Od kiedy zacząłem używać życia to już przeszło mi "pragnienie dziewicy" razem z tymi idiotycznymi marzeniami o miłości, szczęśliwym związku i innych nierealnych rzeczach.
A do do tematu i w ogóle...
To śmieszy mnie ta żałosne hipokryzja wielu kobiet, które tak narzekają na facetów którzy "zaliczają" laski jak leci, a jednocześnie taką odrazą traktują "starszych" prawiczków oraz same lecą na doświadczonych seksualnie facetów.
"Kobieta pójdzie z kimś do łóżka to jest uważana za d.... , zaś jak facet zrobi to samo to jest gość i w ogóle" - no akurat za drugą część tego powiedzenia odpowiada żeńska część społeczności. Mówiąc wyraźniej - to kobiety odpowiadają za istnienie społecznego przyzwolenia na bogatą przeszłość seksualną męskiej części społeczności.
Tym bardziej że obecnych czasach to prawictwo w "późnym" wieku jest uznawane za większy powód do wstydu niż bujna przeszłość seksualna z wieloma przygodnymi kobietami.
Inaczej by było, jakby kobiety podchodziły do kwestii męskiej przeszłości seksualnej, podobnie jak faceci do żeńskiej.