CICHY KATEK
Czy odnajde gdzies
swoj maly katek
Gdzie wiersze moje
beda mialy swoj poczatek
Gdzie bedzie miejsce
dla milych sercu pamiatek?
Gdzie niebo
spokojnym lazurem
mnie obejmie
A kwiaty i trawy
swaym zapachem upoja?
Nawet krople deszczu
bebniace o szybe
beda moja cicha ostoja
GDY MNIE NIE BEDZIE
Gdy mnie tutaj juz
nie bedzie
Bede wszecdzie
Jasna chmurka
na blekitnym niebie
I skowronkiem szarym
ktory bedzie spiewal
tylko dla ciebie
Delikatnym zefirkiem
ktory potarga ci wlosy
I wieczornymi
kropelkami rosy
Promykiem slonecznym
zaswiece ci w oczy
I niech ciebie
wcale to nie zaskoczy
Motylkiem kolorowym
usiade na rece....
Ale to bedzie wtedy
gdy mnie juz nie bedzie
Szczególnie, końcówka o motylku na ręce. Smutne ale ładne. Piszę, bo wiem jak ważne są komentarze i jak się na nie czeka. Piszesz co czujesz, sprawia Ci to radość. Przynosi ulgę. Czujesz się lepiej, bo przecież o to napisałaś wiersz 
