Problem z dziewczynami - Netkobiety.pl

Witam, mam 21 lat i jestem chłopakiem. W życiu raczej nie mam na co narzekać, jedynie na brak romantycznych relacji z kobietami... których nigdy nie było. Jako dziecko byłem dość autystyczny, trochę się nade mną znęcano, nie było mowy o żadnych kolegach, a co dopiero o jakichś laskach. To już nieistotne, teraz studiuję, mam znajomych, nawet kilka koleżanek, z którymi zdarzało mi się spotykać, więc jest niewielka dobra zmiana. Zacząłem zagadywać nawet nieznane dziewczyny na zajęciach. Ale nadal mam niską samoocenę, poza tym jak czytam/ktoś mi opowiada o tych wszystkich randkach, a potem związkach czy nawet małżeństwach, wydaje mi się to strasznie skomplikowane i nie dla mnie. Np. ludzie mówią o podrywaniu lasek na siłowni, ale jakoś kompletnie nie wiem, jakbym miał zagadać... "Hej, co tak drepczesz na tej bieżni, wrzuć 10 km/h"? Albo do ładnej pani w sklepie: "Poproszę kilogram ziemniaków. A czy da mi pani swój numer?", Ogólnie mam też problem z gadaniem o pierdołach, jak mówię o czymś konkretnym, np. o moich zainteresowaniach, to potrafię nawijać godzinami, ale tego nie robię, żeby nikogo nie zanudzać. No i też nie widzę potrzeby komunikacji niewerbalnej, trudno mi to odczytać... Patrzenia w oczy i uśmiechania nauczyłem się, bo tego wymagano. Stresuje mnie poznawanie nowych osób. Wiem, moje wypociny są pewnie żałosne, ale może ktoś będzie uprzejmy odpowiedzieć, np. jak mógłbym poznać dziewczyny, żeby był już jakiś pretekst do rozmowy.