Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Strony Poprzednia 1 44 45 46 47 48 134 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2,926 do 2,990 z 8,665 ]

2,926 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-07-02 15:02:14)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Hahaha uważałem tak do Twojego postu tongue
I tak lubie własnie, jak mnie kobieta uswiadamia haha.

Potem sie dziwic, ze czarny taki taki łatwy tongue

Zobacz podobne tematy :

2,927

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

OOO taternicy się zebrali, to zapraszam Krakow i wypad w góry, mogą być Słowackie, po tej stronie można spotkać kozice big_smile. Ewentualnie Słowacki Raj.
Tenko, dzięki za wyjaśnienia szlaków, jakoś nigdy się nie przyglądałam kolorom, tylko czasom przejścia tongue. Lubie wypoczynek aktywny typu, słuchawki na uszy i przed siebie czy to na rowerze, łyżwach teraz biegam tongue. Leżenie na lace i szarlotka w schronisku Ornak it is aslo good.
Thepass jakaś wrażliwość przez Ciebie przemawia.

2,928

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

thepass zakochał się, pewnie ktoś mu przebij serce strzałą big_smile
poczte napraw tongue

2,929 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-07-02 16:07:11)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Nie, po prostu pijany jestem.
Ale w sumie rzeczywscie. Ta 32jka z Krakowa fajna, az bym chciał sie wlamac do jej chatki szamanskiej.

2,930

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Uważałabym by jakaś szamanka nie rzuciła na Ciebie uroku i już zawsze będziesz chodził pijany. big_smile

2,931 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-07-02 16:32:47)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

To by bylo toksyczne, a od tego uciekamy!
Ale tez zastanawiam sie czy urok rzuciła, czy to moj stan mnie pcha do niej. A z Krakowa to blisko do gor niby? Przeprowadzam sie tam.

A ona 12 lat w zwiazku. Szuka emocji, choc jak powiedzialem, ze przygodowa jest to widzialem lekkie zażenowanie. Ciekawa sprawa, bo sama do romansu dazy. Eh kobiety.

2,932

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Hej kochani no widze że mnie nie było cały dzień a tu post za postem:)  Dziś nie czuję się juz tak pewnie jak wczoraj cały dzień sie nie odzywa ale w sumie czy nie tego chciałam? Ja jestem dziwna nie wiem od czego to zależy chce zerwać kontakt i daje mu to do zrozumienia jak pisze a jak się nie odzywa tak jak dzis to jestem zła że się nie odzywa. Typowa kobeica przypadłość:D Nie wiem ja chyba cały czas żyję nadzieją dlatego nie płacze ale nie moge bo wiem że jeżeli przez taki długi okres czasu nie byliśmy razem oficlanie to nagle nie spadnie na niego cegła i nie stwierdzi że mnie kocha. Jak sie pozbyć tej nadziei wie ktoś. Ja jeszcze w pracy ale już niedługo koniec:) pozdrawiam wszystkich bardzo cieplutko:)

2,933 Ostatnio edytowany przez redapples (2014-07-02 16:39:17)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
thepass napisał/a:

To by bylo toksyczne, a od tego uciekamy!
Ale tez zastanawiam sie czy urok rzuciła, czy to moj stan mnie pcha do niej. A z Krakowa to blisko do gor niby? Przeprowadzam sie tam.

A ona 12 lat w zwiazku. Szuka emocji, choc jak powiedzialem, ze przygodowa jest to widzialem lekkie zażenowanie. Ciekawa sprawa, bo sama do romansu dazy. Eh kobiety.

To już samo w sobie jest toksyczne, szukasz przygód tongue. Znasz ja tylko wirtualnie? Ciekawa jestem?
Krakow - baza wypadowa w góry.

2,934

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Wirtualnie + telefonicznie. Sobie czasem przed snem rozmawiamy, gdy jest ze swoim jak to nazwała "chłopakiem". Smieszna sprawa...
Redka pamietaj, mnie zaprosisz to jadę od razu.

2,935

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
thepass napisał/a:

Wirtualnie + telefonicznie. Sobie czasem przed snem rozmawiamy, gdy jest ze swoim jak to nazwała "chłopakiem". Smieszna sprawa...
Redka pamietaj, mnie zaprosisz to jadę od razu.

Priv

2,936

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Hej wszystkim jak mija wieczór? Ja zaczynam mieć gorszy humor nie wiem co się ze mną dzieje zaczynam tęsknić to nie jest fajne;-// pelno pytań a zero odpowiedzi;-(((

2,937

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Czy wy tez zauwazyliscie 2 puste strony w wątku czy tylko ja tak mam??

2,938

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Jest już chyba ze mną tak źle, że to masakra XD Jak czytam te niektóre tematy na tym forum, wpisy innych to się zastanawiam co ja tutaj robię. Nie mówię o tym temacie, bo tutaj jest skrabnica wiedzy i ludzie normalni, ale.. ehh. Nieważne.

2,939

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Życzliwy nie czytaj tego. Ja praktycznie ograniczam się do tego wątku bo inaczej mozna oszaleć tongue

Ze mną chyba nie do konca ołkej... nie wiem po jakiego grzyba włażę na fcb profil byłego ii jego eksaktualnej panny.
CHORE!

2,940

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
Tenko napisał/a:

Życzliwy nie czytaj tego. Ja praktycznie ograniczam się do tego wątku bo inaczej mozna oszaleć tongue

Ze mną chyba nie do konca ołkej... nie wiem po jakiego grzyba włażę na fcb profil byłego ii jego eksaktualnej panny.
CHORE!

Tenko chlast, bo Ananas się ociąga.
Tenko polecam by powchodzić na profile Panów na Sympatii, dla odmiany tongue, albo na przewodniki po górach i zacząć obmyślać trasy.

2,941

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Życzliwy uszy  do gory  biceps do przodu i wojuj Swiat;-))) ze mną tez nie jest najlepiej ale nie można być smutnym.

2,942

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
redapples napisał/a:
Tenko napisał/a:

Życzliwy nie czytaj tego. Ja praktycznie ograniczam się do tego wątku bo inaczej mozna oszaleć tongue

Ze mną chyba nie do konca ołkej... nie wiem po jakiego grzyba włażę na fcb profil byłego ii jego eksaktualnej panny.
CHORE!

Tenko chlast, bo Ananas się ociąga.
Tenko polecam by powchodzić na profile Panów na Sympatii, dla odmiany tongue, albo na przewodniki po górach i zacząć obmyślać trasy.

Redapples dziękuję za plaskacza. Przydał się.
Nawet nie chcę się zastanawiać po jakiego wchodzę na ich profile. Uzasadnienie tego na pewno jest.
Jakoś nie mogę odnaleźć się na tego typu portalach ;/ ale chyba czas powoli się ogarniać. Najlepiej zrobię jak zaproszę przyjaciółki na imprezę do Krk.

W Tatrach nigdy nie byłam:) może czas to zmienić smile

2,943

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Tenka ja tez nie bylam w Tatrach;-) to co może zbieramy  cala ekipę i jedziemy;-))))) ??

2,944

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

ojj dawno mnie tu nie było...

i wiecie co? wchodzę na ostatnią stroną, czytam post Życzliwego i zastanawiam się no gdzie jest Ananas ze swoimi chlastami big_smile:D Normalnie myślę sobie, że jeżeli nie ma Ananasa to chyba ja jakiegoś chlasta na otrzeźwienie muszę sprzedać smile
a kilka postów niżej - właśnie chlast od Ananasa big_smile:D

2,945

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

widzę, że wyjazd w góry sie kroi smile
dajcie cynk jak coś - chętnie też dołączę. 2 tygodnie temu miałąm taki maraton przez 1 dzień, że potem w pracy ciężko mi było chodzić do drukarki smile

2,946

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

co tam u Was słychać?
widzę, ze wzloty i upadki... pamiętajcie że 'ważne sa tylko te dni, których jeszcze nie znamy' smile
i dopiero po czasie zobaczycie, ze to wszystko miało sens i było początkiem czegoś lepszego smile

2,947

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Ha. Mialem wczoraj konwersacje smsowa z eks. Nic sie nie zmienila dalej jest suka ktora uwaza ze dobrze zrobila a ja to skur.. :-D

2,948

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Życzliwy a c jak to się stalo ze ty sie z nią kontaktujesz? Co prawda nie jestem na bierzavo z wątkami nadrabiam codziennie ale z tych co czytalam ze jesteś juz bardziej wyleczony z niej byles s lepszej kondycji co się stalo??

2,949

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Zyczliwy co jest? Tłumacz tu co żeś próbował ugrać? Przeciez ostatnio chyba nie miales najlepszej formy, jesli chodzi o emocje do niej, to chyba kontakt niewskazany... bo tylko rzeczywiscie sie wyjdzie na gorszego, a ona na taka silna i bezbledna.

2,950

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Nosz kutwa Życiu CO TO MA BYĆ???? CO TO ZA SMS???? miałeś dupsko spinać a nie dawać dupy!
ja pierpapier -właśnie ogarniam jakieś niezrozumiałe zagadnienia i przedawkowuje kofeinę wchodzę sobie spokojnie na forum coby wyluzować a tu takie akcje! oj nie ładnie CHLAST CHLAST CHLAST!
A teraz proszę ładnie się spowiadać co się porobiło, i po co te sms???????

Życiu:
http://pl.memgenerator.pl/mem-image/wlasnie-wygrales-darmowy-wpierdol-pl-ffffff

2,951

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Wrócę później to opowiem big_smile na chwilę obecną czuje się silny, super i w ogóle big_smile

2,952

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

To ja juz nic nie rozumiem masz nastroje życzliwy zmienne jak kobieta w trakcie okresu. Ktoś mnie oswieci o co kaman? Widocznie muszę do czytać wątek do końca bo widzę zmiany u życzliwego z tym co czytam teraz a postami z maja.

2,953

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Helga, po co Ci kofeina, wystarczy poczytać Zycia, najlepiej przed kolejna kawa tongue. Jak czytam Twoje posty to się martwię co będzie jak doczłapiesz do mojego wieku, ilu facetów ustawisz jeszcze do pionu, chodzić będą jak w szwajcarskim zegarku.

2,954 Ostatnio edytowany przez Zyczliwy (2014-07-03 21:24:12)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

No to jade.. :-D

Pogadalem z jej byla przyjaciółka inna tym razem od slowa do slowa powiedziala mi ze moja eks dalej z tym yypem jest i ze calkiem wporzo zabawny chlopak ale jak sie układa im to w sumie nie wie i ze moglbym z nia pogadac w sumie. No to siedzę i nie wiem jak to sie stalo chwila luzu w gaciach napisalem! Gadka szmatka beka jak zawsze i nagle wypieprza mi z smsem co to za teksty w ogole co tym chce zdzialac i w sumie niewazne i ze zyczy mi wszystkiego dobrego. Nie pytala co u mnie bo przecież ma informacje od swojej kumpeli. Zdziwilem sie bo gadalismy jak kiedys troche beczki lekkie uszczypniecia ale obraca w zart i nagle bum. Zeby bylo zabawniej trzy dni siedze w tym miescie i codziennie albo ja albo kogos od niej z rodziny widuje no cholera prawo przyciagania jak nic. Co zabawniejsze akurat w tych momentach jak o niej pomysle. Sam nie rozumiem jej reakcji nigdy tak sie nie zachowywala. Dalej ma jakies emocje zwiazane z moja osoba? W sumie nie zdziwilbym sie jak widzialem jak tlumi w sobie po rozstaniu i szybko znajduje plasterek. Bardziej mnie smieszy jakbym to ja rzucil ja dla innej i teraz do niej pisze tak sie zachowuje. Brak slow. Jest okej stad taki nastroj bo ogolnie rozesmiala mnie jej reakcja a z drugiej strony najchetniej bym opisal ja i jej postepowanie ale po co, szkoda czasu nerwow i pozniej zalu ze takie rzeczy pisalem. Pokazuje tylko swoja dojrzalosc na przestrzeni czasu ktora sie nie zmienila bo zamiast przemyśleć i wyciagnac wnioski to robi to samo. Teraz sie tylko potwierdziło ze chocby nie wiem jak bolalo to najlepsze bedzie odciecie sie calkowite i nawet nie mowienie tego co u mnie a dziwi mnie to ze tak bardzo to ja interesuje tak samo fakt ze ma dalej zdjecia na fejsie ze mna a ze swoim obecnym s ogole a jest z nim 5 miesięcy. Parodia

Prawo przyciągania działa, obojętnie czego chcecie, do czego dążycie, sprawdza się jak na razie we wszystkim. Chciałem osiągnąć coś w sporcie ostatnio i w końcu JEST! szarykotek potwierdzaj tutaj big_smile poza tym trochę była panika z tym siedzieniem w tym mieście, ze względu że w pracy może być średnio, że eks spotkam, że znowu się czegoś dowiem i zaboli. Do tego, ostatnio miałem wizję, że będzie choroba w rodzinie, taka która sprawi, że przestanę myśleć o eks i kur.. jak na złość stało się, jest źle, a co gorsza w najgorszym momencie, gdzie wszystko jest, że tak to ujmę "rozkopane".

Czas przekwalifikować myśli, co by zacząć dobre rzeczy przyciągać. Jeszcze dodam, że od jakiegoś czasu prosiłem o jakiś dowód, sytuacje, żebym wiedział co mam robić z eks, z nową "koleżanką", itd. No to dostaje, koleżanka dalej napiera, ale nie umiem nic wykrzesać, irytuje mnie, a eks.. no to chyba dzisiejsza sytuacja sama za siebie mówi.
Poza tym testuje nową metodę, czyli wypieranie myśli z eks związanymi na rzecz innych, zobaczymy czy podziała. Jak na razie mam skoki jak świeżo po rozstaniu, ale szybko cichną.

Tak wiem, jestem debilem, możecie i tak mnie nazwać, ale zamiast debilem, ująłbym to jako masochista i słaby psychicznie okaz. Najwyraźniej muszę upaść bardzo nisko, coś cennego stracić, żebym w końcu przestał o niej myśleć, wstał i poszedł dalej.

2,955

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Kurcze czytam twoje posty życzliwy i przepraszam że tak ostro, ale o ch...... chodzi ci w koncu?? Ok może ja nie jestem na bierząco z waszym wątkiem ( zaytrzymałam się na postach z maja) ale kurcze nooooo. Już na poczatku jak czytałam twoje pierwsze posty myśle sobie za koleś udaje przed wszystkimi , że ma ex w dupie a za każdym postem o niej wspomina gra kozaka, potem jednak zauwazyłam u ciebie przebłyski mądrości mówie sobie " Kurcze chłopak zmądrzał źle go oceniłam ma swoją pasję realizuje ją kibicuje mu" a teraz wchodzę i widzę że znów z była masz kontakt i nie mam pojęcia jak to się mogło stać że taki fajny facet jakim jesteś juz jakiego chcesz grać nie wiem nie znam cię osobiście mógł tak zbłądzić. Nie chce żebyś mnie źle zrozumiał być może z racji tego że jak juz wspomniałam nie jestem na bierząco coś zmusiło cię do kontaktu z byłą nie wiem , ale przez to co zdążyłam przeczytać zawiodłam się bo każdemu tutaj kibicuję, ale  w tobie pokładałam największe nadzieje na wyleczenie się z tego bagna.

Ja rozumiem emocje sentyment wspomnienia itd bo ja też takie mniewam z racji tego że moja sprawa jest świeża jak bułki z biedronki staram się nie myśleć o nim zająć się tym co mam, jak mam chwile słabości i tęsknie myślę o tych złych rzeczach m że przez 4 lata byłam zabawką seksualna i za każdym razem robiono ze mnie idiotkę , ale staram się chociaż żyć bez niego a ja tego w tym momencie u ciebie nie widzę żebyś sie starał cofasz się wg mnie.

Nie wiem czy wszyscy podzielą moja opinie na Twój temat ale ja właśnie tak myślę że ty nie chcesz się wyleczyć i tylko czekasz jak twoja była kopie tamtego kolesia w dupe i do ciebie przybiegnie a wtedy jestem pewna że przyjmiesz ją z otwartymi ramionami.

2,956

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Kurde, czasami trzeba ostrej krytyki i bardzo dobrze, że tak twierdzisz, już Ci tłumaczę w czym rzecz, może i głupio się do tego przyznawać, ale ja nie mam nic do ukrycia. Cierpiałem po eks, w końcu wyszedłem na prosta, nawet fajną dziewczynę poznałem, niestety nie pykło, więc przewinęło się kilka innych, skupiłem się bardzo na sporcie i.. bang po prostu eks zanikła. Minął jakiś czas, zaczęły się pomysły, książki i inne tego typu podrywacze, na zmiane siebie, niestety każda książka niesie to samo, stajesz się twardzielem, rośnie ego, jaja, praktykujesz na jakiś przypadkowych dziewczynach, wszystko idzie tak jak trzeba, ale zawsze sobie stawiasz poprzeczke, no i moją poprzeczką stała się eks, tzn pomyślałem, w sumie, zero emocji, czemu by nie spróbować z nią znowu, nie było aż tak źle, teraz jako nowy JA, ten związek sprowadzę do idealnego, taki nie żal po tym co było, ale chęć naprawy, czy cholera wie czego. No i niestety zacząłem drążyć temat i wywołałem emocje i bum, znowu jestem tu gdzie jestem, a sprawa dalej mnie ciągnie na dno.

Wiesz co, to jest takie coś, że z jednej strony oczekuje, jako gościu, który podbudował sobie ego i wartość samego siebie, że ona wróci, ale z drugiej strony nie wiem czy potrafiłbym z nią być, nawet jakby się rzuciłaby na szyję, zwyczajnie mam jakąś blokadę, może ciepła rozmowa by to rozbiła, ale na 99% nie.

2,957 Ostatnio edytowany przez asanas29 (2014-07-03 22:12:46)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Życzysławie jeśli prawdą jest to co powiadasz to po jakiego hu** się do niej odzywasz? hmmm w sumie nie drążmy tematu na przeszłość nie mamy wpływu lepiej zastanów się nad tym aby już nigdy nie ulec tej jakże durnej pokusie! Musisz od nowa zbudować siebie,  plany i realizacja hobby - znowu! niestety trochę się cofnąłeś.... Powolutku powolutku i pamiętaj jak przyjdzie dół i i chętki na takie partyzantki to ładnie wchodzisz na forum i dostajesz CHLASTA od Helgi smile nic się nie martw wyciągniemy Cie z tego:P
dzisiejszy noway: kiedy dziecko puszcza bąbelki ze śliny?:D 2 msc tongue haha już nie ogarniam....:P

Wow jestem słodką czarodziejką smile (to prawie jak w mojej bajce z dzieciństwa- czarodziejki z księżyca:D)

2,958

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Spoko, był lekki reset, usiadłem, przemyślałem pewne sprawy, zrozumiałem, czemu eks tak reaguje i czego to jest efekt, plus najprawdopodobniej co ma w głowie.
I ogólnie klaszczę w dłonie, za duszenie w sobie uczuć i wpajanie jakiś pierdół, bo ktoś inny tak mówi, złe wzorce, bardzo złe, ale to już nie moja sprawa. Czuję się oczyszczony. smile

2,959

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Zyczliwy i znowu mam wrażenie ze grasz ze jest zajebiscie i to jak bardzo jesteś oczyszczony itd ale wiesz co ci powiem gowno prawda nie jesteś. Jak to powiedziala ananas to teoje życie i nie mamy prawo się wtrącać ale jeżeli szukasz pomocy na tym forum yo najpierw musisz sam jej chcieć no chyba jesteś tu żeby po kręcić przyslowiowa beczkę. Zdenerwowalam się.                                               


Co u mnie? Dziś wyjeżdżam survival pod namiotem z rodzina nad jeziorkiem to jest to czego mi trzeba cisza spokoj . On się nie odzywa i raczej watpie żeby kiedykolwiek się odezwal oo tej akcji z ladowarka. Sama nie wiem co o tym myśleć wkurza mnie to ze jestem taka spokojna wyobrazalam sobie ze jak zerwiemy kontakt to będę leżeć w lozku z ciężką depresja j plakac cale życie dlaczego tego nie robię? Czy bym byla silniejsza niż sadzilam?

2,960 Ostatnio edytowany przez Zyczliwy (2014-07-04 09:48:20)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Gram to ja w gry komputerowe a nie sobie na psychice. Niczego nie udaje niczrgo sobie nie wpajam na sile co nie istnieje. Ja nie twierdze ze jestem wyleczony i w pelni mam eks i to wszystko w tylku. Zwyczajnie staram sie skupić na innych rzeczach. Tak jestem tu by robic sobie beke wierzysz w to co piszesz? Kazdy z nas ma cos czego nie napisze na tym forum bo sie boi bo nie wypada bo cos tam nie oszukujmy siebie ja akurat pisze wszystkie przemyslenia i emocje mi to pomaga czuje sie oczyszczony psychicznie ze moglem to wyrzucic z siebie a ktos wyraza opinie o tym, a nie oszukujmy siebie jestesmy istotami stadnymi jak wilki czy inne zwierzeta i musimy miec dookola siebie ludzi bo inaczej oszalec idziemy. Widzisz z drugiej strony pisze tutaj rozne rzeczy bo BYC MOZE komuś tymi oostsmi odpowiadam na pytania w jego glowie. Ja tak mam czytajac Wasze wpisy dostrzegam rzeczy ktorych wczesniej nie widziałem jus chyba wspominac nie musze ze dzieki Wam stalem sie na pewno silniejszy rozsadniejszy a przede wszystkim wiem czego chce od zycia i wiem jak w tym zyciu postepowac. A tak to co cieroialbym po eks ladowal sie w inny zwiazek i byc moze nigdy bym nie zrozumial co to dziecko DDD kkzb i inne terminy. Nie rozumialbym schematow i innych rzeczy. Zycie to iluzja skladajaca sie ze schematow ktore rozni tykko historia i ludzie. Dlaczego zawsze po rozstaniach cierpimy dlaczdgo czesto eksy chca wracac dlaczdgo po rozstaniach po zalobie stajemy sie dojrzalsi a nasze zwiazki sa inne dojrzalsze. To taki dodatek ode mnie na dzis. Poza tym nie powinniśmy myslec o tym co bedzie jutro jezeli nie skupiamy sie na terazniejszosci. Ona jest pewna a nie to co bedzie za x czasu.

A jezeli uwazasz ze na samym chceniu pomocy i potrzeby wyleczenia sie z eks wszystko sie konczy to zerwij z tym swoim i zobacz ile Cie to kosztowac będzie pomimo tego ze wiesz ze chcesz pomocy i wyleczenia.

2,961

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Tak się sklada zyczliey sklada ze zerwalam nie odzywam się nie szukam kontaktu staram się żyć wlasnym życiem. Nie pisalam tego by cie obrazić nie taki mialam cel chcialam tylko wyrazić swoje zdanie bo moim zdaniem się cofasz kontaktując się z eks bo nic tym nie zyskasz bo ona nadal będzie się zachowywać jak się zachowywala a ty będziesz cidrpial rozkinial i tracil cenny czad który moglbys przeznaczyć na cos bardziej pozytecznego.

2,962

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

O widzisz i tu sie z Toba zgodze w pelni. No moze odzyeajac sie cofnalem ale przynajmniej upewnilem sie ze ta dziewczyna ma trochę nawalone w glowie, zaslepiona czyms a raczej przez ingerencje starych w jej zycie. Dla knie to kolejny dowod ze takie rzeczy nie maja sensu a nie mam zamiaru zyc w zwiazku gdzie za klotnie przeprasza sie rodzicow i to rodzicom w dupe wchodzi, a tak to wyglada. Poza tym swiadomosc ze w jej oczach facet lata za kobieta i robi dla niej wszystko rezygnujac z wlasnego zycia, własnych przyjemnosci czyli oddaje sie w calosci kobiecie jak pies wlascicielowi no to ja tak nie chce. Wole zdrowy zwiazek gdzie obie strony walcza o siebie. Fakt faktem umie wychowac sobie faceta. Ja wiem ze nawet jakbym znowu z nia byl to znowu by sie to spieprzylo bo widze wiecej a mianowicie jak ona widzi mnie w zwiazku czyli tego pantofla co to wszystko robi i nie chce nic w zamian. Az mi sie przypomniał tekst 'ty zawsze chcesz cos w zamian' faktycznie skakalem biegalem a przez pol roku buzi nie dostałem w usta nie wspominajac o seksie no ale co tam. Wczoraj sie przekonalem ze ona sie nie zmienila i nie zmieni a jakies nadzieje sa bez sensu. Mysle ze moglbym ja odbic ale zeyczajnie widzę ze nie warto poza tym patrzac ile mnie to nerwow kosztuje i poswiecen to tym bardziej. Teraz rozumiesz po co soe do niej odezwalem? Ta dziewczyna cierpi przez swoich rodzicow to jest bycie nieszczęśliwym ale tego nie przetlumaczysz. Ja nie mam zamiaru sie wiecej denerwowac a ona niech zyje dalej w jakiejs dziwnej krainie gdzie nie potrafi nawet usunac zdjec ze mna na fejsie.
To okreslam tym oczyszczenien. Zrzucilem z siebie ten kamien i dostalem twardy dowod ze rozmyslanie i zycie w nadziei nie ma najmnjejszego sensu nawet po jakims czasie. Dlatego smialo tez powiem ze warto dac sobie czas po rozstaniu i zastanowić sie na trzezwo czy ma cos sens czy nie. Z mojej strony to tyle, wiadomo ze wspomnienia jeszcze potrafią mnie uderzyc choc z tym rzadko czesciej to przywiązanie emocjonalne i to ze odczuwam jak cos jest nje tak u niej no ale czasami lepiej ubrac sie i wyjsc z pomieszczenia gdzie jest nieciekawa atmosfera i nie wracac. O prawdziwa milodc nie warto walczyc bo takiej zwyczajnie nie ma, jest tylko w ksiazkach jak teoria spawania konstrukcji aluminiowych ktora z rzeczywistoscia ma sie nijak bo jest totalnie inna ale tk ze wzgledu na to ze trzeba sobie radzic z tym co sie ma i w taki sposob jaki sie umie.

Jak sa jednak zwiazki gdsie ludzie wracaja po roku do siebie i zaczynaja zdrowe zwiazki i sa ze skba przez slub itd to klaszcze w dlonie takim związkom bo to jest cos co mozna nazwac miloscia. A te gownw ze jedna strona wraca bo teskni a druga z sentymentu to bezsens i wiekszy bol po kolejnym rozstaniu.

Ode mnie to tyle ciesze sie ze moglem to zrozumiec i wreszcie zamknac etap zwiazany z moja eks. Tacy ludzie sie nie zmieniaja i lepiej odciac sie juz na poczatku na zawsze. Uwazam ze to, ze powiedziałem jej ze nie chce zadnego kontaktu duzo mi pomogło dzieki temu udalo mi sie odizolowac emocje od wpływu na swiadomosc.
Byc moze jeszcze mnie zlapie bol po stracie ale swiadomosc ze nie byłbym szczesliwy w tym zwiazku mowi wszystko. To tyle ode mnie :-)

2,963

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Nie do końca rozumiem ale jak ci to pomoglo w zerwaniu z eks to ok;-) nie napisalam tego zlosliwie po prostu takie odnioslam wrażenie jak przeczytalam wczorajsze twoje posty. Mam nadzieje ze uda ci się żyć zgodnie z samym sobą bez kontaktu z eks ani takiego nanacalnego w sensie tel ale tez bez kontaktu duchowego żebyś o niej nie myslal.

2,964

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Jedyne czego chciałbym żebys mi życzyła, to żeby eks wygasła w sposób naturalny, a nie poprzez utratę pamięci w wyniku wypadku, z głowy. Chciałem w sumie sprawdzić też, czy uda nam się mieć relacje koleżeńską, czysto naturalnie, bo widać gryzły mnie zapytania 'a co tam u niej'. Widać, póki w tej dziewczynie są emocje i jakieś nastawienia negatywne co do mojej osoby, to nie miałoby to sensu, oczywiście teoretyzuje teraz, bo we wcześniejszym poście opisałem co o tym wszystkim myślę.

thepass dobry z Ciebie kompan, ale czasami lepiej dać z czymś spokój, świata nie zmienisz, jej tym bardziej, za dużo pracy, za dużo nerwów, a dookoła jest wiele pięknych i cudownych dziewczyn, których nie trzeba zmieniać, wpajać do głowy czegoś nowego i jeszcze się denerwować. Takie jest moje zdanie, zresztą to obie strony muszą czegoś chcieć, tak w pojedynkę, to mogę tylko siebie poniżać i zrobić z siebie gówno, a jej powiedzieć by została moją panią, a to nie o to chodzi w związku. Szczególnie w momencie, gdzie jest świadomość, że mogę być z kimś innym lub nawet sam szczęśliwy.

Pewnie jeszcze będę się z niej leczył trochę, ale przynajmniej wiedział o co chodzi. Jako osoba, która zawsze we wszystkim walczy do samego końca, no po prostu zwyczajnie z ciężkim bólem i ściskiem w gardle muszę oznajmić, że lepiej jest się poddać. Czasami sprawy same się rozwiązują, zamiast naciskać, lepiej olać 'miej wyjechane a będzie Ci dane', mówię ogólnie we wszystkim, nie tylko w relacji ja moja eks.

2,965

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Oczywiście ze ci tego życzę nie chce żebyś sobie cos robil w glowe;-))) ja tez sie poddalam, mialam nadzieje ze będzie chcial ze mną być, niemozlieoscia bylo ze jak można nie zaangażować się emocjonalnie spędzając ze sobą czas praktycznie codziennie przez 4 lata jak widać można. Za dużo się nazbieralo zlego, za zlego sie ponizalam. Zyczliwy jestem z toba i mam nadzieje ze będzie dobrze;-)))

2,966

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Widzisz, to jest niedojrzałość ludzka, że związek się nudzi po jakimś czasie. Nigdy nie miałem z tym problemu, bo zwyczajnie jak czułem, że jest do dupy, a że mój związek był na odległość, to nie łatwo o gównianą sytuację i main problem w związku, do tego dochodziły atrakcyjniejsze dziewczyny na miejscu, sympatyczniejsze, no po prostu inne, mające inne zalety, no to zaczęły uczucia uciekać. Powiedziałem jak jest ale najpierw sobie, z tym co się dzieje, później z eks próbowałem rozmów, jakieś decyzje poszły i o dziwo uczucie było jeszcze mocniejsze do eks. Poza tym unikałem kontaktu z innymi dziewczynami, jak czułem, że coś w powietrzu wisi. Mówię o kontakcie takim.. no ten teges, a nie zwykłym koleżeńskim. Tak z mojej strony wytrzymaliśmy dwa lata, z jej strony, 3 miesiące, zauroczyła się innym i ot co.
Widać, jak ludzie nie potrafią być stali w uczuciach, emocjach, co rusz chcą zmian, ale takie czasy. Kiedyś było wszystkiego mniej, jak coś się miało, to się to pielęgnowało i dbało o to, buty, kartka na mięso, papierosy czy czekoladę, a nawet związek. A teraz? Telewizor nie odpala, a to ch.. wyrzuce, kupie sobie nowy ładniejszy, pomimo tego, że w tym co się nie włącza, zwyczajnie kondensator się rozlał, i wszystko da się naprawić za 5 zł, no ale po co, lepiej kupić nowy telewizor za 1000 zł. Tak samo jest teraz, zamiast usiąść, porozmawiać powiedzieć jak jest, to ludzie jak jest coś nie tak, to szukają czegoś nowego, parodia. Tylko zobacz teraz jak to działa w drugą stronę. Wszyscy wymieniali telefony, "hejtowali" nokie 3310, że gówno i cegła. A teraz? Każdy wraca do tych telefonów, bo były najlepsze, nie to co te dzisiejsze badziewia, owszem praktyczne, ale pod warunkiem, że masz dostęp do internetu, dostęp do gniazdka, bo co chwilę trzeba ładować i są bardziej kruche. Nie wspominając o tym jak często się zawieszają, ale tak to jest, że często lepsze jest wrogiem dobrego.

2,967 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-07-04 13:00:37)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Z pomocą jednej koleżanki z forum odkryłem, że lubie być zdobywany i przede wszystkim to mnie ciągnęło do niej:P
Czyli chyba taki babski schemat...
Nie dość, że zdobywa mnie, to jest inteligentna na maxa (i nie przeczę to było numer jeden u niej z najbardziej atrakcyjnych cech), rozumiemy się po całości, a jeszcze do tego niesamowicie kręci mnie jej wygląd i jej reakcje/zachowania. Nie dość, że pewna siebie i aktywna, to baaardzo wrażliwa i romantyczna. Popada w skrajności jak ja. Taki mix.
I weź tu znajdź substytut, coś lepszego...
Świata nie zmienisz, siebie tak. Może za zmianami w sobie pójdą zmiany w przyciąganiu innych kobiet. Tylko na to liczę, ale nie do konca znam geneze problemu i tym samym jego rozwiązanie. A czy emocje u kobiety da się zmienić z czasem? Myśle, że to tak jak z miłością - nie da się zapomnieć. Da się odłożyć na wyższą półkę, do której nie zawsze się dosięga. Pozniej jeden przypadkowy kontakt i te emocje wracają, jeśli nie zostaną zastąpione silniejszymi bodźcami. To tak jakby przeżyć śmierć drugiej osoby, widzieć ją. Z czasem sie zapomni, ale gdyby drugi raz nam przyszło to przezywac...

Zyczliwy napisał/a:

Widzisz, to jest niedojrzałość ludzka, że związek się nudzi po jakimś czasie. Nigdy nie miałem z tym problemu, bo zwyczajnie jak czułem, że jest do dupy, a że mój związek był na odległość, to nie łatwo o gównianą sytuację i main problem w związku, do tego dochodziły atrakcyjniejsze dziewczyny na miejscu, sympatyczniejsze, no po prostu inne, mające inne zalety, no to zaczęły uczucia uciekać. Powiedziałem jak jest ale najpierw sobie, z tym co się dzieje, później z eks próbowałem rozmów, jakieś decyzje poszły i o dziwo uczucie było jeszcze mocniejsze do eks. Poza tym unikałem kontaktu z innymi dziewczynami, jak czułem, że coś w powietrzu wisi. Mówię o kontakcie takim.. no ten teges, a nie zwykłym koleżeńskim. Tak z mojej strony wytrzymaliśmy dwa lata, z jej strony, 3 miesiące, zauroczyła się innym i ot co.
Widać, jak ludzie nie potrafią być stali w uczuciach, emocjach, co rusz chcą zmian, ale takie czasy. Kiedyś było wszystkiego mniej, jak coś się miało, to się to pielęgnowało i dbało o to, buty, kartka na mięso, papierosy czy czekoladę, a nawet związek. A teraz? Telewizor nie odpala, a to ch.. wyrzuce, kupie sobie nowy ładniejszy, pomimo tego, że w tym co się nie włącza, zwyczajnie kondensator się rozlał, i wszystko da się naprawić za 5 zł, no ale po co, lepiej kupić nowy telewizor za 1000 zł. Tak samo jest teraz, zamiast usiąść, porozmawiać powiedzieć jak jest, to ludzie jak jest coś nie tak, to szukają czegoś nowego, parodia. Tylko zobacz teraz jak to działa w drugą stronę. Wszyscy wymieniali telefony, "hejtowali" nokie 3310, że gówno i cegła. A teraz? Każdy wraca do tych telefonów, bo były najlepsze, nie to co te dzisiejsze badziewia, owszem praktyczne, ale pod warunkiem, że masz dostęp do internetu, dostęp do gniazdka, bo co chwilę trzeba ładować i są bardziej kruche. Nie wspominając o tym jak często się zawieszają, ale tak to jest, że często lepsze jest wrogiem dobrego.

100% zgody i mam tak samo. Inni niestety nie, choć mowia cos innego.

2,968 Ostatnio edytowany przez Zyczliwy (2014-07-04 13:36:41)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

ZACHĘCAM DO LEKTURY

Tylko widzisz, porucha i poskacze z kwiatka na kwiatek taki, albo poskacze z kołka na kołek taka. Osiąga wiek 30 lat, wszyscy się śmieją, że miało ją/jego 20 osób, bo tyle miała związków i nagle bum. Widzi, że wszyscy znajomi mają rodziny, a taka osoba nie ma i co teraz? No właśnie, co teraz jeżeli wszyscy wiedzą, że ma na koncie tyle związków, to nikt nie będzie jej postrzegał poważnie, tylko w sposób "o, przygoda może być" albo "pojemnik na spermę dla mnie raz proszę!". Takie są realia, sam widzę, po swoich koleżankach na studiach. Studia własnie kończymy, a im w głowach zaczyna coś trybić, że czas poza pracą rozejrzeć się za partnerem życiowym. Nie ukrywam, bo sam widzę po nich, po rozmowach z nimi, że szukają czegoś takiego, nawet byłem jednym z okazów złapania, a że jestem jaki jestem, to double benefit. Z tym, że ja je postrzegam jako lale co wskakują do łóżka tylko po to, bo uważają, że w ten sposób spowodują, że się facet w nich zakocha i wielki love. Tak to nie działa, jak jedzenie zamiast od jamy ustnej wprowadzać, to robisz to od strony odbytu, no to nie zdziw się jak gówno z tego wyjdzie (w sumie i tu i tu wyjdzie kupa, no ale wiadomo o co chodzi). Jakaś moda co przychodzi zza granicy, śmieszy mnie to jak ludzie to łapią, bo teraz nie jesteś modny, to jesteś nikim. Wolę być nikim w ich oczach, niż kolejnym wytworem chorego społeczeństwa. Cóż, może znajdę kiedyś kobietę, która postrzega świat w ten sam sposób jak ja, a przede wszystkim związek. Byłem tyle z moją eks, bo uważałem, że tak ma w tej głowie, i miała, póki w dupie się nie poprzewracało, wpływ nowych znajomych i świat studiów nie zakręcił. Nie jest to moje tłumaczenie i wybielanie się, że byłem taki cudowny dla niej, bo nie byłem, ale chociaż każdą rzecz próbowałem nieco zmienić, a przede wszystkim wyjaśnić sobie. Tylko niektórzy za dużo książek też się naczytali, jak to w związku przez cały czas musi być fantastycznie. Jak to moja eks określiła "pierwsze trzy lata związku powinno być bez kłótni, ćwierkanie jak skowronki, tak cudownie", no jak tak można, skoro ludzie muszą się dotrzeć? Nigdy nie będzie związku bez kłótni, chyba, że ktoś po prostu przeprasza każdego dnia za wszystko i robi co pani/pan każe. Co za jakiś utopijny obraz, za dużo romansideł. Tak samo relacja partnerska o której jakiś czas temu tutaj dyskutowaliśmy, w związku powinno być 50/50, ewentualnie akceptuje 60/40 gdzie facet się bardziej stara, ale nie 80/20 jak to było u mnie, no to jest robienie z kogoś psa, a nie tworzenie czegoś poważnego, co widnieje pod szyldem "ZWIĄZEK".

Najgorsze jest to, że spróbowałem, być tak jak inni, to tu to tam polatałem, fajnie, nie mam z tym problemu, widać, że potrafię w każdej sytuacji się odnaleźć, big plus dla mnie. No, ale zdałem sobie sprawę, że tak nie chcę żyć, dla mnie to jest chore, mam inne priorytety, inne wizje, czy wzorce na związek/życie. I wiecie, co jest najlepsze? Mimo, że nie jestem z pełnej rodziny, to uważam, że jestem mniej patologiczny niż inni. Widać jakie mam zdanie o związku, patrząc na relację mojej eks, gdzie facet jest psem, kobieta jest na piedestale całego domu i wszystko się robi, by kobieta była zadowolona. Kolejny cytat mojej eks "jak kobieta w domu jest zadowolona, to cały dom i jego domownicy sa zadowoleni, a jak jest zła, to wszyscy są źli". No to o czym my mówimy? Kolejny przykład, tym razem kumpla, ojciec marynarz, matke traktuję jak jedną z portowych dam, czyli przybija do portu, porucha, da hajs i tyle. Ma w dupie związek, jaki ma wzorzec kumpel? Ano taki sam, sposób w jaki traktuje kobiety razi mnie tak w oczy, że aż nie mogę na to patrzeć, co zabawniejsze, im to odpowiada do jakiegoś momentu.

Ogromnym szacunkiem darze Was kobiety tutaj z tego tematu, bo widać, że rozumiecie w czym rzecz, doceniacie i podzielacie moje zdanie. Co zabawniejsze, mam kilku kumpli, którzy identycznie jak ja sądzą, wczoraj miałem okazję właśnie trochę podyskutować na te tematy z nimi i wszyscy są wychowani przez matki, bez ojców, wszyscy takimi samymi partnerami dla kobiet chcemy być.
Nie mam zamiaru zmieniać się w gnoja, czy osobnika, który wtopi się w tłum i będzie kontynuował związek jako inny człowiek. Chcę zostać tym, którym jestem, wiem, że znajdzie się kobieta, która to doceni i odwzajemni to, co ja jej daję. Moja eks miała tego przedsmak, początkowo doceniała, więc czułem się jakbym niewiadomo kogo za piętę złapał. No, ale jak widać, wszystko się zmienia, ona uważała, że brak seksu, czułości, brak przyjazdów do mnie spowoduje, że ja dalej będę z kwiatkami co spotkanie biegał, elegancko ubrany, zabierał w fajne miejsca, organizował ekstra wypady, a na balach, przyjęciach, bawił się jak najlepszy partner. No niestety. Nie uważam tego za bycie pantoflem, bo w moich oczach taka osoba nie istnieje, istnieje za to facet, który szczerze kocha swoją kobiete, a jak jest kobieta, która to docenia i odwzajemnia to wtedy możemy to podkręcać pod tą definicję prawdziwej miłości.

Może i pieprze, ale taki sobie ustaliłem system wartości w życiu, uważam, że to genialna droga to tego, by być szczęśliwym. Wszystkim życzę takich przemyśleń i ukształtowania sobie spojrzenia na świat. A sobie, żebym w końcu przyciągnął tą jedyną prawdziwą, już na zawsze.

2,969 Ostatnio edytowany przez JoyDivision (2014-07-04 15:20:16)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Witajcie moi drodzy,dawno mnie nie było,bo i zmieniło się trochę.Chwalony nie będę ,ale cóż jestem wam to winien.Wróciliśmy do siebie,nie będę zanudzał jak to się stało,zabaczę co z tego będzie.Musze byś szczery do bólu,to ja po około miesiącu kompletnej ciszy zadzwoniłem pod prestekstem zwrotu jednej rzeczy i pełną świadomościa się z nią umówiłem i poszło.Nie wytrzymałem,cholera teskniłem.Jutro jedziemy za miasto,sami,dziwnie się czuję.Zobaczę jak to jest i czy się da.Trzymajcie się.

2,970

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Jeżeli Joy czujesz że to dobra decyzja to jak najbardziej nie będę tego negować bądź szczęśliwy. Dziwny okres z tymi ex najpierw życzliwy się kontaktuję ze swoją ex teraz joy.... Jak tu się wyleczyć? Ale mimo to życzę wam chłopaki szczęścia bo każdy na nie zasługuję niezależnie od podjętych decyzji.

2,971

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

JoyDivision stary, nie wiem jak inni, ale ja się ciesze, że wróciliście do siebie, ale tylko wtedy, gdy oboje dojrzeliście do tej decyzji, zrozumieliście pewnie błędy i wkraczacie jako nowi ludzie, wtedy baaaaaaaaardzo na tak jestem. W innym razie na nie i w ogóle uciekaj od tego, jeżeli nie ma żadnych zmian z jej strony, nie mówię o zmianach na pokaz, chodzi mi o ogólnych. Widzisz, ja się rozstałem i rozstanie w sumie średnio przeżyłem pierwsze, wróciliśmy do siebie, no i z mojej strony już wszystko dla niej robiłem i wyobraź sobie jak się poczułem, jak mnie zostawiła, dla gościa, który jest ciapkiem. W tym momencie żal x10000000000, bo przecież dawałem z siebie wszystko. No zerwała ze mną bo rodzice mnie nie akceptowali i nie chcieli zaakceptować z powrotem.

Co do mnie, odnośnie powrotów, ja jestem za tym, nawet w swoim przypadku, oczywiście nie skupiam się na tym, staram się nie robić nadziei, ale jakbym był wolny, widziałbym, że któraś moja eks dojrzała, zmądrzała, coś się zmieniło na plus, to bym mógł spróbować jeszcze raz. Takiego jestem zdania i uważam to, za bardzo zdrowe.

2,972

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
Zyczliwy napisał/a:

JoyDivision stary, nie wiem jak inni, ale ja się ciesze, że wróciliście do siebie, ale tylko wtedy, gdy oboje dojrzeliście do tej decyzji, zrozumieliście pewnie błędy i wkraczacie jako nowi ludzie, wtedy baaaaaaaaardzo na tak jestem. W innym razie na nie i w ogóle uciekaj od tego, jeżeli nie ma żadnych zmian z jej strony, nie mówię o zmianach na pokaz, chodzi mi o ogólnych. Widzisz, ja się rozstałem i rozstanie w sumie średnio przeżyłem pierwsze, wróciliśmy do siebie, no i z mojej strony już wszystko dla niej robiłem i wyobraź sobie jak się poczułem, jak mnie zostawiła, dla gościa, który jest ciapkiem. W tym momencie żal x10000000000, bo przecież dawałem z siebie wszystko. No zerwała ze mną bo rodzice mnie nie akceptowali i nie chcieli zaakceptować z powrotem.

Co do mnie, odnośnie powrotów, ja jestem za tym, nawet w swoim przypadku, oczywiście nie skupiam się na tym, staram się nie robić nadziei, ale jakbym był wolny, widziałbym, że któraś moja eks dojrzała, zmądrzała, coś się zmieniło na plus, to bym mógł spróbować jeszcze raz. Takiego jestem zdania i uważam to, za bardzo zdrowe.

Dzięki Stary.Wiesz jeśli chodzi o jej zmiany to niewiem.Zanim mi oznajmiła że się z kimś spotyka to za bardzo jej zmieniać nie chciałem.Dlatego mnie tak rąbnęło,bo to z nienacka było,nic w/g mnie tego nie zapowiadało.Nie wiem jak będzie teraz.Spróbójemy teraz za miastem jak to wygląda,czy to się da od nowa.Narazie to odbyliśmy długa rozmowę,mam nadzieje szczerą.Postanowiliśmy spróbować.Ja wiem że ja to "taktycznie" źle rozegrałem.Ale do cholery jestem człowiekiem,najzwyczajniej w świecie tęskniłem,czułem że jak pokazałem taki upór to da sobie spokój,a ja tej myśli znieść nie mogłem,wiecie że już nigdy...Starałem się by ten mój telefon wyglądał na to że potrzebuję jednej rzeczy (T-shirt niezwykle ważna sprawa big_smile ,kiedyś u niej zostawiłem),a ja najzwyczajniej w świecie szukałem pretekstu,żeby nie wyjść na idiotę.Pewnie nie wyszło,ona głupia nie jest.Dobra złamałem się.W sumie nawet ja starałem się tak pokierować rozmową,by w jakiś sposób się spotkać.I się spotkaliśmy.Spacer gadka ,popłakała się,teraz przez tydzień (bo to w zeszłą niedzielę było),kontakt telefoniczny jak dawniej codziennie.Postanowiliśmy wyjechać zobaczyć czy to ma sens,umówiliśmy się na grubą kreskę,bez wypominania.A teraz mam tremę,serce mi wali,cholera ja jej nie przestałem kochać mimo że wydawało mi się że tak jest,nawet o tym pisałem tutaj.Zobaczymy jak będzie,nie spróbuję nie dowiem się.

2,973

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Zyczliwy jest sens w tym co miwisz ale jeżeli ta druga osoba tylko udaje ze się zmienila? Przy tobie super ekstra a na boku inni? Owszem należy dawać ludziom szansę ale ja bym juz nie potrafila zsufac drugi raz konus przez kogo tyle się cierpialo.

2,974

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
niezgodna napisał/a:

Owszem należy dawać ludziom szansę ale ja bym juz nie potrafila zsufac drugi raz konus przez kogo tyle się cierpialo.

To racja kurcze,na rozum wszystko racja,mówię na rozum.Wycierpiałem się okropnie nie obyło się bez psychiatry,dlatego zobaczę czy mi się uda to wszystko oddzielić grubą kreską.

2,975 Ostatnio edytowany przez szarykotek (2014-07-04 17:46:37)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Kochani, nie mam tu zbyt wiele do pisania, więc tylko co jakiś czas robię przegląd wojsk. Ale dzisiaj to już musiałam zabrać swój koci głos.

niezgodna napisał/a:

Jak tu się wyleczyć?

Da się, nie zniechęcaj się. Mój ex zwisa mi. Dzisiaj dokładnie mijają 3 miesiące od rozstania. Jestem czysta, nic nie brałam. wink

Nigdy nie byłam zwolenniczką powrotów, jestem konserwą również w tej kwestii. Raz coś nie pasowało, zepsuło się, zaufanie nadwyrężone, padła decyzja o rozstaniu - niezależnie od tego kto ją podjął - znaczy, że ten związek nie był AŻ tyle wart. Ktoś z nas nie widział już przyszłości, nie chciał naprawiać, przekreślił to co budowaliśmy, NIE KOCHAŁ, NIE LICZYŁ SIĘ Z MOIM UCZUCIEM, po jakiego ch...więc rozpamiętywać pierdyliard lat?

Każdy kto się wyleczył z ex wie, że gadanie o powrotach, które mają sens to w 90% przypadków bujda. Kurczowo trzymają się jej wszyscy, dla których wizja powrotu to ostatnia iskierka nadziei - może i nasz związek znów się sklei, bo przecież wiem co było w nim źle. Spoko, wiesz, jesteś mądrzejszy - wykorzystaj ową wiedzę na przyszłość. Do tanga wszak trzeba dwojga.

Joy, wróciłeś do niej z tęsknoty. Nie popieram. Ale to Twój wybór. Powodzenia. wink

Polityka grubej kreski hm hm... w mojej ocenie nie wyszło to naszemu państwu na dobre. Ale to już tak btw. wink

2,976

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
szarykotek napisał/a:

Joy, wróciłeś do niej z tęsknoty. Nie popieram. Ale to Twój wybór. Powodzenia. wink

Polityka grubej kreski hm hm... w mojej ocenie nie wyszło to naszemu państwu na dobre. Ale to już tak btw. wink

Nie czytam was do poniedziałku big_smile:D.

2,977

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Zmiana nastawienia, zmiana mysli na pozytywne i automatycznie poprawa jeszcze tego samego wieczoru czytaj poznalem calkiem fajna dziewczyne z ktora dobrze mi się gadalo. Ustawieni na jutro jestesmy no ale dziela nas setki kilometrow wiec troszke lipka ale grunt ze cos fajnego sie wydarzylo plus niesamowicie mega spędziłem wczorajszy dzien z kumplami przez co poczulem motywacje do zycia i radosc z tej egzystencji. Keep on moving.;-)

2,978

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Hej kochani jak weekend? Ja wlasnie pisze do was leżąc na kocyku na lace nad jeziorem i staram się nadać mej skórze ciemniejszy odcień;-)) idealny sposób na odizolowanie się. No i tak leżąc dostalam SMS od niego wlasnie po 3 dniowej przerwie. Super mialam odpoczywać a tu zonk ale nie odpisuje po co nie pozwole sobie zepsuć wypadu. Życzę wam udanego weekendu;-))) buziaczki muaaa;-)))

2,979

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Słuchajcie ja właśnie jadę,opowiem wam jak było,trzymcie sie.

2,980

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Nie wierze, ze ktorakolwiek kobieta chciałaby takiego rozchwianego emocjonalnie (i to przez nią). Wg mnie i tak to sie rozpadnie, ale co ja tam wiem o kobietach...

2,981

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Thepass chodzi ci o sytuacje joya?

2,982

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Tak, ale to i tak tyczy się ogółu... tu jest takie wołanie o ratunek. Dokładnie pamiętam jak kiedyś napisałem "twój humor zalezy od tego jak ona cie traktuje" i to się nazwała przegrana. Teraz jest szansa z tęsknoty, udaje się, ale to ciągle ona i jej humor ma władzę. Która kobieta chce mieć stery? Czy nie ciągnie do stabilności i niezaleznosci własnie?

2,983

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Jak tam wieczór u was? Ja nadal nad jeziorkiem jest super. Oczywiście znowu pisal tym razem udawal ze się o mnie martwi i myslal ze cos się stalo bo nie odp. Napisalam tylko ze żyje. Nagle ma dla mnie jakąś propozycje ale mi nie powie bo mam niby ho w dupie. Kolejna manipulacja na emocjach. Napisalam ze jak nie chce niech nie mówi tyle. No i cisza. Weekend jest zbyt fajny żeby się marteic. Jutro się pomartwie;-))

2,984

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

hejka moi Drodzy smile
co u Was? jak nastroje?
szarykotek jak z ratownikiem? smile
ja spędzam wieczór sama ze sobą, w towarzystwie winka jedynie, moja muzyka w tle - uwielbiam to smile

2,985

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

nie jestem na bieżąco.. widzę, że joydivision wrócił do ex...nie komentuję bo nie zupełnie nie czuję się kimś, kto może oceniać w takich sprawach... ale podpisuję się pod thepassem,
leni, ananas co tam u Was?

2,986

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
niezgodna napisał/a:

Jak tam wieczór u was? Ja nadal nad jeziorkiem jest super. Oczywiście znowu pisal tym razem udawal ze się o mnie martwi i myslal ze cos się stalo bo nie odp. Napisalam tylko ze żyje. Nagle ma dla mnie jakąś propozycje ale mi nie powie bo mam niby ho w dupie. Kolejna manipulacja na emocjach. Napisalam ze jak nie chce niech nie mówi tyle. No i cisza. Weekend jest zbyt fajny żeby się marteic. Jutro się pomartwie;-))

niezgodna masz rację - ciesz się chwilą i nie zamartwiaj na zapas! ciesz się tym co tu  i teraz smile
przyjemnego wypoczynku!

2,987

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Stary ja wrocil do gry. Znow imprezki alkohol i takie takie tam i pierdyliard dziewczyn których imion nie pamiętam.  Wlasnie analizowalem ze kobiety na imprezach w klubie to albo pary albo swiezo lo rozstaniu albk saukajace przygody. To samo w sensie zranieni ludzie lub oczekujacy prsygkdywna portalach randkowych. Poza tym u mnie spkko. Eks dalej w glowie krąży i rozgladam sie czy nie jest w tym samym klubie co ja. Mam jednak ten luz ze jej boj to aspoleczniak i woli siedzidc na chacie. Zakonczylem relacje ja eks i sprawdzanie a przede wzzystkim info dp jej psiapsiolki. Wyrzygalem jej kilka dni temu ze wiem o co chodzi i co o tym mysle. Wielka awantura jednak na drugi dzien wiadomość gdzie i jak sie bawiłem czyli sgandard. Tym razdm olalem sprawe raz na zawsze. Warto zyc wlasnym zyciem i żyć szczęśliwym samemu ze soba udoskonalajac sie

2,988

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Na zyczenie takiej_ja składam raport który właściwe mógłby sie ograniczyć do jednego obrazka:
http://dzieciowo.pl/wp-content/uploads/2012/08/stres.jpg


Przypominam że we wtorek wszyscy trzymamy kciuki tongue:) !! no oprócz mnie.... ja będę losować pytanie:O!

Życiu nie obraź się ale mam wrażenie że znowu próbujesz na siłe uciec od problemu... sam kiedyś stwierdziłeś że takie chodzenie po klubach i picie na umór niczemu dobremu nie służy.... możliwe że ze względu na Twój ostatni regres musisz przejść wszystkie fazy "powrotu do zdrowia" jeszcze raz... nie wiem.... Ważne jest w sumie tylko to że nadal wyznacznikiem Twojego postępowania i tego co robisz niestety jest Twoja eks... musisz w końcu pozwolić jej odejść tam w środku w łepetynce:) Nastaw się dobrze do życia wstając codziennie powtarzaj sobie jakieś miłe stwierdzenia (a porpo prawa przyciągania): np: znajdę świetną dziewczynę, będę miał dobrą pracę z mniej realnych: wygram w lotka tongue (choć na to ostatnie bym nie liczyła:P)

Dawno nie było tu RED: Co tam u Ciebie?
Szary też jestem ciekawa historii z karetkowym?:)

Ciumki dla was:* A co do  powrotów nie mi to oceniać ale najbardziej podoba mi się opinia szarego na ten temat....

2,989

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Dzien dobry...:)

A u mnie leci jakoś powoli. Wolny weekend się trafił, żadnych planów towarzyskich - just me, myself and... no i proza życia smile  czyli nadrabianie wszystkich zaległości w domu.

Poza tym emocjonalny marazm pospotkaniowy trwa w najlepsze.

Wreszcie jest też czas żeby wejść wgłąb siebie i pomyśleć bardziej intensywnie odnośnie ostatnich wydarzeń, znowu muszę przepracować wszystko w myślach, uzmysłowić obecny stan rzeczy, przepracować ten ogrom emocji wywołany kontaktami z eksem. Wchodzę naprawdę głęboko w siebie, a zwłaszcza w te trudne emocje rozczarowania, odrzucenia, łzy znowu się leją kilka razy dziennie, ale czuję, że to "dobre" łzy, pozwalają się oczyścić, na nowo ze wszystkim pogodzić i wrócić na drogę, z której chwilowo zeszłam. Na dzień dzisiejszy ból sprawia nie zdrada, której on się dopuścił, a rozczarowanie nim i postawą PO. Jedna myśl ciągle siedzi w głowie, poczucie tragizmu tej sytuacji, tego, że znalazłam się w takiej trochę pułapce emocjonalnej - wspomnienie miłości, którą mieliśmy nie pozwala mi przestać tęsknić i kochać człowieka z którym wiem, że z powodu chociażby szacunku do samej siebie nigdy już nie mogłabym być. Taki trochę paradoks sytuacji - nie potrafię żyć bez niego, nie potrafiłabym żyć z nim. Nie wiem co robić dalej, nie wiem jak zabić to uczucie w sobie sad

Jeden maleńki kroczek zrobiłam - zaprzestałam kontaktów, napisałam mu , że nie umiem, nie potrafię być jego znajomą i w ogóle dziwi mnie jak on jest w stanie coś takiego proponować, jak sobie wyobraża naszą obecność w swoich życiach i jakim cudem jest w stanie to emocjonalnie podźwignąć bo ja się rozpadam, na co odpowiedział mi, że dla niego to również okrutne i bolesne, ale chce i musi dać sobie z tym radę, bo nawalił i nie potrafi tego naprawić. Rozmawialiśmy ze sobą przez 3 dni, codziennie po kilka godzin...z tych rozmów dowiedziałam się, że wybrał drogę niewalczenia bo nie jest mnie godzien, znowu mnie kiedyś zrani,a  to co się stało zniszczyłoby nas od środka. Głęboko w sercu się z tym zgadzam, tylko ciągle trudno to pojąć i ZAAKCEPTOWAĆ. 

Dobra rada dla wszystkich - nie warto, naprawdę nie warto pozwalać sobie na kontakty z tymi osobami dopóki nie minie szmat czasu, a Wam będzie już wszystko obojętne. Wychodzi na to, że trzymałam brodę wysoko, okazałam klasę i pozorowaną obojętność, satysfakcja była, nie powiem, ale kurde... to, co mnie dopadło kilka dni później było jak powrót do pierwszych dni po rozstaniu i tych emocji, z których do dziś się wygrzebuję.

Ten czas dla siebie dużo mi daje, walczę sama ze sobą, wierzę i czuję, że za parę chwil będzie już lepiej, znowu wrócę na właściwe tory. Wiadomo, im trudniejsza sytuacja tym trudniej się wygrzebać, ale będzie dobrze...

taka_ja hmm kocham te wieczorki z winem i muzyką, sam na sam ze sobą, jest czas na relaks i cieszenie się swoim własnym towarzystwem:)

Co do Joya... hmm też się nie wypowiadam, ja tez dałam szansę swojemu eksowi, uważam, że jeśli jest o co walczyć, trzeba próbować. Nawet jeśli się nie uda, Joy będzie miał spokój duszy, że spróbował wszystkiego. A jeśli się uda - cóż, może i taka trudna lekcja też była potrzebna by na nowo zobaczyć siebie i tą drugą osobę, docenić co się ma.

Życzliwy ja Cię bardzo dobrze rozumiem...ale chłopie, chyba nie tędy droga, próbujesz zagłuszyć ten wir emocji, ale wiesz, że od tego nie uciekniesz?

Ananasku kciukersy będę trzymać! będzie dobrze, wysyłam już dziś masę pozytywnych wibracji! smile )

2,990

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Nie, nie uciekam od problemu zwyczajnie widze ze inne dziewczyny daja mi świadomość albo takie zapewnienie ze przecies moge miec inna ze moge byc szczesliwy z inna i ze jest wiele innych dziewczyn fajnhch lepszych cieplejszych. Nie uciekam na sile jak kiedys bo to jest do czasu kiedy dol nie zlapie. Staram sie pozwalac mysla biec swoim tempem jednoczesnie robie swoje. Nie zatrzymuje sie na rozkminianie a dlaczego tak a nie inaczej bylo. Znowu sa sny z udzialem eks tym razem mniej intensywnie na psychikę mi dziala niz te inne sny/kobiety ze snow. Staram sie teraz wykorzystywac prawo przyciągania na swoja korzysc plus wstając rano pisze sobie na kartce za co jestem wdzieczny Bogu poczawszy od zdrowia, paczki przyjaciół, kochana rodzine itd.
Widzisz to nie chodzi o to ze chce ja zatrzymac w glowie. Problem w tym ze w naturalny sposób nie potrafimy wybic tej osoby z naszej glowy. Nie wiem czy nie lepsza opcja jest to ck robi mkja eks czyli ze zwiaziu w inny zwiazek wchodzi tak od 16 roku życia dzieki czemu nie siedzi i nie zamula. Z drugiej strony zero wyciagnietych wniosków i szukanie plasterka plus krzywdzenie innych ale jednak jej to pomaga zapomniec. Urwalem w koncu kontakt z tymi przyjaciolkami. Widac potrzebowalem mocnego kopa w leb zeby w kkncu sie opamietac.
Nie statam sie wywolywac nevatywnych emocji i zalu wobec eks zwyczajnie tlumacze sobie ze nie pasowalismy do siebie i tak byc musialo ze sie rozstalismy dla własnego dobra. To pomaga mi bk widze ze sie nie mecze i nie tworze sobie w glowie dziwnych projekcji.

A i masz racje zd przechodze to poraz kolejny zgodze sie z Toba ale sam widze ze dużo szybciej i mniej
intensywnie. A no i gadajac ze swoimi kumplami myslalem ze to ja tski cielak za pol roku a ja sie jeszcze nie pozbieralem a wszyscy oni zbierali sie rok-dwa lata po eks. Wnioski wyciągnęli jednak do tej pory nic stałego nie maja. Coz ..

Posty [ 2,926 do 2,990 z 8,665 ]

Strony Poprzednia 1 44 45 46 47 48 134 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024