Jak już świrujemy... https://www.youtube.com/watch?v=Tiq9CLG5Vro
1,691 2014-05-12 22:47:01
1,692 2014-05-12 22:52:14
Terapia śmiechem, teraz widzę minę kogoś jak czyta pierwszy post i od razu przechodzi do tej strony. Pomyśli co Ci ludzie brali i poprosi o adres dilera.
Ten wątek dodam do ulubionych na gorsze dni You make my day.
1,693 2014-05-12 22:55:26
Kolejny dowód na to, że musimy się wszyscy spotkać przy wódce, ale to byłby ogień
1,694 2014-05-12 22:56:48
Btw, mam do Was pytanie. Chodzi o ten link:
https://www.youtube.com/watch?v=IsdCGQbbd8k
czy kogoś to śmieszy? Zastanawiam się bo sporo znajomych podchodzi do niego sceptycznie twierdząc że jestem dziwakiem, ja natomiast widząc ten filmik mogę gwałcić przycisk replay do momentu przekroczenia przewidzianej przez producenta myszki ilości kliknięć i zwijać się po dywanie.
Czy to ze mną jest coś nie tak czy z nimi?
1,695 2014-05-12 22:59:45 Ostatnio edytowany przez redapples (2014-05-12 23:08:05)
Btw, mam do Was pytanie. Chodzi o ten link:
https://www.youtube.com/watch?v=IsdCGQbbd8k
czy kogoś to śmieszy? Zastanawiam się bo sporo znajomych podchodzi do niego sceptycznie twierdząc że jestem dziwakiem, ja natomiast widząc ten filmik mogę gwałcić przycisk replay do momentu przekroczenia przewidzianej przez producenta myszki ilości kliknięć i zwijać się po dywanie.
Czy to ze mną jest coś nie tak czy z nimi?
Ice jakby Ci to powiedzieć ........... zdychająca wytwórnia 20th Century Fox. Każdy ma jakieś zboczenie, ale nie owijasz się dywanem?
Nic się nie martw z Tobą tak dobrze jak z nami.
1,696 2014-05-12 23:12:51
Każdy ma swoje wydziwnienia, ja np zawsze jak jadę z kumplem, to już nasza tradycja nakazuje puszczać ten kawałek, zawsze latem, na siłkę, na plaze, do castoramy, po bułki do netto, zawsze na maksa leci to, tak więc no.. https://www.youtube.com/watch?v=J7-GeyBC8Is
Masz cycki? To zawsze masz rację.
1,697 2014-05-13 06:57:18
Cześć Kochani, jak poranek?
Padłam wczoraj jak mucha, z kurami
Za to nocka intensywna - najpierw księdzu rozliczałam PIT za ub rok potem wynajęłam od znajomych dom pod miastem a na koniec wyrzucałam z własnego pokoju jakąś natrętną dziewuchę -rany, ile mnie to pracy kosztowało, już jestem zmęczona! a tu dopiero dzień się zaczyna
miłego!
1,698 2014-05-13 08:51:05
Dzień dobry:)
Melduję się na krótko. Kochani w tygodniu ledwo co ogarniam więc się nie udzielam, ale cały czas podczytuję na ile czas pozwala:)
Chciałam napisać, że uśmiałam się okrutnie (nareszcie:)) wczoraj czytając Wasze posty. Jesteście tak cudowną i pozytywną brygadą, że najchętniej zakolegowałabym się z Wami wszystkimi natentychmiast!
Ps. wątek o jajkach i typowych eksach dopadł mnie w kolejce w aptece, spojrzenia współkolejkowiczów na mnie chachającą się do siebie - bezcenne:))
Miłego dnia Wam wszystkim!
1,699 2014-05-13 09:09:17
O matko! ale z Was krejzolki
To ja ostatnio od prawie bezzębnego Pana z bananem na ustach usłyszałam;
'Heheee dygnął mi!'
Ale nie wiem czy na mój widok, czy na to 20 gr które podniósł z ziemi
1,700 2014-05-13 09:59:34
O matko! ale z Was krejzolki
To ja ostatnio od prawie bezzębnego Pana z bananem na ustach usłyszałam;
'Heheee dygnął mi!'
Ale nie wiem czy na mój widok, czy na to 20 gr które podniósł z ziemi
Dzień dobry,
Może splot tych dwóch wypadków spowodował tak silna reakcje, nie od teraz wiadomo ze seks i bogactwo idą w parze.
Na dzień dzisiejszy ochłonęłam i wracam do równowagi.
1,701 2014-05-13 11:10:19
Jeden dzień człowieka na forum nie było a tu takie rzeczy się dzieją...:D siedzę i śmieję sie sama do siebie...:P wasze teksty chyba by największego sztywniaka rozruszały:D:D:D No i dzięki wam znowu!!! świetny dzień się zapowiada:D:D:D:D
p.s. byłam w krk spotkałam się z ex....chciał więc poszłam to definitywnie zakończyć.... w sumie powiem: szok! kulturka pełna rozmowa i parę wyjaśnionych spraw....wiem że chcę wrócić (mówił o tym)...ale nie ma takiej opcji....wczoraj dowiedziałam się że spał z nią w mojej pościeli moim łóżku i kupił jej kwiatka którego naweet nie wyrzucił z mieszkania jak wróciłam do krk(jak jeszcze byliśmy razem) i wkręcał mi że to kwiatek dla mnie....bleeeeeeeeeee. to już zupełnie przekonało mnie że: bleeeeeee:D:D:D:D
OOO a propo to wczoraj też mnie pan na ulicy zaczepiał:P:P chyba jakieś takie dni adoracji kobiet z tego forum :P:P
Tak że dzięki wam dzionek świetnie się zaczyna dzięki!!!!!!!!
1,702 2014-05-13 11:41:18
chyba jakieś takie dni adoracji kobiet z tego forum
:P:P
A mnie żaden pan nie zaczepiał a broda mi rośnie i powinni. W związku tym strzelam focha i stanowczo oznajmiam że u nas w kraju brak prawdziwych eŁUropejczyków
Btw, dzieńdoberek, u mnie dzisiejszy zapowiada się niezbyt dobrze. Mój ulubiony moment w pracy zawsze kiedy mam na widelcu dobrą transakcję i w ostatniej chwili okazuje się że ktoś coś popsuł. Adios sałatos, a mogło być tak pięknie, tyle nieplanowanych pierdół bym se kupił
nie od teraz wiadomo ze seks i bogactwo idą w parze.
Znowu się zaczyna...
1,703 2014-05-13 12:57:22 Ostatnio edytowany przez Zyczliwy (2014-05-13 12:57:51)
Właśnie kolega mi podesłał zdjęcia z ostatniej imprezy i opowiadał, jak to wchodząć na PKP pijaniutki darłem się "SIEMA!" do wszystkich bezdomnych śpiących już sobie i ponoć każdy mi odmachał co alkohol z człowiekiem robi >.<
Dzisiaj podejmuje się nowego wyzwania, próbuję czegoś nowego, czyli idę w końcu oddać tę krew, trzymajcie kciuki, oby takich chłop wielki jak ja nie zjechał na fotelu, bo będzie siara
W przeciągu roku jak zmieniałem partnerki, to nie mogę oddać krwi, tak?
1,704 2014-05-13 13:02:42
Życzliwy... może ty się z wampirzycami zadawałeś... fankami Zmierzchu ?:P
Szukam pomysłu na nowe hobby, najlepiej wśród pipoli
1,705 2014-05-13 15:29:28
Cholera nie pozwolili mi oddac krwi ale nie z powodu zmian partnerek xD
1,706 2014-05-13 15:40:15
Cholera nie pozwolili mi oddac krwi
ale nie z powodu zmian partnerek xD
O a czemu? za częste zmiany partnerÓW?:D:D
1,707 2014-05-13 15:40:24 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-13 15:40:45)
Nie partnerki, bo Ty przecież ostatnio z kolegą ten teges...
asanas29 szybciejsza byłas
1,708 2014-05-13 15:41:54
Nie partnerki, bo Ty przecież ostatnio z kolegą ten teges...
asanas29
szybciejsza byłas
ale myśl ta sama ... więc coś na rzeczy musi być:D:D:D:D i ten rzepak za oknem (romantic:))
1,709 2014-05-13 16:37:52 Ostatnio edytowany przez alcybiades (2014-05-13 16:38:59)
"Cholera nie pozwolili mi oddac krwi sad ale nie z powodu zmian partnerek xD"
.....Kasanowa....ale, go wysterowaliście ha, ha
1,710 2014-05-13 16:40:30 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-13 16:40:50)
Jeszcze wyjdzie, że AIDS ma, mimo, że mieli truskawkowe gumy
1,711 2014-05-13 16:48:43
Jeszcze wyjdzie, że AIDS ma, mimo, że mieli truskawkowe gumy
za mało wazeliny ze słoja to się mogła przetrzeć co nie co:P
1,712 2014-05-13 16:58:08
Btw, mam do Was pytanie. Chodzi o ten link:
https://www.youtube.com/watch?v=IsdCGQbbd8k
czy kogoś to śmieszy? Zastanawiam się bo sporo znajomych podchodzi do niego sceptycznie twierdząc że jestem dziwakiem, ja natomiast widząc ten filmik mogę gwałcić przycisk replay do momentu przekroczenia przewidzianej przez producenta myszki ilości kliknięć i zwijać się po dywanie.
Czy to ze mną jest coś nie tak czy z nimi?
Ice przez ten link nie piszę pracy....:P takie proste a jakże uzależniające :D:D:D:D
1,713 2014-05-13 17:16:44 Ostatnio edytowany przez szarykotek (2014-05-13 17:22:19)
Ej, dziś jadąc sobie autobusem natchnęła mnie taka refleksja. Wszyscy faceci z jakimi cokolwiek mnie łączyło (w tym ostatni ziomek - typowy ex :d) choć niejednokrotnie byli całkiem rózni od siebie, to mieli jedną wspólną cechę - uzależnienie od matki-hetery. Wszystkie z nich to silne panie o mocnej pozycji zawodowej, gnębiące swoich mężów, że tak mało zarabiają w porównaniu do nich, że nie umieją się odezwać i obśmiewające ich na około (nawet przy mnie). A do swoich synków telefony - rano, w południe, na wieczór - obowiązkowe spowiadanie ze wszystkiego co robili, wstydzenie się przed mamusią, że siedzą z szarą kicią. Ex po moim niezapowiedzianym pobycie w domu pani mamy sprawdzał czy nie ma długich włosów na podłodze w łazience. Przy mnie morda od ucha - ale mamusia nachodzi i niewiniątko.
O dżizosie, kogo ja przyciągałam?!
1,714 2014-05-13 17:30:58 Ostatnio edytowany przez redapples (2014-05-13 17:36:28)
Ej, dziś jadąc sobie autobusem natchnęła mnie taka refleksja. Wszyscy faceci z jakimi cokolwiek mnie łączyło (w tym ostatni ziomek - typowy ex :d) choć niejednokrotnie byli całkiem rózni od siebie, to mieli jedną wspólną cechę - uzależnienie od matki-hetery. Wszystkie z nich to silne panie o mocnej pozycji zawodowej, gnębiące swoich mężów, że tak mało zarabiają w porównaniu do nich, że nie umieją się odezwać i obśmiewające ich na około (nawet przy mnie). A do swoich synków telefony - rano, w południe, na wieczór - obowiązkowe spowiadanie ze wszystkiego co robili, wstydzenie się przed mamusią, że siedzą z szarą kicią. Mój ex jak byliśmy raz w jego rodzinnej miejscowości bez informowania pani mamy, sprawdzał czy nie ma długich włosów na podłodze w łazience.
Przy mnie morda od ucha - ale mamusia nachodzi i niewiniątko.
O dżizosie, kogo ja przyciągałam?!
Głęboką analiza Kotku , dla mojego ex mama tez była autorytetem, rano był telefon co u mnie jadł na śniadanie, kiedy wróci do domu itd. do mnie kierowała słowa pol żartem pol serio ze zabieram jej synka. Mimo wszystko ja lubiłam a relacje synów z matkami chyba z reguły są silniejsze.
Co mnie trochę dziwiło to ze, szykowała mu codziennie jedzenie do pracy i jak wracał z pracy, dla mnie nie było pola popisu, chociaż lubię gotować i było mi smutno ze nie jadamy wspólnie.
Na krotki czas przejęłam role 'szykowacza', ale chyba mu się nie podobało, bo wrócił pod mamine skrzydła.
Nie wiem czy takie ziomki chcą byśmy przypominały im matki, czy wręcz odwrotnie.
1,715 2014-05-13 17:37:42 Ostatnio edytowany przez szarykotek (2014-05-13 17:40:39)
Redapples- spodziewałam się, że napiszesz. W końcu kiedyś wspominałaś o mamie zapisującej go do lekarza i odnalazłyśmy pewną analogię.
Wiesz, ja wszystko rozumiem, relacje rodzinne dobra rzecz itp. Ale tam ona była zawsze na pierwszym miejscu, każdy problem to mamusia, każda sprawa - mama. Mnie też oceniała, ciągle na świeczniku i mój ex bardzo długo nie chciał bym się z nią poznała - a kiedy już ją spotkałam to najpierw powiedziała, że jestem ładna i sympatyczna, a za chwilę przepytała mnie z kodeksu i ze skwaszoną miną stwierdziła, że muszę się poduczyć. Potem zostałam obgadana podobno, bo siostra trochę pary z ust puściła. No i zawsze kiedy on chlapnął, że jestem u niego to rozłączała się ze slowami "to sobie siedźcie!". Potem wychodził do łazienki a tam słyszałam "mamo, ona zaraz idzie do domu".
Też właśnie nie wiem czy to jest poszukiwanie matek w partnerce, ale wydaje mi się, że działa tutaj odwrotny mechanizm. Mama silną kobietą w moim życiu, to teraz ja muszę być w innej realcji z babeczką 'prawdziwym' menem.
1,716 2014-05-13 17:49:10
Hm, też mam silną matkę i przyciągam takie na odwrót, żeby nie wyjść w takiej pozycji jakiej jest ojciec - bo żal mi go
1,717 2014-05-13 20:09:18
Nie, nie mogłem oddac krwi, ze względu na to, że nie dostarczyłem wyników histopatologicznych, a w ciągu ostatnich kilku lat, byłem powiedzmy pięć razy w szpitalu krojony pod kątem nowotworu, tak więc zły strasznie jestem! :C
thepass obczaję tą książeczke, jak znajdę chwile, bo urwanie głowy mam, a za pare godzin jadę w trase na dwa dni, mazury welcome to
Ale wyniki mam niezłe, co mnie zdziwiło, poza tym, że tam od nadmiernej aktywności fizycznej coś mam obniżone, a coś zwyżone, ale jest luz.
Nie wspomnę już, że pani mgr, młoda kobitka, która pobierała krew do badań była.. moim ideałem, no masakra, oczywiście z racji, ze jestem szpiegiem nieziemski, znalazłem ją na fejsbuniu i.. ma chłopaka ;(
Dobra, zaraz Słońce zajdzie, a mam misje rowerem zrobić kurs na molo w Sopocie, do później!
1,718 2014-05-13 20:47:24
szarykotek
matka mojego ex przecież to też totalny toksyk rodzice rozwiedli się jak miał kilka lat, ona nie pozwalała sie ojcu kontaktować z dziecmi. mnie nienawidziła bo zabralam jej synka (widzialam ja tylko raz, wiecej nie chciala moich wizyt i jezdził do niej sam). codzienne telefony, szantażowanie go, obrażanie się, złoszczenie no do wyboru do koloru. ciągły lament żeby do niej wrócil. u mnie matka była genezą rozstania, bo pod koniec on był juz mega zestresowany pewnym konfliktem z nia, a to odbijało sie wlasnie na mnie... plus wychowanie w takich okolicznosciach, z taka matką, bez ojca. historia jego rodziny to niesamowicie toksyczny ferment. ale nie można tego traktowac jako usprawiedliwiania ich zachowań które są zwyczajnie nie do zaakceptowania.
ja mojemu ex nigdy nie powiedziałam -bo dopiero po rozstaniu, dzieki temu forum i wam i książkom to odkryłam- że jego dziwne akcje (Unikający bliskosci) wynikają właśnie z wychowania w takich okolicznosciach. także on zyje w błogiej nieświadomości...
1,719 2014-05-13 20:59:11
Sosenek - cóż, moja sytuacja nie była tak patowa, niemniej masz rację - na pewno nie jest to usprawiedliwieniem tego jak nas traktowali. Teraz to już ich problem. takie tylko tam przemyślenia dzisiaj, ale koniec rozkmin!:D
1,720 2014-05-13 21:21:52 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-13 21:22:47)
Ok, zamykam wątek.
Forumowa policja związkowa zawsze na straży.
1,721 2014-05-13 21:23:51 Ostatnio edytowany przez redapples (2014-05-13 21:27:00)
Rozkminiacie tak i rozkminiacie i ja też i nie wiem czy to prowadzi do czegoś konstruktywnego, poczytałam tą książkę o toksycznych związkach i jestem w totalnym lesie a nawet czarnej d.... Zaczęłam brać część winy na siebie, bo jakby nie patrząc nie ułatwiałam mu wyjścia z tego UB. Zamiast zrozumieć istotę problemu za dużo wymagałam. To ochrzan że 2h się spóźnił witałam go w drzwiach z miną sr... kota(szary kotku przepraszam z porównanie), to stawianie warunków, których na dany moment nie mógł spełnić co do mojej osoby, ja pitole, jednak dawałam mu wolność, mógł robić co chciał, nie obarczałam go obowiązkami domowymi, w sumie nigdy nie potrzebowałam z tym pomocy. Nigdy też nie prosiłam o wyznania, typu powiedz mi że Ci zależy. Jednak fakt wyzwisk i braku szacunku w moją stronę nie da się wytłumaczyć. Normalnie forma mi spadła, dzisiaj kręcę się jak gó... w przeręblu - zapożyczone od Ice'a.
Thepass zaaaaa późno, musisz przyłożyć pałką po łapkach.
1,722 2014-05-13 21:27:09 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-13 21:30:29)
Zgłaszam post Redakcji! Banana dostaniesz
To banan czy pałka?
Ogolnie mysle fajnie tak poczytac ksiazki o tworzeniu związków, bo czasem psujemy relacje przez powtarzające sie głupie błędy.
A tak rozkminiamy to dopiero po rozstaniu i jest juz za pozno.
1,723 2014-05-13 21:38:45 Ostatnio edytowany przez redapples (2014-05-13 21:40:36)
Z szacunkiem do użytkowników tegoż forum pozwól drogi thepass'ie el redpass'ie, że nie odpowiem na Twoje dwuznaczne pytanie, gdyż naruszyłoby to netykietę forum oraz rozpoczęłoby kolejną niepotrzebną dyskusję na tematy nie związane z tematem tego posta. Chłód i siła jest myślą przewodnią tego wątku.
P.S Przeczytanie swoją drogą a zrozumienie i wyciągnięcie logicznych wniosków to już inna bajka. Czasem możemy być nadgorliwi i zepsuć to co dobrze funkcjonuje.
1,724 2014-05-13 21:40:27 Ostatnio edytowany przez szarykotek (2014-05-13 21:41:29)
że 2h się spóźnił witałam go w drzwiach z miną sr... kota(szary kotku przepraszam z porównanie), to stawianie warunków
Wybaczam! W końcu nie jestem sr...kotek a szary
Swoją drogą, ciekawe czy taka nazwa by przeszła, hm hm..
Redpassy spokój, do spania!
1,725 2014-05-13 21:43:34 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-13 21:48:26)
theapples, pałke czy banana (wybór oznacza dwuznaczność?:)) można trzymać wcześniej w lodówce, dzięki czemu wrażenia będą bardziej intensywne.
Nazwiemy to łapówką.
redapples napisał/a:że 2h się spóźnił witałam go w drzwiach z miną sr... kota(szary kotku przepraszam z porównanie), to stawianie warunków
Wybaczam! W końcu nie jestem sr...kotek a szary
![]()
Swoją drogą, ciekawe czy taka nazwa by przeszła, hm hm..Redpassy spokój, do spania!
Chyba nawet nie mógłbym odpowadać osobie o takim nicku, bo za każdym razem bym sie zbyt mocno smiał
Ty będziesz* teraz thekotek, a ja szarypass (niestety nie czarny )
1,726 2014-05-13 21:47:46
Rozkminiacie tak i rozkminiacie i ja też i nie wiem czy to prowadzi do czegoś konstruktywnego, poczytałam tą książkę o toksycznych związkach i jestem w totalnym lesie a nawet czarnej d.... Zaczęłam brać część winy na siebie, bo jakby nie patrząc nie ułatwiałam mu wyjścia z tego UB. Zamiast zrozumieć istotę problemu za dużo wymagałam. To ochrzan że 2h się spóźnił witałam go w drzwiach z miną sr... kota(szary kotku przepraszam z porównanie), to stawianie warunków, których na dany moment nie mógł spełnić co do mojej osoby, ja pitole, jednak dawałam mu wolność, mógł robić co chciał, nie obarczałam go obowiązkami domowymi, w sumie nigdy nie potrzebowałam z tym pomocy. Nigdy też nie prosiłam o wyznania, typu powiedz mi że Ci zależy. Jednak fakt wyzwisk i braku szacunku w moją stronę nie da się wytłumaczyć. Normalnie forma mi spadła, dzisiaj kręcę się jak gó... w przeręblu - zapożyczone od Ice'a.
Chciałbym Ci uprzejmie przypomnieć że niedawne próby oprotestowania z mojej strony zbytniego filozofowania skończyły się reakcją defensywną, więc jestem cicho.
Pomijam abstrakcję pewnych wypowiedzi, czuję szybko narastającą jałowość i brak jakichkolwiek konstruktywnych konkluzji w stronę osób, które na prawdę na to liczą.
Bardzo się cieszę że pewne osoby rozumieją swoją zajebistość polegającą na opanowaniu pewnych zagadnień z dziedziny psychologii, ale mimo wszystko nie każdy może być aktualnie w stanie o tym myśleć.
Są też bardzo konkretne odpowiedzi na pewne pytania na których sam koncentrowałem się wchodząc na to forum, wystarczy poszukać pod takimi nickami jak kattyen albo bags. Książkę też mogę polecić, "Czarne krzyże nad Polską" autorstwa Generała Skalskiego, nie ma tam nic o związkach, tylko wojna, w kółko wojna i mężność naszych żołnierzy, coś niepowtarzalnego, niepodważalnego i potężnego. Zbytnie analizy kończą się powrotami, a osoby piszące na tym forum nie są na to gotowe.
Tak więc polecam książkę, bo po takiej pozycji wstyd wracać do takich błahych spraw jak dylematy z exioruchami
Pzdr
1,727 2014-05-13 21:48:30 Ostatnio edytowany przez redapples (2014-05-13 21:48:41)
można trzymać wcześniej w lodówce, dzięki czemu wrażenia będą bardziej intensywne.
Nazwiemy to łapówką.
redpass, widzę jesteś weteranem, banany przechowywane w lodówce czarnieją
.
1,728 2014-05-13 21:51:00 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-13 21:51:44)
Co z tego, że czarnieją?
To takie murzynskie banany będą.
1,729 2014-05-13 21:56:46
Z tymi książkami to jest tak, że część osób czyta je rzeczywiście 'dla siebie' - co można poznać po polepszeniu samopoczucia, jak to zwykle bywa gdy już rozumiemy przyczynę dla zaistnienia jakichś faktów i możemy to sobie (i innym odpuścić).
Taka zmiana perspektywy daje wielką ulgę.
Ale niestety spora część czytając odnosi innego rodzaju satysfakcję - mogą rozkoszować się poczuciem winy, że nie byli idealni dla swojego idealnego partnera, dzięki czemu staje się jeszcze bardziej idealny - na tle takiego "toksyka".
Wtedy powstaje chaos. Powodem nigdy nie jest książka, a jej odbiór/interpretacja.
1,730 2014-05-13 21:56:49
Co z tego, że czarnieją?
To takie murzynskie banany będą.
Dobra liść motywacyjny poleciał w moją stronę, czas podnieść rzuconą rękawicę.
1,731 2014-05-13 21:58:34 Ostatnio edytowany przez Zyczliwy (2014-05-13 22:00:20)
Nie żdązyłem na zachód Słońca, ale udało mi się cyknąc fote jak było jeszcze w miare jasno. Specjalnie dla Was ŚLĄZOKI, WIELKOPOLANIE, MAZOWSZANIE I INNI. Fociszka z Molo w Sopocie, ołjeeee.
To tak na odmułkę, bo widzę, że znowu ktoś tutaj smuta i rozkminia!
1,732 2014-05-13 21:58:46
redapples napisał/a:Rozkminiacie tak i rozkminiacie i ja też i nie wiem czy to prowadzi do czegoś konstruktywnego, poczytałam tą książkę o toksycznych związkach i jestem w totalnym lesie a nawet czarnej d.... Zaczęłam brać część winy na siebie, bo jakby nie patrząc nie ułatwiałam mu wyjścia z tego UB. Zamiast zrozumieć istotę problemu za dużo wymagałam. To ochrzan że 2h się spóźnił witałam go w drzwiach z miną sr... kota(szary kotku przepraszam z porównanie), to stawianie warunków, których na dany moment nie mógł spełnić co do mojej osoby, ja pitole, jednak dawałam mu wolność, mógł robić co chciał, nie obarczałam go obowiązkami domowymi, w sumie nigdy nie potrzebowałam z tym pomocy. Nigdy też nie prosiłam o wyznania, typu powiedz mi że Ci zależy. Jednak fakt wyzwisk i braku szacunku w moją stronę nie da się wytłumaczyć. Normalnie forma mi spadła, dzisiaj kręcę się jak gó... w przeręblu - zapożyczone od Ice'a.
Chciałbym Ci uprzejmie przypomnieć że niedawne próby oprotestowania z mojej strony zbytniego filozofowania skończyły się reakcją defensywną, więc jestem cicho.
Pomijam abstrakcję pewnych wypowiedzi, czuję szybko narastającą jałowość i brak jakichkolwiek konstruktywnych konkluzji w stronę osób, które na prawdę na to liczą.
Bardzo się cieszę że pewne osoby rozumieją swoją zajebistość polegającą na opanowaniu pewnych zagadnień z dziedziny psychologii, ale mimo wszystko nie każdy może być aktualnie w stanie o tym myśleć.
Są też bardzo konkretne odpowiedzi na pewne pytania na których sam koncentrowałem się wchodząc na to forum, wystarczy poszukać pod takimi nickami jak kattyen albo bags. Książkę też mogę polecić, "Czarne krzyże nad Polską" autorstwa Generała Skalskiego, nie ma tam nic o związkach, tylko wojna, w kółko wojna i mężność naszych żołnierzy, coś niepowtarzalnego, niepodważalnego i potężnego. Zbytnie analizy kończą się powrotami, a osoby piszące na tym forum nie są na to gotowe.
Tak więc polecam książkę, bo po takiej pozycji wstyd wracać do takich błahych spraw jak dylematy z exioruchami
Pzdr
Ice, trochę chyba po prostu wątek zaczyna żyć swoim życiem. Konkrety to były na początku, teraz to już większość próbuje wcielić je w życie, więc wątek idzie jakby w innym kierunku.
A tak na marginesie - co u Ciebie? Tak konkretnie w temacie Twoim. Pisałeś, że nie masz już w zasadzie do czego wracać i nie chodzi mi o rozkminy o byłej. Bardziej o podsumowanie, gdzie jesteś w porównaniu z momentem, gdy zakładałeś ten temat...
1,733 2014-05-13 22:01:44 Ostatnio edytowany przez robingirl (2014-05-13 22:03:12)
Nie żdązyłem na zachód Słońca, ale udało mi się cyknąc fote jak było jeszcze w miare jasno. Specjalnie dla Was ŚLĄZOKI, WIELKOPOLANIE, MAZOWSZANIE I INNI. Fociszka z Molo w Sopocie, ołjeeee.
Oooo... ależ mi się mile wspomniało Wrzuciłabym jakieś zdjęcie w ramach odpowiedzi z mojego wyjazu, ale ponieważ na wszystkich jestem, a jakoś nie mam potrzeby uszczęśliwiania internetu swoją fizjonomią, to sobie tylko westchnę i pomyślę o szumie morza i piasku pod stopami
Thx Zyczliwy
1,734 2014-05-13 22:07:09
robingirl jeżeli nie chcesz pokazywać swojej fizjonomii, zawsze możesz wyciąć siebie i wstawić "typowego exa" wg icemana
Ciesze się, że "pomogłem". Powiem Wam, że piękna sprawa mieć rzut beretem na molo
Jak dobrze zachleje w sobote i właczy się misja, to może wstawie fote ze wschodu Słońca nad Bałtykiem.. ahh.. jak dobrze byc samemu i spełniać swoje zachcianki ;-)
1,735 2014-05-13 22:07:59
A tak na marginesie - co u Ciebie? Tak konkretnie w temacie Twoim. Pisałeś, że nie masz już w zasadzie do czego wracać i nie chodzi mi o rozkminy o byłej. Bardziej o podsumowanie, gdzie jesteś w porównaniu z momentem, gdy zakładałeś ten temat...
Wszystko ok, poza tym że dzisiaj jestem zgryźliwy, dopiero teraz sobie uzmysłowiłem o co kaman....
1)Mam brodę
2)Według wczorajszego odkrycia w związku z eurowizją wychodzi na to że mogę być kobietą
Oświecenie:
Pierwszy okres się zbliża?
1,736 2014-05-13 22:09:09
To ja mam też coś dla Was Jeden z moich kotów
1,737 2014-05-13 22:12:10
Mina kota bezcenna, jeszcze ten wystawiony język, hahahahha
1,738 2014-05-13 22:13:59 Ostatnio edytowany przez redapples (2014-05-13 22:14:41)
To ja mam też coś dla Was
Jeden z moich kotów
Wyprzedaż w markecie była , jak karp na święta, tylko owłosiony, szary kotku, wstaw zdjęcie bez worka
, bo cudne stworzenie a Ty go jak na śmietnik niesiesz.
1,739 2014-05-13 22:14:30
Szaregokotamam też
Taki hip-hopowy trochę i niewyraźny bo rutinoscorbinu nie wziął
1,740 2014-05-13 22:18:04
Niestety zwierzaka nie mam, chyba, że mojego współlokatora można za takiego uznać
W ramach pocieszenia, za to, że tej krwi nie mogłem oddać, dostałem 4 czekolady od niego.. wszystkie gorzkie, by wylewać chyba przy tym gorzkie żale.
1,741 2014-05-13 22:18:20 Ostatnio edytowany przez szarykotek (2014-05-13 22:23:04)
Tego mam tylko takie, on lubi wchodzić do foliówek. :d Ale mam jeszcze drugiego, bardziej kochanego, właśnie szarego...tylko on na każdym ma niezadowoloną minę <więcej moich kotów już nie będę pokazywać bo uznacie mnie za świruskę
>
Ice - łiiiiiiiiiiiiiiii, Twój kotek to taki dzieciaczek :*
1,742 2014-05-13 22:22:18
Życzliwy mogę sobie z tobą porozmawiać na priv ?ważne.
1,743 2014-05-13 22:23:43
Tego mam tylko takie, on lubi wchodzić do foliówek. :d Ale mam jeszcze drugiego, bardziej kochanego, właśnie szarego...tylko on na każdym ma niezadowoloną minę
Szary Kotku, jak Ciebie nie ma w domu to kotki jakoś to znoszą, też się zastanawiałam co by nie przygarnąć jakiejś zguby, jednak większość czasu nie ma mnie w domu. <glaszcze>
1,744 2014-05-13 22:25:54 Ostatnio edytowany przez szarykotek (2014-05-13 22:26:33)
Kotki tęsknią, ale są bardzo samodzielne i niezależne, w końcu to koty. Jak siedzę w domu kilka dni to mają mnie wyraźnie dość...a tak po powrocie wieczorem biegną i krzyczą, jest sporo radochy. A mój szaraczek to już nie odstępuje mnie na krok. Głaszcze go od Ciebie w tym momencie!
1,745 2014-05-13 22:26:29
Życzliwy mogę sobie z tobą porozmawiać na priv ?ważne.
Napisałem Ci maila, sprawdź i pisz
1,746 2014-05-13 22:28:10
meinekleine myslałaś że Ice Cię nie namierzy? Już mam obadane tematy. Co to za pogaduchy się tam kroją z życzliwym. O badaniach terenu?
Lepiej załóż ochraniacz na zęby i wywołaj Elle88 na priva
1,747 2014-05-13 22:29:13
iceman zazdrooooooooooooosny
1,748 2014-05-13 22:32:16
iceman zazdrooooooooooooosny
-.- nie czytałeś? Okres mi idzie....
też się zastanawiałam co by nie przygarnąć jakiejś zguby, jednak większość czasu nie ma mnie w domu. <glaszcze>
wpisz na fejsie KTOZ schronisko dla bezdomnych zwierząt w Krakowie. Na pierwszej stronie jest biały kot, hultek;
boski jest, jak go nie weźmiesz to chyba sam to zrobię
1,749 2014-05-13 22:34:53
meinekleine to klubowiczka, więc pewnie będzie pytać o podryw w tych miejscówkach
1,750 2014-05-13 22:35:29 Ostatnio edytowany przez Zyczliwy (2014-05-13 22:36:08)
Białe kotki, kojarzą mi się z białymi myszkami, a to nie wróży niczego dobrego
W ogóle jechałem teraz na molo i wyszedł sobie leniwie rudy kot, nic nie ogarniał, wielce zdziwiony jak zachamowałem i krzyknąłem po wielkopolsku "TEJ KOLUNIU!", spojrzał na mnie i poszedł dalej, chamstwo w biały dzień!
thepass nastepny zazdrosny, bo nic wyrwać w klubie nie może
1,751 2014-05-13 22:36:08
Zyczliwy napisał/a:iceman zazdrooooooooooooosny
-.- nie czytałeś? Okres mi idzie....
A to trzeba z thepassem porozmawiać, on tam obcykany od okresów he he
Dziś w klubie bedzie bang!
1,752 2014-05-13 22:36:40 Ostatnio edytowany przez iceman (2014-05-13 22:37:23)
meinekleine to klubowiczka, więc pewnie będzie pytać o podryw w tych miejscówkach
Też myślisz że dziś w klubie będzie bang?
Szarykotek, ubiegłaś mnie
1,753 2014-05-13 22:38:33
32 sekundy! Tyle wygrać
1,754 2014-05-13 22:40:10
Zyczliwy napisał/a:iceman zazdrooooooooooooosny
-.- nie czytałeś? Okres mi idzie....
redapples napisał/a:też się zastanawiałam co by nie przygarnąć jakiejś zguby, jednak większość czasu nie ma mnie w domu. <glaszcze>
wpisz na fejsie KTOZ schronisko dla bezdomnych zwierząt w Krakowie. Na pierwszej stronie jest biały kot, hultek;
https://scontent-a.xx.fbcdn.net/hphotos … 0390_n.jpg
boski jest, jak go nie weźmiesz to chyba sam to zrobię
Słodziak,
1,755 2014-05-13 22:41:40 Ostatnio edytowany przez Zyczliwy (2014-05-13 22:45:00)
Kluby, kluby, a tu juwenalia mamy, tak więc trzeba korzystać
Moi znajomi wczoraj o 17 zaczeli, spotkałem ich o 13 dalej pijani, spotkałem o 18, dalej pijani, 40 min temu pisali i dalej pijani i mają zamiar pić do soboty. To się nazywa mieć zdrowie i jaja do czegoś takiego, jestem słaby i zostaję z Wami, dzisiaj bang będzie tylko w domu ;(
iceman PMS - zespół napięcia przedmiesiączkowego? Ożesz cholera, niektóre kobiety, to bym wywiózł w te dni na Alaskę ...
W ogóle co Wy mi tutaj wkręcacie, jak ja zakochany w szarykotek , redapples i w Elle88 (pod warunkiem, że nie krzyczy)