Spokojnie, żeby zgłosić stalking, potrzebne są dowody. Czyli zachowuj smsy, nie odpisuj na nie. Rób zrzuty ekranu z nieodebranymi połączeniami, nagrywaj go aparatem, gdy będzie stał pod blokiem i patrzył w Twoje okna, zachowaj maile. Nie jest fajnie, gdy musisz wkroczyć na wojenną ścieżkę z kimś, do kogo pewne prawdy nie docierają, ale dasz radę. Jeśli chcesz być fair wobec Pana, napisz do niego za potwierdzeniem odbioru krótką informację, w której jasno napiszesz, że nie życzysz sobie kontaktu a naruszenie Twojego prawa do nietykalności osobistej będzie skutkowało zgłoszeniem sprawy na policję.
Aj7, tak zachowuje się desperat, który nie przyjmuje do wiadomości odmowy kobiety. Owszem, rozumiem ból po stracie, żal, ale facet powinien zrozumieć, że ona już zdecydowała i tego się trzyma. A zachowuje się jak egoista, pan i władca, któremu niewolnica zwiała z haremu. Przecież Aga też ma prawo być szczęśliwa i żyć po swojemu. Jeśli jego zachowanie jest poprawne,to czemu nikt z nas nie skacze za byłymi i nie staramy się do nich wrócić? Dlatego,że to toksyczne zachowanie. Podwazasz wybór byłego partnera co do stylu życia, nawet jeśli to życie bez Ciebie. Manipulujesz nim,bo myślisz, że jak się postarasz, to wróci. Jego zachowanie tym bardziej dowodzi, że to słaby człowiek. Patrz na inne osoby z tematu. Już średnio mamy za sobą tyle, co Aga. Patrz na Mel, Zakochaną, Girl, Kamila (wymieniam tych porzuconych, tak przykładowo) i co, ktoś z nich wraca do eks? Nie, bo z czasem rozumiesz, że nie było wcale tak happy i cudownie, jak się na początku po rozstaniu wydaje. Dlatego twierdzę śmiało, że to jakiś specyficzny człowiek i zupełnie bezrefleksyjny.
Aga, czytałaś moje dwie głowy, więc wiesz, że będzie jeszcze próbował. Nie daj się i bądź silna. Jesteśmy z Tobą :-)
A jak tam Ci mniej obecni? Camaro? Chicago? Jak tam dziś dzień u wszystkich was?