Cześć!
Ponieważ tradycyjne wesela mnie przerażają, zdecydowałam się z narzeczonym na wesele w stylu garden party w niestandardowych godzinach - 14 -22.
Czy któraś z Was miała okazję organizować/uczestniczyć w takim weselu? Czy macie jakieś rady/ podpowiedzi?
Bardzo będę wdzięczna za wszelkie odpowiedzi!
Cześć!
Ponieważ tradycyjne wesela mnie przerażają, zdecydowałam się z narzeczonym na wesele w stylu garden party w niestandardowych godzinach - 14 -22.
Czy któraś z Was miała okazję organizować/uczestniczyć w takim weselu? Czy macie jakieś rady/ podpowiedzi?
Bardzo będę wdzięczna za wszelkie odpowiedzi!
A co Cię przeraża w tradycyjnym?:)
Przerażają mnie wszystkie tradycyjne punkty, które zwracają uwagę na parę młodą - pierwszy taniec, gorzko, ocepiny + zabawy.
Poza tym będziemy mieli małe dziecko i nie wyobrażam sobie zajmować nim następnego dnia po całonocnej imprezie.
Garden Party wydaje mi się takie bardziej "na luzie", bez sztywnych ram i oczekiwań
4 2022-03-10 12:50:26 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-03-10 12:58:04)
Inaczej będzie to przyjęcie weselne, nie wiem jakich rad oczekujesz, bo przecież zdarzają się też tylko obiady weselne w restauracji.
Pozostaje ustalić menu na ten czas, żeby goście nie byli głodni i muzykę, żeby można było potańczyć.Chociaż jakbyś chciała typowo tylko na zewnątrz, to jest ryzykowne ze względu na pogodę i wymaga większego zaangażowania organizacyjnego.
Tak prawdę mówiąc, też bym była za tym, całonocne objadanie się i zmęczenie nikomu nie służy, dlatego uważnam, że masz bardzo dobry pomysł, tym bardziej jak jest małe dziecko.
Przerażają mnie wszystkie tradycyjne punkty, które zwracają uwagę na parę młodą - pierwszy taniec, gorzko, ocepiny + zabawy.
Poza tym będziemy mieli małe dziecko i nie wyobrażam sobie zajmować nim następnego dnia po całonocnej imprezie.
Garden Party wydaje mi się takie bardziej "na luzie", bez sztywnych ram i oczekiwań
To ja Ci powiem, że miałam normalne wesele i nie było na nim pierwszego tańca, gorzko, zabaw, oczepin i karmienia się tortem
Wszystko było tak prowadzone przez wodzireja, że goście byli zachwyceni i nikt nie zauważył, że czegoś brakowało. Nie było żadnych sztywnych ram i oczekiwan.
Też myślałam o garden party, ale prawda jest taka, że usługowcom i tak płacisz tyle samo, a gości o 22 nie wywalisz, jak się będą chcieli bawić.
Do dziecka bierzesz opiekunkę, my po spaliśmy 3h, a potem polecieliśmy na wakacje i nie umieraliśmy. Więc i z dzieckiem da radę.
Przerażają mnie wszystkie tradycyjne punkty, które zwracają uwagę na parę młodą - pierwszy taniec, gorzko, ocepiny + zabawy.
Poza tym będziemy mieli małe dziecko i nie wyobrażam sobie zajmować nim następnego dnia po całonocnej imprezie.
Garden Party wydaje mi się takie bardziej "na luzie", bez sztywnych ram i oczekiwań
Ciekawa opcja i fajny pomysł :-))
Byłam kiedyś na podobnym weselu koleżanki, ale to było we Francji. Było to tak zorganizowane trochę jak na przerwach kawowych podczas konferencji, że w ogrodzie przy takim jakby dworku ustawione były stoliki, przy których się stało, czyli bez krzeseł i można było coś przekąsić częstując się z kilku bufetów szwedzkich lub wypić szampana. I tak się goście przemieszczali między tymi stolikami. Albo stali w grupkach i rozmawiali. Miejsca do siedzenia były w środku lub przy wejściu do budynku i tam można było spocząć. Była muzyka na żywo i niewielki parkiet. Przyjęcie trwało kilka godzin do wieczora. Obowiązywały stroje koktajlowe.
My wybraliśmy coś pomiędzy, bo zarówno ślub jak i wesele będą w tzw. plenerze, ale będzie to zorganizowane dość tradycyjnie z całym weselnym zapleczem i zabawą do rana. Już i tak moja babcia nie może przeżyć, że nie będzie kościelnej szopki ślubnej.
Sybil_the Lady napisał/a:Przerażają mnie wszystkie tradycyjne punkty, które zwracają uwagę na parę młodą - pierwszy taniec, gorzko, ocepiny + zabawy.
Poza tym będziemy mieli małe dziecko i nie wyobrażam sobie zajmować nim następnego dnia po całonocnej imprezie.
Garden Party wydaje mi się takie bardziej "na luzie", bez sztywnych ram i oczekiwańCiekawa opcja i fajny pomysł :-))
Byłam kiedyś na podobnym weselu koleżanki, ale to było we Francji. Było to tak zorganizowane trochę jak na przerwach kawowych podczas konferencji, że w ogrodzie przy takim jakby dworku ustawione były stoliki, przy których się stało, czyli bez krzeseł i można było coś przekąsić częstując się z kilku bufetów szwedzkich lub wypić szampana. I tak się goście przemieszczali między tymi stolikami. Albo stali w grupkach i rozmawiali. Miejsca do siedzenia były w środku lub przy wejściu do budynku i tam można było spocząć. Była muzyka na żywo i niewielki parkiet. Przyjęcie trwało kilka godzin do wieczora. Obowiązywały stroje koktajlowe.
Zastanawia mnie właśnie też, jak tego typu wesele zostanie odebrane przez Polaków. W mojej rodzinie nikt nie wydziwiał, jeżeli o to chodzi
A z drugiej strony, chcę, żeby wesele było po mojej myśli i żebym się dobrze na nim czuła.
Swoją drogą, Lady Loka, może polecisz wodzireja? ;>
MagdaLena1111 napisał/a:Sybil_the Lady napisał/a:Przerażają mnie wszystkie tradycyjne punkty, które zwracają uwagę na parę młodą - pierwszy taniec, gorzko, ocepiny + zabawy.
Poza tym będziemy mieli małe dziecko i nie wyobrażam sobie zajmować nim następnego dnia po całonocnej imprezie.
Garden Party wydaje mi się takie bardziej "na luzie", bez sztywnych ram i oczekiwańCiekawa opcja i fajny pomysł :-))
Byłam kiedyś na podobnym weselu koleżanki, ale to było we Francji. Było to tak zorganizowane trochę jak na przerwach kawowych podczas konferencji, że w ogrodzie przy takim jakby dworku ustawione były stoliki, przy których się stało, czyli bez krzeseł i można było coś przekąsić częstując się z kilku bufetów szwedzkich lub wypić szampana. I tak się goście przemieszczali między tymi stolikami. Albo stali w grupkach i rozmawiali. Miejsca do siedzenia były w środku lub przy wejściu do budynku i tam można było spocząć. Była muzyka na żywo i niewielki parkiet. Przyjęcie trwało kilka godzin do wieczora. Obowiązywały stroje koktajlowe.
Zastanawia mnie właśnie też, jak tego typu wesele zostanie odebrane przez Polaków. W mojej rodzinie nikt nie wydziwiał, jeżeli o to chodzi
![]()
A z drugiej strony, chcę, żeby wesele było po mojej myśli i żebym się dobrze na nim czuła.Swoją drogą, Lady Loka, może polecisz wodzireja? ;>
U mnie byli Wodzireje z Krakowa (dokładnie taka nazwa) i byli super! Żadnych głupich zabaw, mieliśmy przygotowane Jaka to melodia w ramach oczepin, to nie zrobiliśmy, bo ludzie tak się bawili, że nie było sendu ich stopować
ja liczyłam na troche wspólnych tańców, waka waka itd, to też mieliśmy tylko dwa razy, bo tak to do 5 rano pełen parkiet
Możesz do nich napisać na fb jeżeli jesteś z innego rejonu Polski i zapytać czy z kimś tam współpracują albo mają kogoś do polecenia
Jeszcze dobre imprezy prowadzi Animator Imprez. Podobny styl