Dlatego juz dawno z nim nie jestem
O rany.... Jak dobrze, ze ja nie pale! Ile to kasy mozna doslownie puscic z dymem.
392 2016-06-14 19:44:52 Ostatnio edytowany przez purecurls (2016-06-14 19:46:12)
tak, to jest okropne. mi łatwo dość przyszło rzucenie palenia. on też chciał, bardzo mu kibicowałam. a potem chyba zaczął robić mi na złość. ja znowu zaczęłam, a on po rozstaniu mi się chwali, że przestał jakby te miesiące, kiedy go prosiłam, by nie palił w ogóle nie miały miejsca. albo chciał mi dopiec specjalnie.
w ogóle to mam nadzieję, że on kiedyś przez przypadek nie odkryje tego tematu... na pewno by się skapł, że to o nas.
Chcial dopiec. Tak jak moj ex, ktory po rozstaniu ze mna i po powrocie do bylej (choc wprost mi o tym nie powiedzial, wiem z fejsa, widzialam 'pelne milosci' zdjecia) napisal mi ze nigdy nie czul sie tak wolny, od lat sie tak cudownie nie czul. I ze tez mi tego zyczy. Wiecie, jak ja sie wtedy poczulam? Jakbym w twarz krzeslem dostala...
Mój były wiedział, że czytam to forum i uznał , ze jest beznadziejne. Wiec mam pewnośc ze mnie nie rozpozna Najwyzej pozostaje mi wyjazd na Hawaje :d
ja myślę, że niby mi to nie grozi, żeby to znalazł, ale cholera wie. jak się przyznał, że po zerwaniu googlował jak się zachować po rozstaniu ja pierdzielę, teraz jak o tym myślę to aż mi się śmiać chce. nie wierzę, że to wszystko się po prostu tak skończyło. to po prostu nie może być prawda i nie może być jeszcze koniec.
Im szybciej przyjmiesz do wiadomosci, ze to koniec, tym lepiej. Na serio.
Ja tez nadal jeszcze nie wierze, ze po tak cudownym zwiazku, gdzie wszystko zagralo, on sie odwrocil ode mnie. Ale wiem, ze sa rzeczy, miejsca, piosenki, ktore beda mu sie kojarzyc do konca zycia tylko ze mna.
niby to wiem. niby sama przyjęłam teraz postawę, że nawet gdyby chciał, to ni chu**. ciekawa jestem jakby to wyglądało naprawdę. chociaż po co jestem tego ciekawa dostałam mocno po dupie, tak, że nie pamiętam prawie dwóch miesięcy życia. spędziłam je pod kołdrą, najgorszy czas, najgorszy. i co, miałabym zaufać mu z powrotem? tak po prostu? nie jest to raczej możliwe. zawsze bym miała w sobie zapalone światełko ostrzegawcze. niby dostajemy to, co możemy unieść, ale tym razem robię to z ledwością. te trzy miesiące temu byłam bliska popełnienia naprawdę dużej głupoty. przyznam się wam szczerze, że przez chwilę bardzo poważnie myślałam nad skończeniem z tym wszystkim. za dużo na raz. duże kłopoty ze zdrowiem (które się dalej ciągną, a przez stres są cholernie nasilone), ta zmiana mieszkania, problemy z tym wszystkim, matko, masakra. muszę się użerać z wynajmowaniem, a gdyby nie ta cała sytuacja to już bym pewnie była w trakcie remontu swojego... (mieliśmy razem kupić). a nagle on znika. byłam tak przydeptana do podłogi, że nie wstawałam z niej. zaczęłam wtedy pisać coś w rodzaju pamiętnika. takie listy, trochę do niego, trochę do siebie. dałam sobie wtedy 100 dni. te sto dni minie 17 czerwca. teraz już widzę, że żyć się jakoś da. nie jest kolorowo, więc jest cholernie szaroburo, ale jakoś leci. a co by było, gdybym nie wyczytała na jakiś forum czy blogu o tych stu dniach? ktoś tam napisał, że skoro jestem pewna swojej decyzji, to za sto dni będę jej równie pewna. teraz możliwe, że jestem dzięki jakiejś kompletnie przypadkowej nieznanej osobie.
purecurls - martwię się o Ciebie- 2 miesiące przegniłaś w łóżku a nie wiem studia, praca?!?!
rzuciłam pracę. w sumie ja to wszystko opisałam na początku w tym wątku. jak już w nim tyle piszemy to mógłbyś przeczytać, po co mam się powtarzać
Ja tez zrobilam sobie dluzszy urlop jak mnie zostawil, co z tym zlego? Potrzebowalam tego. Co prawda nie przelezalam w lozku, ale jednak...
I sadze, ze czasem trzeba przebolec, przeplakac, ale to musi sie skonczyc!
przeczytałem jeszcze raz - ale 2 miesiące to starczy
jasne trzeba czasami się "wypłakać"
Tak a pozniej wstac, otrzepac sie i isc dalej
Moj ex jest na tyle... bezczelny? To chyba dobre slowo, ze powiedzial mi, ze powinnam byc wdzieczna za to co, bylo. No i co jeszcze? To tlumaczy, to co zrobil? W jego opinii chyba tak.
girl a u Ciebie ile czasu mineło od rozstania?!?!
wyślesz na maila swoją historię?
purecurls jesteś kobieta kochającą za bardzo. A to niszczy nie tylko siebie, partnera, ale i związek.
Jeśli chcesz w przyszłości zbudować poprawna relacje z kimś innym powinnaś zrozumieć co zrobiłaś źle, by nie popełniać tych błędów następnym razem.
Masz rację, to co napisałaś nie brzmi zbyt dobrze. Dlatego może warto z kimś o tym pogadać?
U mnie jutro będzie mięsiąc, a trzymam się zdecydowanie lepiej Robię dużo rzeczy, których podczas związku zaniedbałam albo po prostu nie miałam na nie czasu, ale powiem Wam ze jakbym sie dowiedziala ze moj byly mnie zdradzil albo zostawil dla kogos to moje "uleczenie" trwaloby zdecydowanie krócej.
Frazesy, mas z racje... to takie upokarzajace. Wiem cos o tym. I bardzo dobrze, ze jest lepiej! I tak trzymaj
Kowal, u mnie 4 miesiac juz. Wysle na meila. Pozniej, jak wstane
407 2016-06-15 09:31:46 Ostatnio edytowany przez bullet (2016-06-15 09:32:15)
girls -nie to nie jest normalne pić 365 dni w roku piwo...
Czy jesteś w stanie uzasadnić to w jakikolwiek sposób ?
...co innego lubic sie napic a co innego musiec...
z tym trudno się nie zgodzić
girl - czekam na maila:)))
Znowu mi się śnił. Byliśmy gdzieś razem, lezelismy na jednym łóżku. On nie chciał do mnie wrócić, nie chciał się przytulić. Oglądał tv i się odsuwal.
purecurls - co robisz dziś, mam nadzieję, że nie leżysz pod kołdrą
Wyslane!
I dzien dobry wszystkim
girl - przeczytałem........ nieamowite
W jakim sensie?
girl- sprawdz maila
Hm. Niesamowite mowisz... dlatego zal, ze cos takiego moglo sie skonczyc.
widzisz eks go przekabaciła..... smutne ale prawdziwe, wybrał coś co znał...
Mnie tez zdazyl dosyc dobrze poznac. Tzn to byl intensywny zwiazek, mimo, ze tak krotki. Coz... moze kiedys bedzie zalowal, ale bedzie i jest juz za pozno.
girl on już teraz żałuje ale jakie to ma dla Ciebie znaczenie...
Skad mozesz to wiedziec? Ze zaluje?
bo wie co stracić cos emga ekscytujacego a co ma w zamian - stare odgrzewane kotlety,,
Girl możesz tu w skrócie opisać historię? Chciałabym wiedzieć a nie chcę podawać maila
Po krotce sie nie da spytaj Kowala.
Kowal a co jesli to jest cos w stylu o Boze kocham tylko Ciebie, tamta bylam bledem? Tamta czytaj ja.
purecurls - historia girl jest mocna ale nie da jej się streścić , załóż maila:))) warto
gilr- nie wierzę, w to, że byłaś błędem - Twój opis kategorycznie temu przeczy
Moze udawal? Moze chcial sie oderwac, zabawic. Duzo jest sprzecznosci, jeszcze nie wszystko Ci opisalam. Chociaz mimo nawet tych rzeczy nie moge uwierzyc, ze mozna tak udawac.
Zaloz meila kobieto, zajmie Ci to kilka minut
kilkanaście tygodni - hmmmm to musiałby mieć nerwy ze stali.... nie wierzę:)))
to napisz więcej i wyślij na maila chętnie przeczytam:))))
purecurls - zakładaj maila!!!
Dalej nie zasnelam. Nie umiem spać dzisiaj w ogóle. Trochę chyba też przez to, że boję się znowu tych snów głupich
Nie martw się, mnie też męczą sny codziennie od 3 miesięcy. Co sobie postanowię: Koniec rozmyślania, koniec z nami, z nim, biorę się w garść - każdej nocy wraca w snach. I od rana przeżywam koszmar, wszystko mi się przypomina. Kiedy to się skończy.. Nie wiem, ale tak bardzo chcę się uwolnić!
Bo musicie przestac o tym, o nich, myslec. Jak sie duzo rozmysla, to glowa swiruje i pozniej stad sie biora sny. Trzeba zajac mysli czyms innym.
429 2016-06-16 13:14:16 Ostatnio edytowany przez purecurls (2016-06-16 15:23:43)
Uwierz albo nie, ale ja o nim nie myślę. Robię wszystko by go z głowy wyrzucić jak tylko do niej wejdzie
Edit: wiecie co,może to i dobrze że tak się stało. Ja potrzebuję kogoś zwariowanego, kogoś z głową pełną pomysłów, optymistycznego. Kogoś kto będzie mnie wyciągał z łóżka, kto będzie widział pozytywy w każdej sytuacji, brał wszystko z uśmiechem. Ja kiedyś taka byłam, a stałam się depresyjna kulką gowna. A to znaczy, że wcale nie było dobrze. Gdyby było, to bym była szczęśliwa, a nie prawie umarła.
purecurls psychicznie z Tobą jest źle......
Kochana zaloz tego meila to Ci wysle moja historyjke. Moze sie oderwiesz chociaz na moment od tego wszystkiego.
jest ze mną psychicznie źle, bo pojawiają się myśli, że widocznie tak musiało być? myślę, że właśnie jest ze mną lepiej. widocznie nie jesteśmy sobie pisani. tobie te radzę godzić się ze stratą, a nie być pewnym, że to tylko okres przejściowy
Ja juz dawno sie z tym pogodzilam. Choc jesli mam byc szczera, on snil mi sie dzis az trzy razy. Wszystkie te sny dokladnie pamietam. Mam przez to dziwny nastroj.
dziewczny głowa do góry - u Was już klka miesięcy minęło czas wracać do życia
u mnie 5 tygodni, wiem, że teraz jest najtrudniejszy okres ale i on minie..
Wlasnie z powodu alkoholu miedzy innymi, zerwalam kiedys z innym ex, bo on codziennie po pracy MUSIAL napic sie piwa. Czasem to byly dwie butelki. Czy to jest normalne? Nie sadze.
Dla mnie to jest w pełni normalne: Przychodzę z roboty, ogarniam się, pokręcę się. Może jakiś obiadek po czym siadam do kompa i odpalam piwko a może i drugie też. Po prostu mam taką ochotę. Ten facet widać tak postępował - wszystko zależne było od chęci. Znaczy się ja tak nie robię a przynajmniej teraz
Miałem kolegę w byłej pracy, kilka lat starszy ode mnie facet i on codziennie gdy przyjechał do domu wypijał 4-5 piw. W domu miał żonę i synka 3-5l. Mieszkał też praktycznie ze swoją matką. Ona w drugiej części bliźniaka. Dziwiłem się trochę tej sytuacji że żona pozwala mu tak piwkować ale jak widać są kobiety które przymykają oko. Może dlatego że robotny i to piwko pił przy wykonywaniu obowiazków domowych. Zresztą już opisywałem tą historię
Purecurls jak się czujesz? Mam nadzieje, ze juz lepiej z tobą wiesz ze mnie już wyparowala cała złość i żale
teraz po prostu ciesze się życiem i życzę tak z całego serca powodzenia mojemu eksowi
mam nadzieje ze od czasu do czasu ktoś tutaj da znać jak się u niego życie toczy.
purecurls - odezwij się, bo przepadłaś bez wieści
frazesy89 - też dawaj znać
ja napewno dam znać )
kowal1 co mam Ci napisać Dzisiaj wchodząc na pewien portal społecznościowy jakoś na sercu mi się lzej zrobiło a i geba mi sie usmiechneła bo jednak dobrze go znałam, mam nadzieję, że mu już tej trochę lżej i też chociaż w pewnym stopniu trzyma za mnie kciuki i zyczy mi powodzenia. A sama doszłam do konkluzji, że pozostało mi jeszcze wyciagnąć wnioski ze swojego zachowania i tyle a może jeszcze aż tyle. Dlaczego masz słodka czarodziejka a nie net facet? Masz nie ustawiona pleć w profilu ? A twój pomysł jeżeli jest nadal aktualny to pamietaj zeby wysłać prezent z serca szcerze, a nie zeby dokopac lezacemu.
frazesy89 - co eks zmienił status na portalu społecznościowym?
wezmę Twoja sugestię po uwagę - i oczywiście dam znać jak to wszystko się potoczy więc monitoruj to forum
a no tak I będę monitorować z czystej ciekawości
U mnie tak sobie. Mam bardzo ważne decyzje do podjęcia teraz więc mam nad czym myśleć. Frazesy u mnie w ogóle było mało złości. Tylko przez chwilkę. Bardziej w moją stronę zresztą, miałam wyrzuty do siebie, a to już chore. Koncentruje się na odnalezieniu własnej wartości i szczęścia w sobie. W jego stronę czułam żal, niedowierzanie, wręcz było mi go szkoda że tak postąpił.
No to bardzo źle ze tak o tym myślisz. A ten twój były chłopak kontaktował się z Tobą? Czy już co nie zawraca głowy? Może wtedy szybciej dojdziesz do siebie
443 2016-06-20 12:58:32 Ostatnio edytowany przez purecurls (2016-06-20 13:05:17)
Nie mamy kontaktu od 30 kwietnia. Wtedy znowu do niego zadzwoniłam, że go kocham, a on do mnie napisał potem, że mam mu dać spokój i przestać się odzywać. Wiesz co, wcale nie jest ze mną najgorzej. Zaczęłam w miarę żyć sobie normalnie już, po prostu staram się nie myśleć. Jest mi tylko cholernie żal tego wszystkiego. Tego czasu, tych wszystkich uczuć, wylanych łez, tego, że chciałam dla niego się zmieniać, a okazało się to niepotrzebne. Szkoda mi po prostu bardzo tego całego zachodu, tego, że mu zaufałam, a wcale nie chciałam. Tego, że zmiękłam po pół roku i poszłam z nim na randkę, a wcale nie chciałam. Żałuję, że się tak beznadziejnie zakochałam i zaufałam bezgranicznie, że zaczęłam zastanawiać się nad ślubem, o którym on czasami mówił, że zaczęłam sama chcieć mieć dzieci, o których on wspominał. Tyle czasu byłam nie do końca pewna, nie wiedziałam, miałam jakiś dystans. Dopiero na początku tego roku pomyślałam, że to jest ten facet, że ja go strasznie kocham, że nie mogę go stracić, że zrobię dla niego wszystko i przysłowiowio "życie za niego oddam". Teraz mi tego żal.
A on już kogoś ma tak?
nic mi nie wiadomo na ten temat, na jego profilu nic na to nie wskazuje
nie szpiegujcie swoich byłych facetów na FB!!!
nie szpieguję, byłam na jego profilu może 3 razy
o 3 za dużo, wyrzuć go ze znajomych
Znowu bez przesady nikt nikogo nie sledzi na portalach społeczniosciowych zapytałam, bo z tego co wyczytałam w wątku pearlcurls to mieszkali w jednym miescie dlatego pytałam czy go widuje kowal1 wysłałam Ci maila
frazesy nie dostałem maila od Ciebie....
jak wysłałaś przez forum to nie dojdzie.....
frazesy 89 teraz przez forum możesz wysłać
To ty my wyslij swojego maila przez forum a ja ci wysle ponownie tego maila.
Mieszkaliśmy razem, ale nie mieszkamy w jednym mieście. On wrócił do swojego, w moim tylko studiuje, szanse spotkania jakieś 2%
454 2016-06-21 00:59:38 Ostatnio edytowany przez purecurls (2016-06-21 01:16:18)
Noce są dla mnie najgorsze. Czasami mi się przypominają jego słowa. Jakieś dwa tygodnie przed rozstaniem dostałam od niego słodki wierszyk, taki zabawny i dziecinny. Był skończony słowami "słowa te może tandetne ale prawdziwe i szczere". Kłamca. Te dwa ostatnie słówka mi siedzą w głowie. Prawdziwe i szczere.
Wywalic ze znajomych na fejsie... nie sadzicie, ze to dziecinne zachowanie? Bez przesady. Ja po prostu odkliknelam obserwacje i nie widze jego aktywnosci na fejsie. Zrobilam to w pore, bo pozniej jego pannica go oznaczala na zdjeciach, ktorych nie widzialam do tej pory i widziec nie chce.