Cześć 
Więc opowiem wszystko od początku. Spotykam się ze swoim facetem około roku czasu, od paru miesięcy jesteśmy razem. Może to dla niektórych wydaję się krótko ale naprawdę bardzo się do niego przywiązałam, jest to moj pierwszy mężczyzna którego szczerze kocham. Nasza znajomość na początku opierała się tylko na paleniu trawy. Ja wcześniej paliłam nie, że on mnie wciągnął. Spotykamy się codziennie i przez okres okolo 7 miesiecy codziennie palilismy ze sobą potem ja postanowiłam przestań, już ponad dwa miesiące nie pale. Mój facet jednak ciągle to robi. Odkąd ja przestałam nasze relacje znacznie się pogorszyły. Codziennie się kłócimy bo bardzo mnie to denerwuje,że codziennie pali. Nawet wczoraj sylwestra sobie zepsuliśmy przez to. Już nie mam siły. Praktycznie codziennie doprowadza mnie do płaczu i mnie zawodzi. Mówi mi,że dziś dla mnie nie będzie palił a i tak robi to przy mnie. Mówi, że mnie kocha, że postara się zmienić ale już tyle razy to słyszałam i nigdy nic nie wnosił do tego. Już pare razy mieliśmy się rozstać ale miłość wygrywała. Chciałabym mieć to za przeproszeniem w dupie, to że pali ale jakoś nie potrafię. Jestem świeżo po zerwaniu z nałogiem i cięzko mi na to patrzeć jak moj facet dalej się niszczy. Nie wiem jak mogę mu pomoc? czy po prostu lepiej się rozstać i nie psuć sobie codziennie humoru. Dodam, że mój facet jest ode mnie starszy o 7 lat.
2 2017-01-01 20:09:22 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-01-01 20:09:38)
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Nasza znajomość na początku opierała się tylko na paleniu trawy. Spotykamy się codziennie i przez okres okolo 7 miesiecy codziennie palilismy ze sobą
Mam kupę śmieci do spalenia przed przeprowadzką, zapraszam...
3 2017-01-01 20:16:49 Ostatnio edytowany przez celinienne (2017-01-01 20:17:16)
Gratuluje, ze wygralas z nalogiem. Wiesz chyba, ze zwykla trawka o tyle jest nieszkodliwa, o ile nie prowadzi do ciezkich uzaleznien - zwykle bowiem jak twierdzi statystyka i zycie - zwykla trawka zamieniana jest wczesniej czy pozniej na ciezkie narkotyki.
Wiesz, z miloscia - to jest tak samo jak z najpiekniejsza muzyka - gdy slyszysz jestes szczesliwa, ale gdy sie konczy, to nie warto zalowac, ze sie skonczyla...
Mysle, ze to, co osiagnelas jest wspaniale i sam fakt, ze chcesz isc do przodu jest godne podziwu. Jezeli twoj facet nie chce isc z toba do przodu, nie zmusisz go. Gdyby twoje uczucia mialy na niego jakikolwiek wplyw, to juz by sie wydalo.
Gratuluje, ze wygralas z nalogiem.
Jeszcze nie wygrała. Walka z uzależnieniem nie kończy się nigdy.
Wiesz chyba, ze zwykla trawka o tyle jest nieszkodliwa, o ile nie prowadzi do ciezkich uzaleznien - zwykle bowiem jak twierdzi statystyka i zycie - zwykla trawka zamieniana jest wczesniej czy pozniej na ciezkie narkotyki.
"Zwykła trawka" uzależnia psychicznie. Codzienne palenie przez kilka miesięcy jest najlepszym dowodem. Dilerzy dodają do marihuany twarde narkotyki, żeby utrzymać klienta.
Kolejna sprawa, to organizm uodparnia się na używkę i z braku oczekiwanych doznań uzależniony sięga po silniejsze środki.
Z nałogiem nie walczy się w duecie. Prędzej, czy później jedno pociągnie za sobą drugie. Najlepszy sposób, to się rozejść i zawalczyć o siebie osobno.
Co warta jest miłość, jeśli nie ma życia?
- allied64
- Woman In Red
- Nieaktywny
wydaje mi się że najlepszym wyjściem będzie gdy postawisz go pod ścianą i karzesz wybierać: Ty albo trawka i niema zmiłuj
- czarna20
- Niewinne początki
- Nieaktywny
To dobrze że ty walczysz , wiesz jakie to ciężkie spróbuj mu pomóc namów na terapie co kolwiek , jednak jeśli nic nie pomoże , powinnaś pomysleć o rozstaniu dlatego ze on moze znowu pociągnąć cie na dno . pomóż mu jeśli potrafisz a jeśli nie to pomóż chociaz samej sobie zrywając te znajomość .
Ty się zmieniłaś to fajnie, ale dlaczego zmuszasz go do tego samego? Jeśli Ci się nie podoba taki jaki jest, to daj mu spokój.
- olgabors.85
- Na razie czysta sympatia
- Nieaktywny
Palenie to problem wielu par. Musicie dojść do ajkiegoś kompromisu. Może na początek poproś go zeby po prostu nie palił przy Tobie? Moze to jakoś poskutkuje i sam zdecyduje o rzuceniu palenia
A co z jego ambicjami? Wszyscy moi kumple z czasów szkolnych - którzy palili przez dłuższy czas - wyzbyli się wszelkich ambicji. Przymulili się i tyle z tego było. Jeden, świetny uczeń, mógł iść na studia, a skończył w Anglii. Jego mentalność całkowicie się zmieniła. Tego chcesz? Takiego marazmu, upalonego śmiechu i ciągłego zapachu thc na około??? Może wskocz mu na ambicję? Chyba lepiej, żeby coś osiągnął z czystą głową, był pełen życia i perspektyw?
Pozdrawiam
