Problem - nie chcę, aby wydały się moje spotkania - Netkobiety.pl

Klawiatura głupieje

Wątpię żeby coś ode mnie chciał ja mam 42 lata a on 23....

Taki mlody i nie ma innych zajec?.to naprawde musi byc mala miescina.

Faktycznie nie zrozumialam,edytowalam i poprawilam.:)Posluchaj wrzoscia i nie spotykaj sie,jak ma tak porabane pomysly to moze wasza rozmowe np.nagrac i wtedy mogila.- nie bedziesz miala nic na swoje usprawiedliwiedliwienie.

Spotkam się własnie po to by mu powiedzieć że się myli i żeby nie wymyślal no ale mam obawy trochę czego faktycznie może chcieć mze chodzi mu o pieniądze np. ?

Jeśli ktoś chce to może napisać na mój email tam podam więcej szczegółów

Bo na wyrost źle mnie oceniacie.... Nie znając wszystkiego

Przecież nikt Cie nie ocenia

Ktoś dopisał, fakt.
Piszesz że nie zaszkodz ci spotkanie z chłopakiem.Jeżeli  nie jesteś dobrą aktorką, możesz się zdziwić. Nie wiesz czy nie był z kolegami. I jeżeli nic nie chce od ciebie(nie żartuj) to po co chce się spotykać zamiast udawać że nic nie widział. Przecież twój mąż to dorosły facet a nie jego kumpel.

Jeżeli ktoś  coś zmienia, dopisuje w cudzym wątku może wartałoby to uzasadnić,Szczególnie jeżeli użytkownik jest nowy i nie rozumie takiej ingerencji.

Nie wiem jak wyglądasz ale nie zdziw się że nawet taki młody to może chcieć żebyś teraz coś z nim   tym bardziej jak wie że męża nie ma i że potrebujesz ale co się martwisz wychodzi na to że lubisz

No nie wiem jak tam z życiem, ale odpisałam na maila.

Pogadać muszę.

Wrzosiec dziękuję czytałam

Walo [treść obraźliwa - usunięte przez moderację] nie pisz w moim temacie !

mocno mocno Jednak co do Twojego problemu masz lipę sąsiad to albo chce sobie "poćwiczyć" albo pieniążków.
Jednak i druga opcja jest lipna mąż i tak się dowie.
ps: chłopa trzeba szanować  tym bardziej ze bardzo często to on utrzymuje cały dom.

Alalalap75, wysłałam do Ciebie wiadomość, ale w związku z tym, że podałaś fikcyjny adres mailowy, jej dostarczenie okazało się bezskuteczne. Proszę o kontakt na adres olina@netkobiety.pl, w przeciwnym razie zarówno Twoje konto, jak i ten wątek zostaną zablokowane.
Z pozdrowieniami, Olinka

Przecież napisała na samym początku, że nie jest tu nowa .

Sytuację, w jakiej się znalałaś, masz na własne życzenie. Zawsze trzeba liczyć się z tym, że romans może się wydać, a skoro już się w niego wchodzi, to wypadałoby zachować choć elementarną ostrożność i nie pokazywać się sąsiadom, którzy potem lubią bawić się w uprzejmości i donosić.

Mleko się jednak rozlało, dlatego radziłabym spotkać się z sąsiadem, by dowiedzieć się czego chce i do czego jest się w stanie posunąć. Nie wdawaj się jednak w dyskusję, nie pokazuj, że się go obawiasz, nie negocjuj - to go tylko utwierdzi w przekonaniu, że ma Cię w garści.

Brzydzę się zdradą autorko. Ale jeszcze bardziej szantażystami.!
Idź na to spotkanie w neutralnym miejscu i powiedz młodemu, że jeżeli Ci zaszkodzi, to tak go załatwisz,  ze będzie się modlił, by Twój mąż nie wrócił i nie wybił mu wszystkich zębów, jako przystawiającemu się do ciebie.
Czemu niektórym gówniarzom wydaje się że 40 latki , które mogłyby być ich matkami mają rozum ich rówiesniczek? Za dużo filmów...

Absolutnie nie idź na żadne spotkanie. Tylko winny się tłumaczy.
Gnoja olej a w razie czego to z mężem idź w zaparte i mów mu, że ten palant zwracał się do ciebie z dwuznacznymi propozycjami a jak go zlekceważyłaś to ciebie szantażuje.
Wyciągnij wnioski z popełnionego błędu chyba, że chcesz rozwalić małżeństwo.
A tak na zakończenie to ciekawe skąd miał twój nr telefonu.

Mam nadzieję, że nie dałaś mu kasy