30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 262 263 264 265 266 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 17,096 do 17,160 z 29,787 ]

17,096

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
Gary napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

To może zabierz Rumuna i jedźcie do Afryki?

A nie mogą do Rumunii?

Poza tym dlaczego Rumun nie ma powodzenia w Polsce? Przecież ma egoztyczne geny, to Polki powinny ... smile

Pewniejszym kierunkiem byłaby Azja, tylko trzeba uważać na panie, które się zwą "ladyboy" tongue

Byłeś? Widziałeś? tongue

Zobacz podobne tematy :

17,097

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Herne napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Oczywiście. Tylko skąd się biorą te beznadziejne małżeństwa? Ano właśnie z tego patrzenia na wygląd zamiast na charakter.



Ale to wy ciągle zaczynacie temat.

Nie. To ty prędzej czy później wyskoczysz ze swoim hasłem wywoławczym w jakimś wątku i go przejmujesz swoimi wywodami, ciągle tylko szukając atencji.

Jak nie, zrób proszę mały test. Od teraz, w ciągu powiedzmy 3 miesięcy przestań gdziekolwiek używać słów (oraz ich pochodnych): "bo one mnie odrzucają"

Sprawdzimy czy się uda?
Osobiście szczerze wątpię, ponieważ to jest całe Twoje życie. Niemniej jednak: spróbujemy?

Ja mogę nie pisać, tylko nie wywołujcie wilka z lasu. Te komentarze zawsze są moją reakcją na wasze wpisy.

Taaa....
Dotychczas schemat jest mocno powtarzalny:
1) Ktokolwiek cokolwiek pisze w wątkach. Jest relatywny spokój od inceli. Idylla...
2) raka: ale one mnie odrzucają!
3) ktoś zaczyna polemikę
4) raka: ale one mnie wszystkie odrzucają!!!
5) ktoś probuje coś dopisać
6) raka: ALE ONE....
7)....wątek przejęty o skupiony na race....
Kurtyna.
I tak od lat wink

17,098 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-06-29 23:47:49)

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Pewniejszym kierunkiem byłaby Azja, tylko trzeba uważać na panie, które się zwą "ladyboy" tongue

Byłeś? Widziałeś? tongue

Można się naciąć tongue

I jak było? big_smile tongue

17,099

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
SaraS napisał/a:

I w drugą stronę: inne wrażenie sprawi dresiarz, inne intelektualista, inne cwaniaczek, inne nieśmiały facet, a inne chłopak, który ma zero doświadczeń w relacjach międzyludzkich i jest przekonany, że każda dziewczyna go odrzuca za wygląd. I będzie tak, chociaż każdy z nich będzie przekonany, że "normalnie zagadał, jak wszyscy".

Przystojny i nieśmiały zawsze sprawi lepsze wrażenie niż przeciętny i nieśmiały, tak samo z przystojnym i przeciętnym intelektualistą.

Ty jesteś tak zafiksowany na wyglądzie, że umyka Ci sens tego, co czytasz - byle wcisnąć swoją działkę o wyglądzie, rozmowa jak z botem.

Wyobraź sobie, że każdy z nich wygląda tak samo. Naprawdę upierasz się, że każdy z nich zrobi takie samo wrażenie na każdej kobiecie? Że przy pierwszym zagadaniu nie widać zachowania, mowy ciała itd.?

Raka napisał/a:

Nie, chcę, żeby przeciętne dziewczyny przestały się uważać za chodzące ideały i nie odrzucały facetów na swoim poziomie.

1. Wg Raki: dziewczyna przeciętna, on przeciętny. Wg dziewczyny: ona idealna, on przeciętny.
Dlaczego Twoje zdanie ma być tym właściwym?

2. Dlaczego te dziewczyny miałyby to zrobić, jeśli tak im dobrze? Jaki mają w tym interes? Mają robić dobrze dla Ciebie zamiast dla siebie?

Raka napisał/a:

Dlatego że te 90 kobiet nie jest zainteresowane facetami spoza tej dziesiątki. No może ta dolna 20 zainteresowałaby się facetami z przedziału 11-25, ale wtedy oni musieliby mocno obniżyć wymagania.

Czyli wracamy do wersji, wg której tylko 10% najprzystojniejszych facetów ma partnerki?

Borze szumiący, Raka, nie mógłbyś być bardziej odklejony, nawet gdybyś się postarał.

17,100

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Herne napisał/a:

Nie. To ty prędzej czy później wyskoczysz ze swoim hasłem wywoławczym w jakimś wątku i go przejmujesz swoimi wywodami, ciągle tylko szukając atencji.

Jak nie, zrób proszę mały test. Od teraz, w ciągu powiedzmy 3 miesięcy przestań gdziekolwiek używać słów (oraz ich pochodnych): "bo one mnie odrzucają"

Sprawdzimy czy się uda?
Osobiście szczerze wątpię, ponieważ to jest całe Twoje życie. Niemniej jednak: spróbujemy?

Ja mogę nie pisać, tylko nie wywołujcie wilka z lasu. Te komentarze zawsze są moją reakcją na wasze wpisy.

Taaa....
Dotychczas schemat jest mocno powtarzalny:
1) Ktokolwiek cokolwiek pisze w wątkach. Jest relatywny spokój od inceli. Idylla...
2) raka: ale one mnie odrzucają!
3) ktoś zaczyna polemikę
4) raka: ale one mnie wszystkie odrzucają!!!
5) ktoś probuje coś dopisać
6) raka: ALE ONE....
7)....wątek przejęty o skupiony na race....
Kurtyna.
I tak od lat wink

Raczej:
1) ktoś pisze, że kobiety nie patrzą na wygląd (a już na pewno nie w takim stopniu jak mężczyźni), ewentualnie atakuje mnie i innych użytkowników narzekających na samotność
A dalej jak u Ciebie.

17,101 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-06-29 23:50:20)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Herne napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Oczywiście. Tylko skąd się biorą te beznadziejne małżeństwa? Ano właśnie z tego patrzenia na wygląd zamiast na charakter.



Ale to wy ciągle zaczynacie temat.

Nie. To ty prędzej czy później wyskoczysz ze swoim hasłem wywoławczym w jakimś wątku i go przejmujesz swoimi wywodami, ciągle tylko szukając atencji.

Jak nie, zrób proszę mały test. Od teraz, w ciągu powiedzmy 3 miesięcy przestań gdziekolwiek używać słów (oraz ich pochodnych): "bo one mnie odrzucają"

Sprawdzimy czy się uda?
Osobiście szczerze wątpię, ponieważ to jest całe Twoje życie. Niemniej jednak: spróbujemy?

Ja mogę nie pisać, tylko nie wywołujcie wilka z lasu. Te komentarze zawsze są moją reakcją na wasze wpisy.

Serio nie zauważasz że wokoło Ciebie sami winni Twojej sytuacji? Czy jest ktoś kto Ci niczym nie zawinił?

17,102 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2023-06-29 23:52:46)

Odp: 30lat i cały czas sam
SaraS napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
SaraS napisał/a:

I w drugą stronę: inne wrażenie sprawi dresiarz, inne intelektualista, inne cwaniaczek, inne nieśmiały facet, a inne chłopak, który ma zero doświadczeń w relacjach międzyludzkich i jest przekonany, że każda dziewczyna go odrzuca za wygląd. I będzie tak, chociaż każdy z nich będzie przekonany, że "normalnie zagadał, jak wszyscy".

Przystojny i nieśmiały zawsze sprawi lepsze wrażenie niż przeciętny i nieśmiały, tak samo z przystojnym i przeciętnym intelektualistą.

Ty jesteś tak zafiksowany na wyglądzie, że umyka Ci sens tego, co czytasz - byle wcisnąć swoją działkę o wyglądzie, rozmowa jak z botem.

Wyobraź sobie, że każdy z nich wygląda tak samo. Naprawdę upierasz się, że każdy z nich zrobi takie samo wrażenie na każdej kobiecie? Że przy pierwszym zagadaniu nie widać zachowania, mowy ciała itd.?

Nie porównywałem dresiarza do cwaniaczka ani intelektualisty do nieśmiałego... Chłopak, który ma zero doświadczeń w relacjach międzyludzkich ma to przekonanie dlatego że jest odrzucany, a nie na odwrót. Zresztą jak taka osoba ma te doświadczenia nabyć, skoro za każdym razem efekt jest ten sam?

Raka napisał/a:

Nie, chcę, żeby przeciętne dziewczyny przestały się uważać za chodzące ideały i nie odrzucały facetów na swoim poziomie.

1. Wg Raki: dziewczyna przeciętna, on przeciętny. Wg dziewczyny: ona idealna, on przeciętny.
Dlaczego Twoje zdanie ma być tym właściwym?

Nie moje zdanie, tylko obiektywna opinia.

2. Dlaczego te dziewczyny miałyby to zrobić, jeśli tak im dobrze? Jaki mają w tym interes? Mają robić dobrze dla Ciebie zamiast dla siebie?

Dobrze im tak do czasu. Prędzej czy później będą nieszczęśliwe.

Raka napisał/a:

Dlatego że te 90 kobiet nie jest zainteresowane facetami spoza tej dziesiątki. No może ta dolna 20 zainteresowałaby się facetami z przedziału 11-25, ale wtedy oni musieliby mocno obniżyć wymagania.

Czyli wracamy do wersji, wg której tylko 10% najprzystojniejszych facetów ma partnerki?

Jeszcze nie, ale coraz bardziej się do tego zbliżamy. Z roku na rok coraz więcej mężczyzn jest samych.

KoralinaJones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Herne napisał/a:

Nie. To ty prędzej czy później wyskoczysz ze swoim hasłem wywoławczym w jakimś wątku i go przejmujesz swoimi wywodami, ciągle tylko szukając atencji.

Jak nie, zrób proszę mały test. Od teraz, w ciągu powiedzmy 3 miesięcy przestań gdziekolwiek używać słów (oraz ich pochodnych): "bo one mnie odrzucają"

Sprawdzimy czy się uda?
Osobiście szczerze wątpię, ponieważ to jest całe Twoje życie. Niemniej jednak: spróbujemy?

Ja mogę nie pisać, tylko nie wywołujcie wilka z lasu. Te komentarze zawsze są moją reakcją na wasze wpisy.

Serio nie zauważasz że wokoło Ciebie sami winni Twojej sytuacji? Czy jest ktoś kto Ci niczym nie zawinił?

A czy ja mówię, że ktokolwiek mi w czymkolwiek zawinił?

17,103

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
SaraS napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Przystojny i nieśmiały zawsze sprawi lepsze wrażenie niż przeciętny i nieśmiały, tak samo z przystojnym i przeciętnym intelektualistą.

Ty jesteś tak zafiksowany na wyglądzie, że umyka Ci sens tego, co czytasz - byle wcisnąć swoją działkę o wyglądzie, rozmowa jak z botem.

Wyobraź sobie, że każdy z nich wygląda tak samo. Naprawdę upierasz się, że każdy z nich zrobi takie samo wrażenie na każdej kobiecie? Że przy pierwszym zagadaniu nie widać zachowania, mowy ciała itd.?

Nie porównywałem dresiarza do cwaniaczka ani intelektualisty do nieśmiałego... Chłopak, który ma zero doświadczeń w relacjach międzyludzkich ma to przekonanie dlatego że jest odrzucany, a nie na odwrót. Zresztą jak taka osoba ma te doświadczenia nabyć, skoro za każdym razem efekt jest ten sam?

No to skoro przyznajesz, że zachowanie jest różne, to skąd wiesz, że odrzucają Cię ze względu na wygląd, a nie na całokształt, na wrażenie, które sprawiasz swoim zachowaniem?

Raka napisał/a:

Nie, chcę, żeby przeciętne dziewczyny przestały się uważać za chodzące ideały i nie odrzucały facetów na swoim poziomie.

1. Wg Raki: dziewczyna przeciętna, on przeciętny. Wg dziewczyny: ona idealna, on przeciętny.
Dlaczego Twoje zdanie ma być tym właściwym?

Nie moje zdanie, tylko obiektywna opinia.

To inaczej: nawet jeśli ona jest brzydka, a interesuje się nią 10 przystojniejszych gości, z jakiego powodu ma wybrać tego mniej przystojnego? Tylko dlatego, że nikt inny go nie chce?

17,104

Odp: 30lat i cały czas sam
SaraS napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
SaraS napisał/a:

Ty jesteś tak zafiksowany na wyglądzie, że umyka Ci sens tego, co czytasz - byle wcisnąć swoją działkę o wyglądzie, rozmowa jak z botem.

Wyobraź sobie, że każdy z nich wygląda tak samo. Naprawdę upierasz się, że każdy z nich zrobi takie samo wrażenie na każdej kobiecie? Że przy pierwszym zagadaniu nie widać zachowania, mowy ciała itd.?

Nie porównywałem dresiarza do cwaniaczka ani intelektualisty do nieśmiałego... Chłopak, który ma zero doświadczeń w relacjach międzyludzkich ma to przekonanie dlatego że jest odrzucany, a nie na odwrót. Zresztą jak taka osoba ma te doświadczenia nabyć, skoro za każdym razem efekt jest ten sam?

No to skoro przyznajesz, że zachowanie jest różne, to skąd wiesz, że odrzucają Cię ze względu na wygląd, a nie na całokształt, na wrażenie, które sprawiasz swoim zachowaniem?

Bo z chłopakami normalnie rozmawiam? Bo za granicą nie miałem problemu z nawiązywaniem relacji?

1. Wg Raki: dziewczyna przeciętna, on przeciętny. Wg dziewczyny: ona idealna, on przeciętny.
Dlaczego Twoje zdanie ma być tym właściwym?

Nie moje zdanie, tylko obiektywna opinia.

To inaczej: nawet jeśli ona jest brzydka, a interesuje się nią 10 przystojniejszych gości, z jakiego powodu ma wybrać tego mniej przystojnego? Tylko dlatego, że nikt inny go nie chce?

Ale kto powiedział, że przystojniejsi się nią interesują? Właśnie rzecz w tym, że oni nie są zainteresowani (chyba że znajomością na jedną noc), ale ona woli być sama niż spojrzeć na faceta na swoim poziomie.

17,105

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Można się naciąć tongue

I jak było? big_smile tongue

Nie dałbym się dotknąć tongue

Na razie kompletnie Ci nie ufam, więc nie wierzę tongue.

17,106

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Nie dałbym się dotknąć tongue

Na razie kompletnie Ci nie ufam, więc nie wierzę tongue.

Przed pierwszym seksem muszę zobaczyć szereg badań, bez wyjątku tongue

Robiłam ostatnio rezonans magnetyczny i stwierdzili że mam coś z głową. Czy to coś zmienia?

17,107 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-06-30 00:34:16)

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Przed pierwszym seksem muszę zobaczyć szereg badań, bez wyjątku tongue

Robiłam ostatnio rezonans magnetyczny i stwierdzili że mam coś z głową. Czy to coś zmienia?

Haha big_smile przecież od razu widać, że z Tobą jest coś nie tak tongue
Btw w Twoim wieku RM jest refundowany, czy musiałaś płacić? tongue

W moim wieku refundowane jest jedynie nacieranie się ziemią big_smile.

17,108

Odp: 30lat i cały czas sam

Wiesz nie chcę psuć świato poglądu, zejdę do niskiego pozostałe mu. Facet 10/10 nawet do ruchania się nie będzie zniżał. Chyba że na zasadzie chuj mi staję od każdej dziur. Wsadzę wszędzie gdzie opór i dostępność jest łatwa.

Powiem chuj z takim facetem i pies trącał ta kobietę

17,109

Odp: 30lat i cały czas sam

Czy ktoś trzyma cię za rękę i nie pozwala iść na siłownię, bajerować kobiet jak to pragniesz związku, bliskości kobiety przy której się spełnisz. Która obdaruje cię uczuciem, będzie twoim wsparciem i będzie z tobą zakładać rodzinę. Czy ktoś broni się ubierać tanio, w z klasą czy musisz mówić że mieszkasz na wynajmie. Czy musisz mieć oryginalne ubrania. Możesz sprzedawać bajki jak chwilowo jesteś pod kreską, itp.

Możliwości do bajerowania i zagięcia na krótki czas jest masa, jak już tak tego pragniesz.

17,110 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2023-06-30 01:23:31)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Bo z chłopakami normalnie rozmawiam? Bo za granicą nie miałem problemu z nawiązywaniem relacji?

Może po prostu jesteś dla kobiet aseksualny i nie ma to wiele wspólnego z wyglądem, bo są faceci zadbani i obiektywnie oceniając przystojni, ale nie są męscy i to ich czyni niewidzialnymi. 
Swoją drogą, jeśli dobrze kojarzę, to bliskich kumpli także nie masz.

rakastankielia napisał/a:

Ale kto powiedział, że przystojniejsi się nią interesują? Właśnie rzecz w tym, że oni nie są zainteresowani (chyba że znajomością na jedną noc), ale ona woli być sama niż spojrzeć na faceta na swoim poziomie.

To jeśli tak woli, to ma do tego prawo, skąd zatem ta pretensja?

17,111

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Bo z chłopakami normalnie rozmawiam? Bo za granicą nie miałem problemu z nawiązywaniem relacji?

Może po prostu jesteś dla kobiet aseksualny i nie ma to wiele wspólnego z wyglądem, bo są faceci zadbani i obiektywnie oceniając przystojni, ale nie są męscy i to ich czyni niewidzialnymi. 
Swoją drogą, jeśli dobrze kojarzę, to bliskich kumpli także nie masz.

rakastankielia napisał/a:

Ale kto powiedział, że przystojniejsi się nią interesują? Właśnie rzecz w tym, że oni nie są zainteresowani (chyba że znajomością na jedną noc), ale ona woli być sama niż spojrzeć na faceta na swoim poziomie.

To jeśli tak woli, to ma do tego prawo, skąd zatem ta pretensja?

Osobiście nie nazwałbym się męski, nie bajeruje (braku ambicji nie widać od razu). Hobby trochę mam tylko nie jestem w tym dobry inni są lepsi, więc nie zarobię na tym specjalnie. Wyglądu też super nie mam, ale inicjację seksualną szybko miałem, przerwy z powodu własnych problemów. Kobiety na seks nie narzekały, ograzmu nie udawały. Niektóre były ładne według norm kolegów, a przygody olewakem mimo okazji (kilka było wow, może miały bąbelki xd). Nie wiem co z kolegami jest....

17,112 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2023-06-30 01:39:33)

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:

Osobiście nie nazwałbym się męski, nie bajeruje (braku ambicji nie widać od razu). Hobby trochę mam tylko nie jestem w tym dobry inni są lepsi, więc nie zarobię na tym specjalnie. Wyglądu też super nie mam, ale inicjację seksualną szybko miałem, przerwy z powodu własnych problemów. Kobiety na seks nie narzekały, ograzmu nie udawały. Niektóre były ładne według norm kolegów, a przygody olewakem mimo okazji (kilka było wow, może miały bąbelki xd). Nie wiem co z kolegami jest....

Ale widocznie masz to coś, co kobiety w jakiś sposób przyciąga. Tego nie da się nazwać, ale sprawia, że przyciąga i skupia uwagę. Jakaś aura.
Pisząc swój poprzedni post miałam przed oczami bardzo konkretnego faceta - jest całkiem przystojny, zadbany, dobrze ubrany, ma ładne, gęste włosy, fajny koloryt skóry, jest też bardzo miły, ale typ ma w sobie coś tak irytującego, że nie wyobrażam sobie, że miałabym go znosić na co dzień. Jego postawa i wyraz twarzy mówią "przepraszam, że żyję", a to zdecydowanie nie jest pociągające.

17,113

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
dfx755 napisał/a:

Osobiście nie nazwałbym się męski, nie bajeruje (braku ambicji nie widać od razu). Hobby trochę mam tylko nie jestem w tym dobry inni są lepsi, więc nie zarobię na tym specjalnie. Wyglądu też super nie mam, ale inicjację seksualną szybko miałem, przerwy z powodu własnych problemów. Kobiety na seks nie narzekały, ograzmu nie udawały. Niektóre były ładne według norm kolegów, a przygody olewakem mimo okazji (kilka było wow, może miały bąbelki xd). Nie wiem co z kolegami jest....

Ale widocznie masz to coś, co kobiety w jakiś sposób przyciąga. Tego nie da się nazwać, ale sprawia, że przyciąga i skupia uwagę. Jakaś aura.
Pisząc swój poprzedni post miałam przed oczami bardzo konkretnego faceta - jest całkiem przystojny, zadbany, dobrze ubrany, ma ładne, gęste włosy, fajny koloryt skóry, jest też bardzo miły, ale typ ma w sobie coś tak irytującego, że nie wyobrażam sobie, że miałabym go znosić na co dzień. Jego postawa i wyraz twarzy mówią "przepraszam, że żyję", a to zdecydowanie nie jest pociągające.

Mimo że powinienem udawać by przyciągnąć może kogoś na dłużej, jaki to ma sens plus to męczy. Czasami coś walę, ale to moje doświadczenia to jednak nigdy nikogo nie oceniam z góry (dystans i brak zaufania tak). Tylko to nie wyklucza wysłuchania, bycia z kulturą, a później wyciągam wnioski.

Plus ja jestem 100% świadom gdzie mam problem, nigdy nie uważałem się za odpad. Owszem gorsze lata emocjonalne tak, to już dzięki rodzinie dysfunkcyjnej.

17,114

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Herne napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ja mogę nie pisać, tylko nie wywołujcie wilka z lasu. Te komentarze zawsze są moją reakcją na wasze wpisy.

Taaa....
Dotychczas schemat jest mocno powtarzalny:
1) Ktokolwiek cokolwiek pisze w wątkach. Jest relatywny spokój od inceli. Idylla...
2) raka: ale one mnie odrzucają!
3) ktoś zaczyna polemikę
4) raka: ale one mnie wszystkie odrzucają!!!
5) ktoś probuje coś dopisać
6) raka: ALE ONE....
7)....wątek przejęty o skupiony na race....
Kurtyna.
I tak od lat wink

Raczej:
1) ktoś pisze, że kobiety nie patrzą na wygląd (a już na pewno nie w takim stopniu jak mężczyźni), ewentualnie atakuje mnie i innych użytkowników narzekających na samotność
A dalej jak u Ciebie.

Ludzie staraja sie wam pomoc. Tylko... skoro tylko narzekacie i nic z tym nie robicie (ale mam tutaj na myśli konkretne dzialania ukierunkowana na cel, a nie markowanie działań, placz i pretensje w sieci), to taka pomoc może być do czasu. Prędzej czy później nudzi się rozmowa z osobą, z którą rozmawia się jak ze ściana.

Chcesz konkretnej porady? Już kilka miesięcy temu to pisałem, Tobie pomoże tylko wizyta u specjalisty - psychologa. Każda próba rozmowy z Tobą to strata czasu innych użytkowników. Tutaj występuje jakiś dodatkowy czynnik, o którym my wszyscy nie wiemy, ale sam fakt, że gada się z tobą jak ze sciana (i to od 4 lat tutaj) nie jest, niestety, normalny.

17,115

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
SaraS napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie porównywałem dresiarza do cwaniaczka ani intelektualisty do nieśmiałego... Chłopak, który ma zero doświadczeń w relacjach międzyludzkich ma to przekonanie dlatego że jest odrzucany, a nie na odwrót. Zresztą jak taka osoba ma te doświadczenia nabyć, skoro za każdym razem efekt jest ten sam?

No to skoro przyznajesz, że zachowanie jest różne, to skąd wiesz, że odrzucają Cię ze względu na wygląd, a nie na całokształt, na wrażenie, które sprawiasz swoim zachowaniem?

Bo z chłopakami normalnie rozmawiam? Bo za granicą nie miałem problemu z nawiązywaniem relacji?

To nie ma znaczenia. Mężczyźni podchodzą inaczej do pewnych spraw niż kobiety. Jak mój partner przedstawił mi swojego kolegę, to byłam trochę w szoku, bo niby uprzedzał, że on się stresuje/dziwnie zachowuje przy kobietach, ale jednak nie spodziewałam się czegoś takiego, tym bardziej że chyba naiwnie zakładałam, że dziewczyna kumpla będzie miała mniejszy wpływ niż taka do wzięcia. I wiem też, że on jest przekonany, że zachowywał się normalnie. Gdyby nie był kolegą partnera tylko gościem, który podszedł zagadać, byłabym, no, mocno zdziwiona i na pewno nie chciałabym go poznać.
Z kolei partner i pozostali wspólni koledzy mają do niego podejście na zasadzie: no, nie umie rozmawiać z kobietami i bywa, że mu odbija, jak próbuje jakąś poderwać, dziwnie się wtedy zachowuje. I poza tym, że czasem pożartują, to ich to w gruncie rzeczy nie obchodzi, bo nie są tymi kobietami.
Ty z dużym prawdopodobieństwem masz ten sam problem, bo cały czas w głowie masz te swoje myśli o odrzucaniu za wygląd i nawet jak o tym nie mówisz, to wpływa to na Twoją mowę ciała itd.

To inaczej: nawet jeśli ona jest brzydka, a interesuje się nią 10 przystojniejszych gości, z jakiego powodu ma wybrać tego mniej przystojnego? Tylko dlatego, że nikt inny go nie chce?

Ale kto powiedział, że przystojniejsi się nią interesują? Właśnie rzecz w tym, że oni nie są zainteresowani (chyba że znajomością na jedną noc), ale ona woli być sama niż spojrzeć na faceta na swoim poziomie.

No okej, to skoro WOLI być sama, to chyba powinna być sama, nie? Czy też z dobrego serduszka ma się umawiać z kimś, kto się jej nie podoba? Przecież to idiotyzm.

Poza tym, ile Ty masz lat? 24? I pewnie szukasz młodszej albo w swoim wieku, nie? To teraz tak: związałam się ze swoim partnerem, kiedy miałam 26 lat. A miałam wcześniej powodzenie, może nie jakieś niespotykanie ogromne, ale na pewno duże. Nie interesował mnie nikt z adoratorów, mimo że przynajmniej kilku z nich zostałoby ocenionych tu na chadów, bo często obracałam się w środowiskach okołosportowych - więc znaleźli się panowie wysocy, umięśnieni, zadbani, na szczękach się nie znam, ale statystycznie pewnie któraś musiała być kwadratowa. wink I co? Też ktoś powinien na moje zachowanie kręcić nosem, bo na co ja czekam, tacy przystojniacy, a ja ich nie chcę, na co ja czekam? Przecież moim celem życiowym nie było zapewnienie panom kobiety. I gdybym nie związała się z obecnym partnerem, z dużym prawdopodobieństwem wciąż byłabym sama, bo mi ten stan rzeczy odpowiadał. Z pewnością o wiele bardziej niż wiązanie się z kimś, bo "panowie nie mają kobiety". Przecież to nie był mój problem.

17,116

Odp: 30lat i cały czas sam

Ta dyskusja nie ma sensu. Chłopaki biegają wokół słupa z taką prędkością, że już dupa jest z przodu.

17,117

Odp: 30lat i cały czas sam
SaraS napisał/a:

Ty z dużym prawdopodobieństwem masz ten sam problem, bo cały czas w głowie masz te swoje myśli o odrzucaniu za wygląd i nawet jak o tym nie mówisz, to wpływa to na Twoją mowę ciała itd.

Nawet gdyby tak było, to byłby to skutek, a nie przyczyna. A z dziewczynami za granicą też miałem dobre relacje, tak samo i w Polsce poznałem parę dziewczyn przez internet, z którymi sporadycznie się widuję.

To inaczej: nawet jeśli ona jest brzydka, a interesuje się nią 10 przystojniejszych gości, z jakiego powodu ma wybrać tego mniej przystojnego? Tylko dlatego, że nikt inny go nie chce?

Ale kto powiedział, że przystojniejsi się nią interesują? Właśnie rzecz w tym, że oni nie są zainteresowani (chyba że znajomością na jedną noc), ale ona woli być sama niż spojrzeć na faceta na swoim poziomie.

No okej, to skoro WOLI być sama, to chyba powinna być sama, nie? Czy też z dobrego serduszka ma się umawiać z kimś, kto się jej nie podoba? Przecież to idiotyzm.

Poza tym, ile Ty masz lat? 24? I pewnie szukasz młodszej albo w swoim wieku, nie? To teraz tak: związałam się ze swoim partnerem, kiedy miałam 26 lat. A miałam wcześniej powodzenie, może nie jakieś niespotykanie ogromne, ale na pewno duże. Nie interesował mnie nikt z adoratorów, mimo że przynajmniej kilku z nich zostałoby ocenionych tu na chadów, bo często obracałam się w środowiskach okołosportowych - więc znaleźli się panowie wysocy, umięśnieni, zadbani, na szczękach się nie znam, ale statystycznie pewnie któraś musiała być kwadratowa. wink I co? Też ktoś powinien na moje zachowanie kręcić nosem, bo na co ja czekam, tacy przystojniacy, a ja ich nie chcę, na co ja czekam? Przecież moim celem życiowym nie było zapewnienie panom kobiety. I gdybym nie związała się z obecnym partnerem, z dużym prawdopodobieństwem wciąż byłabym sama, bo mi ten stan rzeczy odpowiadał. Z pewnością o wiele bardziej niż wiązanie się z kimś, bo "panowie nie mają kobiety". Przecież to nie był mój problem.

No ale mimo że nie szukałaś związku, to dałaś mu szansę, a on ją wykorzystał.

17,118 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-06-30 10:14:56)

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Haha big_smile przecież od razu widać, że z Tobą jest coś nie tak tongue
Btw w Twoim wieku RM jest refundowany, czy musiałaś płacić? tongue

W moim wieku refundowane jest jedynie nacieranie się ziemią big_smile.

Nic innego Ci już nie zostało, ale nie martw się, bo każdy kiedyś zwiotczeje i zostanie nam to co Tobie tongue


Tadziu, to Ty? big_smile Chciałeś wiedzieć do kogo jesteś podobny jako multi. A więc jesteś podobny do naszego Tadzia big_smile. No wypisz, wymaluj big_smile.

17,119

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Ta dyskusja nie ma sensu. Chłopaki biegają wokół słupa z taką prędkością, że już dupa jest z przodu.

Jak wiele innych dyskusji tutaj wink. Ja ich nawet rozumiem. W pewnych granicach wiekowych wygląd jest tym co liczy się najbardziej, jest opcją kluczową. I to nie byle jaki wygląd, a wygląd obiektywnie atrakcyjny i akceptowalny. Kiedy ich czytam przypominają mi się szkolne dyskoteki podczas których brzydule podpierały ściany a brzydacy (?) patrzyli na resztą spode łba.

17,120

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
SaraS napisał/a:

Ty z dużym prawdopodobieństwem masz ten sam problem, bo cały czas w głowie masz te swoje myśli o odrzucaniu za wygląd i nawet jak o tym nie mówisz, to wpływa to na Twoją mowę ciała itd.

Nawet gdyby tak było, to byłby to skutek, a nie przyczyna. A z dziewczynami za granicą też miałem dobre relacje, tak samo i w Polsce poznałem parę dziewczyn przez internet, z którymi sporadycznie się widuję.

Ręce opadają. Ja Ci tylko cały czas próbuję uświadomić, że wygląd odpowiada jedynie za część pierwszego wrażenia i jeśli nie jesteś ekstremalnie brzydki ani ekstremalnie przystojny oraz - to szczególnie! - jeśli interakcja z góry nie klasyfikuje Cię jako zainteresowanego czymś więcej niż zwykłą znajomością, to nie jest to nawet najbardziej istotny element. A czy uznasz to za skutek, za przyczynę czy nawet za efekt niewyspania, to nie ma to naprawdę żadnego znaczenia.

Ale kto powiedział, że przystojniejsi się nią interesują? Właśnie rzecz w tym, że oni nie są zainteresowani (chyba że znajomością na jedną noc), ale ona woli być sama niż spojrzeć na faceta na swoim poziomie.

No okej, to skoro WOLI być sama, to chyba powinna być sama, nie? Czy też z dobrego serduszka ma się umawiać z kimś, kto się jej nie podoba? Przecież to idiotyzm.

Poza tym, ile Ty masz lat? 24? I pewnie szukasz młodszej albo w swoim wieku, nie? To teraz tak: związałam się ze swoim partnerem, kiedy miałam 26 lat. A miałam wcześniej powodzenie, może nie jakieś niespotykanie ogromne, ale na pewno duże. Nie interesował mnie nikt z adoratorów, mimo że przynajmniej kilku z nich zostałoby ocenionych tu na chadów, bo często obracałam się w środowiskach okołosportowych - więc znaleźli się panowie wysocy, umięśnieni, zadbani, na szczękach się nie znam, ale statystycznie pewnie któraś musiała być kwadratowa. wink I co? Też ktoś powinien na moje zachowanie kręcić nosem, bo na co ja czekam, tacy przystojniacy, a ja ich nie chcę, na co ja czekam? Przecież moim celem życiowym nie było zapewnienie panom kobiety. I gdybym nie związała się z obecnym partnerem, z dużym prawdopodobieństwem wciąż byłabym sama, bo mi ten stan rzeczy odpowiadał. Z pewnością o wiele bardziej niż wiązanie się z kimś, bo "panowie nie mają kobiety". Przecież to nie był mój problem.

No ale mimo że nie szukałaś związku, to dałaś mu szansę, a on ją wykorzystał.

Tbh, to nikt nikomu nie dawał szansy, bo to się zaczęło w miarę jednocześnie, ale znowu - nie o to mi chodzi.

Zobacz, co piszesz o tych kobietach w interesującym Cię wieku - że odrzucają, że szukają nie wiadomo kogo, że będą żałować. A one robią dokładnie to, co ja robiłam jeszcze parę lat temu. I nie żałuję i nie żałowałabym, nawet gdybym nie związała się z obecnym partnerem. Ty próbujesz przekonywać, że jeśli się zmienia, tak będzie dla nich lepiej - no więc nie, nie będzie, dla mnie by nie było. I to niezależnie od tego, jak przystojni by Ci mężczyźni nie byli, czy od tego, za jak bardzo przeciętną mógłbyś mnie uważać. To nie ma żadnego znaczenia, bo chodzi o chęci i preferencje. I to, że dla Ciebie lepiej byłoby, gdyby kobiety dawały każdemu szansę, nie oznacza, że tak byłoby lepiej dla tych kobiet, a one mają pełne prawo robić tak, żeby im - a nie Tobie - było lepiej.

17,121 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2023-06-30 12:12:51)

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Nic innego Ci już nie zostało, ale nie martw się, bo każdy kiedyś zwiotczeje i zostanie nam to co Tobie tongue


Tadziu, to Ty? big_smile Chciałeś wiedzieć do kogo jesteś podobny jako multi. A więc jesteś podobny do naszego Tadzia big_smile. No wypisz, wymaluj big_smile.

Ja pierdziele... Co za Tadziu? big_smile wymyśl sposób, a udowodnię Ci, że nie jestem żadnym Tadziem big_smile imię nawet ładne tongue
Dobra wiem, Teodor?

Ta wymiana zdań rozbiła system big_smile lol.

17,122

Odp: 30lat i cały czas sam

Rakastankielia, napisałam Ci, że widocznie jesteś aseksuany dla kobiet, ale udajesz, że nie przeczytałeś wink.
Jest taka grupa facetów, nawet zadbanych, relatywnie dobrze wyglądających i niebędących chamami, od których nas odrzuca.

17,123

Odp: 30lat i cały czas sam

Raka, przeczytaj jeszcze raz mój post.

17,124

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Nic innego Ci już nie zostało, ale nie martw się, bo każdy kiedyś zwiotczeje i zostanie nam to co Tobie tongue


Tadziu, to Ty? big_smile Chciałeś wiedzieć do kogo jesteś podobny jako multi. A więc jesteś podobny do naszego Tadzia big_smile. No wypisz, wymaluj big_smile.

Ja pierdziele... Co za Tadziu? big_smile wymyśl sposób, a udowodnię Ci, że nie jestem żadnym Tadziem big_smile imię nawet ładne tongue
Dobra wiem, Teodor?

Nie przejmuj sie, to początkowe stadium menopauzy.

17,125 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-06-30 14:49:38)

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Nic innego Ci już nie zostało, ale nie martw się, bo każdy kiedyś zwiotczeje i zostanie nam to co Tobie tongue


Tadziu, to Ty? big_smile Chciałeś wiedzieć do kogo jesteś podobny jako multi. A więc jesteś podobny do naszego Tadzia big_smile. No wypisz, wymaluj big_smile.

Ja pierdziele... Co za Tadziu? big_smile wymyśl sposób, a udowodnię Ci, że nie jestem żadnym Tadziem big_smile imię nawet ładne tongue
Dobra wiem, Teodor?

Zapewniam Cię, że w tutejszym gronie, porównanie do Tadzia to nie jest komplement big_smile. Także szampana spokojnie możesz odłożyć na półkę tongue. Z Twoim nowym kolegą jedyne co Cię czeka, to jedzenie pasztetówki big_smile.

17,126

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Ja pierdziele... Co za Tadziu? big_smile wymyśl sposób, a udowodnię Ci, że nie jestem żadnym Tadziem big_smile imię nawet ładne tongue
Dobra wiem, Teodor?

Zapewniam Cię, że w tutejszym gronie, porównanie do Tadzia to nie jest komplement big_smile. Także szampana spokojnie możesz odłożyć na półkę tongue. Z Twoim nowym kolegą jedyne co Cię czeka, to jedzenie pasztetówki big_smile.

Tak wiem, że się nie lubicie smile kojarzę jakieś tam wasze bijatyki i przepychanki słowne tongue
Porównywanie kogoś z kimś jest w ogóle bardzo słabe, nie uczyła tego mamusia małej Koralinki?
Co do szampana... nie piję alkoholu - żadnego, żeby była jasność.
Skąd Ty możesz wiedzieć co mnie czeka w życiu? Nic o mnie nie wiesz, ani mnie nie znasz smile
Nie lubię pasztetówki, jest okropna bleeeee. Jedyną pasztetówkę, którą mógłbym spróbować to jesteś Ty tongue o ile nie masz bardzo mocno pomarszczonej skórki big_smile big_smile big_smile

Ewidentnie polubicie się z Tadziem big_smile. Najgorsze jest jednak w tym wszystkim to, że zaczynacie się tu mnożyć big_smile.

17,127

Odp: 30lat i cały czas sam

Tak sobie myślę... czemu któryś z nadwornych inceli Raka albo Jakiś nie stworzą nowego konta z którego będą flirtować z kobietami jak NewUser z Koralinką. Tzn to pytanie retorycznie ale ciekawe czy oni znają odpowiedź.

17,128 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-06-30 15:34:26)

Odp: 30lat i cały czas sam
M!ri napisał/a:

Tak sobie myślę... czemu któryś z nadwornych inceli Raka albo Jakiś nie stworzą nowego konta z którego będą flirtować z kobietami jak NewUser z Koralinką. Tzn to pytanie retorycznie ale ciekawe czy oni znają odpowiedź.

Nie no, co Ty big_smile. Ze starymi babami? tongue wink

17,129

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Tak wiem, że się nie lubicie smile kojarzę jakieś tam wasze bijatyki i przepychanki słowne tongue
Porównywanie kogoś z kimś jest w ogóle bardzo słabe, nie uczyła tego mamusia małej Koralinki?
Co do szampana... nie piję alkoholu - żadnego, żeby była jasność.
Skąd Ty możesz wiedzieć co mnie czeka w życiu? Nic o mnie nie wiesz, ani mnie nie znasz smile
Nie lubię pasztetówki, jest okropna bleeeee. Jedyną pasztetówkę, którą mógłbym spróbować to jesteś Ty tongue o ile nie masz bardzo mocno pomarszczonej skórki big_smile big_smile big_smile

Ewidentnie polubicie się z Tadziem big_smile. Najgorsze jest jednak w tym wszystkim to, że zaczynacie się tu mnożyć big_smile.

Nie szukam tu kolegów, koleżanek, przyjaźni, ani niczego innego. Powiem Ci, że mi przykro, bo sama wplatasz w naszą rozmowę coś na zasadzie "czarnego humoru", a później doszukujesz się we mnie podobieństw do innych użytkowników.
"Zaczynacie się tu mnożyć" tzn kto taki? Zacząłem rozmawiać z Tobą w taki sposób, w jaki chciałaś od chyba samego początku smile

Z Twojej strony pudło. Z mojej, widzę trafiony zatopiony big_smile.

17,130

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
M!ri napisał/a:

Tak sobie myślę... czemu któryś z nadwornych inceli Raka albo Jakiś nie stworzą nowego konta z którego będą flirtować z kobietami jak NewUser z Koralinką. Tzn to pytanie retorycznie ale ciekawe czy oni znają odpowiedź.

Dobre smile zauważ, że zarejestrowałem się po to, aby napisać coś miłego do jakis_czlowiek, a to Koralina zaczepiła mnie, a nie ja ją. Jakby nie zwróciła się do mnie pierwsza, to ja na pewno bym nie zagaił, bo o czym?

Ale to jest bardzo dobre pytanie.

17,131

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Nie szukam tu kolegów, koleżanek, przyjaźni, ani niczego innego. Powiem Ci, że mi przykro, bo sama wplatasz w naszą rozmowę coś na zasadzie "czarnego humoru", a później doszukujesz się we mnie podobieństw do innych użytkowników.
"Zaczynacie się tu mnożyć" tzn kto taki? Zacząłem rozmawiać z Tobą w taki sposób, w jaki chciałaś od chyba samego początku smile

Z Twojej strony pudło. Z mojej, widzę trafiony zatopiony big_smile.

Pewnie, bo Twoje zawsze musi być na wierzchu, prawda? smile

Oj, to nic osobistego. Sam przecież napisałeś że się nie znamy i nie poznamy, prawda?  Więc o co chodzi?  tongue

17,132

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Dobre smile zauważ, że zarejestrowałem się po to, aby napisać coś miłego do jakis_czlowiek, a to Koralina zaczepiła mnie, a nie ja ją. Jakby nie zwróciła się do mnie pierwsza, to ja na pewno bym nie zagaił, bo o czym?

Ale to jest bardzo dobre pytanie.

Na które ja nie znam odpowiedzi, a Ty?


Bo mają po kołku w czterech literach. Ot, cała tajemnica.

17,133

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:

... ... zarejestrowałem się po to, aby napisać coś miłego do jakis_czlowiek, ...

W takim razie mogłeś... tzn mogłaś się nazwać jakoś typu Kasia, Asia, Basia, ... smile smile A nie NewUser i jszcze jako facet...

17,134

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
Gary napisał/a:
NewUser napisał/a:

... ... zarejestrowałem się po to, aby napisać coś miłego do jakis_czlowiek, ...

W takim razie mogłeś... tzn mogłaś się nazwać jakoś typu Kasia, Asia, Basia, ... smile smile A nie NewUser i jszcze jako facet...

Nie przewidziałem tego, że Koralina od razu wyczuje swieże mięso tongue nie mogłem tego wiedzieć, bo niby skąd? smile

Jedno przyznaję. Spadłeś mi jak z nieba big_smile.

17,135

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Nie przewidziałem tego, że Koralina od razu wyczuje swieże mięso tongue nie mogłem tego wiedzieć, bo niby skąd? smile

Jedno przyznaję. Spadłeś mi jak z nieba big_smile.

Długo czekałaś? big_smile masz szczęście, że nie wprost na Ciebie, bo te 150kg świeżego mięska mogłoby Ci zrobić kuku tongue

W ogóle. Po prostu szczęśliwy zbieg okoliczności big_smile. No jak w pysk strzelił big_smile. I miejsce i czas big_smile.

17,136

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Ale to jest bardzo dobre pytanie.

Na które ja nie znam odpowiedzi, a Ty?


Bo mają po kołku w czterech literach. Ot, cała tajemnica.

Wcale nie.

17,137 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2023-06-30 17:52:25)

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
NewUser napisał/a:

Ja pierdziele... Co za Tadziu? big_smile wymyśl sposób, a udowodnię Ci, że nie jestem żadnym Tadziem big_smile imię nawet ładne tongue
Dobra wiem, Teodor?

Nie przejmuj sie, to początkowe stadium menopauzy.

Możliwe, że tak. Jak otatnio mi pisała, to podobno świętowała już swoje dwie osiemnastki, ale do trzeciej jeszcze jej brakuje. Zakładam, że ma 40-50 lat, a w tym wieku menopauza jest już jak najbardziej możliwa. Jedna się załamie, a druga otworzy szampana, do których zaliczasz się droga Koralino? tongue

Kojarzę Cię Theodor, ale tak dość srednio bym powiedział, wiec nie mam pojęcia, gdzie doszukiwać się podobieństw między nami big_smile

Dziś piąteczek, piękna pogoda zaczyna sie weekend, koralince jak zwykle doskwiera samotność, zapewne zachla sie tanim bełtem, wspominając piękne czasy gdy robiła za jednorazowy worek na spermę u Gebelsa, to jej jedyne miłe wspomnienia z całego nędznego życia, przyzwyczaisz sie smile tymczasem Ja za ponad godzinkę mam spotkanie z panią adwokat, 9/10 prawie służbowe, ale i tak zakończy sie dobrym ruchankiem, Yea Yea Yea smile miłego weekendu

17,138

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
NewUser napisał/a:

Możliwe, że tak. Jak otatnio mi pisała, to podobno świętowała już swoje dwie osiemnastki, ale do trzeciej jeszcze jej brakuje. Zakładam, że ma 40-50 lat, a w tym wieku menopauza jest już jak najbardziej możliwa. Jedna się załamie, a druga otworzy szampana, do których zaliczasz się droga Koralino? tongue

Kojarzę Cię Theodor, ale tak dość srednio bym powiedział, wiec nie mam pojęcia, gdzie doszukiwać się podobieństw między nami big_smile

Dziś piąteczek, piękna pogoda zaczyna sie weekend, koralince jak zwykle doskwiera samotność, zapewne zachla sie tanim bełtem, wspominając piękne czasy gdy robiła za jednorazowy worek na spermę u Gebelsa, to jej jedyne miłe wspomnienia z całego nędznego życia, przyzwyczaisz sie smile tymczasem Ja za ponad godzinkę mam spotkanie z panią adwokat, 9/10 prawie służbowe, ale i tak zakończy sie dobrym ruchankiem, Yea Yea Yea smile miłego weekendu

To prawda Koralina? XD

Nie wiem, nie kumpluję się z Tadziem big_smile.

17,139

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Długo czekałaś? big_smile masz szczęście, że nie wprost na Ciebie, bo te 150kg świeżego mięska mogłoby Ci zrobić kuku tongue

W ogóle. Po prostu szczęśliwy zbieg okoliczności big_smile. No jak w pysk strzelił big_smile. I miejsce i czas big_smile.

A ja taki nieuczesany... No i bez tego zęba big_smile tyle Ci wystarczy, czy obniżyłaś standardy? big_smile

Jedynie chciałam przestrzec przed miejscem zwanym Chujuwka (pisownia oryginalna), lecz z tego co widzę szybko okazał się, że zupełnie niepotrzebnie. Tryb "Tadzio" skutecznie przed tych chroni. Taka oto ironia losu big_smile.

17,140

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

A ja taki nieuczesany... No i bez tego zęba big_smile tyle Ci wystarczy, czy obniżyłaś standardy? big_smile

Jedynie chciałam przestrzec przed miejscem zwanym Chujuwka (pisownia oryginalna), lecz z tego co widzę szybko okazał się, że zupełnie niepotrzebnie. Tryb "Tadzio" skutecznie przed tych chroni. Taka oto ironia losu big_smile.

Trzeźwy jestem, a nic z tego nie rozumiem tongue

Nasz Tadeusz, miejscowy głupek, wszystko Ci wyjaśni big_smile.

17,141

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:

I chcesz powiedzieć, że Twój niedosłuch od razu widać?
Zastanawiam się czy zdajesz sobie sprawę, że sam z siebie robisz niepełnosprawnego wyciągając tę swoją relatywnie nieistotną niepełnosprawność, kiedy z jakiegoś powodu jest to wygodne.


Nie widać od razu ale po jakimś czasie już tak big_smile Mam orzeczenie niepełnosprawności z nadanym symbolem i przyczyną jej powstania, w dodatku posiadam również legitymację osoby niepełnosprawnej ale Ty uważasz, że ja sam z siebie robię niepełnosprawnego.

Co miesiąc pobieram zasiłek dla niepełnosprawnych (parę złotych)

Tak, dokładnie wiesz jak wygląda stan mojego zdrowia i jak reagują na niego kobiety w dłuższej perspektywie.


Misinx napisał/a:

A Ty jesteś skłonny zainteresować się kobietą z niepełnosprawnością ? Np. taką jak Ty masz ?


Dokładnie tak, nie przeszkadzałoby mi to jakby miała to samo co ja.


Foxterier napisał/a:

Dostałeś głaska od kobiety. Uciekłeś, bo dla Ciebie kobieta która się Tobą interesuje "musi mieć coś z głową". Nie musi. Ale rozumiem że łatwiej Ci uciec bo się po prostu boisz (wielu rzeczy - odrzucenia, bliskości, weryfikacji seksu, miliona rzeczy). Łatwiej tu wejść od czasu do czasu i pisać o murzynach niż odwzajemnić uśmiech dziewczyny w sklepie.


Może jakby tak się zastanowić nad tym co napisałeś to można dojść do wniosku, że jest w tym trochę prawdy. Szczerze mówiąc wolę uświadamiać innych mężczyzn jakie zagrożenia na nich czekają wiążąc się z kobietą, niż jakbym miał sam się z nimi spotykać i przechodzić przez to wszystko sam.


SaraS napisał/a:

I wiesz, na pewno nie jestem jedyną kobietą, która  będzie tak uważać, więc dlaczego miałbyś potencjalne zainteresowane odstraszać przez swoją samoocenę? Szkoda życia przecież.


Odpowiedź jest prosta: ponieważ chcę to robić.
Jednym z moich największych marzeń jest, aby doszło do sytuacji, w której (np. na siłowni) jakaś dziewczyna do mnie podchodzi, zagaduje, próbuje podrywać i na koniec prosi mnie o nr telefonu po czym informuję ją coś w stylu: ,,nie dam Ci numeru, bo nie chce mi się nawet wyciągać telefonu z kieszeni żeby sprawdzić", bądź odpowiedź typu: ,,wiesz co, wydajesz się być fajna ale na ten wieczór mam już zaplanowane granie na konsoli, więc muszę Ci odmówić." big_smile Po czym odwrócić się na pięcie i bez słowa odejść a następnie przez cały tydzień jarałbym się mocno tym, że laska doświadczyła takiego odrzucenia, że jej nie wyszło z jakimś facetem i się tylko niepotrzebnie napajacowała, straciła czas itp. Niestety do takiej sytuacji w moim życiu nigdy nie dojdzie co mnie trochę smuci.


rakastankielia napisał/a:

Za towarzystwo Rumuńskiego podziękuję.


Również nie chciałbym, abyś był moim kolegą. W kółko wałkujesz to, że żadna Cię nie chce. Już nawet ja, niepełnosprawny tak nie pieprzę w kółko o byciu singlem big_smile

17,142

Odp: 30lat i cały czas sam

Widzisz Rumuński, bo najgorszą rzeczą tak naprawdę jest obojętność. Nie nienawiść, nie niechęć, bo jak ktoś Cię nienawidzi to poświęca Ci przecież bardzo dużo czasu - źle ci życzy, myśli o Tobie. Natomiast jak jesteś komuś totalnie obojętny to znaczy że możesz zdechąć i ten świat się nawet nie zorientuje.

Dlatego śmieszy mnie Raka który wszędzie pisze że kobiety go odrzucają (czyli wykonują jakąś celową, skierowaną ku niemu czynność) a tak naprawdę kobiety nawet nie zdają sobie sprawy z jego istnienia, nie widzą go, jest dla nich jak liść na drzewie. On woli myśleć że jest jakimś cudem świata odrzucanym przez wszystkie kobiety wokół, a tak naprawdę żadna z nich sobie sprawy nie zdaje że on żyje. No ale niech sobie żyje nasz kolega w błogim przekonaniu że jest taki ważny że go wszystkie odrzucają.

Ty pewnie też jesteś dla dużej ilości kobiet obojętny i chciałbyś takiego zainteresowania jak ci murzyni. Ale Ciebie mi tak jakoś po ludzku szkoda, bo o ile po Race widać że jest upośledzony społecznie i nigdy do niego nie dojdzie to co piszemy bo fizycznie nie jest w stanie tego zrozumieć, to Ty mi się wydajesz jakoś bardzo autentyczny i autentycznie dobrze Ci życzę. Chciałbym żeby kiedyś jakaś dziunia rozkruszyła te twoje zamknięte drzwi i myślę, że masz na to szansę.

17,143

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Trzeźwy jestem, a nic z tego nie rozumiem tongue

Nasz Tadeusz, miejscowy głupek, wszystko Ci wyjaśni big_smile.

Tadzik, to Tadzik. Z Tobą teraz rozmawiam.

A ja Ci odpowiadam.

17,144 Ostatnio edytowany przez gman98v2 (2023-06-30 22:12:20)

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:

Rakastankielia, napisałam Ci, że widocznie jesteś aseksuany dla kobiet, ale udajesz, że nie przeczytałeś wink.
Jest taka grupa facetów, nawet zadbanych, relatywnie dobrze wyglądających i niebędących chamami, od których nas odrzuca.

Jak ja napisałem, że są faceci aseksualni dla kobiet, to zostałem obarczony teoriami jakimiś chorymi.

17,145

Odp: 30lat i cały czas sam
Foxterier napisał/a:

Widzisz Rumuński, bo najgorszą rzeczą tak naprawdę jest obojętność. Nie nienawiść, nie niechęć, bo jak ktoś Cię nienawidzi to poświęca Ci przecież bardzo dużo czasu - źle ci życzy, myśli o Tobie. Natomiast jak jesteś komuś totalnie obojętny to znaczy że możesz zdechąć i ten świat się nawet nie zorientuje.

Dlatego śmieszy mnie Raka który wszędzie pisze że kobiety go odrzucają (czyli wykonują jakąś celową, skierowaną ku niemu czynność) a tak naprawdę kobiety nawet nie zdają sobie sprawy z jego istnienia, nie widzą go, jest dla nich jak liść na drzewie. On woli myśleć że jest jakimś cudem świata odrzucanym przez wszystkie kobiety wokół, a tak naprawdę żadna z nich sobie sprawy nie zdaje że on żyje. No ale niech sobie żyje nasz kolega w błogim przekonaniu że jest taki ważny że go wszystkie odrzucają.

Ty pewnie też jesteś dla dużej ilości kobiet obojętny i chciałbyś takiego zainteresowania jak ci murzyni. Ale Ciebie mi tak jakoś po ludzku szkoda, bo o ile po Race widać że jest upośledzony społecznie i nigdy do niego nie dojdzie to co piszemy bo fizycznie nie jest w stanie tego zrozumieć, to Ty mi się wydajesz jakoś bardzo autentyczny i autentycznie dobrze Ci życzę. Chciałbym żeby kiedyś jakaś dziunia rozkruszyła te twoje zamknięte drzwi i myślę, że masz na to szansę.

Nie jestem upośledzony i zdaję sobie sprawę, że jestem obojętny dla kobiet właśnie ze względu na niewystarczający wygląd.

17,146 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2023-06-30 23:31:24)

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Nie widać od razu ale po jakimś czasie już tak big_smile Mam orzeczenie niepełnosprawności z nadanym symbolem i przyczyną jej powstania, w dodatku posiadam również legitymację osoby niepełnosprawnej ale Ty uważasz, że ja sam z siebie robię niepełnosprawnego.

Co miesiąc pobieram zasiłek dla niepełnosprawnych (parę złotych)

Tak, dokładnie wiesz jak wygląda stan mojego zdrowia i jak reagują na niego kobiety w dłuższej perspektywie.

To może racz przynajmniej zauważyć, że odnosiłam się do konkretnej sytuacji, w której uznałeś, że będąca dla Ciebie miłą kobieta jest debilką z samego faktu, że zagadała do Ciebie pomimo Twojej niepełnosprawności. Skoro tej jednak nie widać, to jedyne, co przychodzi do głowy, to że sam z siebie robisz największą ofiarę. Ty jesteś niepełnosprawny mentalnie, co znaczy, że najbardziej to siedzi w Twojej własnej głowie.
Ja też przez chwilę usiłowałam być miła i pomocna, a jednak od razu potraktowałeś mnie w sposób bierno-agresywny. Jesteś sam, bo jesteś zwykłym bucem.

17,147 Ostatnio edytowany przez dfx755 (2023-06-30 23:59:33)

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Nie widać od razu ale po jakimś czasie już tak big_smile Mam orzeczenie niepełnosprawności z nadanym symbolem i przyczyną jej powstania, w dodatku posiadam również legitymację osoby niepełnosprawnej ale Ty uważasz, że ja sam z siebie robię niepełnosprawnego.

Co miesiąc pobieram zasiłek dla niepełnosprawnych (parę złotych)

Tak, dokładnie wiesz jak wygląda stan mojego zdrowia i jak reagują na niego kobiety w dłuższej perspektywie.

To może racz przynajmniej zauważyć, że odnosiłam się do konkretnej sytuacji, w której uznałeś, że będąca dla Ciebie miłą kobieta jest debilką z samego faktu, że zagadała do Ciebie pomimo Twojej niepełnosprawności. Skoro tej jednak nie widać, to jedyne, co przychodzi do głowy, to że sam z siebie robisz największą ofiarę. Ty jesteś niepełnosprawny mentalnie, co znaczy, że najbardziej to siedzi w Twojej własnej głowie.
Ja też przez chwilę usiłowałam być miła i pomocna, a jednak od razu potraktowałeś mnie w sposób bierno-agresywny. Jesteś sam, bo jesteś zwykłym bucem.


Ja cały czas próbuję wyjaśnić (jako facet), jasne wygląd wypływa na powadzenie (ćwiczenia są dostępne prawie dla 99% ludzi). Jest też masa innych czynników, jasne kobiety się o mnie nie zabijały, ale była zainteresowanie. Związki też te lepsze kończyły się z powodu charakteru, te gorszę JA nie wytrzymywałem. (więcej problemów one miały niż ja, alko, mocne zaburzenia, itp.)

I nie ma sylwetki, tyci brzuszek, 170 w butach 175 cm trzeciej nogi w bokserkach nie mam 15 cm - 4 cm

Jeśli chcesz już tak na siłę, bajeruj, kłam, obiecaj to co kobieta chcę usłyszeć, dawaj pozory kasy, ogarnięcia (nie popieram i mam to gdzieś) bez obrazy z niektórymi kobietami jest to łatwe.

17,148 Ostatnio edytowany przez dfx755 (2023-07-01 00:12:05)

Odp: 30lat i cały czas sam

Dobra dbam powyżej "standardów męskich" o włosy, twarz, paznokcie.

Włosy mam długie od kilku miesięcy się przykładam do nich już było pytanie jak dam o nie tongue
- dwa szampony, odżywka, płukanka, maska
Twarz 
- 2 żele, krem i maseczka unikam też niektórych produktów spożywczych bo pryszcze.
- i lekki zarost na 5mm ładnie wyrównane linie proste.
Paznokcie
- dobra długość, ładnie podpiłowane i wzmocnione

17,149

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:

Dobra dbam powyżej "standardów męskich" o włosy, twarz, paznokcie.

Włosy mam długie od kilku miesięcy się przykładam do nich już było pytanie jak dam o nie tongue
- dwa szampony, odżywka, płukanka, maska
Twarz 
- 2 żele, krem i maseczka unikam też niektórych produktów spożywczych bo pryszcze.
- i lekki zarost na 5mm ładnie wyrównane linie proste.
Paznokcie
- dobra długość, ładnie podpiłowane i wzmocnione

Taaa i to wszystko po to żeby iść na randkę z alkoholiczka, lub ćpunka bo takie jedynie przyciągasz figo fago

17,150

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:

Dobra dbam powyżej "standardów męskich" o włosy, twarz, paznokcie.

Nie jest to powyżej standardów. To po prostu normalne dbanie o siebie, gdzie "dbanie" to właśnie coś więcej niż minimum higieniczne.

Ale tak jak piszesz - można wiele uzyskać poprzez ćwiczenia (i nie chodzi o bycie dojebanym, a o postawę ciała), czy stosując odpowiednie kosmetyki, dobrane do rzeczywistych potrzeb skóry/włosów. A przecież zęby można zawsze wyprostować i tak dalej. Można też wiele uzyskać przez dobór bielizny z certem Oeko-Tex, żeby nie było, że po 5 minutach przy obecnej pogodzie, że z pachwin jebie jak po rodeo na dzikich knurach. Ogromną różnicę robią też ciuchy w odpowiednim kroju i rozmiarze, a z tym też dużo ludzi ma problem. Prawidłowy dobór nuty zapachowej też jest ważny.

Jest ogrom rzeczy, jakie można zrobić nawet będąc szpetnym. I zawsze znajdzie się kobieta, która to doceni.

17,151

Odp: 30lat i cały czas sam
KawałyStrasburgera napisał/a:

Taaa i to wszystko po to żeby iść na randkę z alkoholiczka, lub ćpunka bo takie jedynie przyciągasz figo fago

Takie rzeczy robi się przede wszystkim dla siebie.

17,152

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
dfx755 napisał/a:

Dobra dbam powyżej "standardów męskich" o włosy, twarz, paznokcie.

Nie jest to powyżej standardów. To po prostu normalne dbanie o siebie, gdzie "dbanie" to właśnie coś więcej niż minimum higieniczne.

Ale tak jak piszesz - można wiele uzyskać poprzez ćwiczenia (i nie chodzi o bycie dojebanym, a o postawę ciała), czy stosując odpowiednie kosmetyki, dobrane do rzeczywistych potrzeb skóry/włosów. A przecież zęby można zawsze wyprostować i tak dalej. Można też wiele uzyskać przez dobór bielizny z certem Oeko-Tex, żeby nie było, że po 5 minutach przy obecnej pogodzie, że z pachwin jebie jak po rodeo na dzikich knurach. Ogromną różnicę robią też ciuchy w odpowiednim kroju i rozmiarze, a z tym też dużo ludzi ma problem. Prawidłowy dobór nuty zapachowej też jest ważny.

Jest ogrom rzeczy, jakie można zrobić nawet będąc szpetnym. I zawsze znajdzie się kobieta, która to doceni.

Tak!

Ja sobie nawet wczoraj myślałam, po przeczytaniu któregoś z podobnych tematów, że dla mnie chyba nawet bardziej liczy się to, żeby mężczyzna był dobrze ubrany niż miał idealne ciało. Znaczy, jeśli oczywiście mówimy o przeciętnych facetach, a nie odpychających, takich, powiedzmy, szczupłych, ale bez super wyrzeźbionej sylwetki itd. Taki szczupły, średniego wzrostu i ze średnim wszystkim innym, ale przy tym zadbany i dobrze ubrany mężczyzna robi na mnie o wiele lepsze wrażenie, niż chad ubrany byle jak czy nawet przeciętnie, jak wszyscy.

17,153

Odp: 30lat i cały czas sam
SaraS napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
dfx755 napisał/a:

Dobra dbam powyżej "standardów męskich" o włosy, twarz, paznokcie.

Nie jest to powyżej standardów. To po prostu normalne dbanie o siebie, gdzie "dbanie" to właśnie coś więcej niż minimum higieniczne.

Ale tak jak piszesz - można wiele uzyskać poprzez ćwiczenia (i nie chodzi o bycie dojebanym, a o postawę ciała), czy stosując odpowiednie kosmetyki, dobrane do rzeczywistych potrzeb skóry/włosów. A przecież zęby można zawsze wyprostować i tak dalej. Można też wiele uzyskać przez dobór bielizny z certem Oeko-Tex, żeby nie było, że po 5 minutach przy obecnej pogodzie, że z pachwin jebie jak po rodeo na dzikich knurach. Ogromną różnicę robią też ciuchy w odpowiednim kroju i rozmiarze, a z tym też dużo ludzi ma problem. Prawidłowy dobór nuty zapachowej też jest ważny.

Jest ogrom rzeczy, jakie można zrobić nawet będąc szpetnym. I zawsze znajdzie się kobieta, która to doceni.

Tak!

Ja sobie nawet wczoraj myślałam, po przeczytaniu któregoś z podobnych tematów, że dla mnie chyba nawet bardziej liczy się to, żeby mężczyzna był dobrze ubrany niż miał idealne ciało. Znaczy, jeśli oczywiście mówimy o przeciętnych facetach, a nie odpychających, takich, powiedzmy, szczupłych, ale bez super wyrzeźbionej sylwetki itd. Taki szczupły, średniego wzrostu i ze średnim wszystkim innym, ale przy tym zadbany i dobrze ubrany mężczyzna robi na mnie o wiele lepsze wrażenie, niż chad ubrany byle jak czy nawet przeciętnie, jak wszyscy.

Każda tak twierdzi, a jak przychodzi co do czego, to praktyka wygląda zupełnie inaczej smile

17,154

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Na które ja nie znam odpowiedzi, a Ty?


Bo mają po kołku w czterech literach. Ot, cała tajemnica.

Wcale nie.

Gorliwe zapewnianie o tym, że jest się wyluzowanym, to nie to samo, co bycie wyluzowanym.

17,155

Odp: 30lat i cały czas sam

Niektórzy to są się tak ruszają i są tacy sztywni jakby wóz z węglem dyszlem im w zadzie zaparkował...

17,156

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Bo mają po kołku w czterech literach. Ot, cała tajemnica.

Wcale nie.

Gorliwe zapewnianie o tym, że jest się wyluzowanym, to nie to samo, co bycie wyluzowanym.

Nie musisz mi wierzyć, ważne, że ja wiem, jak jest.

17,157

Odp: 30lat i cały czas sam
SaraS napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
dfx755 napisał/a:

Dobra dbam powyżej "standardów męskich" o włosy, twarz, paznokcie.

Nie jest to powyżej standardów. To po prostu normalne dbanie o siebie, gdzie "dbanie" to właśnie coś więcej niż minimum higieniczne.

Ale tak jak piszesz - można wiele uzyskać poprzez ćwiczenia (i nie chodzi o bycie dojebanym, a o postawę ciała), czy stosując odpowiednie kosmetyki, dobrane do rzeczywistych potrzeb skóry/włosów. A przecież zęby można zawsze wyprostować i tak dalej. Można też wiele uzyskać przez dobór bielizny z certem Oeko-Tex, żeby nie było, że po 5 minutach przy obecnej pogodzie, że z pachwin jebie jak po rodeo na dzikich knurach. Ogromną różnicę robią też ciuchy w odpowiednim kroju i rozmiarze, a z tym też dużo ludzi ma problem. Prawidłowy dobór nuty zapachowej też jest ważny.

Jest ogrom rzeczy, jakie można zrobić nawet będąc szpetnym. I zawsze znajdzie się kobieta, która to doceni.

Tak!

Ja sobie nawet wczoraj myślałam, po przeczytaniu któregoś z podobnych tematów, że dla mnie chyba nawet bardziej liczy się to, żeby mężczyzna był dobrze ubrany niż miał idealne ciało. Znaczy, jeśli oczywiście mówimy o przeciętnych facetach, a nie odpychających, takich, powiedzmy, szczupłych, ale bez super wyrzeźbionej sylwetki itd. Taki szczupły, średniego wzrostu i ze średnim wszystkim innym, ale przy tym zadbany i dobrze ubrany mężczyzna robi na mnie o wiele lepsze wrażenie, niż chad ubrany byle jak czy nawet przeciętnie, jak wszyscy.

Wielu znasz osobiście chadów? Ale osobiście, nie jakieś Hollywodzikie gwiazdy?

17,158

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Nie musisz mi wierzyć, ważne, że ja wiem, jak jest.

Ty wiesz, że tak jest, a nas jest tu dziesiątki i twierdzimy coś zupełnie innego - więc jak to jest?

Jeśli zaś chodzi o dbanie o siebie, to macie rację. Mężczyzna zadbany robi zupełnie inne wrażenie niż nawet ten całkiem przystojny, który jedyne co robi, to się myje i jako tako ogarnia, czyli zachowuje minimum higieny. Można pokazać klasę i wywołać pożądanie, pomimo braku facjaty chada. Niektórzy jednak nie są w stanie tego pojąć cool.

17,159

Odp: 30lat i cały czas sam
Foxterier napisał/a:

Widzisz Rumuński, bo najgorszą rzeczą tak naprawdę jest obojętność. Nie nienawiść, nie niechęć, bo jak ktoś Cię nienawidzi to poświęca Ci przecież bardzo dużo czasu - źle ci życzy, myśli o Tobie. Natomiast jak jesteś komuś totalnie obojętny to znaczy że możesz zdechąć i ten świat się nawet nie zorientuje.


Wiesz i tak i nie, jak ktoś by mnie nienawidził (ale tak na 100%) to byłaby sytuacja, w której bałbym się o swoje życie każdego dnia a jak byłby w stosunku do mnie obojętny to mogę spać spokojnie, prawda?
Ja nie mam potrzeby bycia zapamiętanym przez świat.

Aczkolwiek chciałbym, aby doszło do sytuacji, w której jakaś dziewczyna ubiega o moją uwagę, podrywa mnie, prosi o nr telefonu po czym to ja ją zlewam na maksa i odchodzę na pięcie powodując u niej smutek, żal i poczucie porażki wymieszanej z uczuciem rezygnacji.

To jest takie moje małe marzenie.

Niestety problem polega na tym, że ja dla kobiet nie istnieję, w związku z tym do powyżej opisanej sytuacji nigdy nie dojdzie i to jest właśnie ból - ich obojętność, przez którą ja nie mogę ich odrzucić.


Foxterier napisał/a:

Dlatego śmieszy mnie Raka który wszędzie pisze że kobiety go odrzucają (czyli wykonują jakąś celową, skierowaną ku niemu czynność) a tak naprawdę kobiety nawet nie zdają sobie sprawy z jego istnienia, nie widzą go, jest dla nich jak liść na drzewie. On woli myśleć że jest jakimś cudem świata odrzucanym przez wszystkie kobiety wokół, a tak naprawdę żadna z nich sobie sprawy nie zdaje że on żyje. No ale niech sobie żyje nasz kolega w błogim przekonaniu że jest taki ważny że go wszystkie odrzucają.


Bardzo dobrze napisane, kobiety nie wiedzą o istnieniu Raki dlatego też nie wykonują w jego kierunku żadnych akcji.
W związku z tym skoro nic z nim nie robią to również nie mogą go odrzucić.
Mam wrażenie, że raka jest zafiksowany na tym punkcie, on non-stop napierdziela posty na forum ,,żadna mnie nie chce" - to już serio podchodzi chyba pod jakąś psychozę sad


Foxterier napisał/a:

Ty pewnie też jesteś dla dużej ilości kobiet obojętny i chciałbyś takiego zainteresowania jak ci murzyni. Ale Ciebie mi tak jakoś po ludzku szkoda, bo o ile po Race widać że jest upośledzony społecznie i nigdy do niego nie dojdzie to co piszemy bo fizycznie nie jest w stanie tego zrozumieć, to Ty mi się wydajesz jakoś bardzo autentyczny i autentycznie dobrze Ci życzę. Chciałbym żeby kiedyś jakaś dziunia rozkruszyła te twoje zamknięte drzwi i myślę, że masz na to szansę.


Jestem obojętny dla praktycznie każdej kobiety a nie dla ,,większości" big_smile
Pogodziłem się z tym, że Polka nigdy nie będzie mnie darzyć takim zainteresowaniem jak pierwszemu lepszemu czarnoskóremu z zagranicy.
Dziękuję za życzenia ale warto wspomnieć, że niedługo będę mieć tak jak autor tego tematu - 30 lat i dalej będę singlem z 0 perspektywami na zmianę.
Podobno cuda się zdarzają? Zobaczymy.


Priscilla napisał/a:

To może racz przynajmniej zauważyć, że odnosiłam się do konkretnej sytuacji, w której uznałeś, że będąca dla Ciebie miłą kobieta jest debilką z samego faktu, że zagadała do Ciebie pomimo Twojej niepełnosprawności. Skoro tej jednak nie widać, to jedyne, co przychodzi do głowy, to że sam z siebie robisz największą ofiarę. Ty jesteś niepełnosprawny mentalnie, co znaczy, że najbardziej to siedzi w Twojej własnej głowie.
Ja też przez chwilę usiłowałam być miła i pomocna, a jednak od razu potraktowałeś mnie w sposób bierno-agresywny. Jesteś sam, bo jesteś zwykłym bucem.


Jeżeli jakaś w pełni zdrowa i w pełni świadoma swojej osoby kobieta będzie chciała mnie poderwać (w co nie wierzę), zamiast celować w zdrowego i pełnosprawnego mężczyznę to będę taką kobietę torpedował od razu jak się tylko da.

Przykład:
Jakaś kobieta się do mnie uśmiecha - nie odwzajemniam tego.
Jeżeli będzie chciała mnie zagadać to będę odpowiadał tylko ,,tak" lub ,,nie"
Gdy poprosi mnie o nr telefonu (jakieś 0,000000001% szansy) celem utworzenia znajomości to jej odmówię.
Gdy zaś będzie za mną latać i prosić mnie o kontakt (0% szansy) to zacznę po prostu mówić obelgi w jej strony tak, by się odwalił na amen.

17,160

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:

Dobra dbam powyżej "standardów męskich" o włosy, twarz, paznokcie.

Włosy mam długie od kilku miesięcy się przykładam do nich już było pytanie jak dam o nie tongue
- dwa szampony, odżywka, płukanka, maska
Twarz 
- 2 żele, krem i maseczka unikam też niektórych produktów spożywczych bo pryszcze.
- i lekki zarost na 5mm ładnie wyrównane linie proste.
Paznokcie
- dobra długość, ładnie podpiłowane i wzmocnione

Nie wiem która laska by się Tobą zainteresowała skoro w co drugim poście piszesz tylko o sobie i swoich „doświadczeniach”, to jest ta Twoja gra stwarzania pozorów która polecasz innym? Jesteś w chuj sztuczny i ego masz większe od umiejętności. Nikt nie pyta a Ty ze masz chuja 15cm, gratuluje i współczuje jednocześnie. Jak samotnym i smutnym trzeba być żeby pisać w koło te same bzdury?

Posty [ 17,096 do 17,160 z 29,787 ]

Strony Poprzednia 1 262 263 264 265 266 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024