Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 260 z 398 ]

196

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

W dniu dzisiejszym mijają pełne 4 lata od momentu powstania tego tematu

  W sumie niedawno zauważyłem, że zbliża się rocznica więc postanowiłem dzisiaj coś napisać. Co prawda ten temat nie jest tak popularny jak pozostałe, które mają po kilkadziesiąt stron (jak nie lepiej) i nie ma co się dziwić, że został wypalony bo tych smętów, które opisuję nawet sam czasami nie mam ochoty czytać, ale niech będzie traktowany jak to było wcześniej z góry założone – jako pamiętnik.

  Swego czasu myślałem o tym aby zostać księdzem ponieważ miałbym już spokój jeżeli chodzi o te całe ,,związki” itp. Nikt by się nie pytał czemu nie mam żony no bo wiadomo, że księża nie mogą. Stwierdziłem, że moje poglądy różnią się od tych, które są głoszone w KK dlatego raczej pomysł w dłuższej perspektywie czasu by nie wypalił, a szkoda.

  Mimo tego, że mam na karku już 25 lat to również uświadomiłem sobie, że nigdy nie trzymałem dziewczyny za rękę, mało tego – nigdy nie byłem w związku – a na dodatek – mimo swojego wieku nigdy nie miałem nawet koleżanki (nie mówiąc w ogóle o przyjaciółce).
Ktoś może pomyśleć, że jak to możliwe nie mieć koleżanki ani teraz ani w przeszłości?
Pożyczanie zeszytu czy długopisu dziewczynom w czasach szkolnych raczej nie można nazwać koleżeństwem. Dawanie notatek na uczelni czy mówienie na szybko o czym były poprzednie wykłady też nie można nazwać koleżeństwem. Dla mnie mieć koleżankę to wspólne wychodzenie gdzieś, spotykanie się w wolnym czasie, na spacer, kino, jakieś wspólne aktywne spędzanie czasu ale nigdy czegoś takiego w moim życiu nie było.

  No i co tu dużo mówić tak jak chodziłem sam na wesela bez osoby towarzyszącej tak chodzę dalej, już nawet nie pytają dlaczego znowu przyszedłem sam na wesele, chyba dali już sobie spokój smile W sumie taka ciekawostka bo ostatnimi czasy udało mi się poznać ileś tam kobiet, sam nie wiem jak do tego doszło.
Nie wiem jak to jest zrobione na tym świecie ale 70-80% z tych dziewczyn jest zajęta/zaklepana na ,,dzień dobry”. No co nie poznaję jakiejś nowej to albo ma chłopaka albo jest na etapie ,,kręcenia” z jakimś innym a nawet jak się wydaje być singielką to nagle coś gada o swoim wieczorze panieńskim, mam wrażenie, że wolnych dziewczyn po prostu już nie ma.


Jeżeli już jakimś dziwnym cudem się trafi jakaś wolna dziewczyna to niestety ale zawsze, zawsze musi być coś nie tak, np.:

  • Duża różnica wieku

  • Samotne matki

  • Dziewczyna pali papierosy (nie toleruję smrodu, raka, chorób układu krążenia oraz wyniszczenia własnego organizmu)

  • Branie narkotyków (!)

  • Pomiędzy mną a dziewczyną jest naprawdę ładne kilkadziesiąt kilogramów różnicy

  • Różnica ,,światów” - dziewczyna jest fanką metalu/punk, słucha tej muzyki na okrągło, non-stop koncerty tego typu, pokój w plakatach metallica, do tego specyficzny ubiór – po prostu jesteśmy z innych bajek

  • Dziewczyny, których jedynym sensem życia jest upijanie się w 4 litery do nieprzytomności co weekend


  No ale nawet jeżeli jakimś cudem trafi się samotna dziewczyna, która jest w miarę normalna to się okazuje, że albo w ogóle nie jest mną zainteresowana (nawet nie patrzy na mnie gdy do niej mówię), albo nie jestem kompletnie w jej typie (i vice versa). Ja naprawdę nie jestem wybredny, nie szukam modelki, dziewczyna może mieć parę kilogramów więcej, nawet mi się to podoba (serio), ale parę kg to nie znaczy 50kg więcej, ja jakoś dbam o swoje ciało codziennie więc chyba mam prawo wymagać podobnej rzeczy – sprawiedliwe.

Czyli podsumowując:
80% zajętych, zostaje 20% wolnych
z tych 20% wolnych jakieś 18% to dziewczyny, które wymieniłem w punktach powyżej, czyli narkomanki, imprezowiczki, zbyt duża różnica wieku, samotne matki, palenie papierosów itp.
No to z tych wszystkich kobiet zostaje jakieś 2% z czego 1,5% to kobiety, które w ogóle nie są mną zainteresowane, po prostu 0 jakiejkolwiek reakcji na moją osobę.
Czyli zostaje jakieś 0,5%, które mogłyby być moimi potencjalnymi partnerkami – tylko, że one chyba chowają się gdzieś w lesie bo nie mogę ich znaleźć.

  Mało tego – pamiętam, że również na studiach była podobna sytuacja
Na uczelni 80% kobiet miało chłopaka albo już z kimś kręciła
Pozostałe ,,wolne” nie były kompletnie zainteresowane, tak jakbym nie istniał nawet gdy człowiek zwracał się do takiej dziewczyny wprost.

  Mam kilku kolegów, którzy są ode mnie młodsi. Oni zmieniają dziewczyny jak rękawiczki i ich telefony non-stop brzęczą od powiadomień, co chwila chodzą na jakieś randki, zapraszają dziewczyny do siebie itp. Kiedyś myślałem aby się ich zapytać jak oni to robią, że mają takie powodzenie ale z drugiej strony stwierdziłem, że tego nie zrobię.
No bo skoro ja starszy miałbym się spytać młodszego jak ,,wyrywać” to automatycznie byłoby coś nie tak, na starcie straciłbym pozycję w grupie jako ten starszy rocznikiem, bardziej doświadczony itp. To młody łepek powinien się pytać starszego o porady w tych tematach a nie na odwrót bo to wygląda komicznie.

  W sumie też tak sobie myślałem, że nawet jakbym miał dziewczynę to nie mógłbym np. jej przytulić albo pocałować przy znajomych.
Nie wiem dlaczego ale miałbym jakieś tego typu opory i ja wiem to już teraz, że gdyby człowiek siedział gdzieś w towarzystwie to po prostu nie potrafiłby tego zrobić.

  Najgorszy okres dnia to gdy kładę się spać wtedy odpalają mi się same czarne myśli. Jak w dzień jest dobrze to przed snem normalnie jakieś cyrki, mam same złe wizje.
Przykładowo, że ciężarówka rozjedzie mnie na drodze i będę sparaliżowany do końca życia, bądź jadąc samochodem ktoś nagle z naprzeciwka uderzy we mnie albo podbiegnie ze strzykawką i mi coś wstrzyknie nią i ucieknie sobie, do tego mam paranoję, że jak gdzieś się skaleczę i lekko leci mi krew to od razu myślę, że mogłem się przez to zarazić HIV i też o tym myślę, że np. na jakimś szkle czy na czymś mogły być tego typu choroby i właśnie może je złapałem przez lekkie zadrapanie i że jestem nosicielem jakiejś choroby, którą kiedyś złapałem a objawów nie widać i nie jestem tego nawet świadomy. Myśli typu, że może niedługo zachoruję na raka i umrę w męczarniach. Do tego tymi wieczorami mam non-stop myśli, że z dnia na dzień mnie wyrzucą z pracy, że nie będę mieć przez to pieniędzy w przyszłości. Mam myśli, że wybuchnie jakiś konflikt, wojna i wezmą mnie do armii gdzieś na froncie zasztyletują albo zabiorą do niewoli i będą mnie torturować. Zaśnięcie przed drugą w nocy graniczy z cudem. Same najgorsze wizje jak tak dalej będzie to w wieku 40 lat zamkną mnie w wariatkowie.

Nie wiem czemu znowu się tak rozpisałem, niepotrzebnie, szczerze mówiąc nawet mi by się nie chciało tego wszystkiego czytać smile no ale jak pamiętnik to pamiętnik.

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Przykładowo, że ciężarówka rozjedzie mnie na drodze i będę sparaliżowany do końca życia, bądź jadąc samochodem ktoś nagle z naprzeciwka uderzy we mnie albo podbiegnie ze strzykawką i mi coś wstrzyknie nią i ucieknie sobie, do tego mam paranoję, że jak gdzieś się skaleczę i lekko leci mi krew to od razu myślę, że mogłem się przez to zarazić HIV i też o tym myślę, że np. na jakimś szkle czy na czymś mogły być tego typu choroby i właśnie może je złapałem przez lekkie zadrapanie i że jestem nosicielem jakiejś choroby, którą kiedyś złapałem a objawów nie widać i nie jestem tego nawet świadomy. Myśli typu, że może niedługo zachoruję na raka i umrę w męczarniach. Do tego tymi wieczorami mam non-stop myśli, że z dnia na dzień mnie wyrzucą z pracy, że nie będę mieć przez to pieniędzy w przyszłości. Mam myśli, że wybuchnie jakiś konflikt, wojna i wezmą mnie do armii gdzieś na froncie zasztyletują albo zabiorą do niewoli i będą mnie torturować. Zaśnięcie przed drugą w nocy graniczy z cudem. Same najgorsze wizje jak tak dalej będzie to w wieku 40 lat zamkną mnie w wariatkowie.

Psychiatra.

198

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

No, no, no Legionisto. To nie brak kobiet jest tutaj Twoim problemem, a co najwyżej rezultatem. Masz w cholerę rzeczy do przepracowania.

199

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Mozesz miec nerwice kolego wiec radze poradzic sie lekarza.

200

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Swoją drogą jesteś pewien tych 80% zajętych kobiet?
Bo nijak mi się to nie kalkuluje jak patrzę na moje koleżanki z najbliższego otoczenia i moje koleżanki ze studiów. Raczej bym powiedziała, że jak studiowaliśmy to tendencja była zupełnie odwrotna, 80% było wolnych. Teraz już po studiach to tak 50/50 prawdopodobnie. Ale to też kwestia kilku lat, bo raczej widzę takie związki, żę 2-3 lata bycia razem i ślub, więc wszystko się zmienia bardzo dynamicznie.

I dalej będę twierdzić, że jedną z przyczyn jest Twój całkowity brak koleżanek i niezdolność do stworzenia z kobietą relacji koleżeńskiej. Jak facet się obraca w większym gronie dziewczyn to ma większe szanse na znalezienie sobie dziewczyny. Jak on na dziewczyny patrzy tylko przez pryzmat potencjalnej relacji, to te dziewczyny uciekają.

201

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

(...) tych smętów, które opisuję nawet sam czasami nie mam ochoty czytać (...)


Nie wiem czemu znowu się tak rozpisałem, niepotrzebnie, szczerze mówiąc nawet mi by się nie chciało tego wszystkiego czytać (...)

Bez komentarza.

202

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Lady Loka napisał/a:

Swoją drogą jesteś pewien tych 80% zajętych kobiet?
Bo nijak mi się to nie kalkuluje jak patrzę na moje koleżanki z najbliższego otoczenia i moje koleżanki ze studiów. Raczej bym powiedziała, że jak studiowaliśmy to tendencja była zupełnie odwrotna, 80% było wolnych. Teraz już po studiach to tak 50/50 prawdopodobnie. Ale to też kwestia kilku lat, bo raczej widzę takie związki, żę 2-3 lata bycia razem i ślub, więc wszystko się zmienia bardzo dynamicznie.

I dalej będę twierdzić, że jedną z przyczyn jest Twój całkowity brak koleżanek i niezdolność do stworzenia z kobietą relacji koleżeńskiej. Jak facet się obraca w większym gronie dziewczyn to ma większe szanse na znalezienie sobie dziewczyny. Jak on na dziewczyny patrzy tylko przez pryzmat potencjalnej relacji, to te dziewczyny uciekają.

Raczej nie kłamie, ja poznałem ostatnio pierwsza wolna dziewczynę. Na jakieś 200 jakie znam 200 jest w relacjach różnego typu.

203

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Lady Loka napisał/a:

Swoją drogą jesteś pewien tych 80% zajętych kobiet?
Bo nijak mi się to nie kalkuluje jak patrzę na moje koleżanki z najbliższego otoczenia i moje koleżanki ze studiów. Raczej bym powiedziała, że jak studiowaliśmy to tendencja była zupełnie odwrotna, 80% było wolnych. Teraz już po studiach to tak 50/50 prawdopodobnie. Ale to też kwestia kilku lat, bo raczej widzę takie związki, żę 2-3 lata bycia razem i ślub, więc wszystko się zmienia bardzo dynamicznie.

I dalej będę twierdzić, że jedną z przyczyn jest Twój całkowity brak koleżanek i niezdolność do stworzenia z kobietą relacji koleżeńskiej. Jak facet się obraca w większym gronie dziewczyn to ma większe szanse na znalezienie sobie dziewczyny. Jak on na dziewczyny patrzy tylko przez pryzmat potencjalnej relacji, to te dziewczyny uciekają.

Na "babskich" kierunkach tak było, na tych bardziej mieszanych już nie.

Zaś Autor najzwyczajniej nie lubi siebie i tylko trudno jest powiedzieć ze stuprocentową co było pierwsze, jajko czy kura. Problemy z płcią przeciwną czy z nielubieniem własnej osoby.

204

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Jeden z kierunków które studiowałem był babski, jakieś 90% babek. Pod koniec 2 roku nie było już wolnych.

205

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Burzowy napisał/a:

Jeden z kierunków które studiowałem był babski, jakieś 90% babek. Pod koniec 2 roku nie było już wolnych.

Coś w tym jest. Jak sporo działałem z dziewczynami z ASP (projekty) to większość nie była wolnych, a te wolne to cóż... Zaburzone jak diabli, że tak powiem.

206

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Burzowy napisał/a:

Jeden z kierunków które studiowałem był babski, jakieś 90% babek. Pod koniec 2 roku nie było już wolnych.

No u mnie też najwięcej w związki weszło w czasie studiów. Bo w sumie w czasie studiów najłatwiej jest kogoś poznać. I nawet niekoniecznie z roku. Taką parę mieliśmy tylko jedną na ponad 100 osób na roku. Reszta znalazła drugą połówką poza własnym rokiem/kierunkiem.

207 Ostatnio edytowany przez assassin (2019-08-18 09:36:40)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Bardzo sympatyczne dziewczyny przyjeżdżają do nas ze wschodu czy to do pracy czy uczyć się, może pora położyć lagę na Polki, skoro z nimi same porażki macie...

208 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-08-18 10:18:15)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Ale to przyjeżdżają głównie takie ekhm... Chociaż szacunek do mężczyzn maja.

209

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Burzowy napisał/a:

Ale to przyjeżdżają głównie takie ekhm...

Oprócz ekhm są i w porządku dziewczyny, na poziomie. Sytuacja identyczna jak Polki na Zachodzie, też wyjeżdżają od nas dziewczyny takie i takie.

210

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Lady Loka napisał/a:

Swoją drogą jesteś pewien tych 80% zajętych kobiet?
Bo nijak mi się to nie kalkuluje jak patrzę na moje koleżanki z najbliższego otoczenia i moje koleżanki ze studiów. Raczej bym powiedziała, że jak studiowaliśmy to tendencja była zupełnie odwrotna, 80% było wolnych. Teraz już po studiach to tak 50/50 prawdopodobnie. Ale to też kwestia kilku lat, bo raczej widzę takie związki, żę 2-3 lata bycia razem i ślub, więc wszystko się zmienia bardzo dynamicznie.


Dziwne, bardzo. Coś chyba było nie tak z tymi dziewczynami, skoro aż tyle wolnych było... Nawet ciężko mi to sobie wyobrazić, bo na studiach zazwyczaj to właśnie 80 procent dziewczyn jest już zajętych. U mnie na roku było może parę tylko dziewczyn wolnych, ktore były bardzo nieśmiałe I zamknięte. Dużo było też ciąż I ślubów w okresie studiów.

Rumuński, to na prawdę wygląda na nerwicę lękową. Mam przyjaciela, który jest bardzo podobny do Ciebie. On nie chce sobie pomóc, woli marudzić jak to wszystko jest nie tak. ma już 32 lata, tysiac wymowek, i nadal jest w tym samym punkcie życia co 10 lat temu. I niestety się nic nie zmieni, dopóki nie pójdzie na terapię.

211

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Jak mam być szczery to terapia za bardzo nie pomaga, jeżeli źródło jest zewnętrzne, a nie wewnętrzne.

212

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Lucyfer666 napisał/a:

Jak mam być szczery to terapia za bardzo nie pomaga, jeżeli źródło jest zewnętrzne, a nie wewnętrzne.

A z tym stwierdzeniem się zgodzę oczywiście.

213

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Czyli jeśli dziewczyna jest już matką to taka felerna wg Ciebie żołnierzu?

214 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2019-08-18 16:15:45)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Lucyfer666
Jakie niby rzeczy mam do przepracowania, jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem smile można ew. bardziej rozwinąć swoją myśl.

Winter.Kween
Też mi się tak wydaję, że mogę mieć nerwicę i to na pewno bo się szybko denerwuję, ogólnie przez cały dzień jest ok tylko właśnie najgorsze są te wieczory kiedy człowiek kładzie się spać, wtedy są same złe myśli i nie można zasnąć sad

Lady Loka
Napisałem o 80% zajętych kobiet ,,z automatu" aby nie zakłamywać statystyki.
Ale jak teraz siedzę i to obliczam w głowie to spokojnie mógłbym napisać nawet, że zajętych jest 90% kobiet, które spotykam w swoim życiu.
Lecz wydaje mi się, że gdybym wziął długopis, jakąś kartkę i na spokojnie wszystko wyliczył to wyszłoby nawet 95-97% ale tego nie potwierdzam bo jak napisałem musiałbym obliczyć.

Ja studiowałem co prawda na takim męskim kierunku ale było na nim dużo kobiet.
Pamiętam, że już w połowie studiów były rozmowy o ślubach, wieczorach panieńskich itp. Jak kończyłem studia to dosłownie wolne kobiety można było policzyć na palcach jednej ręki, chociaż i tak pewnie było ich jeszcze mniej bo np. przez całe studia wydawało mi się, że jedna dziewczyna jest ciągle wolna dopóki nie zobaczyłem jej jak się obściskiwała na przerwie z jakimś gościem tak więc mógłbym wysunąć nawet tezę, że ok 1-2 (max 3) kobiety na koniec studiów były singielkami, cała reszta kobiet w jakichś relacjach, związkach, już po ślubie z dziećmi itp.
Widzisz nawet użytkownik marta2101 potwierdził moją tezę big_smile

Ciekawostka:
Zauważyłem, że jak kobieta jest chociaż troszeczkę atrakcyjna to na 90% jest już zajęta, na te bardzo atrakcyjne w ogóle nawet nie patrzę bo jestem w stanie się założyć o wszystkie swoje pieniądze, dobra, rzeczy, o całe swoje ciało i przyszłe pięcioletnie zarobki, że na 100% jest zajęta - i tak jest za każdym razem smile

Ale tu nie chodzi o atrakcyjność
Bo nawet widzę, że jak dziewczyna ma kilkadziesiąt (!) kilogramów nadwagi, tłuste włosy niczym smalec i niemyte zęby to i tak zawsze kręci się wokół niej jakiś gach.
Zaś znam też kilku facetów, którzy naprawdę są ogarnięci (siłownia, dobra praca, wygląd, ubrania, asertywny charakter, poczucie humoru) a mimo tego i tak z kobietami niektórzy średnio wychodzą.

Naprawdę za cholerę nie rozumiem jak to jest zrobione na tym świecie, że jak kobieta chce uprawiać seks to wystarczy, że podejdzie do kogoś na ulicy i za 3cim razem dostanie zgodę (były robione badania) a jak facet by wyszedł na ulicę i zaczął się tak pytać kobiety to po 3cim razie co najwyżej przyjechałby radiowóz.

W sumie to masz rację, że brak koleżanek w jakimś stopniu ogranicza moje szanse.
Bo jak gdyby nie patrzeć facet obracający się w gronie dziewczyn ma większe szanse na znalezienie dziewczyny, czy to właśnie w tym gronie czy może nawet poprzez koleżankę jakiejś koleżanki z tego grona itp. taki łańcuch. Lecz jak się nie ma w ogóle koleżanek to jeszcze ciężej. Jak mieć koleżanki skoro dziewczyny jakoś tak kładą na mnie lachę?

Burzowy
Jakby ktoś w czasach szkoły średniej powiedziałby mi, że na 200 poznanych dziewczyn 200 jest zajęta to bym wybuchnął śmiechem
Zaś teraz jak już pokończyłem edukację i zacząłem zarobek to mogę się pod tym podpisać obiema rękoma.
Ja jak poznaję jakąś dziewczynę i się okazuje, że jest wolna to momentami wpatruję się w nią jak w obrazek bo to tak jakby zobaczyć bursztynową komnatę smile

assassin
Dlaczego uważasz, że nie lubię samego siebie? proszę o szczegółowe wyjaśnienie poglądu.

marta2101
Dokładnie na studiach jak sobie przypominam to właśnie minimum 80% było zajęte
Pamiętam nawet miałem takiego znajomego, który chodził i gadał w kółko: ,,poznałem fajną dziewczynę ale jak zwykle k....a wszystko zajęte" lol
Pamiętam, że na roku mieliśmy też parę takich naprawdę cichych i nieśmiałych kobiet, które chyba się nawet ani razu nie odzywały na głos i mimo to one miewały nawet po kilka chłopaków przez cały tok studiowania, zaś jak facet był cichy i nieśmiały to zaraz brano go za jakiegoś dziwaka, piwniczaka itp.

Ja wiem, że mam jakąś nerwicę ale nie jest to na tyle aby przeszkadzało mi w funkcjonowaniu, normalnie wszystko robię, pracuję i jem obiady bez problemu, spotykam się z ludźmi po prostu tylko te nieszczęsne wieczory ale wszystko pozostałe jest na swoim miejscu smile

wrobelkarolina
Jeżeli jakaś dziewczyna jest matką to nie jest dla mnie felerna, mało tego - jest dla mnie zwykłym normalnym człowiekiem.
Mam sąsiadkę, która czasami bierze swoją trójkę czy czwórkę dzieci i idzie z nimi na ogródek, siadają razem po czym grają w jakieś gry i malują coś tam, jest to naprawdę wspaniały widok, lubię patrzeć jak matki opiekują się swoimi dziećmi nie wiem dlaczego i nie ma to żadnego kontekstu ale po prostu taki widok mnie uspokaja.

Chodziło mi tylko i wyłącznie o to, że nie chciałbym się związać z samotną matką - dlaczego miałbym wychowywać cudze dziecko, skoro mogę mieć swoje?
Tylko nie pisz proszę czegoś w stylu: ,,no to przecież możesz sobie zrobić z samotną matką swoje własne dziecko" bo i tak to nic nie da, dalej musiałbym wychowywać to drugie, nie swoje.

Zresztą jak to jest, że taka kobieta w wieku 18-20 lat nawet nie spojrzy na takiego cichego i spokojnego chłopaka tylko szlaja się wieczorami z jakimiś łobuzami.
Jest to okres kiedy ta dziewczyna jest najmłodsza, najseksowniejsza, ma piękne młode ciało, żadnych zmarszczek, idealną skórę i właśnie w tym czasie spotyka się na prawo i lewo z bad boyami (i nie są to spotkania na grę w szachy)
Zaś jak zaciąży, urodzi dziecko, zostanie samotną matką to potem taka kobieta kiedy już nie jest tak seksowna jak kiedyś, nie ma tego młodego ciała jak wcześniej, np. przytyła kilkanaście kilogramów, straciła swoje pierwotne piękno to ona nagle teraz z dzieckiem chce mieć tego miłego, spokojnego cichego i wrażliwego mężczyznę (a wcześniej nawet nie marnowała śliny by splunąć na niego)
lol lol lol lol

Sorry ale nie kupuję tego, kiedyś takie dziewczyny pogardliwie na mnie patrzyły w gimnazjum a teraz jak widuję je na ulicy z wózkiem to się uśmiechają do mnie smile




A teraz tak bardziej na serio
Podaję powody, dla których nie tylko ja ale i miliony facetów na świecie nie chcą się wiązać z samotnymi matkami, uwaga:




  1. Częściowe zużycie biologicznego potencjału kobiety na rzecz obcego samca - sorry ale biologi nie oszukasz. Każdy człowiek ma w podświadomości zaprogramowane (mniej lub bardziej) to aby iść i rozmnażać gatunek ludzki. Dlaczego np. lwy i masa innych zwierząt najpierw zabija młode potomstwo po poprzednim samcu zanim zacznie ,,produkować" swoje własne? smile takie są instynkty, biologia tak to urządziła, że człowiek jest bardziej skłonny pokochać swoje własne dziecko niż obce.
    Natura tak to ustaliła aby ludzie szli w takim kierunku: kobieta + mężczyzna -> związek -> wspólne potomstwo (pełne wykorzystanie i pełna realizacja potencjału biologicznego)
    Jeżeli spotykamy się z samotną matką to jej ,,rola biologiczna" jest już częściowo zużyta ponieważ spełniła swoją ,,rolę jako człowiek" i już posiada własne potomstwo, a facet nie będzie z taką kobietą tworzył czegoś nowego od podstaw tylko będzie niczym doczepiony wagon smile Rozumiecie? to tak jakby zamiast rozpocząć swoją własną nową grę, wczytać cudzego save'a smile Albo jakby zrobić sobie kanapki na talerzu, który ktoś przed chwilą na nim jadł smile
    Zaś spotykając się z bezdzietną singielką unikamy tego, budujemy swoją historię ,,na nowo" - od początku smile Najważniejsza rzecz - budujemy od podstaw swoją własną rodzinę, to tak jakby wsiąść do auta z salonu i samemu ściągać folię z siedzeń - wiem, że mam debilne porównania ale wiecie o co mi chodzi smile
    `

  2. Spotykając się z samotną matką trzeba mieć na uwadze, że w tle (dalej bądź bliżej) zawsze będzie gdzieś biologiczny ojciec tego dziecka - czyli zaczyna robić nam się taki mały trójkącik big_smile Okej są sytuacje, że kobieta zostaje wdową bo facet jej umarł w wypadku itp. ale tutaj skupimy się na sytuacji kiedy prawdziwy ojciec żyje.
    Spotykając się z samotną matką do końca życia w tle będzie biologiczny tata, może być tak, że będzie przyjeżdżał na wizyty co tydzień a Ty grzecznie będziesz się uśmiechał i mówił dzień dobry (serio jakikolwiek facet tego chce?) albo może być tak, że w ogóle się nie będzie kontaktował i np. przyjedzie po 30 latach bo nagle stwierdzi, że chce naprawić swoje relacje z dzieckiem albo okaże się, że jest jakimś psycholem i wybije Ci wszystkie zęby bo ,,zabrałeś" mu kobietę - kombinacji jest tyle ile gwiazd na niebie, pytanie tylko czy ktokolwiek chce się bawić w oglądanie tego na własne oczy? lol
    Zaś spotykając się z bezdzietną singielką unikamy tego smile mamy pewność, że nie będzie żadnego biologicznego ojca jej dziecka w tle, mamy o wiele więcej świętego spokoju, unikniemy wielu cyrków itp. zresztą jest wiele sytuacji - dajmy na to facet nigdy na oczy nie zobaczy biologicznego ojca ale np. będzie od niego mocno uzależniony - dziewczyna nie będzie chciała pójść z facetem do kina bo jej ex. mocno popsuje jej humor tego dnia i najlepsze w tym wszystkim jest to, że na humor dziewczyny będzie wpływał jakiś obcy Ci facet big_smile
    `

  3. Wiele samotnych matek jest zdesperowanych finansowo - tu nie chodzi o to czy ktoś jest bogaty/biedny. Wiele samotnych matek nie ma po prostu pieniędzy, są spłukane bo np. pracują na 3/4 etatu aby mieć czas zajmować się synem/córką do tego własne potomstwo to skarbonka bez dna. Okej są takie kobiety będące kierowniczkami, dyrektorkami itp. ale większość to zwykłe przeciętne osoby. Dla kobiety z potomstwem najważniejsze jest to aby jej dzieci miały jak najlepsze warunki rozwoju (udowodnione biologicznie) dlatego szukają zasobów, które im to umożliwi. Jest wiele historii gdzie faceci robią za bankomaty bo co chwilę trzeba ,,pomagać" dziecku (nowy tornister, Kamilka tak bardzo lubi rysować i trzeba jej kupić nowe farbki to już masz misiu pomysł na prezent dla naszego skarbeńka jak coś hihi)
    Jeżeli spotykamy się z bezdzietną to tego problemu nie ma smile w przypadku samotnej matki albo musimy pomagać finansowo albo nie, w przypadku bezdzietnej w 100% nie musimy jej pomagać finansowo z dziećmi bo ich po prostu nie ma smile Można sobie zrobić własne potomstwo, w które będziemy inwestować zasoby (czas, pieniądze, energia itp.) a nie w cudze.
    `

  4. Non-stop dzieciak ,,na tapecie" - no i tutaj jest prawdziwy problem ponieważ w kółko jest to obce Tobie dziecko.
    Cały czas facet będzie słuchał o tym, że Kamilek ma grypę i mamusia musi z nim jechać do przychodni dlatego nie spotka się z Tobą dzisiaj na obiedzie albo Kamilka dostała paskudnej wysypki i musi z nią jechać do szpitala więc dzisiaj nici z kina i kolacji przy świecach, a może Ty pojedziesz pomóc swojej ukochanej kobiecie i zawieziesz Kamilkę do szpitala?
    Który facet tak chce mieć z obcym potomstwem? ręce do góry! liczę po kolei haha lol
    z bezdzietną tego nie ma smile u kobiety bez potomstwa masz normalnie czas i szansę by ją poznać, jej zainteresowania, pasje itp. w przypadku samotnych matek często będą odwoływane randki z powodu choroby dziecka i tego typu rzeczy.
    `

  5. Interes samotnej matki jest zawsze sprzeczny z interesem mężczyzny - czysta biologia moi państwo smile
    Jak bezdzietny facet spotyka się z bezdzietną kobietą to ona jest dla niego najważniejsza i on dla niej też jest najważniejszy.
    W przypadku samotnej matki najważniejsze jest dla niej najpierw jej potomstwo a dopiero później Ty smile zawsze będziesz na drugim miejscu. Facet spotykający się z samotną matką spotyka się z nią dla niej a nie dla tego dziecka smile a mimo tego zawsze będzie na drugiej pozycji.
    Gdyby taka matka miała do wyboru poświęcić swoje dziecko a Ciebie to jak myślisz kogo by wybrała? oczywiste - prawda? smile gdyby to było Twoje dziecko i poświęciłaby Ciebie to cieszyłbyś się z tego ale to nie jest Twoje dziecko, sorry tongue
    `

  6. Spotykając się z samotną matką skaczesz na głęboką wodę - I tak to jest, bo nie masz tego okresu ,,przygotowawczego" w przypadku własnego potomstwa masz jakieś te 9 miesięcy aby się zmobilizować psychicznie, potem po porodzie wychowujesz swoje dziecko dzień po dniu, widzisz jak się rozwija, jak reaguje na otoczenie, czego lubi a czego nie lubi itp.
    W przypadku samotnej matki od razu skaczesz na głęboką, zawsze będziesz jakimś drugim ojcem tego dziecka i od razu musisz zacząć się odnajdywać w tej wielkiej machinie jako mały trybik. Na początku nie wiesz nic o zachowaniu tego dziecka, nie wiesz czy jest grzeczne czy nie, nie masz pojęcia czy lubi jeść brukselkę czy nie, nie wiesz też czy woli piłkę nożną od siatkówki - to tak jakby ktoś Cię obudził o 3 nad ranem, dał w ręce gitarę i od razu masz grać do rytmu smile
    `

  7. NIE JESTEŚ MOIM OJCEM! - ups, ale o co chodzi?
    No niestety, facet związuje się z samotną matką, która ma np. 5 letnie dziecko, chłop wychowuje je jak swoje przez następne 15 lat, łoży na nie swoje zasoby (czas, energię, pieniądze, zaangażowanie) a potem jak dziecko ma 20 lat może podejść do tego faceta i powiedzieć mu prosto w twarz: ,,chłopie, kim Ty jesteś? dlaczego mi rozkazujesz? przecież nie jesteś moim ojcem gościu, nie masz nic do gadania, wyp...j z tego mieszkania już"
    wiadomo, że z biologicznym dzieckiem też może nie być zawsze różowo ale na pewno nigdy nie usłyszysz takich słów jak powyżej.
    `

  8. Geny, geny i jeszcze raz geny - nie swoje potomstwo to nie wiadome geny.
    Nie wiesz nic o linii genetycznej biologicznego ojca tego dziecka, może w jego rodzinie co druga osoba umierała genetycznie na jakiegoś raka albo chorowała na straszliwe choroby, serio chcesz aby ,,Twoje" wnuki dziedziczyły takie prezenty? Ja bym wolał aby moje dziecko było moje smile aby płynęła w nim moja krew, kości z moich kości, moje geny, ciało z mojego ciała.
    Zresztą nie wiem dlaczego ale czułbym cholernie duże upokorzenie gdybym np. przedstawił moim rodzicom nową wybrankę, która ma już dziecko..

215 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-08-18 19:09:24)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Wiesz co? Twój problem w dużej mierze polega na tym, że nie traktujesz kobiet jak ludzi.
Chciałbyś taką listę dlaczego kobieta nie chciałaby głuchoniemego chłopaka?
Wiesz- nie, nie przejdzie mi jednak przez klawiaturę- bo tak o ludziach niepełnosprawnych jak Ty o samotnych matkach myśleć nie umiem i wcale Ci tego spojrzenia nie zazdroszczę.

216

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Zgadzam się z Elą. Coś podobnego pisali już Rumuńskiemu inni użytkownicy. Ale on woli szukać przyczyn samotności w niedosłuchu i że jest za mało dominujący. Trochę ręce opadają.

217

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Żaden facet nie chce, taka nasza natura.

218

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Wszyscy chcemy być szanowani, ale czy potrafimy szanować innych... ?
To mogłoby być nawet zabawne gdyby nie było tragiczne, że człowiek z "defektem" w przedbiegach odrzuca możliwość związku z kobietą z "bagażem". Wydawać by się mogło, że ludzie doświadczeni przez życie powinni mieć w sobie trochę więcej empatii oraz nieco szersze horyzonty myślowe...

219

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Volver, ale przecież wiadomo, że jeśli ktoś zrzuca problemy - brak związku na taki "defekt", to prawdziwy problem leży gdzie indziej. Mnie ta lista Rumuńskiego jakoś nie zaskoczyła. A na to, że w kobietach nie widzi ludzi, tylko jakiś inny gatunek lub obiekty do zdobycia, zawsze w jednym kontekście, zwracało mu już uwagę paru użytkowników, w tym inni mężczyźni.

220

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Ale nie porownujcie świadomych decyzji, do rzeczy na które ktoś miał wpływu. A kobiety z dzieckiem też nie traktują facetów poważnie, tylko szukają portfela dla dzieci przeważnie.

221 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-08-18 20:46:29)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Można szukać portfela i nie mając dzieci. Wiele kobiet radzi sobie zostając same z dziećmi.
Podejścia typu bankomat nie da się ukryć na dłuższą metę.
Jedyny argument jaki mogę zeozumieć, to taki, że ten 3 gdzieś się będzie plątal po zyciu ale to też zależy od kobiety, jakie miejsce zajmie  były.
Może być tak, jak u Becketta, a może takie na jakie sobie zasłużył i będzie na marginesie gdzieś.
Burzowy, mało która zostaje świadomie samotną matką.

222

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Po prostu jak zwykle kobiecy brak empatii w stosunku do facetów. Jak zwykle nie możemy mieć choćby minimalnych wymagań.

223

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Gdyby żaden facet nie chciał samotnych matek, to one by nie znajdywały sobie facetów i nie wychodziły za mąż za nich mając dziecko z poprzedniego małżeństwa albo dziecko z poprzednim partnerem.
A jednak jest to dosyć częste i sama znam kilka takich szczęśliwych małżeństw.

224

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Ela210
Ja nie traktuję kobiet jak ludzi? wydaje mi się, że właśnie je tak traktuję, komunikuję się z nimi normalnie, twarzą w twarz, są dla mnie takim samym człowiekiem jak mężczyzna i z taką samą kulturą i szacunkiem do nich podchodzę a to, że mam jakieś swoje zdania nt. palenia papierosów czy wychowywania obcego potomstwa to już inna sprawa.
Szczerze mówiąc nie potrzebuję listy dlaczego dziewczyna nie chciałaby głuchoniemego chłopaka ponieważ nie mam z tym w ogóle styczności.
Pewnie chciałaś mi pocisnąć i miałaś na myśli o liście odnośnie niedosłyszącego chłopaka - to jest bardziej w punkt, ale również nie potrzebuję takiej listy bo uwierz mi, że dokładnie wiem dlaczego potencjalna dziewczyna nie chciałaby być z takim facetem, ja sam mógłbym wypisać taką listę i nawet nie wiem czy już tego przypadkiem kiedyś nie zrobiłem tongue

niepodobna
Ale ja teraz nic nie pisałem o tym, że niby jestem samotny przez mój słuch albo przez to, że nie jestem dominujący, może pisałem to kiedyś ale w obecnej chwili czegoś takiego nawet nie wspominałem i jest to trochę wykopywanie jakichś zdań łopatą sprzed jakiegoś tam czasu.
Zresztą jak już pisałem ja naprawdę nie uważam, że kobiety to jakiś inny gatunek tylko, że są to normalne osoby.

Volver
Jakby jakaś dziewczyna powiedziała mi wprost, że nie chce się ze mną w ogóle zadawać (nie mówię tutaj nawet o koleżeństwie czy nie do pomyślenia nawet o związku) przez moją wadę to z uśmiechem podziękowałbym jej za szczerość i nie marnowanie czasu (jej i mojego).
Jeżeli jakaś kobieta (nawet niech to będzie 100/100 dziewczyn) odrzucałaby mnie na ,,dzień dobry" przez mój jak to ładnie nazwałeś defekt to nie miałbym żalu do świata tylko rozumiałbym to w 100% bo niby po co miałaby się umawiać ze mną skoro dookoła tylu fajnych i zdrowych facetów? biologicznie jest to jak najbardziej uzasadnione.

Burzowy
Coś w tym jest, jak np. kobieta ma całą listę wymagań to jest normalne bo każdy ma prawo do wymagań ale jak facet ma jakieś wymagania to już robią z niego ufoludka big_smile

225 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-08-18 22:19:39)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

ależ możecie mieć nawet duże wymagania, dotyczące wielu rzeczy. ale jakoś kobiety nie skreślają mężczyzny, bo mu się nie udał związek.
A tak się składa, że owoc tych związków, nasza płeć nosi..i chyba nie ma wyboru w tym, póki co.

RŻ Skąd pomysł, ze chciałam Ci pocisnąć? czytaj uważnie.
Po prostu bezsensowne takie założenie z góry - ze jest tylko 1 powód dla szukania partnera przez matki.

226

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Pewnie matka powinna się zajmować tylko dzieckiem, a nie "głupotami" w rodzaju nowego związku i miłości.

227

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Ela210 napisał/a:

ależ możecie mieć nawet duże wymagania, dotyczące wielu rzeczy. ale jakoś kobiety nie skreślają mężczyzny, bo mu się nie udał związek.
A tak się składa, że owoc tych związków, nasza płeć nosi..i chyba nie ma wyboru w tym, póki co.

RŻ Skąd pomysł, ze chciałam Ci pocisnąć? czytaj uważnie.
Po prostu bezsensowne takie założenie z góry - ze jest tylko 1 powód dla szukania partnera przez matki.

Ela... czyli możemy mieć wymagania, ale akurat takich nie wink?

228

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

jak zaczniecie zachodzić w ciążę, to może. big_smile

229

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Jeżeli jakaś kobieta (nawet niech to będzie 100/100 dziewczyn) odrzucałaby mnie na ,,dzień dobry" przez mój jak to ładnie nazwałeś defekt to nie miałbym żalu do świata tylko rozumiałbym to w 100% bo niby po co miałaby się umawiać ze mną skoro dookoła tylu fajnych i zdrowych facetów?

Fajnie, że doceniasz "szczerość" w relacjach i nawet tę mało przyjemną potrafisz przyjąć ze spokojem. Pytasz po co dziewczyna miałaby się z Tobą umówić zanim Cię odrzuci ? No, może, żeby Cię najpierw poznać ? Oczywiście, że nie musi... jednak  odrzucenie kogoś na wstępie z powodu niedosłuchu, który moim zdaniem nie jest poważnym mankamentem, a jedynie drobną "usterką" wiele o człowieku mówi. Głównie to, że jest powierzchowny i ograniczony.
Oczywiście, że człowiek z "przeszłością" często generuje dodatkowe" utrudnienia", ale żeby tak z góry zakładać, że każda kobieta z dzieckiem to tylko dodatkowe problemy... Często, to nie oznacza zawsze.

230 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-08-18 23:51:10)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Zawsze, bo samo dziecko jest problemem.

@Ela210 Wiesz, że można się tak licytować bez końca.

231

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Ja tutaj sie zgadzam z burzowym.
Nie chcialabym miec partnerki lub partnera z dzieciakiem z innego zwiazku. Po co mi to?
I to nie jest wielka krzywda i dyskryminacja i z tytulu, ze sama moge miec jakis defekt nie znaczy, ze musze brac kogo leci.
Kazdy ma swoje preferencje co do partnera i ma 100% prawo miec takie wymogi bo cudze dziecko to duzy obowiazek i problem.

232

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Winter.Kween napisał/a:

Ja tutaj sie zgadzam z burzowym.
Nie chcialabym miec partnerki lub partnera z dzieciakiem z innego zwiazku. Po co mi to?
I to nie jest wielka krzywda i dyskryminacja i z tytulu, ze sama moge miec jakis defekt nie znaczy, ze musze brac kogo leci.
Kazdy ma swoje preferencje co do partnera i ma 100% prawo miec takie wymogi bo cudze dziecko to duzy obowiazek i problem.

Nikt nie musi, a nawet nie powinien "brać" kogo leci. Preferencje każdy jakieś ma. Osobiście byłam przekonana, że wyjdę za mąż za wysokiego, inteligentnego blondyna, a wyszło wprost przeciwnie... wink Mnie generalnie jest kompletnie bez różnicy, kto i jakimi uprzedzeniami się ogranicza, bo na moje życie nie ma to większego wpływu. Mnie albo ktoś mentalnie odpowiada, albo nie. Niepełnosprawności fizycznej, czy też dzieci z poprzedniego związku nie postrzegam jako "problemu". Tyle.

233 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2019-08-19 07:28:00)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Volver napisał/a:
Winter.Kween napisał/a:

Ja tutaj sie zgadzam z burzowym.
Nie chcialabym miec partnerki lub partnera z dzieciakiem z innego zwiazku. Po co mi to?
I to nie jest wielka krzywda i dyskryminacja i z tytulu, ze sama moge miec jakis defekt nie znaczy, ze musze brac kogo leci.
Kazdy ma swoje preferencje co do partnera i ma 100% prawo miec takie wymogi bo cudze dziecko to duzy obowiazek i problem.

Nikt nie musi, a nawet nie powinien "brać" kogo leci. Preferencje każdy jakieś ma. Osobiście byłam przekonana, że wyjdę za mąż za wysokiego, inteligentnego blondyna, a wyszło wprost przeciwnie... wink Mnie generalnie jest kompletnie bez różnicy, kto i jakimi uprzedzeniami się ogranicza, bo na moje życie nie ma to większego wpływu. Mnie albo ktoś mentalnie odpowiada, albo nie. Niepełnosprawności fizycznej, czy też dzieci z poprzedniego związku nie postrzegam jako "problemu". Tyle.


No i nie ma w tym nic zlego. Ale nie kazdy chce sie poswiecac lub poswiecac swoje cele.

Partner jest od bycia towarzyszem, a nie kims pod moja opieka.

234

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Być może chodzi o różnicę wieku. Mnie nikt dziecka nie wychowywał, zarabialam zawsze bardzo dobrze i portfela też nie potrzebowałam i raczej to ja byłam tą , która się opiekowała a nie odwrotnie.

235 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-08-19 09:49:23)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

O wiek też chodzi na pewno. Każdy sobie układa w głowie wymagania jakie chce.
Np moja znajoma miała takie:- tylko brunet minimum 190 przystojny i z kasą.
Sama nie wyróżniała się niczym szczególnym. Solo po 40.
Natomiast rozumiem, że jak ktoś w ogóle nie chce mieć dzieci swoich, to tym bardziej cudzych.
Ale takie odgórne założenia trochę zamykają na świat innych ludzi.
WK posiadanie dziecka zwykle wymaga ogarnięcia na wszystkich frontach, to raz,
Kobieta, która ma dzieci, zwykle pokazuje osobowość, która jest w stanie coś z siebie dać dla innych, a nie tylko brać.
dla jasności- nie twierdzę, że te które nie mają dzieci z wyboru to egoistki- bo mogą być albo nie-- ale jednak decyzja o dziecku  zwykle wymaga niestawiania "Ja " na 1 miejscu bezwzględnie.
A tylu Panów narzeka na zimne, egoistyczne babki.
Wiecie jak działa ludzki mózg poszukując czegoś np w pokoju?
Musi stworzyć w miarę dokładny obraz tego co jest poszukiwane.
Inaczej skanowanie terenu nic nie da.

236

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Ela210 napisał/a:

O wiek też chodzi na pewno. Każdy sobie układa w głowie wymagania jakie chce.
Np moja znajoma miała takie:- tylko brunet minimum 190 przystojny i z kasą.
Sama nie wyróżniała się niczym szczególnym. Solo po 40.
Natomiast rozumiem, że jak ktoś w ogóle nie chce mieć dzieci swoich, to tym bardziej cudzych.
Ale takie odgórne założenia trochę zamykają na świat innych ludzi.
WK posiadanie dziecka zwykle wymaga ogarnięcia na wszystkich frontach, to raz,
Kobieta, która ma dzieci, zwykle pokazuje osobowość, która jest w stanie coś z siebie dać dla innych, a nie tylko brać.
dla jasności- nie twierdzę, że te które nie mają dzieci z wyboru to egoistki- bo mogą być albo nie-- ale jednak decyzja o dziecku  zwykle wymaga niestawiania "Ja " na 1 miejscu bezwzględnie.
A tylu Panów narzeka na zimne, egoistyczne babki.
Wiecie jak działa ludzki mózg poszukując czegoś np w pokoju?
Musi stworzyć w miarę dokładny obraz tego co jest poszukiwane.
Inaczej skanowanie terenu nic nie da.

No pewnie, ze z matkami samotnymi nic zlego nie jest. Czy tez z ojcami samotnymi bo i tacy sie trafiaja.
Niektorzy chca jednak dowiadczac rodzicielstwa z kims wspolnie naprzyklad.

Ja z kolei np wcale zadnych dzieci nie chce wiec jakis z innego zwiazku tez nie. Swiat innych ludzi to mozna doswiadczac w przyjazni zawsze, ale nie dzielic zycie z kims kto bedzie utrudnial zdobycie czego sie chce. Zwiazek to jednak juz jakis team raczej niz tylko rozmowy, zrozumienie i zaciekawienie czyims swiatem. To jest zycie w jednym swiecie z kims.

237

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Winter.Kween napisał/a:
Ela210 napisał/a:

O wiek też chodzi na pewno. Każdy sobie układa w głowie wymagania jakie chce.
Np moja znajoma miała takie:- tylko brunet minimum 190 przystojny i z kasą.
Sama nie wyróżniała się niczym szczególnym. Solo po 40.
Natomiast rozumiem, że jak ktoś w ogóle nie chce mieć dzieci swoich, to tym bardziej cudzych.
Ale takie odgórne założenia trochę zamykają na świat innych ludzi.
WK posiadanie dziecka zwykle wymaga ogarnięcia na wszystkich frontach, to raz,
Kobieta, która ma dzieci, zwykle pokazuje osobowość, która jest w stanie coś z siebie dać dla innych, a nie tylko brać.
dla jasności- nie twierdzę, że te które nie mają dzieci z wyboru to egoistki- bo mogą być albo nie-- ale jednak decyzja o dziecku  zwykle wymaga niestawiania "Ja " na 1 miejscu bezwzględnie.
A tylu Panów narzeka na zimne, egoistyczne babki.
Wiecie jak działa ludzki mózg poszukując czegoś np w pokoju?
Musi stworzyć w miarę dokładny obraz tego co jest poszukiwane.
Inaczej skanowanie terenu nic nie da.

No pewnie, ze z matkami samotnymi nic zlego nie jest. Czy tez z ojcami samotnymi bo i tacy sie trafiaja.
Niektorzy chca jednak dowiadczac rodzicielstwa z kims wspolnie naprzyklad.

Ja z kolei np wcale zadnych dzieci nie chce wiec jakis z innego zwiazku tez nie. Swiat innych ludzi to mozna doswiadczac w przyjazni zawsze, ale nie dzielic zycie z kims kto bedzie utrudnial zdobycie czego sie chce. Zwiazek to jednak juz jakis team raczej niz tylko rozmowy, zrozumienie i zaciekawienie czyims swiatem. To jest zycie w jednym swiecie z kims.

Ja to doskonale rozumiem ! Tylko tłumaczenie Żołnierza jest wg mnie błędne.  I przyznaję, że zestawienie w jednym szeregu pijaczek , ćpunek i samotnych matek wskazywało, że te ostatnie uważa za patologię.

238

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Poza tym, można mieć macierzyństwo czy ojcostwo więcej niż 1 raz. I to nie jest w niczym uboższe przeżycie.

239

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Jak ktoś mówi, że nie chce matki z dzieckiem to znaczy, że nie chce. I nie ma sensu się licytować, a pytanie o powody to już kompletna dziecinada.

240

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Mystery_ napisał/a:

Jak ktoś mówi, że nie chce matki z dzieckiem to znaczy, że nie chce. I nie ma sensu się licytować, a pytanie o powody to już kompletna dziecinada.

Zgadzam się z tym , że każdy może mieć swoje preferencje.
A pytać nikt mi nie zabroni wink

241

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Nie uważam, że samotne matki są jakąś patologią
Nie wymieniłem ich tylko obok ćpunek czy alkoholiczek ale również wspomniałem rzeczy typu zbyt duża różnica wieku itp.
Więc teraz jest dorabianie ideologii na siłę.

Ja rozumiem, że samotne matki robią dosłownie wszystko aby przekonać cały świat, że jednak kobieta z ,,przybytkiem" to nie jest nic strasznego smile
I faktycznie nie jest. Ja szanuję każdego człowieka, kobiety z dziećmi i te bez dzieci również.

Ja po prostu nie chcę się umawiać z kobietą, która ma własne dziecko a powody napisałem na poprzedniej stronie i naprawdę nie ma potrzeby by ich powtarzać
Ale jak widać było to zbyt brutalne (i prawdziwe) bo dostałem od kilku użytkowników odpowiednią kontrę.

Nie chcę, po prostu nie chcę i tyle. Mam ochotę poznać wolną bezdzietną dziewczynę a nie samotną matkę gdzie co chwila będą sprawy typu: ,,a Sławuś zachorował na grypę więc wiesz teraz musi brać takie leki, nie pójdziemy razem do kina bo muszę się nim opiekować itp." - po co mi to? ja chcę poznać dziewczynę, z którą ew. mogę mieć swoje własne dzieci.

Powiem wprost, nie chcę marnować swojego czasu na cudze dzieci, nie chcę przeznaczać godzin swojego życia na wysłuchiwanie o problemach Sławusia czy Karolinki.
Jakiś czas temu ileś tam miesięcy pisałem z jedną samotną matką bo myślałem, że coś z tego będzie ale ona po jakimś czasie non-stop zaczęła pisać o tym swoim dziecku, no nic k...wa jego mać nie mogłem z nią ugrać bo ciągle tematem głównym był jej dzieciak, że dostał wysypki, że ładne obrazki narysował w przedszkolu, że ślicznie śpiewa ten synek, że bardzo ładnie zjadł naleśniczki z serkiem i w końcu musiałem odpuścić (mimo, że sama proponowała spotkania)

Chcę poznać kobietę a nie dziecko.

242

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Poniekąd Cię rozumiem - właśnie zdałam sobie sprawę, że w Twoim wieku właśnie rodzinę zakładałam.
No nic - życzę Ci jak najlepiej .

243

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Dziękuję i również życzę Karolinie jak najlepiej.

Ostatniej nocy ręką poczułem jak mi serce bije
I sobie uświadomiłem, że może w każdej chwili przecież stanąć, nie ma gwarancji na to, że moje serce będzie na 100% pracowało bez zarzutu, bałem się, że jak w nocy serce zatrzyma swoją pracę to ja nic nie będę mógł z tym zrobić i leżałem do 4 w nocy bo taki stres mnie złapał jakbym czekał aż to się w końcu stanie.
A potem jak już trochę się człowiek uspokoił to pomyślałem, że nie musi mi stawać serce wystarczy, że ktoś na ulicy do mnie podbiegnie i mi wbije nóż - też będzie taki sam efekt.

Normalnie zwariuję niedługo.

244

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

No nie przeczę, są Panie zafiksowane na swoim dziecku i nawet jako mężatki odstawiają męża w kąt- big_smile ale to inny przypadek i może Cię spotkać nawet jak poślubisz dziewicę.

245

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Ostatniej nocy ręką poczułem jak mi serce bije
I sobie uświadomiłem, że może w każdej chwili przecież stanąć, nie ma gwarancji na to, że moje serce będzie na 100% pracowało bez zarzutu, bałem się, że jak w nocy serce zatrzyma swoją pracę to ja nic nie będę mógł z tym zrobić i leżałem do 4 w nocy bo taki stres mnie złapał jakbym czekał aż to się w końcu stanie.
A potem jak już trochę się człowiek uspokoił to pomyślałem, że nie musi mi stawać serce wystarczy, że ktoś na ulicy do mnie podbiegnie i mi wbije nóż - też będzie taki sam efekt.

Normalnie zwariuję niedługo.

Moim zdaniem to nie jest nic innego, jak fobia przed śmiercią. Jakieś sygnały pojawiły się już w wątku Ali526a https://www.netkobiety.pl/t118949.html, w którym z Twoich wypowiedzi można wyczytać, że panicznie boisz się wypadku. Nie brałam jednak pod uwagę, że to jest aż tak rozległy problem.
Ten strach ma jakąś konkretną przyczynę (śmierć kogoś bliskiego, jakieś inne, związane z odchodzeniem doświadczenia) czy jest irracjonalny?

246

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Olinka napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Ostatniej nocy ręką poczułem jak mi serce bije
I sobie uświadomiłem, że może w każdej chwili przecież stanąć, nie ma gwarancji na to, że moje serce będzie na 100% pracowało bez zarzutu, bałem się, że jak w nocy serce zatrzyma swoją pracę to ja nic nie będę mógł z tym zrobić i leżałem do 4 w nocy bo taki stres mnie złapał jakbym czekał aż to się w końcu stanie.
A potem jak już trochę się człowiek uspokoił to pomyślałem, że nie musi mi stawać serce wystarczy, że ktoś na ulicy do mnie podbiegnie i mi wbije nóż - też będzie taki sam efekt.

Normalnie zwariuję niedługo.

Moim zdaniem to nie jest nic innego, jak fobia przed śmiercią. Jakieś sygnały pojawiły się już w wątku Ali526a https://www.netkobiety.pl/t118949.html, w którym z Twoich wypowiedzi można wyczytać, że panicznie boisz się wypadku. Nie brałam jednak pod uwagę, że to jest aż tak rozległy problem.
Ten strach ma jakąś konkretną przyczynę (śmierć kogoś bliskiego, jakieś inne, związane z odchodzeniem doświadczenia) czy jest irracjonalny?

Dokladnie to jest jakas fobia smierci, ale moze wynikac tez z metaforycznego strachu lub tego, ze on zycia nie ma.

I to jest tutaj kolegi najwiekszy problem, a nie randki.

247

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Ela210 napisał/a:

No nie przeczę, są Panie zafiksowane na swoim dziecku i nawet jako mężatki odstawiają męża w kąt- big_smile ale to inny przypadek i może Cię spotkać nawet jak poślubisz dziewicę.

Bo bardzo często tak jest, że jak pojawią się dzieci to chłop już niepotrzebny bo spełnił swoją biologiczną rolę i może odejść na bok tongue
A co do poślubienia dziewicy to nie u mnie takie sprawy.
Ja nigdy nie zawrę związku małżeńskiego, prawo w Polsce jest tak skonstruowane, że po rozwodzie można płacić alimenty na byłą żonę nawet jak nie było dzieci big_smile

Olinka napisał/a:

Moim zdaniem to nie jest nic innego, jak fobia przed śmiercią. Jakieś sygnały pojawiły się już w wątku Ali526a https://www.netkobiety.pl/t118949.html, w którym z Twoich wypowiedzi można wyczytać, że panicznie boisz się wypadku. Nie brałam jednak pod uwagę, że to jest aż tak rozległy problem.
Ten strach ma jakąś konkretną przyczynę (śmierć kogoś bliskiego, jakieś inne, związane z odchodzeniem doświadczenia) czy jest irracjonalny?

Śmierci jako takiej się nie boję bo mogę umrzeć nawet i dzisiaj, nie miałbym z tym problemu.
Bardziej chodzi o cierpienie jakie może wyniknąć podczas umierania, np. jakiś zawał czy zadźganie nożem raczej nie będzie zbyt przyjemne.
Tak samo wypadek samochodowy, można zostać jakimś kaleką i to też nie będzie za przyjemne.
Raczej nie jest to strach, że ktoś umarł bo w mojej rodzinie bliskiej nikt jeszcze nie odszedł z tego świata.

Winter.Kween napisał/a:

Dokladnie to jest jakas fobia smierci, ale moze wynikac tez z metaforycznego strachu lub tego, ze on zycia nie ma.

Fobia śmierci, która pozbawiłaby mnie życia dlatego, że tego życia nie mam?
Coś to się nie klei kupy.

248

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Mówiłem sobie, że nie będę już więcej udzielał się w tym temacie,

Lecz dokładnie dzisiaj mija 5 rocznica powstania tego tematu big_smile Pomyślałem sobie, że skoro mamy taką ładną ,,rocznicę" no to wypadałoby chociaż cokolwiek naskrobać.

Trochę szkoda, że ten temat umarł, przez pięć lat nie dobił nawet do 10 stron, gdy inne tematy mają już kilkadziesiąt jak nie +100 stron
Może to dobrze? Czasami lepiej aby temat umarł śmiercią naturalną, niż jakby miało się w kółko wałkować to samo przez 50 stron.

Szczerze mówiąc chcę coś napisać bo ,,rocznica", ale z drugiej strony nie wiem nawet co mam pisać. Przez cały ten rok nie napisałem wcześniej ani jednego postu, odzwyczaiłem się tongue

W temacie kobiet tak naprawdę nic się nie zmieniło. Mam 26 lat i nawet nigdy nie byłem na spacerze z kobietą trzymając się za ręce - takie doświadczenia zbierają dzieciaki z podstawówki a ja nawet i tego nie mam smile Ostatnimi czasy przez znajomych poznałem pewną panią, ale ona nawet nie patrzy się na mnie gdy mówię do niej ,,cześć".

Prawie 27 lat na karku i 0 poważnych związków na koncie - to są dopiero jaja. Znajomym wciskam kity, że miałem kilka kobiet wcześniej, bo inaczej połowa z nich by mi nie uwierzyła, a druga połowa cisnęłaby bekę przez następne półtora roku big_smile

Czuję, że nie ważne co bym zrobił to jeszcze wiele lat będę kawalerem, po prostu to czuję.
Kiedyś dziwiłem się facetom, którzy korzystają z usług prostytutek, ale z roku na rok coraz bardziej ich rozumiem. Kilkadziesiąt lat nie realizowania swoich potrzeb może być poważnym zapalnikiem wszelakich chorób umysłowych.

Nie wiem co mam dalej pisać, jak byłem sam to i dalej jestem sam. Napisze może jeszcze jakąś aktualizację za 5 lat w 2025 bo na razie nie ma to sensu tongue

249

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

LEGIONISTA WRÓCIŁ smile

250

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

W sumie to naprawdę dziwne, że tak sympatyczny i sensowny młody człowiek nie może się "sparować" chociaż bardzo chce...
Jeżeli czujesz, że chciałbyś skorzystać z usług prostytutki, to może skorzystaj. Być może owe nowe doświadczenie w jakiś sposób odblokuje Cię mentalnie... może nabierzesz większej pewności siebie w kontaktach z płcią przeciwną ?

251

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Volver napisał/a:

W sumie to naprawdę dziwne, że tak sympatyczny i sensowny młody człowiek nie może się "sparować" chociaż bardzo chce...
Jeżeli czujesz, że chciałbyś skorzystać z usług prostytutki, to może skorzystaj. Być może owe nowe doświadczenie w jakiś sposób odblokuje Cię mentalnie... może nabierzesz większej pewności siebie w kontaktach z płcią przeciwną ?

Żeby to zrozumieć należy być po drugiej stronie i zobaczyć, jak z tej perspektywy wygląda rynek matrymonialny.
Ilość niesparowanych będzie rosła.

252

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Może nie tyle wróciłem co po prostu wpadłem by uronić kilka łez big_smile

Cieszę się, że chociaż 2 osoby odpisały, czyli klejenie mojego postu przez kilka minut nie poszło na marne

Z tymi prostytutkami to temat rzeka, kobieta może znaleźć partnera seksualnego w mniej niż 5 minut, faceci czasami przez 40 lat nie są w stanie tego osiągnąć smile Jedna dziewczyna mi ostatnio opowiadała jak założyła konto na jakimś portalu randkowym, nie dodała ani jednego zdjęcia (tylko profil żeński + jakiś tam opis na szybko) i po jednej nocy miała chyba + 100 wiadomości od facetów big_smile

253

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Może nie tyle wróciłem co po prostu wpadłem by uronić kilka łez big_smile

Cieszę się, że chociaż 2 osoby odpisały, czyli klejenie mojego postu przez kilka minut nie poszło na marne

Z tymi prostytutkami to temat rzeka, kobieta może znaleźć partnera seksualnego w mniej niż 5 minut, faceci czasami przez 40 lat nie są w stanie tego osiągnąć smile Jedna dziewczyna mi ostatnio opowiadała jak założyła konto na jakimś portalu randkowym, nie dodała ani jednego zdjęcia (tylko profil żeński + jakiś tam opis na szybko) i po jednej nocy miała chyba + 100 wiadomości od facetów big_smile

Bo większa desperacja jest obecnie po męskiej stronie.
Co właśnie widać.
Niestety tak to wygląda - kto ma wybór widać, a kto musi "wybłagać", również.
Dlatego chyba najlepiej patrzeć na to, a nie działać i co najwyżej sobie wykupić rozładowanie.

254 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-08-19 12:29:03)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Przestałam uzależniać jakość mojego życia od partnera przy boku. Będzie, to fajnie, nie będzie, też o.k.
Też mam niedosłuch i żyję wink

255

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Z tymi prostytutkami to temat rzeka, kobieta może znaleźć partnera seksualnego w mniej niż 5 minut, faceci czasami przez 40 lat nie są w stanie tego osiągnąć smile Jedna dziewczyna mi ostatnio opowiadała jak założyła konto na jakimś portalu randkowym, nie dodała ani jednego zdjęcia (tylko profil żeński + jakiś tam opis na szybko) i po jednej nocy miała chyba + 100 wiadomości od facetów big_smile

No i co z tego?
Wyobraź sobie, ze jest na przykład odwrotnie, kobieta ma problem z seksem a na przykład mężczyzna nie ma tego problemu, zakłada konto na Badoo i ma za 10 minut 10 propozycji seksu, nawet jak nie da zdjęcia a sam nie jest misterem uniwersum. I co z tego jeżeli te propozycje pochodzą od: bardzo grubych, nie dbających  o siebie kobiet, kobiet z zaniedbanymi włosami, z siwymi odrostami, albo bez zęba na przedzie, albo z samymi czarnymi zębami, albo od alkoholiczek, albo od takich, co jednego zdanie nie sklecą poprawnie, albo mają mężów (okazuje się, że to Twoja sąsiadka, której się nudzi), albo są to kobiety 25 lat od Ciebie starsze,  albo patrzysz na zdjęcie i twarz Cię od razu odrzuca - bo to tak wygląda. Dużo mężczyzn chyba myśli, że kobiety mogą mieć seks z każdym na zawołanie z internetu, z samymi przystojniakami, inteligentami, normalnie rozmawiającymi, zadbanymi facetami. A w rzeczywistości to chętni są odpychający fizycznie i psychicznie i tyle z tego seksu masz.
Albo piszą 19 letnie dzieci, czy 60 letni emeryci. To ja dziękuję , postoję, takiego czegoś to nigdy nie szukałam.

256 Ostatnio edytowany przez Volver (2020-08-19 18:55:38)

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Może nie tyle wróciłem co po prostu wpadłem by uronić kilka łez big_smile

Cieszę się, że chociaż 2 osoby odpisały, czyli klejenie mojego postu przez kilka minut nie poszło na marne

Z tymi prostytutkami to temat rzeka, kobieta może znaleźć partnera seksualnego w mniej niż 5 minut, faceci czasami przez 40 lat nie są w stanie tego osiągnąć smile Jedna dziewczyna mi ostatnio opowiadała jak założyła konto na jakimś portalu randkowym, nie dodała ani jednego zdjęcia (tylko profil żeński + jakiś tam opis na szybko) i po jednej nocy miała chyba + 100 wiadomości od facetów big_smile

Żołnierzu widzę, że z "rozpaczy" wpadłeś w swego rodzaju pułapkę i zaczynasz ulegać schematowi  z cyku : u sąsiada trwa zawsze bardziej zielona wink Uwierz mi na słowo, że owe wielkie powodzenie tego profilu jest jedynie pozorem niebywałego "wzięcia". Fajnie ujęła ten temat w swojej wypowiedzi rossanka. W moim odczuciu większość  z nas ma problem ze znalezieniem sensownego partnera z którym  można stworzyć związek oparty na prawdziwej bliskości. Ci bez drobnych fizycznych "defektów" również wink
Żołnierzu jeżeli kusi Cię skorzystanie z usług prostytutki, to zwyczajnie tego spróbuj. Moim zdaniem nowe doświadczenie może Ci dodać  skrzydeł i trochę ośmielić w kontaktach z kobietami... wink Chyba, że nie jesteś do tego pomysłu do końca przekonany, to nic na siłę...

257

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Piegowata'76 napisał/a:

Przestałam uzależniać jakość mojego życia od partnera przy boku. Będzie, to fajnie, nie będzie, też o.k.
Też mam niedosłuch i żyję wink

Piegowata, ale Żołnierz jest na trochę innym etapie życia niż Ty, czy ja wink On ma dopiero 26 lat i chyba nieco inne priorytety życiowe. Mnie się wydaje, że to nie jest bez znaczenia.Wprawdzie ten wiek u siebie pamiętam już jak przez mgłę wink jednak na tyle dobrze, żeby sobie przypomnieć, że potrzeba bycia sparowanym w młodości odczuwalna jest chyba mocniej... W dodatku on nigdy w żadnym związku nie był, więc ten stan idealizuje... to zapewne też ma wpływ na poczucie większej straty z tego tytułu...

258

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Zawsze mnie zastanawia w czym prostytutka ma pomóc.
Jeszcze tej bariery nie przełamałem (ot byłem na masażu erotycznym), ale do końca nie rozumiem co takiego "magicznego" ma w tym procesie być? hmm

259

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Piegowata'76 napisał/a:

Przestałam uzależniać jakość mojego życia od partnera przy boku. Będzie, to fajnie, nie będzie, też o.k.
Też mam niedosłuch i żyję wink

Wydaje mi się, że to jest bardzo fajne podejście do życia.
Ja ostatnimi czasy cieszę się z samego faktu, że trawa jest zielona i mogę na nią popatrzeć big_smile Mam wrażenie jakbym cofał się w rozwoju. Kiedyś chciałem mieć to i tamto a teraz mi wystarczy ciepły letni wiaterek i błękitne niebo, kosmos smile

rossanka napisał/a:

No i co z tego?
Wyobraź sobie, ze jest na przykład odwrotnie, kobieta ma problem z seksem a na przykład mężczyzna nie ma tego problemu, zakłada konto na Badoo i ma za 10 minut 10 propozycji seksu, nawet jak nie da zdjęcia a sam nie jest misterem uniwersum. I co z tego jeżeli te propozycje pochodzą od: bardzo grubych, nie dbających  o siebie kobiet, kobiet z zaniedbanymi włosami, z siwymi odrostami, albo bez zęba na przedzie, albo z samymi czarnymi zębami, albo od alkoholiczek, albo od takich, co jednego zdanie nie sklecą poprawnie, albo mają mężów (okazuje się, że to Twoja sąsiadka, której się nudzi), albo są to kobiety 25 lat od Ciebie starsze,  albo patrzysz na zdjęcie i twarz Cię od razu odrzuca - bo to tak wygląda. Dużo mężczyzn chyba myśli, że kobiety mogą mieć seks z każdym na zawołanie z internetu, z samymi przystojniakami, inteligentami, normalnie rozmawiającymi, zadbanymi facetami. A w rzeczywistości to chętni są odpychający fizycznie i psychicznie i tyle z tego seksu masz.
Albo piszą 19 letnie dzieci, czy 60 letni emeryci. To ja dziękuję , postoję, takiego czegoś to nigdy nie szukałam.

Wiesz czym się różni Twój przykład od mojego? Mój przykład to odzwierciedlenie rzeczywistości, zaś Twój to tylko ,,wyobraź sobie".
Jak do kobiety napisze +100 facetów jednej nocy to po tygodniu mamy prawie tysiąc wiadomości. Z takiej puli da się wyciągnąć chociażby 3 normalnych facetów, z którym da się stworzyć jakąś relację. Zresztą taka kobieta dostaje tam całą paletę wiadomości, od zwykłego zaproszenia na kawę po oferty sponsoringu z kwotami przyprawiającymi o zawrót głowy. Od wyboru do koloru. Ze 100 facetów znajdzie się chociaż 1 ciekawy.

Volver napisał/a:

Żołnierzu widzę, że z "rozpaczy" wpadłeś w swego rodzaju pułapkę i zaczynasz ulegać schematowi  z cyku : u sąsiada trwa zawsze bardziej zielona wink Uwierz mi na słowo, że owe wielkie powodzenie tego profilu jest jedynie pozorem niebywałego "wzięcia". Fajnie ujęła ten temat w swojej wypowiedzi rossanka. W moim odczuciu większość  z nas ma problem ze znalezieniem sensownego partnera z którym  można stworzyć związek oparty na prawdziwej bliskości. Ci bez drobnych fizycznych "defektów" również wink
Żołnierzu jeżeli kusi Cię skorzystanie z usług prostytutki, to zwyczajnie tego spróbuj. Moim zdaniem nowe doświadczenie może Ci dodać  skrzydeł i trochę ośmielić w kontaktach z kobietami... wink Chyba, że nie jesteś do tego pomysłu do końca przekonany, to nic na siłę...

Jak już wspominałem powyżej z tego +100 facetów niech 97 to będą jakieś pomyłki. Zatem wychodzi na to, że trafi się przynajmniej 3, którzy będą normalni i z którymi można już tworzyć jakąś relację. Facet nigdy nie dostanie 100 wiadomości od różnych kobiet na tego typu portalu randkowym przez kilka lat. Chyba, że jest 10/10 ale to już trzeba wygrać na loterii genowej.

Volver napisał/a:

Piegowata, ale Żołnierz jest na trochę innym etapie życia niż Ty, czy ja wink On ma dopiero 26 lat i chyba nieco inne priorytety życiowe. Mnie się wydaje, że to nie jest bez znaczenia.Wprawdzie ten wiek u siebie pamiętam już jak przez mgłę wink jednak na tyle dobrze, żeby sobie przypomnieć, że potrzeba bycia sparowanym w młodości odczuwalna jest chyba mocniej... W dodatku on nigdy w żadnym związku nie był, więc ten ten stan idealizuje... to zapewne też ma wpływ na poczucie większej straty z tego tytułu...

No widzisz, mam 26 lat na koncie i 0 normalnych związków. Znajomym muszę kłamać, że było inaczej bo nikt by nie uwierzył a połowa robiłaby sobie bekę, że jestem jakiś ,,ciepły" co lubi innych facetów (czy coś w ten deseń). Mało tego ja nigdy tak naprawdę nie miałem żadnej przyjaciółki przez całe swoje życie. Nigdy nie miałem koleżanki, z którą mógłbym przykładowo wyjść do kina.

Lucyfer666 napisał/a:

Zawsze mnie zastanawia w czym prostytutka ma pomóc.
Jeszcze tej bariery nie przełamałem (ot byłem na masażu erotycznym), ale do końca nie rozumiem co takiego "magicznego" ma w tym procesie być? hmm

Tu nie chodzi o żadną ,,magię", a o zwykłe zaspokajanie męskich potrzeb. Facet, który ma potrzeby a ich nie zaspokaja przez kilkadziesiąt lat będzie kłębkiem nerwów i problemów.

260

Odp: Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?
Lucyfer666 napisał/a:

Zawsze mnie zastanawia w czym prostytutka ma pomóc.
Jeszcze tej bariery nie przełamałem (ot byłem na masażu erotycznym), ale do końca nie rozumiem co takiego "magicznego" ma w tym procesie być? hmm

Co mi sie wydaje magicznego w prostytutce to jest to, ze placisz komus i ta osoba bedzie robic pod Ciebie rzeczy. Jesli chcesz to przejmie wladze, jezeli chcesz to bedzie ulegla.
Jako, ze placisz i oboje wiecie, ze to tylko usluga to nie maja ludzie takiego wstydu czy tez strachu przed powiedzeniem czego chca.
Podobnie jak z psychologiem. Psycholog sie tyle naslucha, ze juz nie bedzie Cie ocenial haha

Posty [ 196 do 260 z 398 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Czy niedosłyszący chłopak to dla Was osoba drugiej kategorii?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024