Trudny charakter - Netkobiety.pl

Poklócilam sie właśnie z chlopakiem ( drugim powaznym chlopakiem). Bylismy wczoraj na weselu. W ogole nie potrafilismy sie ze soba bawic. Tanczyc tak. Ale rozmawiac nie. W ogole. Puscilam komentarz na temat czyjegoś tatuaża z dala. Skrytykowal mnie. Opil się i byl wszędzie ze wszystkimi. Ja poszlam o 2 spac do samochodu. O 5 wracalismy taksówka z 6 innymi gośćmi. Moj chlopak polozyl mi rękę na kolanie i jednym palcem moze chcial mnie podrapac ale wyszlo na to ze mi tego palca wbijał w to kolano. Za pierwszym razem mu powiedzialam zeby tego nie robil bo mnie to boli i przelozylam jego reke na jego noge. Za 10 min to samo i za 30min. Bylam taka wulgaryzm ze myslalam ze sie tam wydre na niego przy wszystkich. Potem dostalismy placki. Moj chlopak zabrania mi je kupowac bo twierdzi ze sa drogie i my powinnismy oszczedzac i dbac o linię. Wiec sie na te co dostalismy bardzo cieszylam. Jak wyszlismy z samochodu wyrwal mi karton z zawartosca tak ze sie otworzył. Warknelam ze ma to wziazc od spodu. A on zaczol sie stawiac jak to pijaczek. Poszlam do domu na maxa wulgaryzm. Słyszę ze cos spadlo na podłogę. On przychodzi i sie nie oddzywa. Powiedzial ze moja reakcja i zachowanie jest nienormalne i nigdy nie widzial tak agresywnego zachowania. Ze to unoszenie się jest nie na miejscu. Ze ze wszystkimi tylko sie kłócę. Ja mu odparlam ze on tak samo jak ja nie oddzywa sie do siostry i tak samo jak ja nie chodzi do swojej rodziny dalszej eiec o co mu chodzi? Teraz juz rozumiem że on chce byc zawsze górą, nie wazne ze tak samo sie zachowuje jak ja. Wole chyba byc singielka ale przynajmniej chodzic do pracy i ladnie mieszkac niz z facetem ale patologię miec.