dziekuje jesteście wszystkie kochane myslalam ze takie forum to beznadzieja ale sie mylilam bardzo mi pomoglyscie dziekuje:)
67 2009-09-10 14:21:16 Ostatnio edytowany przez Celia (2009-09-10 14:25:53)
Współczuje Ci Twoich problemów, rozumiem, że Ci ciężko. Jednak byłoby miło, gdybyś stosowała się do licznych uwag moderatorki, co do przestrzegania zasad poprawności języka polskiego. Ortografia nie jest taka trudna, a i z większą chęcią czytałoby się wówczas Twoje posty.
Pozdrawiam
he,i co z tego ze mam 22 lata i co z tego ze moge miec facetow na peczkow,a uwierz mi ze moge...co z tego jak tylko z Nim czuje sie najlepiej...jak juz mowilam kazdy popelnia bledy mniejsze i wieksze...a Ty droga kolezanko pokazujesz tylko ze trafilas na odpowiednich
mezczyzn...z reszta nie bede Cie tu oceniala...uwazasz ze jak mam 22 lata to nie mam prawa nic napisac?! hmm...mysle ze mam w glowie lepiej poukladane niz nie jedna 40stka.
To jak rozgrzeszyłaś zdrade swojego faceta świdczy o tym, że nie masz poukładane w głowie.
Wychodzi na to, że lepsze znane piekło od nieznanego nieba...
redbeauty ma racje w tym co napisała, czeka Cie powtórka z rozrywki i mania prześladowcza
masala...dzięki za potwierdzenie słów readbeauty :-) ale i tak myślę że każdy zrobi po swojemu :-)
szkoda tylko że mówicie we dwie z jadem w głosie pod względem osób które mają odmienne zdanie na ten temat i wybaczają zdradę swojej połówce...masz rację...lepsze znane piekło od nieznanego nieba...
pozdrowienia :-)
Blondynka i Gonia-73 czy to jest temat o egzaminie na prawo jazdy? Nie róbcie off-topu
przepraszam delicious :-)
72 2009-09-11 07:41:36 Ostatnio edytowany przez yostynka (2009-09-11 07:42:18)
zdradzonaOKLAMYWANA a gdyby do Ciebie przyszedl jakiś kolega baa nawet jakis daleki kuzyn-którego nie znają rodzice Twojego męża, to co oni mogliby mu powiedzieć??? Nie można się sugerować, że ktoś coś widział, zaczyna się od właściciela bloku-ciotka-Ty, to mogą byc rzeczy wyssane z palca- a skoro mąź deklaruje się na powrót do domu i okazuje Ci jakąś miłość to może warto mu uwierzyć?
Zresztą jak czytam Twoje posty to wyczuwam z nich nadzieję Ty wierzysz że on jest niewinny
73 2009-09-11 11:19:21 Ostatnio edytowany przez Blondynka (2009-09-11 11:28:26)
oj przepraszam DElicious ))
a co do Ciebie Masala...obrazilas mnie piszac ze mam nie poukladane w glowie...ale coz,sa osobe ktore oceniaja przez internet,dobrze ze do takich ludzi sie nie zaliczam.
Rozgrzeszylam?! kobieto ja sie teraz z tego smieje!!!nie ma ludzi ktorzy by nie popelnili bledow,my bylismy mlodzi...teraz nasz zwiazek jest dojrzalszy...w sumie lepiej wczesniej niz pozniej...kazdy potrafi sie zminic,a jezeli bylas nie kochana przez swego mezczyzne to przykro mi ze zdradzil Cie jeszcze raz hehe
Masala przeczytalam wszytskie Twoje wypowiedzi i widze ze probujesz sie tu w jakis sposob wyladowac,masz w sobie jakies cisnienie,niczyje odpowiedzi Ci nie pasuja,krytykujesz,wysmiewasz...mysle ze ejstes zgorzkniala kobieta,ktorej sie w zyciu nic nie udalo...a na pewno nie spotkala milosci,a jak juz sspotkala to zostala zraniona i bardzo skrzywdzona...proponuje zapisac sie do psychologa,bo takie ocenianie poprzez internet na prawde jest chore.pozdrawiam
Blondynka...mam takie same zdanie...kto co nie napisze to nie pasuje
wszyscy są źli :-)
dokladnie
Zdradzonaoklamywana posluchaj co mam teraz Ci do powiedzienia...tak jakos myslalam o Twojej sytuacji i powiem Ci z wlasnego doswiadczenia ze rodacy za granica sie trzymaja przewaznie razem...i tak moze byc w przypdku Twojego meza...brakuje mu rodziny i takich najprostrzych rzeczy jakie mial w PL. to moze byc tylko kolezanka z ktora nic nie laczy,z ktora rozmawia...pamietam jak bylam w UK i moj chlopak pracowal na nocki a ja na dnia,nie widzislimy sie wcale to nasz wspolny kolega przychodzil do mnie i siedzial godzinami,tez mozna bylo powiedziec ze tez go zdradzalam hehe...kochana Twoj maz jest tam sam?!
oj przepraszam DElicious ))
a co do Ciebie Masala...obrazilas mnie piszac ze mam nie poukladane w glowie...ale coz,sa osobe ktore oceniaja przez internet,dobrze ze do takich ludzi sie nie zaliczam.
Rozgrzeszylam?! kobieto ja sie teraz z tego smieje!!!nie ma ludzi ktorzy by nie popelnili bledow,my bylismy mlodzi...teraz nasz zwiazek jest dojrzalszy...w sumie lepiej wczesniej niz pozniej...kazdy potrafi sie zminic,a jezeli bylas nie kochana przez swego mezczyzne to przykro mi ze zdradzil Cie jeszcze raz heheMasala przeczytalam wszytskie Twoje wypowiedzi i widze ze probujesz sie tu w jakis sposob wyladowac,masz w sobie jakies cisnienie,niczyje odpowiedzi Ci nie pasuja,krytykujesz,wysmiewasz...mysle ze ejstes zgorzkniala kobieta,ktorej sie w zyciu nic nie udalo...a na pewno nie spotkala milosci,a jak juz sspotkala to zostala zraniona i bardzo skrzywdzona...proponuje zapisac sie do psychologa,bo takie ocenianie poprzez internet na prawde jest chore.pozdrawiam
Ten post to ocena mojej osoby przez internet. :-)
Nie oceniam tego nie chce robic off-topic. :-)
Przepraszam Delicious
77 2009-09-11 14:15:42 Ostatnio edytowany przez Blondynka (2009-09-11 14:17:46)
nie jestem tu do oceniania...bo tylko Bog moze nas sadzic. to jedyne przypuszczenia co do Twojej osoby...moja Droga.
jak tam zdradzona... ?????!!!! pisz co tam u Ciebie.
cześ dziewczyny mąż w belgi był sam ale w bloku byla wlasnie tamta w sumie na przeciwko jej drzwi mieszkal a tereaz jest w holandii mieszka w domku z chłopakami.Wczoraj z nim ropzmawialam i wraca do domu bo powiedzial ze niechce mnie stracic i dziecka powiedzial ze nigdy by sie nie dopuscil zdrady bo tylko mnie kocha i z żadna inna by tego nie zrobil bo nie po to sie zemna żenił
Nie można wyciągać pochopnie wniosków,więc najlepszym rozwiązaniem jest szczera rozmowa.To dobrze,ze postawił rodzinę na pierwszym miejscu i chce dla was wrócić,to duży plus dla waszego związku.Ale radzę być czujną,bo nieraz faceci potrafią się wyprzeć wszystkiego w żywe oczy tak jak było w moim przypadku:(
widzisz Kochana i po co te nerwy?! wroci,porozmawiasz z Nim...proponowalabym wyjasnienie sprawy z ciotka.
wiem ze u mężczyzn kłamstwo to podstawa ale zobaczymy jak to u mnie bedzie mam nadzieje ze to tamci klamia a on mówi prawde
w sumie teraz on moze byc dobry a potem moga zaczac sie schody przyszlosci nie przewidzimy:((
Ja też mam taką nadzieję,bo każda nie chce być tą zdradzoną,bo to strasznie bolesne.Napisz nam co i jak,jak twój mąż wróci.Mam nadzieję,że wszystko się ułoży po twojej myśli.
napewno sie odezwe dzieki kochane
Nie można wyciągać pochopnie wniosków,więc najlepszym rozwiązaniem jest szczera rozmowa.To dobrze,ze postawił rodzinę na pierwszym miejscu i chce dla was wrócić,to duży plus dla waszego związku.Ale radzę być czujną,bo nieraz faceci potrafią się wyprzeć wszystkiego w żywe oczy tak jak było w moim przypadku:(
A ja nadal będe upierać się przy swoim
to co on mówi do Ciebie uważam za szczerą prawdę, a jeszcze jak teraz napisałaś że wraca bo niechce stracić Ciebie i dziecka to
gratuluje będzie dobrze i zmień swój login bo zdradzonaoOKŁAMYWANA tu nie pasuje
zdradzona Oklamywana nie chce byc zlym prorokiem,ale powiem cijaki scenarriusz bylu mnie,tez wszyscy mimowili co maz robil,on wypieral sie do upadlego doslownie mowil te same slowa co twoj maz,postawilamultimatum,zjazd albo japrzyjade do niego,pojechalam,izolowalmnie od znajomych zebym za wiele sie nie dowiedzila przypadkiem,jak docieralo cos do mnie to oczywisci wypieral sie itp ja wierzylam ,wierzylam bo chcialm wierzyc bo nie miescilo mi sie w glowie ze on moglby costakiego nam zrobic,bo twierdzi ze kocha dzieci imnie ,mysle ze wierzymy bo chcemy zeby tak wygladala rzeczywistosc,aswoja droga powiedz co musialoby sie stac bys uwierzyla ze cie zdradzil?musialabys ich nakryc we wlasnym lozku?mezczyzni klamia do upadlego,swoja droga to nie znam takiego ktory przyznalby sie do zdrady,nawet jesli w sadzie sa juz ewidentne dowody dalej klamia