milosc - Netkobiety.pl

Myślę ,że większość osób Ci napisze ,że powinnaś postarać się wymiksować z tego układu.

Przecież wiedziałaś, że ma żonę i dzieci, aż tak naiwna jesteś? Po co wkręcałaś się w coś, co z dużym prawdopodobieństwem tak właśnie mogło się skończyć? Trochę rozsądku w tych wszystkich miłostkach też by się przydało - szczególnie u dorosłych ludzi.

Monika,

Nie słuchaj krytyki innych, mąż nie mąż - nie na darmo sie mówi, że miłość jest ślepa - przysłowia mądrością narodu, skądś się wzięły, do czegoś nam powinny służyć.
Facet z rodziną (zwłaszcza gdy dzieci są jeszcze małe) nigdy nie będzie w pełni Twój. Natomiast jeśli jego dzieci są dorosłe, to jest nadzieja (znam przypadek mojej siostry, która czekała aż się doczekała - jej obecny chłopak z którym teraz mieszka, przechodził przez rozwód prawie dwa lata, było ciężko,często widziałam jak siostra się frustruje, ale teraz to już tylko historia.
Różnica między jej chłopakiem a Twoim jest taka, że jej chłopak zawsze był pewny tego, że (ex)żony już nie kocha, i że jest w 100% pewny że kocha moją siostrę.

Przykro mi, że zakochałaś się tak trochę "pechowo", ale przyjmij to jako naukę, nie słuchaj krytycyzmu tylko głosu serca, kochaj siebie, nie daj sobą pomiatać.

Ściskam,