Tam na parapecie pewnie wazelina w słoiku
1,626 2014-05-12 12:09:55
1,627 2014-05-12 12:11:52
Nie no, nie mogę, ilekroć na to spojrzę to pękam, chyba muszę wyjść z forum.
1,628 2014-05-12 12:12:41
Mama mówiła, że raz w dupe to nie pedał
Na biurku żel DJUREKSA I PUDEŁKO Z GUMKAMI SMAKOWYMI
1,629 2014-05-12 12:15:01 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-12 12:15:12)
A uzywaliscie tego w zestawie dla panów? https://www.youtube.com/watch?v=NwZToeNjC1Q
1,630 2014-05-12 12:19:48 Ostatnio edytowany przez alcybiades (2014-05-12 12:31:55)
....przerwa w pracy i uśmiałam się....
1,631 2014-05-12 12:25:37
Słuchajcie, kto ma chwile słabości nie poddawać się. Zobaczcie na prawdziwych twardzieli. Bądźcie jak eternitowy Bogdan!
http://www.youtube.com/watch?v=PlfRazusZBk
Teraz to na prawdę sobie idę. Mam nadzieję że moja mama tego nie czyta
1,632 2014-05-12 12:46:20
Dzisiaj chyba mamy Wszyscy TEN dzień, właśnie w pracy dostałam ochrzan ze za głośno się śmieje i stwierdziłam ze muszę chyba walnąć Meliske .
"Ogólnopolska głupawka". To serce MEGA , może to wpływ zespołu który wygrał Eurowizję.
1,633 2014-05-12 13:08:00
Zyczliwy, mentor chciał Ci coś na maila wysłać.
1,634 2014-05-12 13:17:10
OMG to serce:)) Zachichrałam się i ja:) zaraz ochrzan w pracy zgarnę, że się głupotami zajmuję...;)
1,635 2014-05-12 13:30:50
No to widzę że u każdego ciekawie dzień mija
Ja dzisiaj nie przespałem pół nocy snując wnioski że czas otworzyć nowe drzwi i zupełnie zamknąć stare. Wszystkie uczucia, przeżycia itd. z ex są gówno warte już i nie potrzebnie się nimi truć, to już nigdy nie wróci i nawet sam nie chcę żeby wracało Aktualnie chcę być sam, jakoś nie odczuwam potrzeby bycia z kimś, a wręcz chciałbym odpocząć, 4 lata to jednak już coś !
Czas zrealizować wszystkie plany.
A tak poza tym, mam zamiar dzisiaj pograć w bf4 i potem iść pobiegać. Dziewczyna z którą "bajerowałem" olała mnie, tak więc nie będę dalej siłą szukał, pewnie sama się znajdzie nowa kiedyś
No właśnie, a wasze stanowisko w tym powiedzeniu "Miłości się nie szuka na siłę, sama przyjdzie" jakie jest? Interesuje mnie wasze zdanie na ten temat. A tak poza tym łeb do góry i do przodu!
1,636 2014-05-12 13:37:15
"Miłości się nie szuka na siłę, sama przyjdzie" jakie jest? Interesuje mnie wasze zdanie na ten temat. A tak poza tym łeb do góry i do przodu!
Sama przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie i przez przypadek!
1,637 2014-05-12 13:37:46
No właśnie, a wasze stanowisko w tym powiedzeniu "Miłości się nie szuka na siłę, sama przyjdzie" jakie jest? Interesuje mnie wasze zdanie na ten temat. A tak poza tym łeb do góry i do przodu!
Uważam, że to stanowisko jest bardzo idealistyczne i niegodne mężczyzny. To tak jak ze szczęściem - samo nie przyjdzie.
1,638 2014-05-12 13:49:09
Kubasiewicz napisał/a:No właśnie, a wasze stanowisko w tym powiedzeniu "Miłości się nie szuka na siłę, sama przyjdzie" jakie jest? Interesuje mnie wasze zdanie na ten temat. A tak poza tym łeb do góry i do przodu!
Uważam, że to stanowisko jest bardzo idealistyczne i niegodne mężczyzny. To tak jak ze szczęściem - samo nie przyjdzie.
Brutalne ale! so true!
Ja tam czekam 27 lat i co ? wieeeelkie!!! no:)
1,639 2014-05-12 13:54:04
Kubasiewicz napisał/a:No właśnie, a wasze stanowisko w tym powiedzeniu "Miłości się nie szuka na siłę, sama przyjdzie" jakie jest? Interesuje mnie wasze zdanie na ten temat. A tak poza tym łeb do góry i do przodu!
Uważam, że to stanowisko jest bardzo idealistyczne i niegodne mężczyzny. To tak jak ze szczęściem - samo nie przyjdzie.
Bzdura.
Szczęście jest w każdej chwili, kiedy nie analizujesz przeszłości i nie projektujesz przyszłości. Jest w każdej małej czynności i geście, w rozmowie z drugim człowiekiem.
To jakaś paranoja z tą wieczną pogonią..
To samo z miłością. Jak można "szukać" czegoś, co jest za darmo i jesteśmy tym obdarzani z wolnej woli?
JAK się tego szuka, proszę wytłumaczcie mi?
1,640 2014-05-12 14:07:03
cześć
melduję, ze jestem już wolna
cała sprawa trwała 20 minut
dla porównania organizacja wesela to był cały proces.....
niby nic, bo powinnam sie przyzwyczaić do obecnej sytuacji, ale świadomość, ze to już naprawdę koniec podsuwa mi obrazki z dawnych lat, kiedy było przeciez dobrze
wiem, ze to minie, a mój ex pewnie opija sukces
najwazniejsze, że dogadaliśmy sie i wszystko poszło po mojej myśli
chwilowo dopadło mnie przeswiadzcenie, ze zostanę już na zawsze sama, zresztą wydaje mi się, że teraz nie chcę z nikim być
myślę podobnie, jak Iceman, wolę być sama, niż.....
1,641 2014-05-12 14:21:28
thepass napisał/a:Kubasiewicz napisał/a:No właśnie, a wasze stanowisko w tym powiedzeniu "Miłości się nie szuka na siłę, sama przyjdzie" jakie jest? Interesuje mnie wasze zdanie na ten temat. A tak poza tym łeb do góry i do przodu!
Uważam, że to stanowisko jest bardzo idealistyczne i niegodne mężczyzny. To tak jak ze szczęściem - samo nie przyjdzie.
Bzdura.
Szczęście jest w każdej chwili, kiedy nie analizujesz przeszłości i nie projektujesz przyszłości. Jest w każdej małej czynności i geście, w rozmowie z drugim człowiekiem.
To jakaś paranoja z tą wieczną pogonią..To samo z miłością. Jak można "szukać" czegoś, co jest za darmo i jesteśmy tym obdarzani z wolnej woli?
JAK się tego szuka, proszę wytłumaczcie mi?
Elle właśnie... z kim nie rozmawiam, nie dyskutuję, każdy w pewnej chwili się mnie pyta : dlaczego TY nikogo nie szukasz? dlaczego jestem ciągle sama? Pewnie jak znajdziesz lepszą prace będziesz szczęśliwa... a jak już poznałam kogoś to znowu; O! w końcu udało Ci się znaleźć miłość, Mam pracę to podobno aż szczęście bije ode mnie.. itp.
Czy my mamy szukać tych uczuć ? Dlaczego jest to często się to uprzedmiotawia ?
Też tego nie ogarniam.
1,642 2014-05-12 14:26:47
Ludzie nieświadomi zawsze będą pytać "dlaczego?", ale Ty nie musisz się im tłumaczyć.
Ani praca, ani partner nie są w stanie zastąpić poczucia szczęścia, które powinno wypływać od wewnątrz.
Szczęście budowane w oparciu o zewnętrzne artefakty jest jak wzięcie kredytu na 1 000 000 i wmawianie sobie, że jest się bogatym.
1,643 2014-05-12 14:35:59 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-12 14:36:52)
Dla mnie i miłości i szczesciu trzeba dopomóc. Nie popadajmy w skrajność, że trzeba tego szukać (w domyśle W KIMŚ) ani przyjmowac postawy pasywnej typu "samo sie wszystko zrobi i do mnie przyjdzie". "Czekanie" to moze byc dobre dla kobiety, która ma fajne życie i stada adoratorów z których może wybierać. Ona co robi? Niewiele. Selekcjonuje. Dlatego taka postawa kojarzy mi się z siedzeniem z domu i czekaniem na rycerza, który wpadnie z kwiatami. Dom = wieża. Rycerz = mega przystojniak. Zakochanie od pierwszego wejrzenia. Bach, miłość sama przyszła. I sama sie wypali.
1,644 2014-05-12 14:47:43
"Czekanie" to moze byc dobre dla kobiety, która ma fajne życie i stada adoratorów z których może wybierać.
Bo tak naprawdę właśnie o to chodzi
By mieć fajne życie, na tyle fajne by spotykać ciekawych ludzi i MIEĆ wybór.
To się nazywa "stwarzanie sobie okazji".
Najgorzej to siedzieć i biadolić.
A skoro "rycerz" się nie zjawia, to może jesteśmy z nim niekompatybilne po prostu. Może trzeba ruszyć d.. i podnieść atrakcyjność, a wtedy się zjawi.
I pewnie nie trzeba będzie nawet za nim wyglądać
1,645 2014-05-12 14:58:23
Mozna mieć tylko wygląd i też czekać, bo i tak ktoś sie zgłosi. Ty chyba za bardzo te całe "szukanie" podpinasz pod desperackie szukanie, na siłę. To nie jest tak. Sam buduje swoje szczęście, bo wiem czego mi brakuje. Wyznaczam cele i staram sie je realizować. Akurat bycie w związku jest na szarym koncu (nie kotku) budowania szczęścia, ale jednak na tej liście. By mieć miłość trzeba sie na nią otworzyć i chocby nie zyc przyszłością. Milosc zazwyczaj jest wtedy, gdy poznajemy nowych ludzi, ale nie oceniamy ich z góry w kontekscie przydatnosci do stworzenia związku. Najpierw szczescie, potem milosc "przy okazji". Podsumowujac - zgadzamy sie i sie nie zgadzamy. A co do mezczyzn to prawda jest taka, ze to mezczyzna wychodzi z inicjatywą. Dlatego jeśli on bedzie tylko siedział i czekał, a także nie zauważy np sygnałów od kobiet to będzie szczęśliwy, ale miłości nie znajdzie. Będzie ślepym. I nawet będąc na randce uwazam, ze 90% kobiet nie zaciagnie go do lozka (nie mowie juz w zwiazku), tylko on musi zainicjowac. Stad krytykuje pasywna postawe przede wszystkim u mezczyzn. U kobiet uwazam to za naturalne, choc tez nie popadajmy w skrajnosc, bo wyjdzie nam prozna ksiezniczka, ktora po latach stanie sie malkontentem najgorszego sortu - oczywiscie narzekajacego na wszystko, tylko nie na siebie (a nawet jakby to działan nie podejmie, tylko sie bedzie użalać).
1,646 2014-05-12 14:59:45
"Czekanie" to moze byc dobre dla kobiety, która ma fajne życie i stada adoratorów z których może wybierać.
Bo tak naprawdę właśnie o to chodzi
By mieć fajne życie, na tyle fajne by spotykać ciekawych ludzi i MIEĆ wybór.
To się nazywa "stwarzanie sobie okazji".Najgorzej to siedzieć i biadolić.
A skoro "rycerz" się nie zjawia, to może jesteśmy z nim niekompatybilne po prostu. Może trzeba ruszyć d.. i podnieść atrakcyjność, a wtedy się zjawi.
I pewnie nie trzeba będzie nawet za nim wyglądać
Z tym stwierdzeniem się zgadzam, ze trzeba podnieść swoja atrakcyjność a to można zrobić w wiarę w siebie i swoje możliwości, co podnosi szczęście i pewność, w tedy nie chodzimy ze spuszczona głowa i zaczynamy zauważać sygnały płynące z otoczenia, stajemy się bardziej aktywni i częściej wychodzimy do ludzi i tak otwieramy się na nowe możliwości.
1,647 2014-05-12 15:26:06
cześć
melduję, ze jestem już wolna
cała sprawa trwała 20 minut
dla porównania organizacja wesela to był cały proces.....niby nic, bo powinnam sie przyzwyczaić do obecnej sytuacji, ale świadomość, ze to już naprawdę koniec podsuwa mi obrazki z dawnych lat, kiedy było przeciez dobrze
wiem, ze to minie, a mój ex pewnie opija sukces
najwazniejsze, że dogadaliśmy sie i wszystko poszło po mojej myśli
chwilowo dopadło mnie przeswiadzcenie, ze zostanę już na zawsze sama, zresztą wydaje mi się, że teraz nie chcę z nikim być
myślę podobnie, jak Iceman, wolę być sama, niż.....
To witaj w klubie - moja sprawa trwała całe 19 minut od wejścia do sali i ogłoszenia wyroku Wszystko rozwiązało się na pierwszej sprawie. I gwarantuję Ci, jest życie po życiu
Dla mnie i miłości i szczesciu trzeba dopomóc. .
A ja nie wiem, o czym mówisz wszyscy moi partnerzy "poznali się" przez przypadek, nie szukałam ich, na siłę nie prowokowałam okazji - za każdym razem to były przypadki w efekcie różnych zajęć/prac itp. Owszem, gdy okazywało się, że się sobą interesujemy - wtedy ok, zaczynaliśmy odpowiednio szczęściu pomagać, ale to już kolejny etap.
Ludzie nieświadomi zawsze będą pytać "dlaczego?", ale Ty nie musisz się im tłumaczyć.
Ani praca, ani partner nie są w stanie zastąpić poczucia szczęścia, które powinno wypływać od wewnątrz.
Szczęście budowane w oparciu o zewnętrzne artefakty jest jak wzięcie kredytu na 1 000 000 i wmawianie sobie, że jest się bogatym.
Elle ma rację-osoba szczęśliwa wewnętrznie, ze sobą, nie szuka miłości, ona korzysta z okazji, których w takiej sytuacji często jest wiele kwestia wewnętrznego podejścia i nastawienia
1,648 2014-05-12 15:34:38 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-12 15:35:47)
To wychodzi jakbym negował to, że nie mozna sie zakochać "przypadkowo" - czyli żyjąc pełnią życia. Nie, to akurat jeden z wyznaczników atrakcyjności jako człowieka. Jeśli masz niedostatek np w braku pracy, to pracy szukasz. M.in tak odnajdujesz szczęście. Tych celów jest więcej i są inne w zaleznosci od człowieka. I gdzies tam wyłapujesz znajomosci, ktore mogą sie przerodzic w cos wiecej. Ale tez tylko wtedy gdy na nie zareagujesz. Znam sporo tez atrakcyjnych facetów, do ktorych dziewczyny podbijają, ale oni nie widzą zainteresowania. Mowie - "patrz jak ona patrzy na Ciebie. Pożera Cie wzrokiem." I dopiero on zagaduje, a ona wtedy: "myslalam, ze sie nie doczekam". I musiał sobie pomoc mną
1,649 2014-05-12 15:37:58
To wychodzi jakbym negował to, że nie mozna sie zakochać "przypadkowo" - czyli żyjąc pełnią życia. Nie, to akurat jeden z wyznaczników atrakcyjności jako człowieka. Jeśli masz niedostatek np w braku pracy, to pracy szukasz. M.in tak odnajdujesz szczęście. Tych celów jest więcej i są inne w zaleznosci od człowieka. I gdzies tam wyłapujesz znajomosci, ktore mogą sie przerodzic w cos wiecej. Ale tez tylko wtedy gdy na nie zareagujesz. Znam sporo tez atrakcyjnych facetów, do ktorych dziewczyny podbijają, ale oni nie widzą zainteresowania. Mowie - "patrz jak ona patrzy na Ciebie. Pożera Cie wzrokiem." I dopiero on zagaduje, a ona wtedy: "myslalam, ze sie nie doczekam". I musiał sobie pomoc mną
Thepass masz racje nie czekajcie, bo tak będziemy na siebie czekać do 50 .
1,650 2014-05-12 15:39:56
Nie bedziemy czekać, a wy za to pokażcie większe zainteresowanie (mniej subtelnie)
1,651 2014-05-12 15:46:58
To wychodzi jakbym negował to, że nie mozna sie zakochać "przypadkowo" - czyli żyjąc pełnią życia. Nie, to akurat jeden z wyznaczników atrakcyjności jako człowieka. Jeśli masz niedostatek np w braku pracy, to pracy szukasz. M.in tak odnajdujesz szczęście. Tych celów jest więcej i są inne w zaleznosci od człowieka. I gdzies tam wyłapujesz znajomosci, ktore mogą sie przerodzic w cos wiecej. Ale tez tylko wtedy gdy na nie zareagujesz. Znam sporo tez atrakcyjnych facetów, do ktorych dziewczyny podbijają, ale oni nie widzą zainteresowania. Mowie - "patrz jak ona patrzy na Ciebie. Pożera Cie wzrokiem." I dopiero on zagaduje, a ona wtedy: "myslalam, ze sie nie doczekam".
Znalazłam parę nieścisłości, więc się wypowiem
Nie można się zakochać "przypadkowo" - wiele razy to powtarzałam.
Nie ma przypadków. Jeśli coś Cie przyciąga do danej osoby, to istnieje ku temu wyraźny powód. Decyzję o 'zakochaniu' podejmujesz podświadomie, o miłości już w pełni świadomie- ale to inna bajka.
"Życie pełnią życia" powoduje, że jesteś żywym magnesem dla ludzi o podobnej wibracji (zakładam, że pozytywnej), wtedy szanse na zakochanie zwiększają się, ale nadal nie ma w tym nic z przypadkowości.
To cały czas TY jesteś reżyserem.
Przykład z brakiem pracy i szczęściem nie do końca fortunny.
Praca- dla ludzi podchodzących do niej z pasją- mieści się wprawdzie w skali potrzeb na dość wysokim miejscu - tzw. potrzeby samorealizacji , ale i tu jest haczyk, o którym pisałam. Ludzie często mylą samorealizację z pracy z utożsamianiem się z pracą. Wtedy motywacja szukania i pozostawanie w niej jest zupełnie inna.
Podobnie niektórzy podchodzą do miłości.
Oraz: Poszukiwanie pracy (miłości) z poziomu odczuwania niedostatku z definicji zawiera w sobie element desperacji, a więc mocno zawęża pole wyboru - tak jakby to się działo, gdy człowiek dostaje coś kiedy w zasadzie mógłby się bez tego obejść. Różnica w odczuciach i jakości z reguły bez porównania.
To, że ludzie "nie widzą" zainteresowania wynika z braku otwartości, zamknięcia na miłość i jej przejawy. Nie można zauważać czegoś, na co mamy założony silny filtr.
1,652 2014-05-12 16:17:35
Nie rozumiem tego widocznie. Jeśli jestem reżyserem i nie ma w tym przypadku, to jestem odpowiedzialny za swoje szczęście/miłość. A to z kolei oznacza, że jakoś "pomagam" sobie w odnajdywaniu tych odczuć/uczuć. Pomoc oznacza bycie aktywnym i można też nazwać "szukaniem", aczkolwiek nie na siłę. Przyciągasz dobre uczucia i dobre zdarzenia robiąc dobre rzeczy. Te dobre rzeczy reżyserujesz, ale inne wraz z nimi przychodzą "przypadkiem" - dlatego w cudzysłowie. Ty sądzisz, że przypadkowo spotkałeś miłość życia, a tak naprawde dzięki temu, że żyjesz aktywnie - sam ją przyciagnąłeś. Tylko też mowisz, ze zyjac pełnia zycia przyciagamy wibracje pozytywne. A zyjac negatywnie mi sie wydaje - nikogo nie przyciagamy. I znowu dochodzimy do wniosku, ze tylko szczęśliwi ludzie powinni tworzyc związki. Reszta jest toksyczna, lub takimi sie staje z biegiem czasu.
Co do pracy to rozrozniam prace z musu - która i tak daje szczęście, ale małej wagi. Dzieki niej jednak otwieramy sobie mozliwosci na rozwoj, co samo w sobie powinno dawac szczęście. Nie tkwimy w marazmie. Mozna to traktowac jako początkowy etap budowania szczęścia. Najpierw na siłe, zacisnąć zęby, a następnie szukamy pracy ,w ktorej bedziemy szczesliwi. Nie bedziemy do niej chodzić "na siłę", ale bedzie ona przyjemnym elementem naszego życia. 'Mam prace do której uwielbiam chodzic i jeszcze zarabiam pieniądze, ktore pozwalaja na dalszy rozwoj i zapewnienie sobie jeszcze wiekszego szczescia. Robie to co lubie w zyciu.' I to juz szczescie wysokiej wagi. Mysle znowu, ze jest to dobre odniesienie do milosci, bo ludzie tez zadowalaja sie jej ochłapami i tym samym sami sobie obnizaja poczucie wartosci. I znowu zapętlamy sie w poczuciu braku szczęścia, poniewaz czujemy, ze nie zasługujemy na nic więcej, nie znajdziemy nic lepszego, nie mamy prawa mieć oczekiwań. Niektorzy jakby bali sie byc szczęśliwi.
1,653 2014-05-12 16:46:46
Jak człowiek dba o siebie, podnosi pewność siebie, swoją samoocenę, jest szczęsliwy, to ta druga osoba sama przyleci niczym mucha do kupy. Jak widzisz dwie osoby, jedna szczęśliwa, usmiechnieta i druga smutna, zła i w ogóle, do której osoby pójdziesz? No własnie tak samo z tą miłością jest. Widzisz, że ktoś ma szczęśćie, to chcesz zeby też Ci podarował to szczęścia, taka prosta zasada. Do takiej sugestii doszedłem dzisiaj, patrząc jak przed akademikami rozdają za darmo kiełbasę z grilla i studentów jak MRÓWKÓW. Dla jednego miłość jest prawdziwym szczęściem, a dla kogoś deneturat i kromka chleba, przez którą sobie przeflitruje ukochany trunek.
Osobiście uważam, że miłość przychodzi w momencie gdy czerpiemy z życia to co najlepsze, delektujemy się każdą chwilą, sytuacją, rzeczą, jakbyśmy usiedli przed stołem i wyjadali czekoladki z bombonierki.
Tak samo uważam, że jeżeli ktoś jest nieszczęśliwy i chodzi i pieprzy "e chce związku, chce kobity" to bardzo dobrze, że jej nie znajduje, bo co on na starcie oferuje takiej kobiecie poza pesymizmem i całym złym syfem? No więc właśnie, trzeba się zaprezentować z lepszej strony, ale nie na siłe, czy oszukując siebie, czy tę osobę, bo to zawsze prędzej czy później wychodzi. Taki przykład, jak ostatnio w jednym z klubów robiłem za skrzydłowego, kumpel takie bajki pisał, że no nie mogłem, wyrwał tą dziewczynę, ale jak zobaczyła, że ma o wiele mniej lat na fejsbuniu niż podawał, ma wpisane, że dalej studiuje, a nie pracuje, to mu z miejsca powiedziała "nara frajerze". Sympatycznie, co?
Z tym szukaniem na siłe, to też już chyba opowiadałem na swoim przykładzie, jak to na siłę chciałem kobiety teraz niedawno, gdzie nie wyleczyłem się z poprzedniej i co.. i pewnie albo bym nie mógł wykrzesać jakiegoś uczucia do nowej, bo żyłbym starą miłością, katowałbym siebie, że nie potrafie nic dać, choć wiem, że jestem w stanie. Na szczęście, ktoś tam u góry, nie daje nam skrzywdzić tej drugiej osoby. Dlatego ludzie, zamiast tak ze skrajności w skrajność popadać w tej sprawie, podejdźmy do tego w ten sposób, najpierw muszę być samemu szczęśliwym ze sobą, by móc odnaleźć kogoś, z kim te szczęście mogę dzielić. Nie musi to byc nowa miłość, może to być koleżanka, kolega, albo i pies.
Pamiętajcie też, że "miłość jest jak sraczka, przychodzi znienacka". A fajne ciało, w niczym nie przeszkodzi, a może pomóc w zwróceniu na siebie uwagi, dalej to już nasza osobowość może przyciągnąć bądź odepchać kogoś.
1,654 2014-05-12 16:51:40
Mail Zyczliwy, mail.
1,655 2014-05-12 17:11:26
(...) a dla kogoś deneturat i kromka chleba, przez którą sobie przefiltruje ukochany trunek.
No jesteś czaderski oplułam właśnie monitor
popraw się!
1,656 2014-05-12 17:36:55
thepass Co mail, nic nie nadesłałeś
stylance z czym się poprawić?
1,657 2014-05-12 17:40:50
Z doborem metafor
1,658 2014-05-12 17:42:21
Każdy ma takie przykłady, metafory, w jakich się obraca
1,659 2014-05-12 17:44:05
No przecież nie czepiam się
1,660 2014-05-12 19:33:25
Ja tam zaraz po rozstaniu całe uczucia przelałam na kota. Zadowolony, tak się przyzwyczaił, że teraz nie odstępuje mnie na krok, śpi ze mną, wchodzi mi na głowę, na klawiaturę, siedzi przy mnie nawet kiedy piszę do Was. Biorąc pod uwagę, że to dziewczynka to obawiam się, że ma syndrom Kotki kochającej za bardzo...Świruska.:D
Moje hasło w ostatnim czasie to właśnie życie teraźniejszością. Nie rozpamiętywanie tego co było, nie wybieganie marzeniami zbyt daleko w przyszłość. No chyba, że planowanie rzeczy na które mam realny wpływ - to tak. Miłość jednak do nich nie należy.;)
1,661 2014-05-12 19:42:29
Fajnego masz kota mój przymila się tylko, gdy na horyzoncie pojawia się szansa na kilka chrupek
1,662 2014-05-12 20:23:49 Ostatnio edytowany przez JoyDivision (2014-05-12 20:24:33)
Piszecie o szukaniu milosci,ja mialem tak,ze jak ja pierwszy raz zobaczylem,pomyslalem Boze to jest to.Chodzilem chodzilem i wychodzilem:) Bylem taki dummy z siebie :)Po pewnym czasie zaczalem wierzyc w przeznaczenie,to byl przypadek ze ja spotkalem,nie mozliwe zeby nic nie mialo z tego byc,to bylo jak ukucie jak impuls.Wierze nie tyle w Boga,co w jakas silę wyższą (takiego mojego Boga).I teraz od dłuższego czasu go pytam:Panie po cos na to wszystko pozwolił,po co ja wtedy poszedlem w to miejsce (mialem isc zupełnie gdzie indziej),pytam,pytam i nikt mi nie odpowiada .
1,663 2014-05-12 20:29:21
Po to żebyś teraz był o to jedno doświadczenie mądrzejszy. Jak ze wszystkim w życiu.
1,664 2014-05-12 20:37:41
Po to żebyś teraz był o to jedno doświadczenie mądrzejszy. Jak ze wszystkim w życiu.
Wcale nie jestem z tego powodu szczesliwy
1,665 2014-05-12 20:44:43 Ostatnio edytowany przez redapples (2014-05-12 20:53:24)
szarykotek napisał/a:Po to żebyś teraz był o to jedno doświadczenie mądrzejszy. Jak ze wszystkim w życiu.
Wcale nie jestem z tego powodu szczesliwy
No ale "wafla" cieszysz . No i byś nie poznał ciekawych ludzi z tego forum a tak różnorodność tematów, przemyśleń.
Oby Thepass nie wyskoczył z toksykami .
1,666 2014-05-12 20:48:30
Hahah
Nie stać mnie na głębszy komentarz do powyższego postu.
1,667 2014-05-12 20:49:19 Ostatnio edytowany przez JoyDivision (2014-05-12 20:50:07)
Raczej tak przekornie ciesze,dobra mina do zlej gry :)No tak poznalem ludzi z forum,ze tez ja na to nie wpadlem:) To oczywiste,ze tak musialo byc.Ale was lubie
1,668 2014-05-12 20:52:04 Ostatnio edytowany przez redapples (2014-05-12 21:00:52)
Raczej tak przekornie ciesze,dobra mina do zlej gry :)No tak poznalem ludzi z forum,ze tez ja na to nie wpadlem:) To oczywiste,ze tak musialo byc.Ale was lubie
heheh bez przekonania, ale już niedługo będziesz jak ice i thepass wrzucać głupoty na forum.
Jak tak w ogóle minął dzień?
1,669 2014-05-12 20:55:19 Ostatnio edytowany przez JoyDivision (2014-05-12 20:56:20)
Z przekonaniem ,ale narazie niewielkim:).To znaczy ze was lubie to z wielkim,ale ze tam musialo byc niewielkim.
1,670 2014-05-12 21:03:11
Hahah, dzięki redapples za przypomnienie, znowu padłam jak przewinęłam sobie dzisiejsze zdjęcie przerobione przez ice'a, nie no, nie potrafię przejść nad tym do porządku dziennego. <3
1,671 2014-05-12 21:10:56
Tak was lubie,ze któregoś dnia caly dzien przesiedzę w domu przed monitorem,narazie staram nie siedziec w domu,ale mam telefon zawsze ze sobą.
1,672 2014-05-12 21:15:09
Hahah, dzięki redapples za przypomnienie, znowu padłam jak przewinęłam sobie dzisiejsze zdjęcie przerobione przez ice'a, nie no, nie potrafię przejść nad tym do porządku dziennego.
<3
Mnie też to rozwaliło na cały dzień. Dzisiaj było ciekawie, zwłaszcza jak jechałam tramwajem, usiadł koło mnie starszy gość i się ocierał, myślę sobie, co jest, patrze na jego lewą rękę a ona głaszcze się po jajkach. Musiałam to napisać, bo takich randek z zaskoczenia się nie spodziewałam.
BTW. Zyczliwy dzięki, bo to też Twoja sprawka. Rzepaki piękne.
1,673 2014-05-12 21:56:42
Dzisiaj było ciekawie, zwłaszcza jak jechałam tramwajem, usiadł koło mnie starszy gość i się ocierał, myślę sobie, co jest, patrze na jego lewą rękę a ona głaszcze się po jajkach. Musiałam to napisać, bo takich randek z zaskoczenia się nie spodziewałam.
Analiza techniczna zaistniałej sytuacji;
redapples vel theapples za sprawą PP przyciągnęłaś do siebie dojrzałego mężczyznę. Potrzebujesz fizycznego ciepła, stąd ocieranie się. Lewa ręka oznacza skłonności do lewackich ugrupowań politycznych. Głaskanie się po cojones jest niepokojące, tu widzę dwie drogi - albo ich nie posiada i jest typowym exem*, albo facetem z przerostem cojones. Ta druga opcja byłaby lepsza.
Wnioski;
Trzeba brać póki ciepłe, świat zmierza w bardzo niebezpiecznym kierunku i wcale nie piję tu do eurowizji po której to widząc swój zarost w lustrze krzyknąłem 'o qrfa wyglądam jak baba!'
* - gwiazdką oznaczyłem przypis do rys. typowego ex, który zamieszczam poniżej.
1,674 2014-05-12 22:08:11
redapples napisał/a:Dzisiaj było ciekawie, zwłaszcza jak jechałam tramwajem, usiadł koło mnie starszy gość i się ocierał, myślę sobie, co jest, patrze na jego lewą rękę a ona głaszcze się po jajkach. Musiałam to napisać, bo takich randek z zaskoczenia się nie spodziewałam.
Analiza techniczna zaistniałej sytuacji;
redapples vel theapples za sprawą PP przyciągnęłaś do siebie dojrzałego mężczyznę. Potrzebujesz fizycznego ciepła, stąd ocieranie się. Lewa ręka oznacza skłonności do lewackich ugrupowań politycznych. Głaskanie się po cojones jest niepokojące, tu widzę dwie drogi - albo ich nie posiada i jest typowym exem*, albo facetem z przerostem cojones. Ta druga opcja byłaby lepsza.
Wnioski;
Trzeba brać póki ciepłe, świat zmierza w bardzo niebezpiecznym kierunku i wcale nie piję tu do eurowizji po której to widząc swój zarost w lustrze krzyknąłem 'o qrfa wyglądam jak baba!'
* - gwiazdką oznaczyłem przypis do rys. typowego ex, który zamieszczam poniżej.
Dziękuje za rzeczową analizę, popartą wyśmienitym przykładem, skąd wiedziałeś że tak wyglądał .
Ice lepiej jakbyś zgolił brodę, bo zaczniesz przyciągać mężczyzn.
Otóż idę się udać intelektualnym rozrywkom.
1,675 2014-05-12 22:10:11
Ice - jesteś dzisiaj gwiazdą, haha.
Redapples - przyznaj się, że to Ty założyłaś ten wątek http://www.netkobiety.pl/t69795.html !
1,676 2014-05-12 22:15:30
Temat to nic, ale pierwsza odpowiedź, jeszcze w wykonaniu redpassa zmiażdzyła system
theapples Wiadomo, rzepaki na propsie!
szarykotek mówił Ci ktoś kiedyś, że ładna jesteś?
Ode mnie dla Was dzisiaj, zawsze przed wyjsciem na miasto, kiedy ubieram koszule to sobie puszczam i jest moc https://www.youtube.com/watch?v=4H4tqTOXAZg
1,677 2014-05-12 22:15:30
Ice - jesteś dzisiaj gwiazdą, haha.
![]()
Redapples - przyznaj się, że to Ty założyłaś ten wątek http://www.netkobiety.pl/t69795.html !
heheh, thepass, był pierwszy z odpowiedzią, też nie żałuje dzisiaj, sypią chłopaki żartami jak z rękawa.
1,678 2014-05-12 22:18:47 Ostatnio edytowany przez szarykotek (2014-05-12 22:24:43)
szarykotek mówił Ci ktoś kiedyś, że ładna jesteś?
Dzisiaj jesteś pierwszy Swoją drogą, niezły filmik nakręciłeś ;d
redapples - wiem, też miałam obśmianko z tej odpowiedzi, ah ten thepass... (muszę mu się teraz podlizywać po tym jak oskarżyłam go o podobieństwo do mojego ex..tfu!):D
1,679 2014-05-12 22:26:13
szarykotek to słabo, pewnie z domu nie wychodziłaś to nie ja kręciłem, tylko ta ekipa od mistrzostw Polski
znalazłas mnie, bo mam tam swoje 5 sekund na tym filmiku?
thepass jesteś trollem dzisiejszego dnia, iceman zresztą też
1,680 2014-05-12 22:30:27 Ostatnio edytowany przez redapples (2014-05-12 22:32:29)
Temat to nic, ale pierwsza odpowiedź, jeszcze w wykonaniu redpassa zmiażdzyła system
theapples Wiadomo, rzepaki na propsie!
szarykotek mówił Ci ktoś kiedyś, że ładna jesteś?
Ode mnie dla Was dzisiaj, zawsze przed wyjsciem na miasto, kiedy ubieram koszule to sobie puszczam i jest moc https://www.youtube.com/watch?v=4H4tqTOXAZg
Kurna jakie złote okulary, ten śmiech mnie dzisiaj zniszczył. Nie mogę. Wyobraziłam sobie jak Zyczliwy idzie tak ubrany na imprezę, pójdę kiedyś w taki outfit'cie do pracy.
No proszę jaki komplement od Zyczliwgo, ah <zazdrosc> .
1,681 2014-05-12 22:32:33
redapples o rzeczach oczywistych nie mówię (o tym, że swoim pięknem rozpromieniasz każdy mój dzień, gdy tylko przypomnę sobie jak wyglądasz )
1,682 2014-05-12 22:32:54
kiedy ubieram koszule to sobie puszczam i jest moc https://www.youtube.com/watch?v=4H4tqTOXAZg
Dziś w klubie będzię bang
Dlaczego mi to pokazałeś??????????????????????? I hate You.
To idę, dziś w klubie będzie bang, dziś w klubie będzie bang, dziś w klubie będzie bang, dziś w klubie będzie bang, dziś w klubie będzie bang, dziś w klubie będzie bang, dziś w klubie będzie bang, dziś w klubie będzie bang, dziś w klubie będzie bang, dziś w klubie będzie bang, dziś w klubie będzie bang, dziś w klubie będzie bang.
1,683 2014-05-12 22:33:40
redapples o rzeczach oczywistych nie mówię (o tym, że swoim pięknem rozpromieniasz każdy mój dzień, gdy tylko przypomnę sobie jak wyglądasz
)
Spoko, spoko na ulicy mówiłbyś mi "dzień dobry".
1,684 2014-05-12 22:35:17 Ostatnio edytowany przez szarykotek (2014-05-12 22:37:00)
Zyczliwy - wychodziłam, ale nikt się jawnie nie podwalał. Może w ukryciu chlip chlip.
Mam pewne podejrzenia, ale mowiąc szczerze to nie jestem pewna bo w sumie wielu z Was jest podobnych Wolałabym nie strzelać żeby potem nie było kolejnej gafy, lepiej mi powiedz dokładnie namiary
iceman - zazdroszczę Ci tych nowych emotów czy jak tam to się zwie, banan <3 hah, ale utwór przedni
1,685 2014-05-12 22:35:50
iceman zaraz więcej takich asów z rękawa tu wysypie
redapples śmiem w to watpić, że tylko tyle ;p ostatnio zrobiłem się bardziej otwarty z tym co mam w głowie
1,686 2014-05-12 22:37:28
'Cześć stara' ?
1,687 2014-05-12 22:39:00
iceman zaraz więcej takich asów z rękawa tu wysypie
![]()
redapples śmiem w to watpić, że tylko tyle ;p
ostatnio zrobiłem się bardziej otwarty z tym co mam w głowie
Dawać, dawać kawałki, ja w pracy posyłam dalej, bo towarzystwo trzeba rozruszać .
Dzisiaj sprzedałam kawałek Ica o pączku, obwodnicy i endomondo była dobra zabawa, ktoś przyszedł i z kuchni chciał Nas wywalić za głośny śmiech.
1,688 2014-05-12 22:40:26 Ostatnio edytowany przez redapples (2014-05-12 22:43:09)
'Cześć stara' ?
Nic się nie martw, za to młoda duchem. Nie przysięgam zrobię sobie taka koszulkę i wejdę na open space.
1,689 2014-05-12 22:43:34
Raczej tak bym zaczął gadkę "Siemasz skarbie, bardzo tańczysz ładnie, nie za bardzo łapię krok, wiec może zatańczysz dla mnie coś? Albo chodź, widzę bar, przejrzałem cię na wskroś Kasiu, Gosiu, czy jakoś tam, żaden cham, co złego to nie ja"
Stare, jak świat, ale może ktoś z Was tego nie widział, popieprzonego kawałka chyba nie widziałem
https://www.youtube.com/watch?v=XKMoVAObbhE
1,690 2014-05-12 22:44:47
https://www.youtube.com/watch?v=R6XF6d2gk3I
<3 Qlfon! Jak byłem mały to zbierałem takie gazetki 'ciuchcia' w ogóle to kulfon jest gość, może i nie wypada w moim wieku o tym pisać, szczególnie w takim przykrym temacie i w ogóle, ale zdradzę Wam tajemnicę.
Uwielbiam Kulfona