Mam problem z moim chłopakiem..
Cześć. Od prawie roku jestem z moim chłopakiem. Było naprawdę cudownie, mieliśmy świetne porozumienie, podobne patrzenie na świat i nadal jesteśmy bardzo w sobie zakochani..Mogloby się wydawać to idealne, jednak...Mój chłopak gdy pojawi się małe nieporozumienie między nami to zaczyna się o wszystko obwiniać, zaczyna mówić że nic nie znaczy, że jest beznadziejny, dzieje się tak co chwilę. Gdy się pokłócimy to nie pozwala mi wyjść z jego mieszkania, zastawia mi drogę, nie jestem na tyle silna żeby wyjść. Grozi nieraz, że jeżeli teraz wyjdę to znaczy że z nami koniec. Gdy wcześniej źle się poczuł zadzwoniłam do mamy, żeby to ona po mnie przyjechała, to on wpadł w furię wyrywał mi telefon, próbował mnie z nią rozłączyć, mówił do telefonu że to on chce mnie odwieźć bo nic mu nie jest. Nieraz grozi, że gdy go zostawię, on nie będzie miał już sensu życia i sobie odbierze życie. Sprawę utrudnia fakt, że powiedział mi ostatnio że ma depresję, kiedyś myślał poważnie o samobójstwie. Czuje się strasznie zniszczona psychicznie, nie umiem sobie już z tymi sytuacjami poradzić, nie mam nikogo z kim mogłabym o tym porozmawiać..nie chcę go zostawiać, bo jest miłością mojego życia, planowaliśmy naszą przyszłość, jest wyjątkowym człowiekiem o dobrym sercu..ale dzieją się takie rzeczy, z którymi nie potrafię sobie poradzić..
Proszę o pomoc...co mam robić, jak mam się zachowywać..