Kłamstwo?? - Netkobiety.pl

A wiec wczoraj Mój miał wyjsc po mnie na peron. Rozmawialismy jeszcze dzien wcześniej i mówilam o ktorej ma czekać. Kilka dni wcześniej  napisałam mu w smsie ze bede o 16.49 . Wysiadam, a go nie ma. Tel nie odbiera. Dopiero o 20 dzwoni ze niby byl o 15 40. Twierdzi, że musiał się pomylic i ze niby czekal o 15 40.  Natomiast telefonu zapomniał zabrać. Udał się do kolegi skoro mój pociąg niby nie przyjechał. Odezwał sie dopiero o 20. Powiedziałam mu że mu nie wierzę. Stwierdziłam,że ma dac mi spokoj .Później jeszcze wysyłał smsy i dzwonił. Dzisiaj sie z nim spotkalam. Powiedział,że tak sie poklocil z rodzicami ze w biegu wyszedl z domu i nie wziął telefonu. Pojechal ponoc na ten peron, a gdy nie przyjechal niby moj pociąg wedlug niego o 15 40 mimo,że mialam byc godz pozniej to pojechał do kumpla, ale kumpla nie bylo wiec kupil sobie wodke i pil po drodze.Taki byl zestresowany klotnia z rodzicami.Ponoć czepiaja się go o wszystko . Nie podal konkretow. Tlumaczyl sie, ze ma swoje problemu i nie myslal zeby nawet spojrzec o ktorej na tablicy jest moj pociąg ani zeby do mnie jechac.... Wedlug mnie to jest takie wszystko malo realne.. Chociaż mowil dosc przekonująco.. Ale ja juz mu nie wierze w nic co mowi. Nie wiem co mam robic.. Niby mu wybaczylam.. Ale patrze mu na rece na kazdym kroku.. Tragedia. Myslicie ze mowil prawdę? Chlopak ma 23 lata. Mowil ze wymyslilby bardziej wiarygodne klamstwo, gdyby chcial mnie oklamac. Juz nie wiem czy doszukuje sie klamstwa na siłę, czy faktycznie cos tu nie gra.