Witam wszystkich.
Jakos prawie dwa lata temu dodawałem tutaj post o rozstaniu z dziewczyna. Z nią już się wszystko skończyło poznałem nowa dziewczynę i niestety kolejny raz cierpie... pisze do was żeby po prostu się wyżalić bo wtedy mi to pomogło i mam nadzieje ze teraz tez tak będzie... poznaliśmy się pod koniec 19 roku po 2 miesiącach zostaliśmy para, zerwaliśmy tydzień temu. Kolejny raz ogromna tęsknota i bezdradnosc. Z moja ex była to ten typ relacji ze już po trzech spotkaniach wiedziałem ze było by mi szkoda gdyby to się miało nagle skończyć. Jak narazie nic nie jem, niezbyt męskie ale wyje i strasznie mi jej brakuje. Najgorsze są te wspomnienia i ogromna chęć powrócenia do tego. Mam tak samo jak przy poprzednim zeiazku nie wyobrazam sobie mieć innej dziewczyny niż ona. Ehhh pisze żeby się po prostu wyżalić możecie napisac w jaki sposób wy sobie z rozstaniem radziliście może zaczerpnę jakichś nowych pomysłów
- Wielokropek
- 100% Netkobieta
- Nieaktywny
(...) Mam tak samo jak przy poprzednim zeiazku nie wyobrazam sobie mieć innej dziewczyny niż ona. (...)
Może to, poszerzanie wyobraźni, jest sposobem? Dwa lata temu także nie wyobrażałeś sobie być z inną kobietą, a jednak... . Przeżyj żałobę, wyciągnij wnioski na własny temat.
- nina01p
- Dobry Duszek Forum
- Nieaktywny
Witam wszystkich.
Jakos prawie dwa lata temu dodawałem tutaj post o rozstaniu z dziewczyna. Z nią już się wszystko skończyło poznałem nowa dziewczynę i niestety kolejny raz cierpie... pisze do was żeby po prostu się wyżalić bo wtedy mi to pomogło i mam nadzieje ze teraz tez tak będzie... poznaliśmy się pod koniec 19 roku po 2 miesiącach zostaliśmy para, zerwaliśmy tydzień temu. Kolejny raz ogromna tęsknota i bezdradnosc. Z moja ex była to ten typ relacji ze już po trzech spotkaniach wiedziałem ze było by mi szkoda gdyby to się miało nagle skończyć. Jak narazie nic nie jem, niezbyt męskie ale wyje i strasznie mi jej brakuje. Najgorsze są te wspomnienia i ogromna chęć powrócenia do tego. Mam tak samo jak przy poprzednim zeiazku nie wyobrazam sobie mieć innej dziewczyny niż ona. Ehhh pisze żeby się po prostu wyżalić możecie napisac w jaki sposób wy sobie z rozstaniem radziliście może zaczerpnę jakichś nowych pomysłów
Wielokropek ma rację, warto myśleć (nawet jeśli tego teraz nie czujesz), że z czasem perspektywa się zmieni i poznasz kobietę, która zawróci Ci w głowie i ex przestanie być już taka istotna (a wspomnienia relacji z nią takie bolesne). Z doświadczenia wiem, że zajęcie się czymś pomaga .. a najbardziej czas .. on leczy rany, to prawda, chociaż brzmi kolokwialnie 
No prawdopodobnie znowu poznam jakąś dziewczynę która sprawi ze nie będę myślał o byłej aczkolwiek stan w którym teraz jestem nie pozwala mi o tym myśleć i sprawia ze wydaje się to nierealne. Trzeba przeczekać i iść dalej
- Zyczliwy
- Net-facet
- Nieaktywny
Wyciągnij wnioski, dlaczego te związki nie przetrwały, co było błędem. Czasami błąd nie jest prosty, jak np to że nie pisałeś jej dobranoc przed snem, a może to być np. fakt że wybierasz dziewczyny niestabilne emocjonalnie. Po trzech spotkaniach mówisz, że byłeś już pewien i że już byłoby Ci żal. Trochę szybko jak na inwestowanie uczuć, tym bardziej, że już jeden związek miałeś za sobą.
Zawsze jest ciężko, ale z czasem człowiek staje się bardziej gruboskórny i zaczyna to mniej boleć, zaczynasz podchodzić z chłodniejszą głową i z większą świadomością. Najpierw skup się na sobie i swoich emocjach, żeby powyrzucać te negatywne, popracuj nad tym co można w sobie zmienić, albo jakich partnerek nie wybierać i dopiero jak już będzie luźna głowa to wtedy rusz na podbój czyjegoś serca.
Zapal świeczkę w domu i poproś o spokój ducha dla siebie i dla niej, to bardzo koi nerwy i łagodzi negatywne emocje i pozwala wyrzucić smutek.
Głowa do góry, będzie dobrze!
Ps. słyszę w głowie teraz piosenkę "scooby-doobie doo where are you?" 
Daj sobie czas. Rozstanie wiąże się z pewnego rodzaju żałobą, musisz to przepracować. Płacz (to pomaga!), otocz się znajomymi/rodziną jeśli masz taką możliwość, zaangażuj się w pracę/jakiś projekt. Może masz jakieś zainteresowania których do tej pory nie miałeś okazji zgłębiać - zrób to teraz!
To co Ci odradzam to alko - nie tylko ze względów zdrowotnych, ale ze względu na to że człowiek glupieje (możesz np. po pijaku zadzwonić do byłej), no i kac... A wtedy będziesz miał doła 2x większego niż normalnie.
No i unikaj rozmów z byłą na świeżo po rozstaniu, w emocjach. Skoro nie wyszło, była tego jakaś przyczyna, której w kilka dni najprawdopodobniej nie wyeliminujecie - będziecie po prostu uciekali od samotności, a potem pewnie problem powróci.
7 2020-12-10 15:30:50 Ostatnio edytowany przez Bullinka (2020-12-10 15:32:41)
- Bullinka
- Redaktor Działu Prawo, Psychologia i Emigracja
- Nieaktywny
a najbardziej czas .. on leczy rany, to prawda, chociaż brzmi kolokwialnie
Brzmi nie kolokwialnie a nieprawdziwie.
Czas nie leczy ran, czas pozwala nam zaadoptowac/przystosowac nasza psychike do tego co sie stalo by isc dalej. Nie mozemy wykasowac z naszej pamieci osoby, sytuacji itd, mozemy jedynie za jakis czas myslec o tym bez bolu a nawet usmiechac sie na wspomnienie tej czy innej sytuacji.
Jednakze nie jestesmy "wyleczeni" przez czas a jedynie nauczylismy sie zyc z tym co sie wydarzylo. Zaakceptowalismy, ze to bylo i nie wroci.
Zajmij sie tym, co pomoglo ci ostanio, moze czym wiecej. Bywaj miedzy ludzmi gdy dajesz rade i placz, gdy tego potrzebujesz. Placz nie jest oznaka slabosci a wyraza nasze glebokie emocje. To niektore kultury upatruja w meskim placzu czegos niegodnego faceta. A facet to tez czlowiek i ma uczucia, co za tym idzie placz u mezczyzny takze jest oznaka glebokich emocji.
Powodzenia
Na ten moment codziennie spotykam się z kimś znajomym, żeby tylko nie siedzieć w domu bo wtedy jest najgorzej. Jednak gdy już przebywam w mieszkaniu to w ciągu dnia zdarzają się ze dwa takie momenty ze nagle pojawia wspomnienia z była, łzy cisną się wtedy do oczu ale po chwili to przechodzi. Dodatkowo wszędzie ją usunąłem, nie chce widzieć co robi co u niej z kim się spotyka, kompletnie nic, całkowicie się odciąłem
- Zyczliwy
- Net-facet
- Nieaktywny
Na ten moment codziennie spotykam się z kimś znajomym, żeby tylko nie siedzieć w domu bo wtedy jest najgorzej. Jednak gdy już przebywam w mieszkaniu to w ciągu dnia zdarzają się ze dwa takie momenty ze nagle pojawia wspomnienia z była, łzy cisną się wtedy do oczu ale po chwili to przechodzi. Dodatkowo wszędzie ją usunąłem, nie chce widzieć co robi co u niej z kim się spotyka, kompletnie nic, całkowicie się odciąłem
Nie trzymaj emocji w sobie, tylko daj im upust. Emocje trzymane w sobie nasilają się i później walą z podwójną mocą, albo powodują problemy psychiczne.
Czas i cierpliwość oraz skupianie się na sobie i na ile to możliwe nie wracanie do tego co było, co więcej rozmowa w głowie ze sobą, czasem warto stawić czoła myślom i rzucać argumenty przeciw. Pomyśl co Ciebie irytowało w byłej i tak jak umysł tylko przywołuje te piękne chwile, tak pomyśl również o tych złych.
