Rodzina to więzy krwii, a tesciowie to powinowanctwo. Nie wchodząc w szczegóły bo to nie o to chodzi, nikt nie stara się żby było inaczej. Moja teściowa o swojej teściowej mówiła że to obca baba która ją wykończy, jednak mieszkały w jednym domu przez 25 lat. Ja oczywiście nie mam takiego nastawienia.
Cieszę się, ze wywiązała się fajna dyskusja, bo to jest problem powszechny.
Niestety Polska wieś nie wygląda tak malowniczo jak w XX leciu międzywojennym, że piękne drewniane domy, koty za piecem. Obecnie są to domy z lat 60-80 i nowe postawione za pieniądze z UK, i wielka wileka zazdrość, że ktoś pojechał i ma lepszy.
Obecnie wstyd się przyznać jedyne zwierzę to pies na łańcuchu i kilka kur.
Żadnyc zagaików nie ma bo zostaly wybetonowane.
Wycieczki rowerowe to jest duży problem, bo trochę nie mam jak zabrać ze sobą roweru. Mój partner stroni od sportu, z wyjątkiem tego w tv.
Moi teściowe sport mają za coś dziwnego. Ja właśnie lubię aktywny odpoczynek, bo na co dzień siedzę w biurze. Oni odwrotnie, moj partner tez woli leżeć lub siedzieć przy stole. W takim układzie ciężko jest wyjść.
Inaczej niż moi rodzice w szczególności tata, ale tu bez krytyki proszę, gdyż chyba nie jestesmy najbardziej wysportowanym społeczeństwem, poza pracownikami korpo którzy dostają kartę multisport z pracy za 20 zł. Nie jestem na siłowni często, ale tłumu ludzi poza styczniem to tam nie ma
Sytuację dobrze opisuja Witek7 i bagienni_k . To nie jest problem jednej osoby, tylko aby wyglądało to lepiej muszą chcieć obie strony. Nikt nie jest dzieckiem i nie łatwo ustapi. Zresztą ludzie zapatrzeni w jedną wizję świata jej nie zmienią, bo nie nie chcą.
Problem rodzinnych spotakań w rodziną małżonka był jest i będzie. O ile w dużych miastach jest łatwiej, to o tyle w mniejszych oświodkach jest przepaść i tego nie zmienisz.
W kwestii wpisów, że przecież oni mi nic złego nie robią, że mnie nie poniżają, to nie byłabym z tym taka pewna. Jak nazwać to, że ja nic nie umiem zrobić? Wielokrotnie słyszałam, że ja pracuje bo mi się nudzi a nie po to żeby zarabiać, z góry założenie, że nie zarabiam.
Moja teściowa to typowa kwoka, czyli jej kaczorki najlepiej kwaczą w cały stawie.