Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Strony Poprzednia 1 19 20 21 22 23 134 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1,301 do 1,365 z 8,665 ]

1,301

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

A ja życze byście utonęli we łzach, o tongue

Zobacz podobne tematy :

1,302 Ostatnio edytowany przez sosenek (2014-05-10 09:32:58)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

wasze wpisy zdecydowanie zrobiły mój dzień:P
ja niestety jeszcze zatrzymałam się na etapie rozkmin, kurczę coś nie potrafię się z tego wyrwać wink
sięgam po literaturę, wczoraj np dopadłam książkę dot. toksycznych ludzi (nie kupiłam bo pomyslałam, że nie będę jeszcze kasy wsadzać w rozkminy nad exem:D ale poczytałam chwile i moze dzis znow skocze do empika kontynuować lekturę). były tak fajnie opisane typy toksyków, czym się ta toksyczność charakteryzuje i jakie są objawy no i przykłady zachowań, kilka bardzo dobrze pasowało do mojego ex, wręcz idealnie.
ale skłoniło mnie to do refleksji, czy aby np on nie miał MNIE za tokstyczną osobę. z naszej perspektywy wydaje nam się, że to my byliśmy tymi dobrymi. przynajmniej mi sie tak wydaje, a kiedy zaczynam miec watpliwosci co do tego to przyjaciele mówią: byłas dla niego super, to przez jego zachowanie się stresowałaś (złoscilas, plakałas), poza tym NIKT NIE JEST IDEALNY. tak więc odwodzą mnie od myśli, że to ze mną mogło być coś nie tak.
Boję się, że też jestem toksykiem a tego nie dostrzegam...
to takie zwalanie własnej toksycznosci na "nikt nie jest idealny", a wmawianie sobie, że to ta druga osoba ma problem.

nie piszę tego na zasadzie "znowu się obwiniam, że to przeze mnie" bo jestem świadoma tego, że w duzej mierze to jednak jego wina, tylko tak teoretyzuję teraz, choć oczywiście na własnym przykladzie.

wiem, że to rozstanie to dobra rzecz. po prostu nie wiem jak uwolnić się od tych analiz...

1,303

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
redapples napisał/a:

Przeczytałam w necie coś takiego:
Nie zawsze jest ławo, często czujemy się tacy bezsilni, gdy jeden problem napędza kolejny. Nie poddawaj się, porażka jest elementem sukcesu. Nie ważne jak jest beznadziejnie, uwierz że wszystko będzie dobrze i walcz o to.

redapples dzisiaj mi jest właśnie takie zapewnienie potrzebne. Widzę, że zaczynam od Was odstawać, moje "sercowe" trudności w hierarchii ważności spadły, za to na tapecie pojawiły się trudności zawodowe.
Trzymałam się całkiem nieźle, pozytywnie widziałam siebie w tej kwestii w niedalekiej przyszłości - nareszcie wymarzona praca w wymarzonej firmie, wymarzone własne mieszkanko - i wczoraj, po wizycie u znajomych wszystko klapło.

Weszłam do nich do mieszkania, a Oni już na pudłach, spakowani, dzisiaj już wyruszają w podróż życia - On dostał pracę w UK, wynajęli dom, ona odchowa synka i tam wróci do pracy - to co zbędne-sprzedali, spakowali siebie, synka, psa i kota i wyruszają w poszukiwaniu lepszego życia, bo tutaj ciągłe bicie się z koniem i udawanie, że nie jest się wielbłądem.

I jakoś tak mi smutno dzisiaj, a moje osobiste marzenia stały się nagle takie irracjonalne do zrealizowania.

Muszę nauczyć się tego, że chwile zwątpienia to normalne - byle nie pozwolić im trwać zbyt długo. Zaakceptować, otrzepać się i znowu nastawić azymut na marzenia. Akceptacja emocji to jedno, ale nie pozwolenie im na zakłócenie naszych pragnień to drugie - pytanie - jak to osiągnąć?

Niemniej jednak, jeśli ktoś ma chęć mnie dzisiaj kopnąć w pupkę na poprawę nastroju - zapraszam big_smile jest w co kopać wink

1,304

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Cześc i czołem:P
Jestem na jakimś dziwnym etapie teraz a mianowicie zaczynam obwiniać siebie...doszukiwać się swojej winy w tym co się stało... dlaczego mnie zdradził? może robiłam coś nie tak, może za mało sie starałam itd. Nie wiem czy każdy z was przechodził przez ten etap? wiem że wprawdzie sam mi napisał że to nie moja wina i nie robiłam nic źle ale nie wiem szperam po wspomnieniach i szukam wszelkich moich niedociągnięć...
Co ciekawe mam przy tym wiele wręcz ogrom złości w sobie i często sobie powtarzam że na nieszczęściu szczęścia nie da się wybudować (haha mściwa kobieta ze mnie:)). Boli mnie to że ma już kolejną i żyje jak niby nic się nie stało a ja się zadręczam....
Tak że pojęczałam wam troszeczkę za co przepraszam:)

1,305 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-10 11:19:11)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Może każdy tego nie przechodzi (obwiniania), ale sporo osob tak ma. Szczególnie osoby z niskim poczuciem własnej wartości, uzaleznione, będące w toksycznych związkach. Jak mozna uważać, że zdrada moze byc jakkolwiek wytłumaczona? Nie ma ani jednego powodu do zdrady. Za to moze byc milion do rozstania i zaczęcia nowego etapu.

stylance masz kopa z półobrotu takiego, że spadasz siłą odrzutu na cztery łapy:D i transformujesz się w szaregokotka. a każdy kot spada...
ciekawi mnie, że tak dużo tu pań na eS akurat.

1,306 Ostatnio edytowany przez szarykotek (2014-05-10 11:43:12)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

asanas29 - nie wiem czy każdy to przechodził, ale pewnie większość tak. Ja to samo miałam, ale zaraz po nim nastąpiło zrozumienie, że nigdy nie ma winy po jednej stronie i że nic nie dzieje się bez przyczyny ( o matko,który raz to juz powtarzam...:d). W kazdym razie po zakończeniu obwiniania się poczułam, że nie chcę już do niego wracać, ani w aspekcie fizycznym ani psychicznym. I od tego momentu furtki pozamykane. Tak jak wspominałam już miliard razy, choćby nasłał na mnie ruską mafię i zerwał wszystkie łąki świata w ofierze - nie ma odwrotu.
Na początku złość przynosi wytchnienie, potem staje się już męcząca, jak chyba wszystkie negatywne uczucia. Sama widzisz - po nim spływa. Po Tobie też będzie wkrótce.

stylance - kopie w pupkę, a mam kopa całkiem solidnego bo trenowałam kiedyś capoeire big_smile Poczytaj to co pisała Elle o projektorze i filmie. Dla mnie to świetna metafora. Wyobrażam sobie, ze stoję obok tego wszystkiego, a nie w środku. Wtedy nawet potrafię się uśmiechnąć do tego co było. Myślę, że panowanie nad emocjami przychodzi stopniowo, nigdy nie da się ich całkiem wytępić rzecz jasna. Ale kiedy je zaakceptujesz faktycznie stają się łatwiejsze do ujarzmienia. Hm, kiedyś ktoś mi powiedział, że jak pewne emocje doprowadzi się przez moment do maksymalnego natężenia to potem nigdy już nie będą miały takiej samej mocy. Ba, staną się coraz mniej istotne. I coś chyba w tym jest.;)

Hah, a Zyczliwy jak zwykle odleciał big_smile

thepass - też nie rozumiem tego esowego fenomenu, u mnie może intuicyjnie tak wyszło - nawet imię mam na es. ;d

1,307

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Yellołł wszystkim:))

Kocham soboty:)Wreszcie dzień bez pracy:))

asanas29 napisał/a:

Boli mnie to że ma już kolejną i żyje jak niby nic się nie stało a ja się zadręczam....

Jesteśmy ludźmi racjonalnymi, dojrzałymi zatem w sytuacji problematycznej, kryzysowej staramy się znaleźć przyczynę problemu, jego istotę tak żeby móc wyciągnąć wnioski. Wszystko ok, dopóki nie doszukujemy się dziury w całym i nie szukamy winy tam gdzie jej nie ma...Powtórzę za thepassem nie ma usprawiedliwienia dla zdrady.
Nie możesz się zadręczać, zresztą tak jak i Twój eks miał wady, które przyjęłaś z dobrodziejstwem inwentarza, tak i Ty je masz (i my wszyscy też). Nie ma ludzi idealnych, grunt to akceptować się nawzajem.

Boli Cię, że ma już inną...Jestem w takiej samej sytuacji, moj eks też ma inną i układa nowe życie. No i co? Chcesz zostać za nim w tyle? Za miesiąc, dwa, on będzie pogłębiał swoja relację z nowa osobą, odnajdywał się w nowej rzeczywistości, a Ty będziesz nadal tkwić w punkcie w którym Cię porzucił... Chyba nie tego chcesz? Pokaż sobie samej na co Cię stać, a założę się, że stać Cię na bardzo dużo:)) Przepraszam, jeśli piszę zbyt "ostro" - mnie takie myślenie postawiło na nogi. Jak tylko zaczynam się rozrzewniać nad sytuacją i czuję ten ból prosto w sercu, przypominam sobie ile już przeszłam i gdzie jestem teraz i powtarzam sobie to, co napisałam Ci powyżej.

stylance - przytulam:) jak trzeba będzie, kopnę w co trzeba:D Trzymam za Ciebie kciuki, przecież nam też w końcu się wszystkim poukłada - każdemu w swoim czasie. Teraz mamy czas przebudzenia, wyciągnięcia wniosków, zobacz o ile jesteś bogatsza duchowo, świadoma siebie i mądrzejsza:))

1,308 Ostatnio edytowany przez redapples (2014-05-10 13:34:18)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

stylance Trzymaj się swojego plana, nie schodź nawet na milimetr z drogi którą obrałaś to jest coś namacalnego nie irracjonalnego, podróż życia do UK, ehh wszędzie dobrze gdzie Nas nie ma, głosi stare dobre przysłowie. Twoim planom powinny towarzyszyć tylko te dobre emocje, bo po cholerę planować coś i czuć się z tego powodu źle. SzaryKotek podała sposób jak to osiągnąć, czasem trzeba przeinstalować Nasze stare oprogramowanie, by było bardziej kompatybilne z Naszymi oczekiwaniami.

Mój plan na krótkoterminową przyszłość jest bardzo próżny, ale co tam. Byłam u fotografa zrobić zdjęcie do paszportu, wyszłam na nim jak z kroniki kryminalnej.
Zauważyłam tam sporo ciekawych fotografii smile Więc pomyślałam sobie, w modzie są zdjęcia dziubków itd. wiec ja zrobię sobie coś na kształt z linka, tylko w innej scenerii i umieszczę w prywatnym albumie. Wiem może Wam się wydawać pustostan w głowie, podbudowanie ego. Zeby zrealizować ten plan trzeba pożegnać ciasteczka i inne przyjemności, wziąć się do roboty. Mam nadziej ze jak wrócę kiedyś na to forum i to przeczytam, takie zdjęcie będę mieć w swojej kolekcji big_smile.

https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hph … 5505_n.jpg

1,309

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Dziękuję wszystkim za odpowiedź, wiem muszę zacząć żyć własnym życiem i ostatnio już coraz lepiej mi to wychodzi ale nadal co jakiś czas o tym myślę a wspomnienia wracają samoistnie i męczą..... ehhh I tak przedemną jeszcze co najmniej 2 msc pseudowegetacji... przez to wszystko zmieniłam miasto i wróciłam do rodzinnej miejscowości gdzie nie ma nic zupełnie..... wszyscy znajomi na studiach... myśle o powrocie do krakowa ale to dopiero za 2msc jak napiszę i obronie pracę mgr. Niestety powrót  też moze nie być najlepszym wyjściem... krk w 100% kojarzy mi się z eksem który przyjechał tam za mną... potem razem zamieszkaliśmy i właściwie cały czas tam spędzony wiązał się z nim.... nie rozumiem jak można kogoś od tak zdradzić po tylu wspólnych latach życia.... to zupełny brak szacunku względem tej drugiej osoby... kurka ale dzisiaj wam smęcę tongue

1,310

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Ktoś tu miał stawiać wódke po 2k postów!

1,311 Ostatnio edytowany przez Zyczliwy (2014-05-10 14:52:10)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

asanas29 przez te dwa miesiące może dużo się zmienić. Mam podobnie jak przyjeżdżam do miasta rodzinnego albo słyszę gdzieś, przeczytam miejscowość w ktorej moja ex studiuje, to samo jak wchodzę do szpitala, taki żal jest, bo sam kiedyś lekarzem chciałem być plus fakt, że moja ex będzie jednym z takich osób w przyszłości najprawdopodobniej. Tak samo jak widzę lekarzy to czuję lekką nienawiść, bo jej nowy boy z nią też studiuje. Wierzę, że za jakiś czas zwyczajnie przestanę zwracać na to uwagę. Dzisiaj ktoś mi bardzo bliski zapytał "Myslisz dalej wiesz o kim?" odpowiedziałem "kurde, w sumie rzadko, nie jest już myślą główną przez cały dzień".
Zawsze mam tą obawę, że spotkam ją z chłopakiem, albo jej rodziców gdzieś w mieście, nie czuję się na "siłach" by przejść obok tego niewzruszonym i żeby nie wywołało to na mnie żadnej reakcji, no niestety. Na szczęście los jest łaskawy dla mnie i nie nadarzyła się jeszcze taka sytuacja (uff). Wiesz co zauważyłem, że to chęć ogromna jaką jest zapomnienie tego wszystkiego plus czas ukoi wszystko w naszej głowie. Patrząc na moją cztero miesięczną historię, śmiało mogę Ci powiedzieć, że różnica między tym co teraz, a tym co było jest taka, że dużo wniosków wyciągnąłem, bardzo wiele, a ponadto wspomnień w głowie jest coraz mniej, coraz mniej myślę o ex, a myślenie nie jest tak intensywne jak cierpienie z powodu rozstania, owszem nadal to uderza we mnie, ale nie powoduje nerwów, gorączki, potu, łez itd. Myślę, że za kolejne dwa miesiące bedzie etap, ze moze pomysle o tym, ale będzie to zeschłe, zero emocji, niczego, mocno w to wierzę, że tak będzie, a tak sobie postanowiłem wink
Jedno co Ci doradzić mogę, to w gorszych chwilach wchodź na to forum, strasznie to pomaga przeżyć te najgorsze nawałnice emocji i innego szitu.
Z czasem też w mojej głowię się narodziło, że jednak dobrze zrobiłem, że jestem taki a nie inny. Nie żałuję, że nie wyrzygałem przy rozstaniu czy po nic mojej ex, lepsza świadomość, że zachowałem się elegancko, jak na prawdziwie kochającego mężczyznę przystało, nawet jeżeli się poniżałem, to teraz urwałem kontakt JA, zamknąłem furtki na powroty JA, śmiało mogę powiedzieć, że ona dzieło zaczęła, ale to ja za nią skończyłem, czyli to co iceman powiedział, teraz to Ty wygrałeś, jest 1:0 dla Ciebie, co za tym idzie to ja rozdaję karty. Pamiętaj tez, że Ty w końcu z tego wyjdziesz i nie będziesz nigdy już chciała powrotu do kogoś kto Cię tak skrzywdził, a ta osoba która Cię zostawiła? Kto wie, nie została przez Ciebie zraniona, w końcu może ją coś ugryźć, emocje wspomnienia i uczucie wrócic, szczegolnie jak w nowym związku zacznie się pieprzyć i pojawi się tęsknota za poprzednim związkiem (tym z Tobą).
Wiesz dlaczego mówię o Twojej wygranej? Za jakiś czas może być tak, że zacznie szukać informacji, kontaktu z Tobą, ale wtedy Ty powiesz, że go nie chcesz i to Ty wygrasz wojnę, a nie bitwę tak jak on. Świadom swych słów jestem na podstawie tego, jak moja ex w ostatniej rozmowie BŁAGAŁA, TAK BŁAGAŁA o kontakt ze mną. Powiedziałem stanowczo NIE. To informacje o mnie wyciąga od swojej przyjaciółki, zabawne co?

leni_83 święte słowa, dzisiaj otrzymujesz złote berło za najlepszy post ode mnie smile mówię o tym: "Boli Cię, że ma już inną...Jestem w takiej samej sytuacji, moj eks też ma inną i układa nowe życie. No i co? Chcesz zostać za nim w tyle? Za miesiąc, dwa, on będzie pogłębiał swoja relację z nowa osobą, odnajdywał się w nowej rzeczywistości, a Ty będziesz nadal tkwić w punkcie w którym Cię porzucił... Chyba nie tego chcesz? Pokaż sobie samej na co Cię stać, a założę się, że stać Cię na bardzo dużo:))"

szarykotek tak się kończy jak przyjeżdżam do rodzinnego miasta, gdzie wszyscy moi przyjaciele zostali, cała paczka, a że chłopaki teraz mnie mają na codzień, bo nie ma tego co wcześniej, że umawiałem się z nimi, a był ch.. bo siedziałem z ex i olewałem ich.

redapples powiem Ci, że takie zdjęcia budują samoocenę bardzo, wyobraziłem to sobie, jakbym się poczuł cały "wyrzeźbiony" i aż w głowie się tworzy, że dlaczego mam nie wykorzystać tego czasu jaki teraz mam, a mam tego wolnego czasu w nadmiarze i nie skupić się na sobie w pełni. Niestety redukcja, czy tam rzeźba jest czymś okropnym, mówię tutaj o naturalnej wersji, a nie szprycowanie się prohormonami, spalaczami i innym badziewiem. Wiele wyrzeczeń, wahania nastroju i jedzenie PRAKTYCZNIE tego samego dzień w dzień, poza tym od ujemnego bilansu kalorycznego człowiek jest osłabiony, mniej silni o może tak to ujmę. Pomysł Twój jest mega, bardzo tongue licze na fotki jak już takie zrobisz big_smile big_smile

thepass ja stawiam wódkę, pod warunkiem, że ją ze mną wypijesz wink

Jak zwykle się rozpisałem i nikt tego nie przeczyta, jak ten ostatni długi post, może z wyjątkiem szarejkici wink

Kobietki, jesteście cudowne, wartościowe i zasługujecie na cudownych mężczyzn, pokazując tu przede mną, że cholernie cierpicie po rozstaniu, to pokazuje, że miłość dla Was jest czymś więcej niż słowem, a takie kobiety to SKARB, powtórzę jeszcze raz SKARB! Nie zapominajcie o tym i nie myślcie o tych dupkach nic nie wartych, a w szczególności nie wartych nawet tego, by o nich pomyśleć w głowie. A teraz głowa do góry, cycki ułożyć dobrze, plecy prosto i sio walczyć o lepsze życie już teraz!

1,312

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

A ode mnie pomysł na dzisiejszy dzień, a raczej jego drugą część, to uwaga, nie chlanie wieczorem i ćpanie z kumplami i wyrywanie przypadkowych kobietek w klubach, tylko spacer, jogging z najlepszym kompanem jeżeli takiego macie, moim jest mój pies, ktory zawsze mi towarzyszy w joggingu i eksplorowaniu podmiejskich lasów, łąk i innych tego typu rzeczy. A wieczorem spędzić czas z kimś z rodzinny, przyjaciółką, przyjacielem w kinie, restauracji, albo w domu z winkiem przed telewizorem i opatulić się kocami. Z win polecam takie studenckie, czyli tanie i dobre i mocno kopiące, czyli KADARKA (Biedra), La Torina Rosso (Biedra), Amarena z Colą (też z Biedronki), mówiąc w skrócie nayebka i dobry klimat za mniej niż dziesięc złoty, można też zaszaleć i kupić sobie słodziutkie winogronka również z tego samego marketu.

Jak jesteście szalonymi szaleńcami to wieczór w kuchni nad robieniem czegoś mega pysznego, np pizzy! I do tego moczenie nóg w misce z ciepłą wodą, pedecure, manicure i inne kobiecie wynalazki na poprawę samopoczucia i relaks.

Koniec tego marudzenia KOBIETY, bo mnie tu dzisiaj tym denerwujecie, tylko ja mogę marudzić, a nie Wy big_smile

Kac humor zawsze najlepszy na pisanie postów na forum, pozdrawiam cieplutko!

1,313 Ostatnio edytowany przez asanas29 (2014-05-10 15:29:22)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Życzliwy przeczytałam cały post!:D Wszyscy tu jesteście cudowni dajecie nadzieje na to że są jeszcze normalni ludzie, w chwilach zwątpienia i załamki pomagacie wrócić na właściwe tory!!! Dzięki wam juz pare razy powstrzymałam się przed żebraczymi sms itd. Wierzę w to że wszystkim nam się tu ułoży i będziemy szczęśliwi bo na to zasługujemy! Jeszcze raz dziękuję Dzięki waszym postom potrafię uśmiechnąć się na chwilę i poczuć siłę:)
Co do flaszki to ja też stawiam ale musimy spotkać sie wszyscy i razem ją że tak powiem spożyć:):P Może jakiś zjazd zorganizujemy?:P
Jesteście wspaniali! poświęcacie swój czas i zaangażowanie a to w dzisiejszych czasach jest rzadko spotykane! Mój ex przez cały czas trwania naszego związku nie podbudował mnie nigdy tak jak wy zrobiliście to w paru postach! Dajecie nadzieje na lepsze jutro a za to wielki BUZIAK się należy smile
Życzliwy a propos lekarzy mój ex zawsze mi mówił że gdybym była inteligenta to studiowałabym medycynę a nie to co studiuję obecnie.... (ex studiuje bezpieczeństwo wew) ... nie ma to jak podnieść samoocene i docenić druga osobę

1,314

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
asanas29 napisał/a:

Cześc i czołem:P
Jestem na jakimś dziwnym etapie teraz a mianowicie zaczynam obwiniać siebie...doszukiwać się swojej winy w tym co się stało... dlaczego mnie zdradził? może robiłam coś nie tak, może za mało sie starałam itd.

ananasku Też miałam taki etap, ale doszłam do wnioski, że to nie ma sensu, dlatego że nigdy nie będziesz w czyjejś głowie - równie dobrze, ex mógł/mogła zdradzić, ponieważ spadł śnieg za oknem, a sąsiedzi urządzają bibkę. Nie ma sensu dzielenie włosa na czworo i doszukiwanie się winy na takiej płaszczyźnie, bo to już etap nie do wyjaśnienia. Można mieć pretensje do siebie o okazanie braku szacunku drugiej osobie, o kłamstwo, o ufarbowanie exa ulubionej koszuli podczas prania, ale nigdy nie ma sensu gdybanie co by było, gdyby.... Jasne? smile

thepass napisał/a:

stylance masz kopa z półobrotu takiego, że spadasz siłą odrzutu na cztery łapy:D i transformujesz się w szaregokotka. a każdy kot spada... ciekawi mnie, że tak dużo tu pań na eS akurat.

smile z półobrotu - Bosko! smile

szarykotek napisał/a:

stylance - kopie w pupkę, a mam kopa całkiem solidnego bo trenowałam kiedyś capoeire big_smile Poczytaj to co pisała Elle o projektorze i filmie. Dla mnie to świetna metafora. Wyobrażam sobie, ze stoję obok tego wszystkiego, a nie w środku. Wtedy nawet potrafię się uśmiechnąć do tego co było. Myślę, że panowanie nad emocjami przychodzi stopniowo, nigdy nie da się ich całkiem wytępić rzecz jasna. Ale kiedy je zaakceptujesz faktycznie stają się łatwiejsze do ujarzmienia. Hm, kiedyś ktoś mi powiedział, że jak pewne emocje doprowadzi się przez moment do maksymalnego natężenia to potem nigdy już nie będą miały takiej samej mocy. Ba, staną się coraz mniej istotne. I coś chyba w tym jest.;)

Może tak. Najważniejsze, że nigdy w takich chwilach nie wątpię w te pragnienia/marzenia, tylko dopadły mnie wątpliwości co do moich możliwości ich realizacji.
Ale po tylu kopniakach od Was wink wzięłam i usiadłam do książek - nic bardziej nie przybliży mnie do moich marzeń, niż zdany w październiku celująco egzamin zawodowy smile

leni_83 napisał/a:

stylance - przytulam:) jak trzeba będzie, kopnę w co trzeba:D Trzymam za Ciebie kciuki, przecież nam też w końcu się wszystkim poukłada - każdemu w swoim czasie. Teraz mamy czas przebudzenia, wyciągnięcia wniosków, zobacz o ile jesteś bogatsza duchowo, świadoma siebie i mądrzejsza:))

taa, to fakt - dzisiaj zdecydowanie bardziej doceniam różne rzeczy/ludzi/sytuacje/znajomości... dotarło do mnie, że nic nigdy nie jest dane nikomu na wieczność.... więc szanuj, co masz. Ja, o ile ludzi zawsze szanowałam, tak wiele z pozostałych dziedzin było dla mnie nabytych. Uważałam, że jestem niezniszczalna i mogę wszystko. Dziś sypię głowę popiołem.

redapples napisał/a:

stylance Trzymaj się swojego plana, nie schodź nawet na milimetr z drogi którą obrałaś to jest coś namacalnego nie irracjonalnego, podróż życia do UK, ehh wszędzie dobrze gdzie Nas nie ma, głosi stare dobre przysłowie. Twoim planom powinny towarzyszyć tylko te dobre emocje, bo po cholerę planować coś i czuć się z tego powodu źle. SzaryKotek podała sposób jak to osiągnąć, czasem trzeba przeinstalować Nasze stare oprogramowanie, by było bardziej kompatybilne z Naszymi oczekiwaniami.

Mój plan na krótkoterminową przyszłość jest bardzo próżny, ale co tam. Byłam u fotografa zrobić zdjęcie do paszportu, wyszłam na nim jak z kroniki kryminalnej.
Zauważyłam tam sporo ciekawych fotografii smile Więc pomyślałam sobie, w modzie są zdjęcia dziubków itd. wiec ja zrobię sobie coś na kształt z linka, tylko w innej scenerii i umieszczę w prywatnym albumie. Wiem może Wam się wydawać pustostan w głowie, podbudowanie ego. Zeby zrealizować ten plan trzeba pożegnać ciasteczka i inne przyjemności, wziąć się do roboty. Mam nadziej ze jak wrócę kiedyś na to forum i to przeczytam, takie zdjęcie będę mieć w swojej kolekcji big_smile.

Tak, zdecydowanie nie wolno mi z niej zejść, w końcu podjęłam te decyzje, bo w nie wierzyłam i wierzę nadal, że są dla mnie dobre. A co do zdjęć - a wiesz, że mi chodzi po głowie przygotowanie dla siebie takiego profesjonalnego portfolio ze zdjęciami w pracy? big_smile więc jeśli to próżność, to TAK! wink jestem cudnie próżna smile a w sypialni będą czarno-białe akty, O!

Dobra, wrócę do Was wieczorem, wracam do moich "mądrych" książek big_smile

1,315

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Zyczliwy-> ja sie nie zgadzam big_smile  Można redukcje poprowadzić bez wyrzeczeń, tylko tyle że to co jesz ma się zmieścić w bilansie makro... Ja teraz też redukuje i normalnie jak ktoś zaprasza na kebab czy coś to idę bez obaw, a waga leci.   Co do spalaczy, czy to jest aż takie złe? Nie powiedziałbym, wiele pomaga, a osoby które są leniwe i ciężko im w ogóle pomyśleć żeby iść zrobić trening(na redukcji niestety tak jest że każdy trening dla niektórych to męczarnia) to te tableteczki im jakby podnoszą chęci do działania.  Ale ogólnie redukcja taka zła nie jest, jak się wie jak do tego zabrać. Ja wybiłem 10/20 kg w tym przedziale chodząc na pizze, kebaby itd. tylko no właśnie, wszystko liczyłem jak kalkulator... 
http://www.kfd.pl/ciężka-męcząca-redukcja-nigdy-więcej-259417.html/    masz link, pewnie sie przyda do fajnych dań redukcyjnych, sam z tego korzystam :>

U mnie pozostaje męczarnia z ex bo przecież z Warszawy była stolica... wszędzie tego bagna pełno i jakoś nie jest łatwo bo ciężko zapomnieć ale ! co kolejny dzień staram się mniej myśleć o niej, i mam nastawienie że wszystko będzie dobrze, a ja znajdę kogoś nowego, kiedyś, bo teraz sam mam zmieszane zdanie czy kogoś chce czy nie, raczej nie ale jeżeli by się natrafiła jakaś dziewczyna to nie odepchnąłbym jej od siebie smile

1,316

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Również przeczytałam całość! Oczywiście odnotowałam info o złotym berle:)) dziękuję za tę nagrodę...z tego miejsca chciałabym podziękować sobie samej, a przede wszystkim mojemu eksowi za, że tak wspaniale się o mnie troszczy i nie pozwala zapomnieć hehehe [to była mowa dziękczynna za złote berło, poczułam się jak na rozdaniu oscarów]

ok, koniec żartów

Kochani musimy się nawzajem wspierać, nie ma innej opcji! Dziś ja mam "górkę", ale kto wie co będzie za jakiś czas, co jeszcze mnie spotka z rąk tego pana, w sumie nie spodziewam się już fontanny łez, ale nigdy nie mów nigdy...

Życzliwy, ja niestety nie miałam tego farta i spotkałam face to face i eksa i nowa dziewczynę i niedoszłą rodzinkę.. To fakt, to jest trauma, zbierałam się po tym całymi dniami, miałam dół dołów i w ogóle, pocieszam się, że już następnym razem nie będzie takiego szoku... Także obyś ich zbyt szybko nie spotkał, przynajmniej do czasu aż będzie Ci to za przeproszeniem zwisać i powiewać:) niech moc będzie z Tobą!

1,317

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
leni_83 napisał/a:

niech moc będzie z Tobą!

Dokładnie, jedynie miejsce w którym możesz oddawać bezstresowo moc to kibel, nie jakieś tam profile byłej.

Tak btw, od 4 godzin na podłodze mam rozłożony odkurzacz i mi się nie chce. Straszne lenistwo mnie opanowało dzisiaj sad

Z hitów na sobotę, ten zawsze mi wieczorem towarzyszy big_smile

http://www.youtube.com/watch?v=e7kJRGPgvRQ

Strasznie męczące było włączenie kompa i napisanie tego, chyba się położę na godzinkę, albo dwanaście lol

1,318 Ostatnio edytowany przez redapples (2014-05-10 17:44:36)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
Kubasiewicz napisał/a:

Zyczliwy-> ja sie nie zgadzam big_smile  Można redukcje poprowadzić bez wyrzeczeń, tylko tyle że to co jesz ma się zmieścić w bilansie makro... Ja teraz też redukuje i normalnie jak ktoś zaprasza na kebab czy coś to idę bez obaw, a waga leci.   Co do spalaczy, czy to jest aż takie złe? Nie powiedziałbym, wiele pomaga, a osoby które są leniwe i ciężko im w ogóle pomyśleć żeby iść zrobić trening(na redukcji niestety tak jest że każdy trening dla niektórych to męczarnia) to te tableteczki im jakby podnoszą chęci do działania.  Ale ogólnie redukcja taka zła nie jest, jak się wie jak do tego zabrać. Ja wybiłem 10/20 kg w tym przedziale chodząc na pizze, kebaby itd. tylko no właśnie, wszystko liczyłem jak kalkulator... 
http://www.kfd.pl/ciężka-męcząca-redukcja-nigdy-więcej-259417.html/    masz link, pewnie sie przyda do fajnych dań redukcyjnych, sam z tego korzystam :>

U mnie pozostaje męczarnia z ex bo przecież z Warszawy była stolica... wszędzie tego bagna pełno i jakoś nie jest łatwo bo ciężko zapomnieć ale ! co kolejny dzień staram się mniej myśleć o niej, i mam nastawienie że wszystko będzie dobrze, a ja znajdę kogoś nowego, kiedyś, bo teraz sam mam zmieszane zdanie czy kogoś chce czy nie, raczej nie ale jeżeli by się natrafiła jakaś dziewczyna to nie odepchnąłbym jej od siebie smile

Pytanie mam do mistrzów redukcji, w sumie to tak do 7kg chciałabym zrzucić, myśl o codziennym kurczaku i jeszcze to zdjęcia z linka powyżej tongue,
jak jedzenie w szpitalnej stołówce, odstraszające.
Czy wystarczy jak będę chodzić na basen, jeździć do pracy rowerem i nie wpierniczać słodkiego?
Mam siłkę niedaleko pracy, byłam dwa razy i tak pomyślałam, ze najpierw to muszę mieć plan treningu, chcialabym oczywiscie schudnac w brzuchu, to pewnie trzeba będzie włączyć brzuszki, tylko nie jest to szkodliwe dla kręgosłupa, jak tam chłopaki nic Wam się nie dzieje z kolanami i kręgosłupem, bo z tego co widziałam to Zyczliwy się nie oszczędza.

Ice, dzisiaj tez olałam odkurzanie, bo mi się strasznie nie chciało, dogadałam się wyłącznie z pralka i piekarnikiem.
Teraz jadę na basen, bo maja jacuzzi to sobie poleżę tongue.

1,319

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Zyczliwy jak jest? Brzuszki to lepiej robic na martwym i drążku, co?
Co nie zmienia faktu, że robienie brzuszków nic nie daje, jeśli nie zrzuci sie tkanki tłuszczowej, a to trzeba wypocić. Z brzucha tłuszcz spada na samym koncu (a juz na pewno u kobiet).

1,320

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
thepass napisał/a:

Zyczliwy jak jest? Brzuszki to lepiej robic na martwym i drążku, co?
Co nie zmienia faktu, że robienie brzuszków nic nie daje, jeśli nie zrzuci sie tkanki tłuszczowej, a to trzeba wypocić. Z brzucha tłuszcz spada na samym koncu (a juz na pewno u kobiet).

Ja mam wrażenie, że u mnie wszystko od pasa w dół spada na samym końcu, o długo za późno wink

1,321 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-10 18:06:24)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Różne są sylwetki, ale kobiety magazynują ciepło w brzuchu z wiadomych powodów i to sie nie zmienia u żadnej (choc moze są jakieś choroby, które powodują zachwianie metabolizmu i rozkładu tej tkanki). Dlatego na początek idzie w brzuch-boczki/tyłek/uda/łydki, czasem w cycki idzie (niektóre próbują to sobie wymodlić big_smile). Brzuch to taki koniec koncow i na nic Ci wyrabianie mięśni pod warstwą tłuszczu.

1,322

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

U mnie bardzo pozytywnie - nagle nawet nauka do egzaminów okazała się owocna. Ktoś tam mówił o siadaniu do książek, bodajże stylance - piąteczka. big_smile

Niby od rozstania marudziłam, że nie idzie mi, zmuszałam się na siłę do przerobienia dziennie chociaż kilku stron. Proces ten trwał w bólach, gonitwach myśli i innych dzikich wężach. Każda wymówka byle się nie uczyć jest dobra - a tutaj miałam idealną - przecież się rozstałam z chłopem! Exik też mi pisał zmartwiony, że mogliśmy się rozstać po mojej sesji bo teraz ma wyrzuty sumienia, że nie zdam buhahah big_smile

Dziś okazuje się, że to usilne zmuszenie do nauki nie było zmarnowanym czasem, nagle szufladki się otwierają - ah, tak o tym czytałam, to też już znam, to umiem. Byłam przekonana, że nic mi do głowy nie wchodzi a tu kolejna miła niespodzianka od mojego mózgu. Coś czuję, że te egzaminy pójdą mi zadziwiająco dobrze.;) Wiecie co? Człowiek chyba jest silniejszą istotą niż mu się wydaje.

redapples - no,no. Apetyczne...jabłuszko z Ciebie będzie big_smile Myślę, że panowie z tego wątku chętnie by ujrzeli Ciebie w takiej wersji - uważaj na maila. big_smile

Zyczliwy - owszem, szarakicia czyta! Hm, czy nie pracujesz przypadkiem dla Biedronki? Nie no, tak serio, to dobrze "widzieć" Cię w dobrej formie. big_smile

Kochani, nie wchodzimy na żadne fejse byłych czy innych niedoszłych, dzisiaj Eurowizja, emocje nas czekają haha! big_smile

1,323

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

ja osobiście "stosuje" hula hop (takie większe 2,5 kg) i sobie chwalę nie wiem czy to powinno działać ale działa:) zresztą po ostatnich wydarzeniach schudłam ostro tak że póki co spokój z dietami big_smile:D Ale hula-hop polecam nie dość że brzuszek ładny to i fajnie tyłkiem sie kręci:):)

1,324 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-10 18:14:49)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Hula hop fakt, to są aeroby. Do tego mozna pobiegac, poskakac na skakance, zagrac w gume! big_smile
Jakis fitness z hantlami 1-2kg tez pewnie by sie zdał.

1,325

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Kurde ludziska! Oddajcie mi 10 kg, chętnie przyjmę ! big_smile:D

1,326

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
thepass napisał/a:

Różne są sylwetki, ale kobiety magazynują ciepło w brzuchu z wiadomych powodów i to sie nie zmienia u żadnej (choc moze są jakieś choroby, które powodują zachwianie metabolizmu i rozkładu tej tkanki). Dlatego na początek idzie w brzuch-boczki/tyłek/uda/łydki, czasem w cycki idzie (niektóre próbują to sobie wymodlić big_smile). Brzuch to taki koniec koncow i na nic Ci wyrabianie mięśni pod warstwą tłuszczu.

Do ideału mi daleko, ale na szczęście akurat własne ciało akceptuję z jego wszystkim zaletami smile jest jakie jest, znam je na tyle, że wiem, w jaki sposób szybko stracić na wadzę, jeśli mam taki kaprys wink Jest mi z nim dobrze i swobodnie.

szarykotek napisał/a:

U mnie bardzo pozytywnie - nagle nawet nauka do egzaminów okazała się owocna. Ktoś tam mówił o siadaniu do książek, bodajże stylance - piąteczka. big_smile

Tak, to ja. Wiesz, ja w książki cały czas uciekałam, i nawet jeśli czułam, że coś nie gra, coś mi nie idzie, nie rzucałam ich w kąt. Czytałam. Dzisiaj miałam takie samo uczucie jak Ty - o rany, nie dość, że wygląda znajomo, to jeszcze jest znajome smile i nawet wchłonięte smile

asanas29 napisał/a:

ja osobiście "stosuje" hula hop (takie większe 2,5 kg) i sobie chwalę nie wiem czy to powinno działać ale działa:) zresztą po ostatnich wydarzeniach schudłam ostro tak że póki co spokój z dietami big_smile:D Ale hula-hop polecam nie dość że brzuszek ładny to i fajnie tyłkiem sie kręci:):)

aj tam, namiętny seks najlepszy big_smile

1,327

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Sama ze sobą raczej nie "ponamięcisz", a hula hopnąć można i endorfinki też do góry pójdą big_smile

1,328

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Spining polecam! Wciągnęła mnie w to koleżanka, rewelacja!

1,329

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
szarykotek napisał/a:

Exik też mi pisał zmartwiony, że mogliśmy się rozstać po mojej sesji bo teraz ma wyrzuty sumienia, że nie zdam

O nie! Ale szlachetny chłopak, jak mogłaś tak ryzykować swoimi studiami? lol

1,330

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Możemy tylko obstawiać co było przyczyną takiej decyzji, ja sobie to daruję bo moja wersja zawsze jest najgorsza. mam pytanie z innej beczki, jak oceniasz dzisiaj swoje poczucie wartości? Jak wyglądał Wasz związek, gdybyś miała określić to w procentach, kto dawał więcej 'siebie' w tej relacji?

1,331

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
iceman napisał/a:
szarykotek napisał/a:

Exik też mi pisał zmartwiony, że mogliśmy się rozstać po mojej sesji bo teraz ma wyrzuty sumienia, że nie zdam

O nie! Ale szlachetny chłopak, jak mogłaś tak ryzykować swoimi studiami? lol

Hahah, też mnie to rozbawiło, swojego czasu prosił mnie żebyśmy zawiesili wszystkie nasze konflikty do momentu aż on nie zda egzaminu zawodowego. No, to zdał i kopnął mnie w cztery litery :DDD

1,332 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2014-05-10 19:14:45)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

joannap84

Nie chcę Cię martwić, ale takie popadanie w skrajności w okazywaniu zaangażowania, gra w ciepło-zimno mi z doświadczenia kojarzy się z facetem, który:

a) nie wyleczył się z poprzedniej partnerki i te momenty zimna to są właśnie TE chwile, gdy on sobie o niej przypomina (często ma się wrażenie, że jest obecny tylko fizycznie) i wtedy albo unika kontaktu, albo go zawiesza albo szuka pretekstu do kłótni (żebyś sama go kopnęła), ewentualnie ostentacyjnie olewa - wszystko mu wisi, marzy o byłej

b) ma kogoś innego jeszcze "w zanadrzu" i nie potrafi się zdecydować, syndrom "osiołka", co mu w żłoby dano wink
Objawy: najczęściej - j/w, bo to podobny powód "zawieszenia"


c) nie kręcisz go tak jakby chciał - zwykle wiąże się to z niedojrzałością i przeświadczeniem, że "miłość na nas spada jak grom" (motyle, palpitacja serca, itp. objawy), jak nie spada w krótkim czasie, facet się wypala big_smile

1,333

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
joannap84 napisał/a:

Najwięcej ja dawałam , we wszystkim go wpsierałam , pocieszałam, pisałam .

Kochająca za bardzo? To sie nudzi, bo kolejny raz wykładanie na tacy. Materiał na toksyka.

1,334

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
Elle88 napisał/a:

joannap84

Nie chcę Cię martwić, ale takie popadanie w skrajności w okazywaniu zaangażowania, gra w ciepło-zimno mi z doświadczenia kojarzy się z facetem, który:

a) nie wyleczył się z poprzedniej partnerki i te momenty zimna to są właśnie TE chwile, gdy on sobie o niej przypomina (często ma się wrażenie, że jest obecny tylko fizycznie) i wtedy albo unika kontaktu, albo go zawiesza albo szuka pretekstu do kłótni (żebyś sama go kopnęła), ewentualnie ostentacyjnie olewa - wszystko mu wisi, marzy o byłej

b) ma kogoś innego jeszcze "w zanadrzu" i nie potrafi się zdecydować, syndrom "osiołka", co mu w żłoby dano wink


c) nie kręcisz go tak jakby chciał - zwykle wiąże się to z niedojrzałością i przeświadczeniem, że "miłość na nas spada jak grom" (motyle, palpitacja serca, itp. objawy), jak nie spada w krótkim czasie, facet się wypala big_smile

Nic dodać nic ująć ! niestety ale chyba chłopak na prawdę mocno niedojrzały ... będzie ciężko ale chyba lepiej abyś się z niego "wyleczyła" że tak powiem....

1,335

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

I tak, trzeba dodać punkt:

d) KKZB - od tego się ulewa, to fakt..


Także joanno, nic z tym nie zrobisz - w kwestii ew. wskrzeszenia tego związku w Twoim stanie emocjonalnym, najpierw musisz się doprowadzić "do ładu" emocjonalnego, wyleczyć z kkzb. To długa i niewdzięczna droga, ale ważne, że można się tego pozbyć.
U tego faceta jesteś raczej spalona, potraktuj ta relacje jako lekcje życia.

1,336

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Ech.. Czyli jednak kkzb + nieodcięta pępowina od eksi (w jego przypadku).
A tekst o "miłości" tuż przed sekszeniem nie bierz na poważnie wink Wiem, że to trudne, bo czujesz się wykorzystana, ale facet nie brał tej znajomości na poważnie.
Może też zabrakło Ci doświadczenia, żeby się w jego grach połapać.
Teraz będziesz "stara wyga" i nie dasz się tak oszukać. Nie ma tego złego.

4 m-ce to mega krótko i za 2 mce będzie prawie po sprawie.
A Ty bierz ten związek jako eksperyment (nieudany - zdarza się) i poligon doświadczalny, dzięki któremu nabrałaś dodatkowej wiedzy o tym, jak funkcjonują relacje damsko-męskie.

1,337 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-10 19:29:31)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Opiekunka tongue KKZB jak nic.
Na samych problemowych będziesz trafiała.

1,338

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Redapples -> zgaduje że nigdy nie podejmowałaś jakichś diet specjalnych, a Twoje odżywianie wygląda w sposób że nie odmawiasz przyjemności ale nie nadużywasz? Czy jak to jest u Ciebie?  Co do jedzenia na redukcji, nie trzeba jeść codziennie kurczaka i ryżu, ten mit dawno został obalony i jeżeli ktoś chce to sie do niego stosuje, ja osobiście dostałbym padaczki. Znasz takie coś jak: Jedz co chcesz, wyglądaj jak chcesz?. Sprawdzona metoda przeze mnie, nie musiałem rezygnować z pizzy, kebabów itd. żeby schudnąć, po prostu wyliczałem wszystko ale Tobie raczej to nie będzie potrzebne, najlepiej po prostu ogranicz/wywal słodycze itd. a posiłki jedz mniejsze. Jeżeli masz ochotę na pepsi czy colę to śmiało pij ale pepsi max lub cole zero, smakują dziwnie ale po czasie się przyzwyczajasz big_smile   I pamiętaj ważną rzecz bo wiele osób tego świadomych nie jest raczej!:
1-12dni schodzi 70% wody 20% glikogenu 10% tłuszczu
12-24dni  40-60% wody  20% glikogenu 20-40% tłuszczu
a powyżej już to leci 20-30% wody  10% glikogenu i reszta to tłuszcz.
Tak więc odchudzanie to nie jest etap na 1 miesiąc, a trzeba chwile to przetrzymać żeby efekt został.  Spalaj 1kg na tydzień i będziesz mieć pewność że to leci na stałe, a nie że zaraz wróci smile   AAaaa i najważniejsze, nie sugeruj się wagą, bo możesz mieć taką sytuacje że waga będzie stała, a tłuszcz będzie schodził. Do sprawdzenia czy idzie tłuszcz najlepszy jest centymetr i mierzenie obwodów, jak nie będzie szło to po prostu ucinasz gdzieś jedzenie.  Musisz nauczyć się manewrować jedzeniem i słuchanie organizmu smile  I po ćwiczeniach nie wiem czy dasz radę ale 1h najlepiej nie jeść bo jest wyrzut hormonów, metabolizm jest nakręcony i dalej tłuszcz się pali ale tego nie musisz stosować jeżeli nie chcesz smile 
Ogólnie to najlepiej zwiększyć ilość spożywanego białka ono wspomaga spalanie tłuszczu,  zmniejszyć węglowodany(to one nam Tworzą tłuszcz), i podwyższyć sobie tłuszcze jeżeli spożywane posiłki nie wystarczają i jesteś bardzo szybko znów głodna(spowalniają metabolizm)   

Co do ćwiczeń, chcesz schudnąć, tutaj jest całe pole do popisu przed człowiekiem, brzuszków nie rób psują kręgosłup(ja nie robie bo mam chory, znajdź sobie takie ćwiczenie pt "deska" jak już chcesz robić na brzuch coś, odchudzanie nie polega na spaleniu 1 partii ciała, tłuszcz się spala z całego ciała równomiernie tak więc ważne aby angażować wszystkie partie ciała.  Jakie są najlepsze ćwiczenia? ćwiczenia tlenowe(aeroby) to są najlepsze z czego organizm do aerobów po czasie sie przyzwyczaja i efekty są coraz mniejsze, ja polecam tzw.  HIT, polega na ciągłym zaskakiwaniu organizmu, czyli różne tempo np. biegniesz 3 minuty 60% mocy, i po 3 minutach zaczynasz 10-30 sekudnowy sprint, potem znowu 3 minuty i znowu sprint, doskonale wyrabia wytrzymałość i kondycje z czego rezultaty masz ciągle na wysokim poziomie(oczywiście jeżeli się nie obijasz big_smile), wystarczy 20-30 minut HIT, i jest porównywalne do 50-60 minut zwykłych aerobów, opłaca się? Opłaca bo ciągle Twój organizm dostaje pobudzenia do spalania.  Co do siłowni jasne, możesz pójść i porobić coś tam, tak samo pływanie to też dobry pomysł smile   Każdy wysiłek na pewno Ci nie zaszkodzi, a tylko pomoże.
Ja ćwicze 5-7 razy w tygodniu.

Jak będziesz mieć jakieś pytania do pytaj big_smile  Trochę to chaotyczne ale chciałbym Ci przekazać całą swoją wiedze, doświadczenia itd. big_smile

1,339

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Kubasiewicz tyle ćwiczysz to na rzeźbe, wytrzymałość?

1,340

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

joanna: nie truj nam tu o nim, weź się za czytanie wątków i do pracy nad sobą smile
Naprawdę nie masz za kim rozpaczać..

a jesteś w wątku, gdzie przewinęły się chyba wszystkie etapy zerwania i jesteś w kopalni wiedzy, więc zamiast jojczyć -może byś się wzięła za czytanie? wink

1,341

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

thepass  aktualnie rzeźba, kondycja, wytrzymałość. A w zimę wystartuje  masa, wytrzymałość, siła smile Ogólnie teraz tyle ćwicze bo chce schudnąć aż wypale kaloryfer i wtedy masa bo będę mógł się oprzeć z dietą na podst. kaloryfera czy będzie znowu zalewać tłuszcz czy nie i spokojnie będe mógł dopasować wszystko smile

1,342 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-10 19:47:18)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
joannap84 napisał/a:

thepass tylko że on zawsze był bezradny, nawet do kursu na suwnice mu pomagalam z teoria bo mial problemy, zawsze był bezradny, że nie da rady, że to nie dla niego, że mało zarabia itd. i pasowało mu to ze się troszczyłam o niego, od niego nie mialam żadnego wsparcia. Więc co miałam robić zostawić go samego ze wszystkim/

Nie masz wsparcia, nie dajesz wsparcia. Czemu dajesz, kiedy nic nie dostajesz? To jest ten Twoj zły schemat. Naprawianie kogoś, opiekowanie się. Matka Teresa, która będzie cierpieć. Zawsze. Kto na tej znajomosci skorzystał, jak myslisz?

Kubasiewicz napisał/a:

thepass  aktualnie rzeźba, kondycja, wytrzymałość. A w zimę wystartuje  masa, wytrzymałość, siła smile Ogólnie teraz tyle ćwicze bo chce schudnąć aż wypale kaloryfer i wtedy masa bo będę mógł się oprzeć z dietą na podst. kaloryfera czy będzie znowu zalewać tłuszcz czy nie i spokojnie będe mógł dopasować wszystko smile

Dlatego zwrocilem uwage na częstotliwosc cwiczen. Wydaje mi sie, ze bardzo duzo cwiczysz, nawet jak na rzezbe. Plus przeciez masz mecze (czy moze z kims mi sie pomyliło?).

1,343

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

jak wyczuć gościa, który jest takim właśnie typem? Przecież to wychodzi po jakimś czasie dopiero regularnego spotykania się, a do tego czasu naprawdę można już stracić głowę smile

1,344

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Nie mam meczy, ja na sztuki walki chodzę smile czy za dużo? Ja nie wiem co to dużo, mam 18 lat to staram się ćwiczyć ile wlezie byleby energia się nie marnowała.  Może we wrześniu będę miał zawody z boksu, dlatego daje sobie teraz taki wysiłek bo niestety ale te zawody to nie będzie hop siup i trzeba się wykazać ! big_smile   Wakacje też całe przećwicze, a w sierpniu tygodniowy obóz szt. walk(zawsze marzyłem o tym, to mój 1 będzie).  A już mam taki nawyk że jak 1 dzień nie przećwiczę czy czegoś nie porobię to mnie męczy sumienie big_smile

1,345

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
stylance napisał/a:

jak wyczuć gościa, który jest takim właśnie typem? Przecież to wychodzi po jakimś czasie dopiero regularnego spotykania się, a do tego czasu naprawdę można już stracić głowę smile

Oj prawda w tym jest:) mój tajniaczył się 3 lata, wszyscy się nabrali rodzina, znajomi.... a tak między nami jak przeglądam sobie kryteria psychopatii to mój ex wpisuje się w nie praktycznie w całości....:O zakłamany/egoistyczny/czarujący/nieodpowiedzialny/bezempatii - kurka może większość z naszych ex-ów to psychopaci??:P

1,346 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-10 19:56:23)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
Kubasiewicz napisał/a:

Nie mam meczy, ja na sztuki walki chodzę smile czy za dużo? Ja nie wiem co to dużo, mam 18 lat to staram się ćwiczyć ile wlezie byleby energia się nie marnowała.  Może we wrześniu będę miał zawody z boksu, dlatego daje sobie teraz taki wysiłek bo niestety ale te zawody to nie będzie hop siup i trzeba się wykazać ! big_smile   Wakacje też całe przećwicze, a w sierpniu tygodniowy obóz szt. walk(zawsze marzyłem o tym, to mój 1 będzie).  A już mam taki nawyk że jak 1 dzień nie przećwiczę czy czegoś nie porobię to mnie męczy sumienie big_smile

Cholera, a ja myślałem żeś Ty piłkarz.

A jak wyczuc takiego gościa? Po czynach... przecież jak on taki biedny, nieszczęśliwy to by w ogóle sobie nie radził. Z czułościami też:D
A tu grill, tu zabawa, to była, tu koledzy i zgrywanie ofiary przed swoją ofiarą. A nawet jakby to taki nie radzący sobie nie jest dobrym materiałem do związku bo to jemu trzeba pomagać, a jego WKŁAD w związek jest jaki? Pytam. Przeciez to widac, tylko wlasnie trzeba oddzielic emocje. Wiem, jestescie kobietami, nie umiecie...
Czemu dopiero po fakcie widzicie, że egoista? A to niby nie widać jak inwestuje w związek? Słowami? Serio?

1,347

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.
thepass napisał/a:

A jak wyczuc takiego gościa? Po czynach... przecież jak on taki biedny, nieszczęśliwy to by w ogóle sobie nie radził. Z czułościami też:D A tu grill, tu zabawa, to była, tu koledzy i zgrywanie ofiary przed swoją ofiarą. A nawet jakby to taki nie radzący sobie nie jest dobrym materiałem do związku bo to jemu trzeba pomagać, a jego WKŁAD w związek jest jaki? Pytam. Przeciez to widac, tylko wlasnie trzeba oddzielic emocje. Wiem, jestescie kobietami, nie umiecie...
Czemu dopiero po fakcie widzicie, że egoista? A to niby nie widać jak inwestuje w związek? Słowami? Serio?

Kurka, nie dziw się, jestem z natury ciekawska, ciągle o coś pytam, lubię wiedzieć smile tym bardziej, że ja naprawdę dotychczas miałam szczęście do normalnych mężczyzn w życiu i jak nieraz czytam o tych różnych fachowych określeniach itp. to czuję się jak dziewica orleańska. I szczerze mówiąc, czytając kolejne historie, które tutaj się pojawiają, to wolę nią jeszcze zostać wink

1,348

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Brat, wiem że Ci ciężko, bo znam Twoje fazy
jarzysz w życie zbyt często nie pozwala marzyć
każdy już wie to, zresztą że smutek na twarzy
zdarzyć się może że się zrazisz i się znów poparzysz, nie
możesz być zawsze najlepszy we wszystkim
czasem się zdarzy, że coś spieprzysz to nic z tym
nawet gdy panna ma na Ciebie wyjebane, Ty o niej myślisz stale od wieczora po poranek
ranem w dzień nawet wyjebane nie, masz jeszcze czas na uniesienia brat
masz 25 lat, przed Tobą piękna przyszłość
a Ty chcesz dzień w dzień myśleć o tym co nie wyszło
czas leczy rany nie do bólu przyzwyczaja
człowiek rozmyśla i przychodzą rozwiązania
bania się kiwa pod wpływem paliwa, mała
biorę łyk piwa, zapominam - strzała   

       żeby to było takie proste sad

1,349 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-10 20:05:08)

Odp: Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

To jeszcze lepiej. 300% Twojej inicjatywy, a on tylko od czułości i zapewnień jak będzie fajnie. Motylki.
Mysle tez, ze ludzie niedojrzali emocjonalnie kochają za bardzo. Stąd pakowanie sie w toksyczne związki.
Kwestia wychowania rodziców. Rodzice powinni dać dobry przykład i napełnić miłością, opieką, szczerą rozmową (dialogiem) swoje dzieci. A tak nie jest. Co ciekawe najwieksza wine ponosi ojciec tutaj, bo on przedłuża męczarnie córki lub syna. Jak synowi nie dał przykładu to jest ciamajdą, jak córka widziała jak sie zachowuje, to potem powiela schemat w związku myśląc, ze tak wygląda miłość.

Posty [ 1,301 do 1,365 z 8,665 ]

Strony Poprzednia 1 19 20 21 22 23 134 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Chłodne rozstania-podejście drugie, jak obudzić w sobie siłę.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024