frazesy - hola hola nie to, że zmobilizowałaś ot po prostu tak jak w tym powyższym cytacie co mi szkodzi spróbować....
no to "prawie" w takim samym wieku jesteś jak moja ex
A ile ona ma lat?
25
Cóż mi nie pozoostało nic innego jak pogodzić się z faktem, że mojemu byłemu nie zalezało tak jak mi się to wydawało zawsze. Zyczę powodzonka i daj znać jak ci poszło Teraz muszę zając się swoimi sprawami a więc miłego dnia
ja znowu wstałam ze łzami w oczach. chyba mam złe sny, ale nie jestem pewna, nie pamiętam ich. wiem, że w kółko to powtarzam, ale czuję się bardzo samotnie i niepotrzebnie. fajnie by było gdyby ktoś zadzwonił, zapytał co u mnie, chciał ze mną coś porobić. wszyscy mają swoje życie i swoje sprawy, ja też je kiedyś miałam. wszystko odeszło razem z nim, on sobie ułożył życie, wrócił do swoich najlepszych przyjaciół, którzy o niego dbają, kochają go, wspierają. a ja zostałam sama i cholernie mi to doskwiera
purecurls - wysłałem Tobie wiadomość poprzez to forum sprawdź pocztę mailową - ja chętnie do Ciebie zadzwonię aby powspierać:)))
purecurls - głowa do góry usmiechnij się:))
mam tutaj podanego fałszywego maila... właśnie dlatego, żeby zostać anonimową, nie chcę podawać jakichś kontaktów do siebie, wiesz. nigdy nie wiadomo, gdzie to wyląduje
purecurls - no to nie pogadamy:))) ja założyłem specjalnego maila na potrzeby tego forum:)))
możemy pogadać tutaj, po to założyłam wątek już mi trochę lepiej niż zaraz po przebudzeniu. te pierwsze kilkanaście minut jest najgorsze. po prostu tęsknię, bardzo za nim tęsknię. ale już nie mogę nic zmienić, więc po co mi takie myśli.
purecurls - może potrzebujesz wsparcia psychologa?
bardzo złe jest to, że od kilku dni znowu mam ochotę się odezwać. nie mogę, mam w sobie tyle samozaparcia, że tego nie zrobię. powtarzam sobie, że nic by mi to nie dało. gdyby chciał, to by się odezwał. wiem, do czego jest zdolny, gdy mu zależy, przecież jak chciał mnie zdobyć to robił wiele szalonych rzeczy. teraz już mnie nie kocha, powiedział mi to, nic się nie zmieniło, a kontakt z mojej strony będzie tylko błędem. on pewnie w ogóle nawet o mnie nie myśli, zapomniał, że jestem. przypomni mu się czasami, że kiedyś tam był w jakimś związku, ale to dla niego przeszłość. wrócił do swojego życia, nie chce mnie w nim.
purecurls nie dzwoń!!!!! nie pisz maili smsów!!!!
moja mi na odchodne powiedziała, że wciąż mnie kocha....
to mój powiedział mi prosto w oczy, że mnie nie kocha. nie podczas zerwania, wtedy powiedział, że to nie tak, że nic do mnie nie czuje. powiedział tak po tym, jak nie dawałam mu spokoju przez jakiś czas. chcę sobie wmawiać, że tylko dlatego, żebym odpuściła, ale to nieprawda. powiedział tak, bo mnie nie kocha. był ze mną szczery. nie kocha mnie, czuje, że to nie jest to, że chce by jego życie wyglądało inaczej. bardzo bym chciała, by to wszystko wcale się nie wydarzyło, chciałabym nie przeżywać w ogóle tych trzech miesięcy, tylko dalej spokojnie sobie żyć, tak jak wszystko było.
purecurls ech źle z Toba bo Ty wciąż o przeszłości mówisz..... ja tak wnioskuję, że chciałabyś się cofnąć o te 3 miesiące......
tak, źle ze mną. a było już dobrze, przez jakieś 2 tygodnie. a teraz od kilku dni znowu coś się ze mną dzieje.
purecurls - pisałem o tym to będzie sinusoida - dziś u mnie gorzej niż np w niedzielę.... ale nie łam się, pisz tutaj gdybyś potrzebowała wsparcia
potrzebuję czuję się wyjątkowo beznadziejnie dzisiaj. nie wiem jak mam przestać go idealizować. przecież on miał wady, miał ich dużo. nie mogę się na nich skupić, tylko zawsze jak próbuję to mam myśli 'ale co z tego, właśnie takiego go akceptowałam, takiego go kochałam'. zamiast mówić sobie, że widocznie tak musiało być, to ja się dołuję, że straciłam szansę na miłość i zawsze będę sama już -.- boję się tej samotności, że nikt mnie nie pokocha po prostu, skoro jestem tak rozwalona. miałam co chciałam, i to zniszczyłam przez swój charakter.
purecurls - zaczynam się o Ciebie poważnie martwić........ strasznie siebie obwiniasz i jego idealizujesz... pisz ja dziś będę dość regularnie na tym forum
ile masz lat jeśli to nie tajemnica?
mam 22 lata. właśnie nie powinnam siebie tak obwiniać. przecież jak jest jakiś problem to się rozmawia, prawda? a nie udaje do ostatniej chwili, że wszystko ok i nagle wyprowadza.
purecurls - to prawda, że należy ze sobą rozmawiać, ale problem w tym, że znakiem dzisiejszych czasów jest to, że ludzie są niedojrzali i nie potrafią ze sobą rozmawiać.
Kiedyś się naprawiało, dzisiaj się wymienia na nowy model
dokładnie... i jak tu komuś ufać. jak kiedyś się ktoś znajdzie to co, będę się codziennie zastanawiać czy wszystko ok? to jest bez sensu całkowicie. ciągłe udawanie, że wszystko jest dobrze, udawanie kogoś kim się nie jest. bez sensu
purecurls - pamiętaj, że są jednak wyjątki..... mieliśmy po prostu pecha.... ale uwierz mi los im za to odpłaci..... (nie chcę być mściwy, to sam los tak się odwdzięczy)
Nie, dzisiaj jest po prostu taki beznadziejny dzień. I ja Wam to piszę bo sama mam jakieś chwile słabości a rozmyślania takie mnie dzisiaj dopadły, że aż wyć się chcę. Ale od jutra mam maraton z pracą, uczelnią, egzaminami, pisaniem pracy więc jakoś to będzie
kowal1 twoje maile do mnie nie dochodzą a pocztę mam ustawioną możesz jeszcze raz podesłać tego maila:P Informatyk to ze mnie na pewno nie będzie
frazesy - jakie rozmyślania?rozwiń wątek
fakt dzień do bani
Czy wyjechać na Hawaje czy w Bieszczady ? a takie rozkminy typu czy jakbyśmy sie nie pokłocili 13.05 toco zerwałby ze mną miesiąc albo tydzień przed ślubem bo by sobie uzmysłowił, że do siebie nie pasujemy?
353 2016-06-14 17:31:54 Ostatnio edytowany przez purecurls (2016-06-14 17:33:02)
już nawet nie wiem co pisać. zmuszam się, żeby coś wyprodukować, bo inaczej bym się położyła pod kołdrę i wyła. i jeszcze obżerała słodyczami najlepiej ;/ frazesy, nie myśl o tym. ja mam to na okrągło. a gdybym zrobiła to czy sro, a tego czy tamtego nie zrobiła. to jest bez sensu, bo nie cofniemy tego. wyszło jak wyszło.
Jak można się komuś oświadczyć nie będąc pewnym, że sie chce żenić? Przecież wystarczyło powiedzieć ze jeszcze za krotko się znamy albo po prostu powiedzieć o swoich watpliwosciach odnosnie slubu. Jak po 2 latach można stwierdzić, że sie do kogos nie pasuje?
Bieszczady:))) jadę w tym roku na bank:)))
uwielbiam góry latem pojeżdżę trochę
dziewczyny pisać tutaj bo widzę, że macie spadek nastroju!!!! chcecie widzę bardzo pozostać anonimowe, spoko Wasza decyzja - ale moglibyśmy się wymienić jakimis kontaktami to naprawdę pomaga...
więc nie uciekać mi z forum:))
pisałem powyżej, że jest problem z komunikacją ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać...
frazesy, haha, dokładnie, to jest mistrzowskie. po takim czasie 'nie pasujemy do siebie'. nie pasowałam do tych kilku facetów, których w życiu poznałam a z którymi jakoś nigdy nie byłam. ale nie, chłop, który sam chciał ze mną zamieszkać, z którym spędziłam tyle fajnych chwil nagle stwierdza, że nie pasujemy do siebie. pakuje manatki i sie zmywa. ekstra
No przecież ja mam maila podanego Możesz pisać
Hej ludzie, jak leci?
Odnosnie ktoregos posta autorki watku...
To ze ktos ma wady... kocha sie pomimo. Serce nie dogaduje sie z rozumem. Nie pyta o zdanie, tylko po prostu kocha.
Kowal, uwielbiam Bieszczady! Bylam w tym roku
Dobrze, że odesłał moją ulubioną piżamę Kowal1 gdzie jedziesz w te Bieszczady? Moi znajomi są leniwi więc za bardzo nie mam z kim jezdzić po tych górach, a miałam jechać z eks w Tatry
Ja ogólnie lubię spedzać czas na świeżym powietrzu. Więc myślę, że okres wakacyjny dobrze mi zrobi bo uwielbiam się wygrzewać w słonku. Pureculs co do Tych słodyczy ja nic nie jadłam przez tydzień bo po prostu nei miałam ochoty 3 kg schudłam, ale ja przeczytałaś kowal1 ma problemy ze snem więc myśle ze stres rózne cuda zdziała.
frazesy - napisałem maila odpisz
dziewczyny nie łamać się:))
Girl przeczytałam twoje posty i powiem Ci , że ten twój to niezłe ziółko A ta kobieta, która z nim teraz jest to jeszcze głupsza jak on. Jakbym się dowiedziała, że moj były znalazł sobie zastępstwo jak nie wyszło to do mnie wrócił to bym mu pokazała drzwi.
ja przez dwa miesiące nie jadłam nic prawie jak coś zjadłam, to wymiotowałam od razu. wstałam codziennie koło 5, 6, kładłam się spać o 2. teraz jest w porządku nawet. schudłam 6 kilo. problemy z jedzeniem mam do teraz. jem raz dziennie, czasami dwa. a czasami mnie dopada i jem kilka rzeczy na raz, a potem boli mnie brzuch, jestem wściekła i jest mi niedobrze.
"Z kobietami po prostu tak jest. Wszystko, co przeżyły, pozostaje w nich na zawsze."
— Tomás Eloy Martínez, "Lot królowej"
girl - pewnie Cisna i oklice
frazesy - każde góry uwielbiam więc kto wie ))
tak ja mam mega wkur.... że nie mogę spać a nie chce być ciągle na proszkach nasennych
ja też schudłem 4 kg ale już 1kg wróciło, więc objawy są podobne bez względu na płeć:)))
Frazesy wiesz co... ona ma 19 lat. Wiec chyba jest jeszcze dzieckiem. Oboje niewiele wiedza o milosci. Bo gdyby ja kochal, to nigdy w zyciu nie zwiazalby sie ze mna. Co to za milosc a moze nawet uklady, ze daja sobie pczas, robia przerwe? Nie kupuje tego. Nie dowiem sie juz, ale albo ona nie wie za wiele, albo WIELKA MILOSC do niego mu wybaczyla i wygrala. Obstawiam opcje pierwsza. Wywalil mnie z insta a mam tam zdjecia z nim. Czytaj: gdyby ona to dorwala, to byloby nieciekawie, wiec bezpieczniej bylo mnie usunac. Zacieramy slady jakbym ja nigdy mu sie nie przydarzyla.
Musialabym wam opisac cala historie bo jest dosyc obszerna. Chyba niezla ksiazke bym z tego mogla napisac, lol. Kiedys opisywalam ja jednej dziewczynie na forum i wyslalam to meilem. Jesli chcecie, to wam tez wysle. Bedziecie wiedziec duzo wiecej, bo nie da sie tego napisac w poscie na forum.
Akurat wiek nie ma nic do rzeczy, mój miał 27 lat a z fb też mnie usunął. Po miesicu od rozstania nadal ma ustawiony status zaręczony.....Tak mnie usunął moich znajomych nie, moi znajomi też się głowią co on odwala.
frazesy hmmmm może on nie chce zmieniać tego statusu.....
ale nie ma sensu dopytywać przez znajomych
Ja nie dopytuję moi znajomi sami zdają mi relację Koleżanka nawet mi pisze kiedy on jest na fb, powiedziała jej żeby się ogarnęła i dała mu żyć a nie go szpiegowała
No dobra przyznam się, że ostatnio byłam na meczu z kolegą i oglądaliśmy jego profil ot tak chciałam sobie nacieszyć oko zdjęciami Czy jest ze mną bardzo źle ??
373 2016-06-14 18:18:40 Ostatnio edytowany przez purecurls (2016-06-14 18:20:07)
mój też nie zmieniał statusu, jakieś półtora miesiąca po rozstaniu dalej miał, że jest w związku ze mną. wisiało to, dopóki sama pewnego razu nie stwierdziłam, że zrobię porządek, bo mi się serce krajało jak wchodziłam na swojego fejsa. wspólne zdjęcia, jakieś pierdoły, eh... on dalej ma jakieś.
frazesy lepiej ci, że sobie pooglądałaś jego zdjęcia? ja staram się sobie tego nie robić, byłam może ze 3 razy na jego profilu, chociaż dzisiaj też mnie już tak korci. ale trzeba się powstrzymywać, trzeba być silnym!
frazesy proszę Ciebie no nie rób takich akcji..............
co ci to da.....nie oglądaj jego profilu:(((
ps
bardzo źle
Mi się on fizycznie bardzo podobał więc tak nacieszyłam oko i to bardzo
frazes skoro to dało Tobie chwilę zadowolenia..
Moj ex wyglada jak model. Tzn moglby nim byc, bo ma bardzo specyficzna urode. I co z tego? Skoro nie idzie to w parze z odpowiedzialnoscia, z dojrzaloscia.
ten dzień jest straszny. tęsknię za nim kurnaaa!! chcę usłyszeć jego głos. zobaczyć go, dotknąć, poczuć jego zapach.
Odrzuc te mysli! Ale juz!
purecurls
uspokój się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kowal, awansowales na czarodziejke
zmarnowałam kolejny dzień na leżenie w łóżku. jadłam tylko obiad, oczywiście też walnęłam piwo. dzień bez alko dniem straconym... ale to tylko reds, więc ok
purecurls weź nie pij dzień w dzień!! naprawdę bo to groźne
Wlasnie z powodu alkoholu miedzy innymi, zerwalam kiedys z innym ex, bo on codziennie po pracy MUSIAL napic sie piwa. Czasem to byly dwie butelki. Czy to jest normalne? Nie sadze.
girls -nie to nie jest normalne pić 365 dni w roku piwo...
oczywiście, że nie. girl, mieliśmy o to mnóstwo kłótni. ja piwko chętnie, ale raz w tygodniu, dwa razy. a on codziennie prawie, naprawdę. w kuchni mieliśmy taki zapas butelek, że szok. a co najlepsze, jego tata ma problemy z alkoholem, więc on jest genetycznie obciążony i w ogóle nie widzi problemu. może już przestał zresztą, tylko przy mnie się tak stresował. że fajki rzucił to już się pochwalił, a ja go prosiłam o to przez jakiś rok... przestaliśmy razem palić, a on zaczął znowu. prosiłam i prosiłam, żeby przestał, miał to w dupie, kłócił się ze mną. po rozstaniu mi się chwali, że już x dni nie pali )
Ale ja tez lubie piwo czasem sie napic, ale co innego lubic sie napic a co innego musiec... i taki moj byly mial beben z tego wlasnie piwska, jesli mam byc szczera. Raz do mnie z przerwy w pracy dzwonil czy piwo wsadzilam do lodowki. A wtedy mialam rozmowe o prace i nawet nie spytal jak mi poszlo. Wazne bylo, czy piwo jest w lodowce.
I po co twoj ex tak Ci sie chwali? Zlosliwe bardzo...
bardzo. a ja po rozstaniu sama zaczęłam palić i już trzy miesiące mi stuknęły. w ilościach, w jakich nigdy nie paliłam. chociaż powoli mi przechodzi, dzisiaj tylko dwie.
girl - nieźle jaśnie Pan adzwonił z wytycznymi aby był zimny browar....
purecurls - 2 paczki dziennie palisz????/
haha n co ty, dwa papierosy tylko dzisiaj właśnie staram się ograniczać jak najbardziej. po rozstaniu przez pewien czas jakieś 15 na dzień, bywało więcej. ale zeszło szybko do 10, teraz się staram jak najmniej. dzisiaj pewnie jeszcze jeden i koniec.