Hej, postanowiłem opisać i podzielić się z Wami tą historia ponieważ nie mam się do kogo z tym zwrócić i potrzebuje pomocy. W grudniu 2021 roku poznałem przez aplikacje randkowa pewna dziewczynę, mamy po 20-25 lat, umówiliśmy się na randkę było całkiem sympatycznie i wpadliśmy sobie w oko, kolejne randki wszystko fantastycznie, był sex, przytulanki, przespane razem noce w łóżku, razem spędziliśmy Sylwestra i po nowym roku gdzieś w połowie stycznia zaczęło się wszystko psuć, zaczęły się jakieś kłamstwa, widać było ze traci powoli zainteresowanie moja osoba, zmieniła kompletnie swoje zachowanie w stosunku do mnie. Na początku lutego po lekkiej kłótni stwierdziła ze musi wszystko przemyśleć i po tygodniu oznajmiła mi ze ona coś do mnie czuje ale nie wie co, nie potrafi za mną zatęsknić, nie kocha siebie i nie potrafi być w związku na ta chwile (poprzedni chłopak z którym była kilka lat najpierw ja zostawił a później dowiedziała się ze zdradził ją). Szczerze to po tej sytuacji sie załamałem bo nigdy do nikogo w tak krótkim czasie nie poczułem tak wiele i było mi z tym bardzo źle. Po dwóch tygodniach ciszy postanowiłem sie do niej odezwać, stwierdziliśmy razem ze możemy sie przyjaźnić, ona stwierdzila ze nie wie czy nie poczuje do mnie czegos więcej, ja próbowałem wprowadzić jakis lekki dotyk, przez chwile udawało sie to lecz stwierdzila po jakis kolejnych dwóch tygodniach ze źle jej z tym i żadnego dotyku nie będzie. Od tego czasu kontakt był raz lepszy raz gorszy, ale cały czas sie do mnie odzywała pierwsza, czasami ja proponowałem spotkanie a czasami ona. Od jakis trzech tygodni mamy kontakt praktycznie codziennie inicjowany tylko z jej strony na Messenger i widać ze jej zależy, spróbowałem być bardziej stanowczy, zwróciłem jej pare razy uwagę na błędy jakie zrobiła i widać ze jej zależy, potrafiła nawet popłakać sie przy kłótni.
Ostatnio zauważyłem pare rzeczy typu ze chciała zainicjować kontakt z byłym, na telefonie pokazywała mi filmik z „jego udziałem” który zapisała na koniec grudnia kiedy już się spotykaliśmy i wydaje mi się ze ona o nim myśli (twierdzi ze nie), a ja byłem taka zapchaj dziura i pocieszeniem, fakt ze spotykała się po tym rozstaniu z dwoma facetami ale jak to stwierdziła były to tylko przelotne znajomosci i byli dziwni.
Pytanie mam wiec takie czy myślicie drogie Panie ze dobrze robię?, myślicie ze jej tez trochę zależy i z biegiem czasu może coś być z tego więcej?, czasami mysle ze powinienem zakończyć ta relacje, ale szkoda mi tego wszystkiego i strasznie mi na niej zależy
Dziękuje za odpowiedzi
2 2022-05-08 13:32:32 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-05-08 13:33:58)
nie potrafi za mną zatęsknić, nie kocha siebie i nie potrafi być w związku
Najważniejsze podkreśliłem. Prawda jest taka, że nie można dać tego czego się samemu nie ma. Dziewczyna ma poważny problem ze sobą i nie da ci miłości.
Z innej perspektywy patrząc. Dziewczyna jest na emocjonalnej karuzeli, takich jak ty jest kilku. Zapewne też z każdym sypiała.
Paweł00 napisał/a:nie potrafi za mną zatęsknić, nie kocha siebie i nie potrafi być w związku
Najważniejsze podkreśliłem. Prawda jest taka, że nie można dać tego czego się samemu nie ma. Dziewczyna ma poważny problem ze sobą i nie da ci miłości.
Z innej perspektywy patrząc. Dziewczyna jest na emocjonalnej karuzeli, takich jak ty jest kilku. Zapewne też z każdym sypiała.
Akurat nie ma nikogo innego prócz mnie na ten moment, i jestem tego pewny w 100%
4 2022-05-08 13:47:08 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-05-08 13:48:02)
Przepraszam że może cię urażę, ale z tekstu i schematu wynika, że jesteś dla niej tylko orbiterem. Sam to wyczuwasz i sporo o tym piszesz, ze jesteś pocieszycielem. Dużo się w jej życiu dzieje były, ty, kolejni "dziwni" znajomi. Także dziewczynę nosi, ja to nazywam karuzelą emocjonalną. Są emocje, jest fajny seks, ale trwa to krótko i gdy przejdzie, pozostaje to co czujesz teraz.
Dla własnego dobra radziłbym wcisnąć next.
5 2022-05-08 15:56:36 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-05-08 17:15:20)
- paslawek
- Net-facet
- Aktywny
Legat napisał/a:Paweł00 napisał/a:nie potrafi za mną zatęsknić, nie kocha siebie i nie potrafi być w związku
Najważniejsze podkreśliłem. Prawda jest taka, że nie można dać tego czego się samemu nie ma. Dziewczyna ma poważny problem ze sobą i nie da ci miłości.
Z innej perspektywy patrząc. Dziewczyna jest na emocjonalnej karuzeli, takich jak ty jest kilku. Zapewne też z każdym sypiała.Akurat nie ma nikogo innego prócz mnie na ten moment, i jestem tego pewny w 100%
Niekoniecznie musi mieć kogoś innego równolegle,
ale w relacji z Tobą wyczerpała się,dostała to co wydawało jej się, że chce dostać
a teraz już nie jest w stanie więcej wykrzesać.
Ma całkowicie nieprzepracowane emocje ze związku z eksem,
prawdopodobnie czuje pustkę po nim i żyje rozkminia przeszłość obwinia się za coś tam lub żywi urazę, awersję do niego za zdradę ambiwalentnie i na przemian, to rozchwiane emocje rozdarcie
Takie emocje są trudne do zniesienia i wytrzymania,więc szuka się znieczulenia i podniesienia wartości,czasem ludzie natychmiast wchodzą w nowy związek na pokaz lub na złość eksom żeby im i sobie coś tam udowodnić.
Od małego ludzie słyszą że bycie w związku jest dobre a nie bycie w związku jest złe i ta samotność to tragedia i rozpacz,pełno takich przekonań krąży w powietrzu,więc na szybko szuka się plastra na ranę,klina na kaca po rozstaniu znieczulacza emocji.
Masz jedną zasadniczą wadę Pawle - nie jesteś eksem i nie jesteś najlepszymi wspomnieniami o nim,ona szuka kontaktu z nim na Twoich oczach,
porównuje was i pomimo zdrady koniecznie chciałaby wrócić do tego co było najpiękniejsze w ich związku,
pewnie walczy z raną po zdradzie i ma odruch wybaczenia mu,ale to ją przerasta,nie wierzy,nie ufa na razie tylko próbuje,
stąd być może jej przekonanie że nie umie kochać,umie na krótko wzbudzić za pomocą takiego wyzwalacza jak Ty jakieś emocje bardzo nietrwałe
dlatego z dotyku i seksu się wycofała z Tobą ,klasycznie jesteś jak napisał Legat przeznaczony do orbitowania
jako ten co się zachwyca nią i coś czuje do niej,jej to bardzo pochlebia,ale sama z siebie nie ma nic do dawania
jeszcze za wcześnie na to i na krótko starczyły egzaltacje, umiliłeś czas byłeś jak morfina, ale rany nie wyleczyłeś ponieważ to niemożliwe,te jej wahania to sztuka dramatu
żebyś w razie czego był pod ręką bardzo jest niepewna siebie.
To jest początek końca związku z Tobą.
Nie obwiniaj się kompletnie za jakiekolwiek uchybienia nie miałeś zbyt wielkiej szansy.
Takie plastrowanie jest nagminne odracza i zagłusza emocje po rozstaniu na pewnym poziomie ,ale tłumienie nie jest zdrowe dla psychiki i szkodzi jak widzisz nie tylko dziewczynie ale również Tobie.
6 2022-05-08 16:15:54 Ostatnio edytowany przez Niekochany1990 (2022-05-08 16:23:17)
Zgadzam się w 100% z paslawek, miałem identyczną sytuację ostatnio, mi bardzo pomogła w to wszystko uwierzyć Evergreen, chcesz to poczytaj temat "sam nie wiem " i " sam nie wiem 2", im dłużej będziesz żył w przeświadczeniu że za wszelką siłę chcesz to uratować, tym będzie gorzej! Idealnie wyżej masz to wyjaśnione tak jak i w tematach które wyżej Ci podałem, niestety trzeba ściągnąć różowe okulary i spojrzeć prawdzie w oczy, i na pewno nie staraj się na siłę zrobić wszystkiego żeby zatrzymać ją przy sobie! Ten stan się nie zmieni , a im bardziej się będziesz starał tym gorzej, i uwiez to nie są fanaberie, przeżyłem to ostatnio, choć też na początku było bardzo trudno w to uwierzyć! Będzie to trudne , ale już się z tym oswajaj , byliśmy "plastrem" , a na początku była "wielka miłość" Powodzenia
7 2022-05-08 22:23:01 Ostatnio edytowany przez Paweł00 (2022-05-08 22:34:27)
Paweł00 napisał/a:Legat napisał/a:Najważniejsze podkreśliłem. Prawda jest taka, że nie można dać tego czego się samemu nie ma. Dziewczyna ma poważny problem ze sobą i nie da ci miłości.
Z innej perspektywy patrząc. Dziewczyna jest na emocjonalnej karuzeli, takich jak ty jest kilku. Zapewne też z każdym sypiała.Akurat nie ma nikogo innego prócz mnie na ten moment, i jestem tego pewny w 100%
Niekoniecznie musi mieć kogoś innego równolegle,
ale w relacji z Tobą wyczerpała się,dostała to co wydawało jej się, że chce dostać
a teraz już nie jest w stanie więcej wykrzesać.
Ma całkowicie nieprzepracowane emocje ze związku z eksem,
prawdopodobnie czuje pustkę po nim i żyje rozkminia przeszłość obwinia się za coś tam lub żywi urazę, awersję do niego za zdradę ambiwalentnie i na przemian, to rozchwiane emocje rozdarcie
Takie emocje są trudne do zniesienia i wytrzymania,więc szuka się znieczulenia i podniesienia wartości,czasem ludzie natychmiast wchodzą w nowy związek na pokaz lub na złość eksom żeby im i sobie coś tam udowodnić.
Od małego ludzie słyszą że bycie w związku jest dobre a nie bycie w związku jest złe i ta samotność to tragedia i rozpacz,pełno takich przekonań krąży w powietrzu,więc na szybko szuka się plastra na ranę,klina na kaca po rozstaniu znieczulacza emocji.
Masz jedną zasadniczą wadę Pawle - nie jesteś eksem i nie jesteś najlepszymi wspomnieniami o nim,ona szuka kontaktu z nim na Twoich oczach,
porównuje was i pomimo zdrady koniecznie chciałaby wrócić do tego co było najpiękniejsze w ich związku,
pewnie walczy z raną po zdradzie i ma odruch wybaczenia mu,ale to ją przerasta,nie wierzy,nie ufa na razie tylko próbuje,
stąd być może jej przekonanie że nie umie kochać,umie na krótko wzbudzić za pomocą takiego wyzwalacza jak Ty jakieś emocje bardzo nietrwałe
dlatego z dotyku i seksu się wycofała z Tobą ,klasycznie jesteś jak napisał Legat przeznaczony do orbitowania
jako ten co się zachwyca nią i coś czuje do niej,jej to bardzo pochlebia,ale sama z siebie nie ma nic do dawania
jeszcze za wcześnie na to i na krótko starczyły egzaltacje, umiliłeś czas byłeś jak morfina, ale rany nie wyleczyłeś ponieważ to niemożliwe,te jej wahania to sztuka dramatu
żebyś w razie czego był pod ręką bardzo jest niepewna siebie.
To jest początek końca związku z Tobą.
Nie obwiniaj się kompletnie za jakiekolwiek uchybienia nie miałeś zbyt wielkiej szansy.
Takie plastrowanie jest nagminne odracza i zagłusza emocje po rozstaniu na pewnym poziomie ,ale tłumienie nie jest zdrowe dla psychiki i szkodzi jak widzisz nie tylko dziewczynie ale również Tobie.
Masz racje kolego, i tak było i niestety dalej tak jest, ona podtrzymuje ze mną kontakt i niby jest wszystko Ok ale brakuje tej iskry która była kiedyś. Ona twierdzi ze wszystko zaczęło się komplikować w pierwszej połowie stycznia kiedy spóźniał się jej okres i myślała ze była w ciąży, później było wszystko na przemian, jeden dzień super a kolejne dwa kiepskie humory i brak dawnej iskry.
Niekochany1990 - przeczytałem twoje tematy, nie są to rzeczy w 100% takie same jak moje ale tez nie mogą być bo każdy ma inne życie, ale zarys sytuacji jest tez taki sam, u mnie zaczęło się wszystko sypać po sytuacji która opisałem wyżej i kiedy powiedziałem ze ja kocham, jeszcze do niedawna myślałem ze to był błąd, ale teraz z perspektywy czasu myśle ze cobym nie zrobił to i tak skończyłoby się to tak jak jest teraz
Dziękuje za odpowiedzi, jeżeli chcecie coś jeszcze dodać to piszcie śmiało chętnie wszystko przeczytam, bo utwierdzacie mnie tylko w tym czemu ona się tak zachowuje
8 2022-05-09 07:19:32 Ostatnio edytowany przez Niekochany1990 (2022-05-09 08:24:12)
Paweł00 , może źle zrozumiałeś , nie chodziło mi że miałem "identyczną sytuację" pod względem genezy i całej otoczki sytuacji, bo fakt każdy ma inne życie chodziło mi bardziej o to , że ta druga osoba identycznie się zachowuje, też wszystko zaczęło się pierniczyć po wyznaniu miłości, u mnie to było obustronne , co nie zmienia faktu że prowadzi to wszystko do jednego, im szybciej przestaniesz się katować myślami tym lepiej dla Ciebie.
9 2022-05-09 09:02:28 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-05-09 09:05:05)
jeżeli chcecie coś jeszcze dodać to piszcie śmiało chętnie wszystko przeczytam, bo utwierdzacie mnie tylko w tym czemu ona się tak zachowuje
Jedyne co można dodać, to nie skupiać się za bardzo na takiej dziewczynie i nie traktować jej poważnie, bo ona tak siebie traktuje. Skoro dziewczyna daje dobrą zabawę to korzystać. Mając w pamięci, że to tylko emocje i karuzela.
Paweł00 napisał/a:jeżeli chcecie coś jeszcze dodać to piszcie śmiało chętnie wszystko przeczytam, bo utwierdzacie mnie tylko w tym czemu ona się tak zachowuje
Jedyne co można dodać, to nie skupiać się za bardzo na takiej dziewczynie i nie traktować jej poważnie, bo ona tak siebie traktuje. Skoro dziewczyna daje dobrą zabawę to korzystać. Mając w pamięci, że to tylko emocje i karuzela.
Rozumiem, i tak chyba zrobię.
A myślicie ze dobrym pomysłem będzie sprawdzenie jej czy potrafi za mną zatęsknić?, wczoraj po spotkaniu napisałem jej ze nie mam ochoty na pisanie, i skończyłem rozmowę, Waszym zdaniem jak najlepiej będzie to pociągnąć dalej?, dalej nie odzywac się do niej i czekać na jej ruch?, i potem z nią o tym wszystkim porozmawiać?
11 2022-05-09 11:37:13 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-05-09 11:38:04)
- paslawek
- Net-facet
- Aktywny
Sprawdzanie czegokolwiek i takie testowanie sprawi ,że będziesz się angażował coraz bardziej i szedł w stronę uzależniania swoich uczuć od tej dziewczyny,niestety to powszechny wzór przywiązania,nie za bardzo zdrowy, wasza relacja nie rokuje na moje oko i na przyszłość
albo w kręgu zainteresowania dziewczyny znajdzie się ktoś nowy ,albo eks zyska na większym znaczeniu,zdystansuj się, nie manipuluj sobą i dziewczyną albo zakończ tę relację i odetnij się ,inaczej uzależnisz się emocjonalnie od tych różnych huśtawek próbując ciągle dochodzić do jakiejś równowagi i wyregulowując swoje uczucia w nie za bardzo zdrowy sposób czyli mając nierealne oczekiwania i myślenie życzeniowe wbrew temu co czasem dochodzi do Ciebie.
Stosując takie chwyty wymuszaniem uczuć tu tęsknoty stale absorbujesz swoją uwagę i wikłasz się w jakieś gry i kontrolę nad cudzymi uczuciami ,wszystko to i tak sprowadza się na podkręcaniu własnego egocentryzmu to szkodzi na dłuższą metę przede wszystkim Tobie,spróbuj się aż tak nie nakręcać na zakochanie,bo i tak ta dziewczyna za bardzo nie jest tym zainteresowana chociaż jej się to podoba ,ale zmęczy się i znuży mając taką jaką ma postawę wobec Ciebie - przestajesz ją podniecać i być atrakcyjny a atencji od różnych facetów może mieć skolko godno
Sprawdzanie czegokolwiek i takie testowanie sprawi ,że będziesz się angażował coraz bardziej i szedł w stronę uzależniania swoich uczuć od tej dziewczyny,niestety to powszechny wzór przywiązania,nie za bardzo zdrowy, wasza relacja nie rokuje na moje oko i na przyszłość
albo w kręgu zainteresowania dziewczyny znajdzie się ktoś nowy ,albo eks zyska na większym znaczeniu,zdystansuj się, nie manipuluj sobą i dziewczyną albo zakończ tę relację i odetnij się ,inaczej uzależnisz się emocjonalnie od tych różnych huśtawek próbując ciągle dochodzić do jakiejś równowagi i wyregulowując swoje uczucia w nie za bardzo zdrowy sposób czyli mając nierealne oczekiwania i myślenie życzeniowe wbrew temu co czasem dochodzi do Ciebie.
Stosując takie chwyty wymuszaniem uczuć tu tęsknoty stale absorbujesz swoją uwagę i wikłasz się w jakieś gry i kontrolę nad cudzymi uczuciami ,wszystko to i tak sprowadza się na podkręcaniu własnego egocentryzmu to szkodzi na dłuższą metę przede wszystkim Tobie,spróbuj się aż tak nie nakręcać na zakochanie,bo i tak ta dziewczyna za bardzo nie jest tym zainteresowana chociaż jej się to podoba ,ale zmęczy się i znuży mając taką jaką ma postawę wobec Ciebie - przestajesz ją podniecać i być atrakcyjny a atencji od różnych facetów może mieć skolko godno
Niestety ale muszę przyznać ze ja już uzależniłem swoje uczucia od tej dziewczyny i zrobiło się to wszystko trochę toksyczne, to przykre ale prawdziwe
Masz w sumie racje, porozmawiam z nią jeżeli się odezwie i zdystansuje się, i wtedy zobaczę jak będzie wyglądała sytuacja
Dziękuje za pomoc
Tak jak pisałem wcześniej, możecie coś jeszcze od siebie dodawać, chętnie przeczytam i odniosę się do Waszych wypowiedzi
Sprawdzanie czegokolwiek i takie testowanie sprawi ,że będziesz się angażował coraz bardziej i szedł w stronę uzależniania swoich uczuć od tej dziewczyny,niestety to powszechny wzór przywiązania,nie za bardzo zdrowy, wasza relacja nie rokuje na moje oko i na przyszłość
albo w kręgu zainteresowania dziewczyny znajdzie się ktoś nowy ,albo eks zyska na większym znaczeniu,zdystansuj się, nie manipuluj sobą i dziewczyną albo zakończ tę relację i odetnij się ,inaczej uzależnisz się emocjonalnie od tych różnych huśtawek próbując ciągle dochodzić do jakiejś równowagi i wyregulowując swoje uczucia w nie za bardzo zdrowy sposób czyli mając nierealne oczekiwania i myślenie życzeniowe wbrew temu co czasem dochodzi do Ciebie.
Stosując takie chwyty wymuszaniem uczuć tu tęsknoty stale absorbujesz swoją uwagę i wikłasz się w jakieś gry i kontrolę nad cudzymi uczuciami ,wszystko to i tak sprowadza się na podkręcaniu własnego egocentryzmu to szkodzi na dłuższą metę przede wszystkim Tobie,spróbuj się aż tak nie nakręcać na zakochanie,bo i tak ta dziewczyna za bardzo nie jest tym zainteresowana chociaż jej się to podoba ,ale zmęczy się i znuży mając taką jaką ma postawę wobec Ciebie - przestajesz ją podniecać i być atrakcyjny a atencji od różnych facetów może mieć skolko godno
Niestety ale muszę przyznać ze ja już uzależniłem swoje uczucia od tej dziewczyny i zrobiło się to wszystko trochę toksyczne, to przykre ale prawdziwe
Masz w sumie racje, porozmawiam z nią jeżeli się odezwie i zdystansuje się, i wtedy zobaczę jak będzie wyglądała sytuacja
Dziękuje za pomoc
Tak jak pisałem wcześniej, możecie coś jeszcze od siebie dodawać, chętnie przeczytam i odniosę się do Waszych wypowiedzi
Hej, postanowiłem opisać i podzielić się z Wami tą historia ponieważ nie mam się do kogo z tym zwrócić i potrzebuje pomocy. W grudniu 2021 roku poznałem przez aplikacje randkowa pewna dziewczynę, mamy po 20-25 lat, umówiliśmy się na randkę było całkiem sympatycznie i wpadliśmy sobie w oko, kolejne randki wszystko fantastycznie, był sex, przytulanki, przespane razem noce w łóżku, razem spędziliśmy Sylwestra i po nowym roku gdzieś w połowie stycznia zaczęło się wszystko psuć, zaczęły się jakieś kłamstwa, widać było ze traci powoli zainteresowanie moja osoba, zmieniła kompletnie swoje zachowanie w stosunku do mnie. Na początku lutego po lekkiej kłótni stwierdziła ze musi wszystko przemyśleć i po tygodniu oznajmiła mi ze ona coś do mnie czuje ale nie wie co, nie potrafi za mną zatęsknić, nie kocha siebie i nie potrafi być w związku na ta chwile (poprzedni chłopak z którym była kilka lat najpierw ja zostawił a później dowiedziała się ze zdradził ją). Szczerze to po tej sytuacji sie załamałem bo nigdy do nikogo w tak krótkim czasie nie poczułem tak wiele i było mi z tym bardzo źle. Po dwóch tygodniach ciszy postanowiłem sie do niej odezwać, stwierdziliśmy razem ze możemy sie przyjaźnić, ona stwierdzila ze nie wie czy nie poczuje do mnie czegos więcej, ja próbowałem wprowadzić jakis lekki dotyk, przez chwile udawało sie to lecz stwierdzila po jakis kolejnych dwóch tygodniach ze źle jej z tym i żadnego dotyku nie będzie. Od tego czasu kontakt był raz lepszy raz gorszy, ale cały czas sie do mnie odzywała pierwsza, czasami ja proponowałem spotkanie a czasami ona. Od jakis trzech tygodni mamy kontakt praktycznie codziennie inicjowany tylko z jej strony na Messenger i widać ze jej zależy, spróbowałem być bardziej stanowczy, zwróciłem jej pare razy uwagę na błędy jakie zrobiła i widać ze jej zależy, potrafiła nawet popłakać sie przy kłótni.
Ostatnio zauważyłem pare rzeczy typu ze chciała zainicjować kontakt z byłym, na telefonie pokazywała mi filmik z „jego udziałem” który zapisała na koniec grudnia kiedy już się spotykaliśmy i wydaje mi się ze ona o nim myśli (twierdzi ze nie), a ja byłem taka zapchaj dziura i pocieszeniem, fakt ze spotykała się po tym rozstaniu z dwoma facetami ale jak to stwierdziła były to tylko przelotne znajomosci i byli dziwni.
Pytanie mam wiec takie czy myślicie drogie Panie ze dobrze robię?, myślicie ze jej tez trochę zależy i z biegiem czasu może coś być z tego więcej?, czasami mysle ze powinienem zakończyć ta relacje, ale szkoda mi tego wszystkiego i strasznie mi na niej zależy
Dziękuje za odpowiedzi
Strzelam że chlopak/narzeczony wrocil wtedy z zagranicy.
Paweł00 napisał/a:Hej, postanowiłem opisać i podzielić się z Wami tą historia ponieważ nie mam się do kogo z tym zwrócić i potrzebuje pomocy. W grudniu 2021 roku poznałem przez aplikacje randkowa pewna dziewczynę, mamy po 20-25 lat, umówiliśmy się na randkę było całkiem sympatycznie i wpadliśmy sobie w oko, kolejne randki wszystko fantastycznie, był sex, przytulanki, przespane razem noce w łóżku, razem spędziliśmy Sylwestra i po nowym roku gdzieś w połowie stycznia zaczęło się wszystko psuć, zaczęły się jakieś kłamstwa, widać było ze traci powoli zainteresowanie moja osoba, zmieniła kompletnie swoje zachowanie w stosunku do mnie. Na początku lutego po lekkiej kłótni stwierdziła ze musi wszystko przemyśleć i po tygodniu oznajmiła mi ze ona coś do mnie czuje ale nie wie co, nie potrafi za mną zatęsknić, nie kocha siebie i nie potrafi być w związku na ta chwile (poprzedni chłopak z którym była kilka lat najpierw ja zostawił a później dowiedziała się ze zdradził ją). Szczerze to po tej sytuacji sie załamałem bo nigdy do nikogo w tak krótkim czasie nie poczułem tak wiele i było mi z tym bardzo źle. Po dwóch tygodniach ciszy postanowiłem sie do niej odezwać, stwierdziliśmy razem ze możemy sie przyjaźnić, ona stwierdzila ze nie wie czy nie poczuje do mnie czegos więcej, ja próbowałem wprowadzić jakis lekki dotyk, przez chwile udawało sie to lecz stwierdzila po jakis kolejnych dwóch tygodniach ze źle jej z tym i żadnego dotyku nie będzie. Od tego czasu kontakt był raz lepszy raz gorszy, ale cały czas sie do mnie odzywała pierwsza, czasami ja proponowałem spotkanie a czasami ona. Od jakis trzech tygodni mamy kontakt praktycznie codziennie inicjowany tylko z jej strony na Messenger i widać ze jej zależy, spróbowałem być bardziej stanowczy, zwróciłem jej pare razy uwagę na błędy jakie zrobiła i widać ze jej zależy, potrafiła nawet popłakać sie przy kłótni.
Ostatnio zauważyłem pare rzeczy typu ze chciała zainicjować kontakt z byłym, na telefonie pokazywała mi filmik z „jego udziałem” który zapisała na koniec grudnia kiedy już się spotykaliśmy i wydaje mi się ze ona o nim myśli (twierdzi ze nie), a ja byłem taka zapchaj dziura i pocieszeniem, fakt ze spotykała się po tym rozstaniu z dwoma facetami ale jak to stwierdziła były to tylko przelotne znajomosci i byli dziwni.
Pytanie mam wiec takie czy myślicie drogie Panie ze dobrze robię?, myślicie ze jej tez trochę zależy i z biegiem czasu może coś być z tego więcej?, czasami mysle ze powinienem zakończyć ta relacje, ale szkoda mi tego wszystkiego i strasznie mi na niej zależy
Dziękuje za odpowiedziStrzelam że chlopak/narzeczony wrocil wtedy z zagranicy.
Nie nie, chłopak/narzeczony jest od połowy zeszłego roku z dziewczyna z która ją zdradził
