Nie przyszłam tu po rady. Przyszłam się pożalić i trochę w głowie sobie poukładać.
Jakiś czas temu założyłam na forum temat o tym jak to mój "misiaczek " przeżywa moje fantazje erotyczne. Jak to praktycznie przez to się ze mną rozstał i jak bardzo dostałam za coś tak zwykłego i normalnego po tyłku.
No więc okazało się, że ten męski ideał cnót i moralności od początku naszej znajomości ma internetową koleżankę z którą uprawia sobie cyber seks.
A było to tak... Kilka dni temu odpalam sobie w pracy fejsika, radośnie odpisuję klientom i nagle przychodzi do mnie powiadomienie, że dostałam wiadomość od jakiejś dziewczyny. Zaglądam myśląc, że to jakaś laska z grup na fb, a tam... calutki pakiet screen shotów w których mój facet opisuje jak by to jej nie wziął i co by z nią nie zrobił. Wiadomo królują tam lody, kakaowe oczka i spusty na twarz. Dziewczyna wysyła mu swoje fotki w różnych stopniach roznegliżowania i wypięcia, a on prosi o więcej.
Jakbym dostała mokrą ścierą w twarz.
Oszczędzę wam jego tłumaczeń bo nawet nie warto sobie psuć wzroku próbując pojąć jego pokrętne gadki. Wiadomo o co chodziło.
Ich internetowa znajomość trwała kilka lat i nie zakończył jej w momencie kiedy wszedł w związek ze mną.
Powiedzcie mi proszę jakim trzeba być hipokrytą i obłudnikiem żeby mi robić kilkumiesięczne jazdy o głupią fantazję nt trójkąta, a samem robić w jajo swoją partnerkę od samego początku? Co taki człowiek ma w głowie?
Chociaż może lepszym pytaniem by było co ma w głowie zamiast mózgu?
Regulamin forum mówi wyraźnie, że jeden misiaczek = jeden wątek.
W związku z tym, że takowy już istnieje - https://www.netkobiety.pl/t123575.html proszę o kontynuowanie dyskusji właśnie tam.
Dodatkowo o tym, że problemy jednej relacji opisujemy w jednym temacie, wiesz - ponieważ byłaś już upominana w tej kwestii.
Uprzedzam, że za następny dubel otrzymasz ostrzeżenie.
Bardzo proszę zapoznaj się ponownie z regulaminem i stosuj się do naszych zasad.
Moderator IsaBella77