Różnie można trafić.
Zadaj sobie pomocnicze pytania:
Czy obecnie sytuacja finansowa jest naprawdę zła? Czy masz możliwości coś odkładać co miesiąc przy obecnych zarobkach?
Czy poza finansami coś jeszcze Ci nie pasuje w obecnej pracy?
Czy w obecnej pracy masz możliwość czegoś się nauczyć?
Jak oceniasz swoje szanse na podobną ofertę pracy np. za rok?
- Ela210
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Zależy czy pracujesz dla przyjemności czy dla pieniędzy.
Stres w pracy będziesz mieć wszędzie.
Jeżeli nie masz milionowego majątku to po prostu weż tę pracę. Pieniądze są Ci potrzebne. Sama terapia kosztuje.
Pracodawca najbardziej patrzy na doświadczenia czy przydatność umiejętności nowego pracownika w jego firmie a Nie to co ma w CV. To nie komuna, gdy pracowało się do emerytury w jednym miejscu.
Nie zadawaj sobie pytania, czy za pensję w obecnej formie przeżyjesz, tylko pomyśl jakie możliwości zapewni Ci nowa placa.
Gdybyś była mężczyzną na męskim forum nie uslyszalabys żeby odrzucić szansę.
Stresu nie mierzy się wielkością firmy. Tu możesz mieć dzisiaj tak, a jutro mieć własnego szefa. Nie ma gwarancji.
Gdybyś była mężczyzną na męskim forum nie uslyszalabys żeby odrzucić szansę.
Jak nie nauczy się odrzucać tych “szans” i grzecznie odmawiać rekruterom to będzie zmieniać prace co 3 miesiące 
Ale tylko Ravdarzyca wie czy to szansa jedna na milion czy standard w branży.
- Be.
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Zdecydowanie brać, a w CV możesz tego krótkiego okresu w ogóle nie umieszczać. Ja mam w CV jeden taki krótki wpis i pytali mnie o to na rozmowie, to powiedziałem wprost, że potrzebowałem gotówki, a kończyłem poprzednia pracę i wziąłem to aż znalazłem coś docelowego. A umieściłem wpis w CV, bo uznałem że może być przydatny i tak.
Gdybyś była mężczyzną na męskim forum nie uslyszalabys żeby odrzucić szansę.
Nie rozumiem skąd ta pewność?
Ja jako facet, nawet nie patrzę tutaj na płeć, a doradziłbym zastanowienie i ostrożność. Podczas terapii nie powinno podejmować się większych wyzwań i zmian. Przeskok ze spokojnej pracy (kwestia co to małe pieniądze) do korporacji, gdzie obracają ludźmi jak we młynie, może być zbyt trudnym wyzwaniem.
Jeśli te pieniądze faktycznie są ubogie, to może jakaś inna praca polecona przez kogoś znajomego?
Ela210 napisał/a:Gdybyś była mężczyzną na męskim forum nie uslyszalabys żeby odrzucić szansę.
Nie rozumiem skąd ta pewność?
Ja jako facet, nawet nie patrzę tutaj na płeć, a doradziłbym zastanowienie i ostrożność. Podczas terapii nie powinno podejmować się większych wyzwań i zmian. Przeskok ze spokojnej pracy (kwestia co to małe pieniądze) do korporacji, gdzie obracają ludźmi jak we młynie, może być zbyt trudnym wyzwaniem.
Jeśli te pieniądze faktycznie są ubogie, to może jakaś inna praca polecona przez kogoś znajomego?
Akurat w terapii jestem od dawna tylko zakończyłam ją niedawno bo myślałam ze już jest ze mną Ok 
w trakcie terapii zmieniałam pracę.
Ela210 napisał/a:Gdybyś była mężczyzną na męskim forum nie uslyszalabys żeby odrzucić szansę.
Jak nie nauczy się odrzucać tych “szans” i grzecznie odmawiać rekruterom to będzie zmieniać prace co 3 miesiące
Odrzucać oferty to akurat nie jest dla mnie problem, bo już miałam kilka takich sytuacji, ale w mojej ocenie jest to dla mnie szansa
Słuchajcie bo ja nie dopisałam jeszcze, że myśle ze jest to dla mnie szansa. Mam skończone studia z innej bajki a pracuje w księgowości (teraz robię tez takie studia). W tej pracy w której pracowałam 5 lat rok czasu znalazło mi znalezienie innej, jak się okazało beznadziejnej pracy. Nikt nie chciał mnie zatrudnić bez odpowiednich studiów, poza tym pracowałam w budżetówce to na rozmowach twierdzili ze tam się pewnie nic nie robi.
W końcu gdy zaczęłam coś zmieniać otworzyły się dla mnie drzwi. Myśle ze ta praca otworzyłaby ich jeszcze więcej. Patrze pod kątem siebie i około 30 rozmów kwalifikacyjnych na których byłam pracując w urzędzie
A małe pieniądze to pieniądze rzędu niecałego 2700 w półmilionowym mieście.
Ravdarzyca napisał/a:Hej. Mam dylemat.
W obecnej firmie pracuję od 3 miesięcy, nie jest źle ale zarobki bardzo kiepskie. Nie szukałam póki co nowej pracy ale odezwała się do mnie rekruterka i zaproponowała rozmowę o pracę. W sumie z grzeczności nie odmówiłam. I, okazuje się że chcą mnie przyjąć… Totalnie nie wiem co robić. Zatrudnienie miało by być za miesiąc czyli staż w obecnej pracy wyniósłby 4 miesiące. Boję się negatywnego odbioru takiego obrotu spraw w CV - w swojej pierwszej pracy przepracowałam 5 lat, później trafiłam na półtorej miesiąca do pracy w warunkach których nie szło wytrzymać no i obecnie jestem w nowej.
Raz że boję się o krótki okres pracy a dwa ta praca to korpo. Zarobki mocno większe niż obecne plus benefity. Ale z drugiej strony w korpo nigdy nie pracowałam. Jestem osobą bardzo spokojną, niekonfliktową no i co najgorsze- totalnie nieasertywną. Wszystko można mi wcisnąć. Obecnie zaczynam terapie u psychologa pod tym kątem ale zanim coś ruszy to też trzeba trochę czasu. Nie chcę tez żeby tak było ze przejdę do nowej pracy i nie będę mogła tam wytrzymać ze stresu i znów będę zmieniać, co zaowocuje kolejnymi niekorzystnymi zmianami w CV.
Jestem totalnie w kropce. Boje się tej pracy w korpo ale mocno zależy mi też na poprawie sytuacji finansowej.Twoje wątpliwości są słuszne. Tak, takie skakanie źle wygląda w cv. Tak, w korporacji często jest duża rotacja i możesz mieć dość po paru miesiącach. Różnie można trafić.
Zadaj sobie pomocnicze pytania:
Czy obecnie sytuacja finansowa jest naprawdę zła? Czy masz możliwości coś odkładać co miesiąc przy obecnych zarobkach?
Czy poza finansami coś jeszcze Ci nie pasuje w obecnej pracy?
Czy w obecnej pracy masz możliwość czegoś się nauczyć?
Jak oceniasz swoje szanse na podobną ofertę pracy np. za rok?
Ciężko odpowiedzieć na te finansowe pytania, bez pensji męża ledwo byłabym się w stanie utrzymać
- Ela210
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
chyba sobie odpowiedziałaś
