Dlaczego? Jest wiele powodów, niektóre się przenikają, jedne wynikają z drugich...
- obcokrajowiec w Polsce = egzotyka. Zawsze będzie się "tą w związku z Latynosem, Anglikiem etc. A wciąż rodzi to dużą ciekawość w tym smutnym jak p%&^zda kraju
- obcokrajowiec za granicą = lepszy status materialny oraz społeczny, łatwiej wtedy "awansować" do miejscowej "elity"
- kompleksy wynikające z lat komuny; co z Zachodu to lepsze, co polskie, to zaściankowe.
- przekonanie o niższości polskich facetów w stosunku do zagranicznych. Polacy nie pasują do obecnego kanonu urody lansowanego w tv, często nie mają tyle kasy, by śledzić najlepsze trendy modowe itp.
- to, że kobiecie łatwiej znaleźć faceta niż vice versa, szczególnie w środowisku emigracyjnym mężczyźni są ograniczeni tylko do rodaczek bądź innych emigrantekCzekam na hejty
Egzotyka - racja. Zawsze to jakiś "szpan" być z obcokrajowcem wśród koleżanek (facet jak ma dziewczynę z innego kraju a do tego ładną, to też powód do dumy).
Lepszy status materialny - racja. Tubylec u siebie wkłada dużo mniej wysiłku niż emigrant, żeby osiągnąć ten sam poziom. Przeważnie jest lepiej postrzegany. John, Ludovic, Fernando w Polsce raczej nie zmywa garów. Leszek, Piotrek, Stefan w UK, Francji, Hiszpanii zmywa gary, pracuje na budowie, jest hydraulikiem (co nie jest żadną ujmą oczywiście).
Kompleksy wynikające z komuny - raczej bełkot. Chyba, że masz na myśli 50 letnią panią Gabrysię. Młode kobiety nie pamiętają komuny i nie mają takiego balastu, że coś zachodniego jest lepsze. Teraz mają przeświadczenie, że ma więcej kasy ale nie argumentowałbym tego komuną bo 25 latka jej nie pamięta.
To, że kobiecie łatwiej znaleźć faceta - prawda. Nawet brzydka dziewczyna zawsze kogoś znajdzie. Jak nie jest hiperotyła, nie ma paskudnej twarzy to na dyskotece ją zawsze ktoś zaczepi. Nawet po to, żeby ją zapiąć w kiblu. Facet musi się natrudzić, bajerować, czasem pokazać że ma kasę.