Witam
Mam 26 lat i jestem w związku prawie 4 lata z facetem 25letnim
Zanim się z nim zaczęłam spotykać powiedział mi że miał trudny okres w życiu przegrał kupę kasy ze to było najgorsze w jego życiu..
Wszystko było idelanie do momentu ...
Rok temu zagrał i przegrał 2 tyś zł powiedział mi o tym żałował mialam dostęp do jego konta obserwowałam na co wydaje to był warunek zostanie z nim ..
A że zarabia sporo bo jest kierowca zawodowym to troszke pieniążków odłożyl.
Rok 2019 nowe problemu brak pracy desperacja zaczął zachowywać się inaczej zauważyłam A minus w tym ze on naprawdę nie potrafi rozmawiać ..
Dwa tyg stracił 10 tyś zł. Dałam szansę obiecał że zaluje ze nie zrobi tego .. zrobil wczoraj przegrał kolejne ..
Spotkaliśmy się rozplakal sie powiedział że nie zasługuje on na mnie ze jestem za dobra dla niego . Ale chce żebym mu pomogła nawet jako przyjaciółka..
Mam mega mętlik w głowie chce mu pomóc Bo go kocham .. chce isc do psychologa oddał mi swoje wszystkie pieniądze które mu zostały chve to naprawić ..
Ale dziś już rozmowa czy znalazł psychologa A zarazem psychoterapeute podałam mu fajny namiar . To napisał poradzimy sobie sami.z tym nie jestem psychicznie chory zeby isc do psychologa .
Powiedziałam że jeżeli chce ratować zwiazek to ma dwa dni na umówienie nas razem do psychologa . Proszę pomozcie mi . Tak bardzo sie boje . To miałbyc nasz rok
2 2019-01-15 18:29:23 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-01-15 18:32:06)
- Janix2
- Net-facet
- Nieaktywny
Proszę pomozcie mi . Tak bardzo sie boje . To miałbyc nasz rok
Jak Ci pomóc jak on sam nie chce sobie pomóc. Z Twojej strony tylko konsekwencja w działaniu może spowodować że będzie próbował coś ze sobą robić. Hazardzista tak jak każdy uzależniony działa w pewien sposób schematyczny czyli np. najpierw obiecuje, użala się nad sobą, ma duże poczucie winy ale na początku nic ze sobą nie robi. Poczytaj o tym w necie. Nie bardzo wierz w puste obiecanki i nie rozwiązuj problemów za niego, nie żyj za niego. Sam musi wziąć swoje życie we własne ręce i odpowiedzialność za swoje czyny.
- PodPseudonimem
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Jest gdzieś w internetach forum o hazardzistach, tam ci pomogą bardziej niż tu.
Jedno jest pewne, musisz być twarda, żadne poradzimy sobie sami, żadne kolejne szansy
- zwyczajny gość
- Net-facet
- Nieaktywny
Z nałogiem do hazardu nie wygrasz. Zawsze będzie niepokój i strach, że pewnego dnia stracicie wszystko.
Będą okresy lepsze, ale niebezpieczeństwo powrotu będzie wisiało nad związkiem.
Raczej odpuść sobie związek bo przeżyjesz gehennę. Poczytaj w internecie.
To jest jego sposób na radzenie sobie z emocjami. Trudno powiedzieć czy ma ich za dużo i jak się stresuje to odpływa do świata gdzie może wiele wygrać w krótkim czasie. Czy może ma ich za mało i potrzebuje tej ekscytacji haju jakiego doznaje przy kolejnej grze.
"A minus w tym ze on naprawdę nie potrafi rozmawiać .." no nie potrafi bo nie potrzebował bo po co ma roztrząsać że jest mu źle i np boi się o przyszłość jak może w prosty sposób zacząć grać i w ten sposób poradzić sobie z emocjami a że potem są długi to już tylko skutek uboczny terapii hazardem.
To co chcę napisać to to że do czasu jak nie nauczy się innego lepszego sposobu radzenia sobie z życiem i emocjami to możesz stawać na głowie a i tak któregoś dnia będzie znów grać. Zakazy oddawanie pieniędzy kajanie się poczucie winy to tylko elementy cyklu nałogowca . Za chwilę Ty staniesz się współuzależniona bo przecież za jakiś czas znów mu wybaczysz on się Tobie wypłacze naobiecuje i w ten sposób "odbębni karę" nie odczuwając konsekwencji nałogu. Wmawiasz sobie że mu pomagasz bo przecież pilnujesz jego konta ale to nie jest pomoc normalnemu człowiekowi nikt kasy nie pilnuje.
Sam musi zrozumieć że ma problem i że potrzebuje pomocy profesjonalisty. Ty nie jesteś kompetentną terapeutką.
6 2019-01-17 09:13:28 Ostatnio edytowany przez Amethis (2019-01-17 09:14:35)
Za chwilę Ty staniesz się współuzależniona bo przecież [...] pilnujesz jego konta ale to nie jest pomoc normalnemu człowiekowi nikt kasy nie pilnuje.
Sam musi zrozumieć że ma problem i że potrzebuje pomocy profesjonalisty. Ty nie jesteś kompetentną terapeutką.
już jest współzależność destrukcyjna 
autorka ma pewne cechy w sobie, nad którymi sama musi również popracować, stąd też partner taki wybrany, stąd też siła przyciągania potrzeba kontroli
klasyka, pętla się zaciska im większa kontrola tym bardziej mechanizmy będą obezwładniać poziom regulacji emocjonalnej w relacji
