Mozecie mi poradzic albo rozszyfrowac, bo juz nie wiem o co chodzi. Dwa miesiace temu zaczelismy sie spotykac z jednym z moich kolegow z pracy. Tzn. On jest czasem moim przelozonym. Zaleznie... nie zawsze . Nie trawalo to dlugo bo sie wystraszyl problemow w pracy i relacja poszla w niepamiec. Ale ze zrobil to w dziwny sposob to poproatu bylam zla na niego. Dziwne spojrzenia i uniki. w koncu tydzien temu stwierdzilam ze dluzej nie moge tak pracowac. Wiec wpadlam na pomysl ze albo odejde z pracy znajde nowa albo pogadam z nim. No i rzeczywiscie. Poszlam do niego. Niby wszystko jest ok. W pracy nawet pogadamy, ost mialam wrazenie ze czekal na mnie w garazu. Razem wchodzilismy do pracy. Ale dziwne jest to zachowanie. Bo non stop zlapie go na tym ze na mnie zerka, popisuje sie przede mna. Traktuje mnie zupelnie inaczej niz reszte ludzi ktorych zna dluzej. Czuje ta roznice. Wczesniej nie odwiedzal mojego stanowiska pracy teraz odwiedza... nie wiem co mam myslec. O co moze mu chodzic ? miala ktoras z was taka sytuacje ? Ja w jego obecnosci wychodze na ciamajde. Gdzie sie nie pojawi to albo wyleje na siebie kawe albo potkne o wlasne nogi... katastrofa. Nie ukrywam ze Dla mnie on nie jest obojetny i dopoki bedziemy razem pracowac nie bede mogla tak poprostu zapomniec....
Skoro chłopak popisuje się przed Tobą, to najwyraźniej chce zaimponować, zrobić dobre wrażenie w twoich oczach . To czy mu się udaje, to sama możesz to odebrać, ale jeśli piszesz, że nie jest ci obojętny, to w zasadzie dobrze, bo facetowi najwyraźniej się podobasz. Możecie rozwinąć tą relację, jeśli tylko tego chcecie.
3 2018-09-28 19:54:04 Ostatnio edytowany przez sandra27 (2018-09-28 19:56:34)
Skoro chłopak popisuje się przed Tobą, to najwyraźniej chce zaimponować, zrobić dobre wrażenie w twoich oczach . To czy mu się udaje, to sama możesz to odebrać, ale jeśli piszesz, że nie jest ci obojętny, to w zasadzie dobrze, bo facetowi najwyraźniej się podobasz. Możecie rozwinąć tą relację, jeśli tylko tego chcecie.
Tak owszem i ja czuje jego zainteresowanie, jak spoglada na mnie. Zawsze gdy jestesmy sami patrzy mi sie gleboko w oczy. Ja oczywiscie nie spuszczam wzroku, usmiecham sie. Niech czyta w nich co chce. Nie rozumiem jednego. Przeciez to on chcial zakonczenia tej relacji. To po co teraz takie dziecinne podchody ? Nie potrafie tego zrozumiec. co on chce osiagnac ? jak mam sie zachowac? od miesiaca mysle i nie moge nad tym zapanowac. Jesli chcial konca relacji to powinien zachowywac sie normalnie , jak predzej. Chyba ze to taki typ. On zawsze czeka na moj krok, czyzby i tym razem? ale ja nie chce sie ponizac i proponowac mu tego co on odrzucil
Związki między współpracownikami w niektórych firmach są niemile widziane.
Gość przestraszył się zaangażowania?
Możliwe, ale Ty, z kolei, Autorko, nie zrobiłaś nic, by to wyjaśnić. "Żuraw i czapla" kłaniają się.
Czas to wyjaśnić. Bo owe "problemy w pracy",cienkim wytłumaczeniem jest.
- balin
- Ban na dubel konta
- Nieaktywny
Pewnie ma żonę, albo dziewczynę.
Pewnie ma żonę, albo dziewczynę.
O tym również myślałem, ale Autorka do "blondynek" raczej, nie należy i co nieco, o gościu chyba wie?
Co o nim wiesz, dziewczyno!?
Związki między współpracownikami w niektórych firmach są niemile widziane.
Gość przestraszył się zaangażowania?
Możliwe, ale Ty, z kolei, Autorko, nie zrobiłaś nic, by to wyjaśnić. "Żuraw i czapla" kłaniają się.
Czas to wyjaśnić. Bo owe "problemy w pracy",cienkim wytłumaczeniem jest.
Dokladnie tak, zwiazki nie sa mile widziane w firmie ani po za nia. Oboje mielibysmy problemy i wiedzielismy o tym, bo jest o tym wzmianka w umowie o prace. Gdy konczyl ze mna ta relacje powiedzial mi tylko "ze on to konczy bo nie chce wszystkiego zepsuc".
Zuraw i czapla ? przeciez ja sie jasno okreslilam czego chce. On dobrze wie. Tylko wydaje mi sie ze on jedno chce a drugie robi.
balin napisał/a:Pewnie ma żonę, albo dziewczynę.
O tym również myślałem, ale Autorka do "blondynek" raczej, nie należy i co nieco, o gościu chyba wie?
Co o nim wiesz, dziewczyno!?
Nie! nie ma. U nas w pracy chodzi opinia ze on sie boji kobiet...
- balin
- Ban na dubel konta
- Nieaktywny
Excop napisał/a:balin napisał/a:Pewnie ma żonę, albo dziewczynę.
O tym również myślałem, ale Autorka do "blondynek" raczej, nie należy i co nieco, o gościu chyba wie?
Co o nim wiesz, dziewczyno!?Nie! nie ma. U nas w pracy chodzi opinia ze on sie boji kobiet...
Znaczy cicha woda. 
A przysłowie wszyscy znamy.
Dokladnie tak, zwiazki nie sa mile widziane w firmie ani po za nia. Oboje mielibysmy problemy i wiedzielismy o tym, bo jest o tym wzmianka w umowie o prace. Gdy konczyl ze mna ta relacje powiedzial mi tylko "ze on to konczy bo nie chce wszystkiego zepsuc".
Zuraw i czapla ? przeciez ja sie jasno okreslilam czego chce. On dobrze wie. Tylko wydaje mi sie ze on jedno chce a drugie robi.
A ta bajka Brzechwy o c czym mówi?
Spotkajcie się w pół drogi. I porozmawiajcie. Jak Wasze zapatrywanie na to drugie wygląda.
Korona z głowy Ci nie spadnie, gdy poprosisz go o jakieś określenie się wobec Ciebie.
