Witam, jakis miesiac temu poznalam chlopaka na imprezie, moim zdaniem jest raczej z tych porządnych 
po zapoznaniu codziennie do mnie pisał, w ciągu 2 tygdoni bylismy na dwoch spotkaniach ( on nie za bardzo ma czas, duzo pracuje i nie jest to wymowka tylko prawda) , wszystko bylo okej na spotkaniach. Po drugim spotkaniu chcial co nieco wiedziec o moich ostatnich zwiazkach wiec uznalam że pyta o to, ponieważ rozważa czy moglby w przyszlosci byc w związku ze mna. Po tej rozmowie nasz kontakt nieco oslabl, ale nadal pisalismy. Relacja ta wydaje mi się jednak nieco dziwna ponieważ oboje chodzimy osobno na imprezy w weekend, a przeciez pisalismy i spotykalismy się raczej nie po to żeby byc kumplami. Ja się go o te imprezy nie czepiam, ani on o moje tez nie, poniewaz chyba jeszcze za wczesnie na to
Tydzien temu poszlam na imprezę z kolezanką, okazalo się ze on tam jest. Byl nieco zaskoczony jak mnie zobaczył. Ja stwierdzilam że będe udawać, że go nie widze, żeby sprawdzić czy do mnie podejdzie czy będzie się chował. Podszedl i pogadalismy chwilę, pozniej jednak sam odszedl. Zdziwilo mnie to wiec poszlam tanczyc, bawiłam się pół imprezy z innym chłopakiem jednak specjalnie poszlam tanczyc na koniec sali , żeby on mnie z nim nie zobaczył, poniewaz taniec do spokojnych nie nalezal ( upiłam się). Pozniej z tym facetem rozmawiałam i naciągałam się przy barze, kątem oka zauważyłam, że ten chloapk ( z ktorym sie umawialam) obserwuje mnie. Potem juz go nie widzialam, ani on chyba mnie tez nie, a czas spedzialm z innym, jednak pod koniec imprezy mnie zdenerwowal i stwierdzilam ,ze nie będe z nim utrzymywac kontaktu po tej imprezie. Na drugi dzien bylo mi glupio, stwierdzilam, ze powinnam byla spędzic imprezę z tamtym chlopakiem, a nie z innym i że możliwe, że jest on teraz na mnie obrazony, że spotykaliśmy się a ja bawiłam się z innym, ponadto widzial mnie lekko podpita. Napisalam więc do niego po imprezie, zeby wybadać sytuację i odpisywal mi normalnie. minęły jednak kolejne dni a on się nie odzywa, co do niego niepodobne 
myslicie, że obrazil się na mnie za tą sytuację na imprezie i juz nic z tego nie będzie ? teraz jest mi glupio i szkoda, bo jednak jest fajnym chlopakiem i chętnie bym go jednak lepiej poznala. Teraz nie wiem jak to odkręcić, drugi raz juz nie bedę do niego wypisywać, żeby się nie narzucać, ponieważ może faktycznie juz mnie spisał na straty.
- masajka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Piszesz, że Wasz kontakt osłabł po rozmowie o byłych. Czy było coś w Twojej przeszłości, co go mogło wystraszyć?
Zapytał się mnie o moj ostatni związek - powiedzialam mu, że byl okolo pol roku temu i trwal 7 ms. Nie wiem co by go tu moglo wystraszyc w sumie
4 2017-04-12 01:11:30 Ostatnio edytowany przez iskierka77 (2017-04-12 01:33:13)
- iskierka77
- Szamanka
- Nieaktywny
Może szuka kobiety o innym sposobie bycia, może zabrakło tego "czegoś" aby chcieć angażować się w relację. Spotkał się z tobą kilka razy, stwierdził że to nie to, i odpuścił sobie. Inna bajka.A jeśli pytał o innych facetów z przeszłości to może w innym kontekscie, może ze zwykłej ciekawości i tyle. Zazwyczaj tak jest że poznając kogoś zadajemy pytania na temat poprzednich związków.Tak czy inaczej, niezależnie od tego ilu byś miała facetów wcześniej to bądź pewna ze faceci nie zrażaja sie tak szybko gdy faktycznie MAJĄ KOBIETĘ NA OKU Więc raczej nie o to chodzi. Dlaczego masz za złe że bawiłaś sie z innym facetem? a co on zrobił aby bawić sie z tobą? pogadał chwile i sobie poszedł, olał cie totalnie..Miałaś mizdrzyc się do niego przez cały wieczór? Przynajmniej pokazałaś że bawisz się dobrze, a że wypiłaś..no bez przesady. Zdarza się to często na imprezach.Nie bierz tego do siebie, trzeba korzystać póki jest się młodym A on chyba toba zainteresowany nie jest. Gdyby był zainteresowany to nie dopuściłby aby inny kręcił się koło ciebie, szybko by go spławił i towarzyszyłby ci przez cały wieczór. To oczywiste.Olej typa i nie kombinuj.
W sumie racja. Pogadal chwilę i poszedl, a potem juz tylko gapil się przez caly wieczor jak mnie widzial, ale nic więcej. On jest ogolnie raczej niesmialy, ale to go nie tlumaczy. Ja juz napewno nie będe się narzucac. Zobaczymy jak sytuacja sie rozwinie, czy będzie nawiązywac kontakt itp Jak nie to nie , trudno
o to podobnie jak u mnie w wątku 
też poznałam faceta na koniec lutego w klubie ... spotkaliśmy sie 10 razy codziennie pisał a potem pomimo że nic się nie stało jakoś kontakt osłabł
hm... ja myślę że albo stwierdził, że nie iskrzy na tyle żeby się bardziej postarać o Ciebie albo poznał/rozkręcił relację z kimś innym do kogo go bardziej ciągnie i dlatego ostudził wasze kontakty nie ma co się załamywać, nie każdy człowiek do nas pasuje i na odwrót - trafisz na "swojego"
- rh72
- Net-facet
- Nieaktywny
Kogutek122... Przecież pokazałaś facetowi, że masz go gdzieś. Drinkowałaś w towarzystwie innego i to chyba sporo. Jeśli ten 'fajny' to spokojny gościu i zorganizowany w życiu to pewnie Ciebie odpuścił do związku i będzie po prostu dla Ciebie miły. Pewnie musiałabyś próbować 'odzyskać' jego zaufanie. On się nie obraził. On wycofał swoje zainteresowanie, pewnie z powodu mocno nadwyrężonego zaufania. Widocznie sprawdzał na początku, jaka jesteś i ... wygląda, że coraz bardziej mu pasowałaś. Do tej imprezy. Po tej imprezie zmienił nastawienie do Ciebie. Więc tu jest problem. Nie oszukuj siebie. Może ma jakies inne oczekiwania, może ma jakieś doświadczenia... Ale jeśli nie zależy Ci bardzo, to chyba daj sobie spokój...
PS. zaraz się mizdrzyć... ale jakby on się tak z jakąś laską zachowywał? Drinkował i się świetnie bawił - co byś pomyślała? No chyba, że tak robił, to... 
- Rock'n'Rolf
- Net-facet
- Nieaktywny
Moim skromnym zdaniem, pierwsze podstawowe pytanie które powinnaś sobie zadac, to czy Ci zależy na tym chłopaku i jak bardzo. Jesli zależy, to próbowałbym na Twoim miejscu ta sytuacje wyjasnić. Nie kazdy facet to samiec alfa, który będzie Cie odbijał, z objeć innego gościa, jesli Ty bawisz się na imprezie (i to całkiem dobrze z kimś). Byc może faktycznie stwierdził, że jesteś dla niego "zbyt wysokie progi" i odpuścił. Ale nie dlatego, że mu nie zalezy, tylko dlatego, żeby się ( w jego błędnym mniemaniu) nie ośmieszyć, bo np. taka sytuacja z imprezą mogłaby sie powtórzyc. Ja osobiście uważam, że jesli to facet jak sama piszesz "z gatunku tych porządnych", to warto wyprostować ta sytuację. Podkreslając, że przy dotychczasowym poziomie Waszej znajomości masz prawo bawić się z kim chcesz i gdzie chcesz, ale jako kobieta liczysz na odrobinę więcej inicjatywy z jego strony, jeśli jemu w ogóle zależy, na dalszej znajomości. Z innej beczki.....to powinnaś sobie tez odpowiedzieć na pytanie, czy facet któremu chyba trochę brakuje asertywności i smiałości, jest w stanie Cię przy sobie zatrzymać, skoro lubisz rozrywkowy tryb życia. No ale to już nie mnie na to odpowiadać:)
Rock'n'Rolf
9 2017-04-12 23:12:03 Ostatnio edytowany przez iskierka77 (2017-04-12 23:16:38)
- iskierka77
- Szamanka
- Nieaktywny
Moim skromnym zdaniem, pierwsze podstawowe pytanie które powinnaś sobie zadac, to czy Ci zależy na tym chłopaku i jak bardzo. Jesli zależy, to próbowałbym na Twoim miejscu ta sytuacje wyjasnić. Nie kazdy facet to samiec alfa, który będzie Cie odbijał, z objeć innego gościa, jesli Ty bawisz się na imprezie (i to całkiem dobrze z kimś). Byc może faktycznie stwierdził, że jesteś dla niego "zbyt wysokie progi" i odpuścił. Ale nie dlatego, że mu nie zalezy, tylko dlatego, żeby się ( w jego błędnym mniemaniu) nie ośmieszyć, bo np. taka sytuacja z imprezą mogłaby sie powtórzyc. Ja osobiście uważam, że jesli to facet jak sama piszesz "z gatunku tych porządnych", to warto wyprostować ta sytuację. Podkreslając, że przy dotychczasowym poziomie Waszej znajomości masz prawo bawić się z kim chcesz i gdzie chcesz, ale jako kobieta liczysz na odrobinę więcej inicjatywy z jego strony, jeśli jemu w ogóle zależy, na dalszej znajomości. Z innej beczki.....to powinnaś sobie tez odpowiedzieć na pytanie, czy facet któremu chyba trochę brakuje asertywności i smiałości, jest w stanie Cię przy sobie zatrzymać, skoro lubisz rozrywkowy tryb życia. No ale to już nie mnie na to odpowiadać:)
Rock'n'Rolf
No dobrze, nie każdy samiec to alfa ale...tu nie chodzi o to że on bał sie ośmieszyć, tylko zwyczajnie ją olewał, pogadał chwilę i poszedł. Jeszcze zanim dziewczyna zaczęła na dobre bawić się z innym. Wiec w czym miał problem? A skoro się tak boi i czai to jego strata, kobiety lubią zdecydowanych facetów a nie mamałygi, które nie wiedzą czego chcą i uciekają bez słowa,a wtedy mogą sobie tylko popatrzeć.
I jeszcze jedno, cytyt autorki "Relacja ta wydaje mi się jednak nieco dziwna ponieważ oboje chodzimy osobno na imprezy w weekend, a przeciez pisalismy i spotykalismy się raczej nie po to żeby byc kumplami."
Więc facet od początku był jakiś wycofany i nie potrafił sam zdecydować w jakim kierunku zmierza, dlaczego więc mógł się zrazić do niej po imprezie?
Ja myślę że tu raczej chodziło ogólnie o to że zabrakło z jego strony chemii już wcześniej, prawdopodobnie również inne charaktery, oczekiwania, on szuka czegoś innego - czego jej zabrakło.
Z każdą rozmową stwierdził że jednak to bez sensu, nie ma po co się angażować itd. I tyle.
No ale to takie moje przypuszczenia. Prawdę zna tylko ten facet
W trakcie imprezy on siedział z kolegami, nie widzialam zeby podrywal inne dziewczyny, z reszta jak sie poznalismy to ja tez do niego zagadalam, on jest dosc niesmialy wg mnie. Jednak nie chyba az tak bardzo, bo 2 pierwsze spotkania potrafił zainicjować i było okej. W ciagu ostatniego tygodnia pisal do mnie ale tylko na zasadzie " co slychac " i tyle. Nie proponowal zadnego spotkania ani nic. Tak więc raczej sobie go odpuszczę, widocznie nie zaiskrzylo albo zniechecilam go tym, co robilam na imprezie, tego nie wiem
