Po 20 latach małżeństwa mąż mnie zdradził po raz pierwszy... Rozstalismy się na ok 3 miesiące. Dużo mnie to wszystko kosztowało i w końcu, kiedy zaczęłam jakoś sobie z tym radzić on zaczął zabiegać i starać się, żebym mu wybaczyla, a ja wybaczyłam. Teraz po 10 latach na 99% jestem przekonana, że znowu ma romans. Od 7 lat wyjeżdża do pracy, a od 1,5 roku coraz rzadziej i na krócej zaczął przyjezdzac. Teraz jak był to podsluchalam jego rozmowę z nią (po alkoholu) , w której mówił, że wszystko rozliczył i opłacił i że teraz jak wróci to będzie dla nich zarabiał na życie, i że ją kocha. Nie powiedziałam mu o tym, a w nocy przeczytałam sms do niego od niej. On już wyjechał i czule się żegnał ze mną, a ja stwierdziłam, że poczekam aż wyjedzie... Nie wiem na co liczę... że sam mi powie... ale dziś dzwonił już trzy razy i nic... Wiem, że teraz nie mogę mu wybaczyć, bo ciągle będzie mnie zdradzał. Chciałabym chyba, żeby mi powiedział, że zostaje tam. Sama boję się... nie wiem czego bardziej, że zostanie z nią, czy, że będzie chciał wrocić do mnie. A ja nie potrafię mu odmówić i będę cierpiała. Dodam, że kochankę też oszukuje, wynikało z rozmowy telefonicznej, że rozstał się ze mną. Jestem głupia i naiwna, nie wiem na co liczę... chyba, że czas się cofnie do ponad 10 lat wstecz... i zawsze będziemy kochającym małżeństwem, i że się razem zestarzejemy, tak jak kiedyś w żartach sobie opowiadaliśmy. Boli mnie to bardzo, ale chyba będę musiała coś z tym zrobić. Dzięki, że mogłam się wyglądać.
2 2018-07-04 23:53:36 Ostatnio edytowany przez jaMajkaa (2018-07-04 23:54:34)
- jaMajkaa
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Jeśli jesteś niezależna w niczym od "męża"
Zrób to co za pierwszym razem.
Odejdź od niego.Całkiem dobrze wtedy zaczęłaś.Tylko tym razem nie ulegnij jego manipulacji.Już chyba się przekonałaś,że za nic ma Ciebie i Twoje wybaczenie.
Odetnij się całkowicie.
Czy zrobiłaś zdj ich smsowania?
Zbierasz dowody?
Szczerze-za pierwszym razem chciałaś rozwodu?
Czy czekałaś aż mąż się"ocknie"?
"i zawsze będziemy kochającym małżeństwem, i że się razem zestarzejemy, tak jak kiedyś w żartach sobie opowiadaliśmy
"
Wybacz,ale Twój mąż chyba żartował na serio..
Może i nie jest to samo, ale wiem co czujesz ...
Mój chłopak zdradził mnie 3 razy (sama te 3zdrady odkryłam )
Pierwsza zdrada była nie daleko początku naszego związku, gdy powiedziałam mu że wiem wszystko powiedział że już to zakończył po prostu chciał się przekonać czy na pewno chce ze mną być i że mnie kocha powiedziałam mu że to idiotyczne, oraz dziecinne... zostawilam go .. Minął rok gdy się pojawił ... Przez cały czas nie chciałam
wiązać się z nikim przez prawie cały rok myślałam tylko o nim pod końcówkę poznałam kogoś, kogoś jak on chciałam sprobowac no i spróbowałam ale gdy on
Po tym roku się pojawił zerwalam i wróciłam
Do niego
Drugi raz gdy mnie zdradził było blisko jego
Końca przepustki do zakładu poprawczego, gdy się dowiedziałam już tam był, czekałam aż mi powie, pomagałam mu nawet w tym... Na końcu sama mu powiedziałam że wszystko wiem nie potrafiłam od niego odjeść...
Za trzecim razem zdradził mnie całkiem nie dawno i może to głupie i naiwne, ale odeszłam od niego choć nadal go kocham i wysyłam mu na poprawę koleżeńskie listy on pisze swojej mamie że mnie kocha i że będzie o mnie walzulu, że żałuję... Ja wyciągam z tego wniosek taki że jeśli kochasz całym sercem wybaczysz nawet zdradę tylko pamiętaj do 3 razy sztuka. Trzymaj się ;#
Tak, za pierwszym razem złożyłam pozew rozwodowy, a potem go wycofałam. Jesteśmy 30 lat małżeństwem i kocham go nadal. Jest mi ciężko podjąć konkretną decyzję,męczę się teraz takim życiem, ale boję się tego co będzie. Winię siebie, że za bardzo go kocham. Widujemy się teraz co 4 - 5 miesięcy, oczywiście codziennie dzwoni... Ale zbieram siły, żeby przeprowadzić ostateczną rozmowę. Jestem niezależna finansowo.
Widujemy się teraz co 4 - 5 miesięcy, oczywiście codziennie dzwoni... Ale zbieram siły, żeby przeprowadzić ostateczną rozmowę. Jestem niezależna finansowo.
Zbierz siły jak najszybciej bo tkwienie w takim zawieszeniu do niczego dobrego nie prowadzi, przeprowadź z nim konkretną rozmowę, sama piszesz że męczysz się z takim życiem, więc stań na wysokości zadania i złóż ten pozew o rozwód.
Mój chłopak zdradził mnie 3 razy (sama te 3zdrady odkryłam )
3 razy, serio ? No proszę cię kobieto, dać z siebie zrobić takiego jelenia, zamiast uciąć to po pierwszym razie wszystko.
- jaMajkaa
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Tak, za pierwszym razem złożyłam pozew rozwodowy, a potem go wycofałam. Jesteśmy 30 lat małżeństwem i kocham go nadal. Jest mi ciężko podjąć konkretną decyzję,męczę się teraz takim życiem, ale boję się tego co będzie. Winię siebie, że za bardzo go kocham. Widujemy się teraz co 4 - 5 miesięcy, oczywiście codziennie dzwoni... Ale zbieram siły, żeby przeprowadzić ostateczną rozmowę. Jestem niezależna finansowo.
A mozna wiedzieć za co go tak kochasz?
Widzisz człowieka dwa razy w roku...
- Ela210
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
tak rzadko się widujcie, że to Ty jesteś jego kochanką, a Ona okłamywaną żoną..
Pewnie wszyscy macie rację... Ale to ja muszę coś z tym zrobić i chyba już wiem co. Dziękuję wszystkim za wsparcie i rady.
- natolinka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Pewnie wszyscy macie rację... Ale to ja muszę coś z tym zrobić i chyba już wiem co. Dziękuję wszystkim za wsparcie i rady.
Witaj - ja tylko dopiszę jedno , skoro ktoś raz zdradzi, zrobi to i drugi raz i następny ,można raz wybaczyć, bo każdemu należy się minimum jedna szansa,a Ty już raz ją dałaś. Wybierz najlepszą z opcji,taką abyś nie musiałą snuć domysłów : zdradzi,nie zdradzi,bo to żadne życie tym bardziej,że miałaś czas aby poznać męża z różnych stron.Jest też sprawa dwulicowości - tamtej opowiada o Tobie niestworzone historie,a przed Tobą udaje wzorowego męża.Tak nikt nie może być traktowany i Ty też nie powinnaś na to się godzić. 30 lat bycia w związku,to szmat czasu,ale żeby dalsze życie przebiegało w miarę spokojnie,lepiej przejść przez resztę tego życia bez upokorzeń.
