Były nie chce się odkleić - Netkobiety.pl

Ale on cały czas z nią mieszka ...powiedzialam ,zeby dał mi spokój a on ,że postara sie , ale nie będzie to proste.

Prawda, prawda . Nie przyznał sie ,że ona jest w ciąży.powiedział mi dopiero dzień przed rozwiązaniem, kiedy zapytałam - co ona ma , czego ja nie mam. wtedy mi powiedział , a wczesniej - nie gniewaj się. Dlaczego mam się gniewac ? Bo partnerka w ciąży ? Na dodatek 3 godziny po narodzeniu dziecka chciał do mnie przyjechać.

Ale dlaczego on bada grunt , w sensie - zapytał , czy mogłabym z nim być ? Skoro kocha inna kobietę i ma z nia dziecko ?

My nie bylismy w związku , to był tak zwany luzny układ , lubilismy się , ale był też seks. Nigdy nie rozmawialismy o byciu razem.podczas naszej ostatniej rozmowy telefonicznej powiedziałam mu ,żeby mną nie szarpał ,żeby dał mi święty spokój , bo nie jest mi obojetny , dlatego nie możemy byc przyjaciółmi , bo nie jest mi obojetny . on odpowiedział ,że ....czuje to samo , co ja. Gdyby tak nie było to teraz nie dzwoniłby do mnie tylko przyjąłby do wiadomości ,że nie chce miec z nim kontaktu.

powiedział ,ze czuje to co ja...to znaczy że chce ,żebym była kochanką ?

A może nie miał odwagi mi o tym powiedzieć ? Bo myslał ,ze go nie zechcę ? Dopiero jak ja się otworzyłam to on tez sie otworzył ?

powiedzial kiedyś,że chciałby miec kobiete przy której będzie sie budził i zasypiał , wiedziałam ,że szuka kobiety , mówil mi to - nie zareagowałam. potem zapytał , czy chcciałabym byc z takim kims jak on - tez nie zareagowałam.

Ale on wydzwania do mnie regularnie od grudnia ubiegłego roku , dziecka jeszcze nie było. I pyta się , czy mogłabym z nim być , wspomina wszystko między nami jak laska jest w ciąży .Z nim jest coś nie tegest , czy tak mi sie tylko wydaje , bo ja juz nic z tego nie pojmuję. powiedział,że jest ogromna chemia między nami ,to po cholerę jest z inną? Zapytałam go o to , to powiedział ,że świetnie się z nią rozumie , odbierają na tych samych falach ale mnie też lubi , jest chemia , z nią stabilizacja, ze mną chemia i tak w kółko , masakra.
Ale coś w tym jest , co napisała Marata . On ciagle do mnie wraca (znamy sie kilka lat ), bo przy mnie czuje sie bezpiecznie w jakimś sensie , ma do mnie zaufanie , nie ma obowiązków , nic nie musi . Nie wpadłam na to wcześniej , dzięki .
Powiedział jeszcze cos dziwnego.powiedział ,że się mnie boi , że jak czuje,że zaczyna mu bardzo zależeć na kobiecie to od niej ucieka , ale przecież od tej jakoś uciec nie chce , a na dodatek ma z nią dziecko ...

To z Tobą jest coś nieteges, jeśli nadal po tylu miesiącach i po ciąży jego partnerki - odbierasz od niego telefony i prowadzisz dyskusje, wysłuchując dyrdymałów, jakie on aktualnie zdoła wymyślić.

To proste. Jest z inną, bo chce z nią być i dzielić życie. O tym świadczy również fakt spłodzenia z nią dziecka.
Z Tobą zaś miał dobry seks, jednak absolutnie nie wyobraża sobie Ciebie w roli jego stałej partnerki.

No właśnie.
To potwierdza tylko to, co napisałam powyżej. Gość plecie dyrdymały jakie mu ślina na język przyniesie, a Ty nie dość, że w to wierzysz, to jeszcze roztrząsasz to na najdrobniejsze szczegóły.
Patrz na czyny, na jego zachowanie, a nie na słowa.
On jest z inną kobietą i ma z nią dziecko. Tworzy z nią związek i rodzinę.
Z Tobą chce mieć tylko niezobowiązujący seks. To wszystko.
Takie są jego prawdziwe intencje.

No super z Ciebie koleżanka, żartujesz sobie, rozmawiasz, nie tylko o seksie (jakie to ważne) z gościem, który zostawił Cię dla innej. Rozumiem, że honor i godność schowałaś do szafy?
Dajże mu wreszcie spokój, blok w telefonie i niech ponosi konsekwencje swoich decyzji.

A to dziecko to jego?

Jeśli sobie takich kontaktów nie życzysz, to po pierwsze - mówisz o tym delikwentowi, a następnie używasz wszędzie opcji "blokuj", bądź "dodaj do czarnej listy".
Natomiast jeśli chcesz dalej udawać, że sobie tego nie życzysz, to rób dalej tak, jak dotychczas.

Co jest trudnego w przekazaniu dorosłemu facetowi - sory, daj mi spokój ?

Sytuacja wygląda według mnie tak: koleś czarował parę panienek na raz, jedna zaszła w ciążę (nieplanowaną). Teraz dalej chce prowadzić ten tryb życia, no ale już z dzieckiem i partnerką na garbie. Szkoda mi tej dziewczyny i dziecka. Na swoim miejscu rozważyłabym jednak możliwość wysłania skanów jego propozycji do Ciebie - jego obecnej kobiecie. Niech go ustawi i niech wie, z kim ma do czynienia.
Bardzo przykra historia.

Mówiłam mu to kilka razy , on nie słucha , dzwoni do mnie z róznych numerów , również z prywatnego , jak mam zablokowac.

Blokujesz każde kolejne próby.
A stać mu przed swoim domem nie zabronisz, niech sobie stoi na zdrowie.
Chyba, że parkuje u Ciebie na podwórku, na prywatnej posesji? Wtedy wyjdź i poproś o natychmiastowe opuszczenie Twojego terenu, pod rygorem wezwania policji.
Gwarantuję Ci, że raz wystarczy.

W takim razie jeszcze lepiej...
Skoro mówił, że chce z nią być, mieszka od dwóch lat i mają dziecko to ja nie rozumiem, co ten facet robi jeszcze w Twojej głowie?
I tak będę podtrzymywać teorię, że to bardzo przykra historia.

Bo jest taki fajny.

Bo jest chemia

dziewczyno, piszesz jak potłuczona. dziewczyna w ciąży, pewnie nie miała ochoty na seks, a on chciał zaruchać na boku to pisał do ciebie i nawijał makaron na uszy. naprawdę tak bardzo się nie szanujesz, że nie dostrzegasz jaki to burak? wstyd.

Muszę podtrzymać zdanie innych.
Facet ewidentnie jedno mówi drugie myśli. Gdyby faktycznie było między Wami coś więcej niż chemia to nie robiłby dziecka tamtej, nie mieszkałby z nią, nie był z nią w związku.
Owszem, coś go do Ciebie ciągnie - ale to nie żadne głębokie uczucie. Chemia, wizja wyrwania się ze swojej rzeczywistości z partnerka, dreszczyk emocji, powiew świeżego wiatru, dowartosciowanie się że ktoś poza związkiem na niego leci, pewnie trochę dobrych wspomnień, może kolezenska sympatia - i tyle. Uwierz mi ze nic głębszego w tym nie ma, to jest jasne jak słońce razy 15.
I zgadzam się w 10000% z Marata że jego nagła chęć kontaktu ma coś wspólnego z narodzinami dziecka. Chłopak ze strachu przed zmianami w życiu szuka odskoczni, ciepłego gniazdka gdzie może wskoczyc na pare godzin w tygodniu oderwać się od trudów dnia codziennego.
Autorko błagam Cię przejrzyj na oczy bo szkoda mi Ciebie, Twojego czasu i nerwów. Nie marnuj się dla kogoś takiego

Chodzi mu tylko i wyłącznie o niezobowiązujące numerki z Tobą.
Nie dorabiaj teorii o wielkiej miłości tam, gdzie tej miłości ani śladu.

Wystarczy już tego trollowania

Trollowania ? Dlaczego trollowania ? Dla mnie to nie jest trollowanie tylko problem. I szukam tutaj pomocy , ale rozumiem ,że problem nie przypadł do gustu .

To czemu dzwoni tylko jak jest sam? Czemu nie powie partnerce że kocha kogoś innego? Czemu dalej z nią tkwi skoro 'kocha' Ciebie? Może my nie jesteśmy obiektywni w swojej ocenie ale czy Ty nie jesteś zbyt subiektywna?
Aha i skąd wiesz że nie dzwoni również do niej?
I nie numerka - numerków. Jako kochanka, osoba na boku. Jakby chciał jednego numerka I wsio to wyrwałby kogoś w klubie

Nie żartuję. Gdyby było między Wami coś co rokuje na przyszłość o przynajmniej bralby to pod uwagę I Ci o tym powiedzial.