Często jem różne sery i serki. Jeśli chodzi o sery żółte, to lubię gouda lub edamski. Jem też te pakowane w oddzielne folijki, natomiast pilnuję by była to wersja light (na ile to prawda trzeba wierzyć w to, co napisane ) Cżęsto używam sera żółtego tartego do różnego rodzaju zapiekanek, czy domowej pizzy.
Bardzo lubię serki topione, ale ze względu na zawartość tłuszczu, pozwalam sobie na nie tylko czasami, jako np. mały dodatek do obiadu. Wszelkie serki do rozsmarowania na kanapki również mile widziane (w tej delikatniejszej wersji).
Zajadam się białym serem - twarożek wiejski wprost uwielbiam, a ruskie piergi baaardzo lubię.
Używam różnych serków do przyrządzania ciast i deserów np. ricotta, mascarpone.
Nie lubię zaś wszelkich serów pleśniowych - nie dość, że zapach mają odpychający, to i przełknąć nie mogę. Akurat mi nie podpasowały. Lubiłam kiedyś oscypki, ale niestety, jako, że nie służy mi ich jedzenie, musiałam zrezygnować. Cóż, dla oka też są przyjemnością