Szczerze to ja wolę kawę rozpuszczalną z mlekiem nie kiedy dodaje do tego cukier . Ja piję kawę raz dziennie . W weekendy i dni wolne nie piję kawy tylko herbaty ziołowe albo zieloną
Rozpuszczalną z wygody, ale świeżo mielona z ekspresu ciśnieniowego to jest to. Rozpuszczalna aromat kawy ma dodawany sztucznie, nieważne co mówią reklamy i etykiety. To po prostu wynika z procesu produkcji.
jesli nie rozpuszczalna lub bezkofeinowa, to na pewno włoskie espresso i zawsze rano - to taka dawka kofeiny, która najpierw zwala z nóg by później dodać skrzydeł na cały dzień
Ja teraz tylko sypaną. Mniej obciąża wątrobę niż rozpuszczalna.
W pracy piję rozpuszczalną, bo innej nie mam. Ale zawsze z mlekiem, żeby nie obciążać wątroby. Jak jestem na mieście z koleżankami, to piję kawę z różnymi dodatkami - z syropem smakowym i bitą śmietaną. Lubię też espresso.
Mam tak samo jak Gothka, która wypowiadała się zupełnie na początku. Tzn. pić "prawdziwej" kawki nie mogę, ponieważ mam problemy z serduchem, ale do śniadania, czy do popołudniowego ciacha lubię wypić Inkę z dużą ilością mleka oraz dwiema łyżeczkami cukru.
pracuję w biurze. tylko sypana, prawdziwa biurwa nie pije rozpuszczalnej
"biurową" kawą rzeczywiście można nazwać tylko kawę sypaną i koniecznie z ekspresu - w pracy mamy dobry ekspres ciśnieniowy, który parzy pyszną kawę - dobra wymówką do pogaduszek w pracowniczej kuchni... w domu jednak wybieram zawsze coś "lżejszego" np latte
Jeśli w domu, to tylko z ekspresu, bez mleka i cukru. Natomiast jeżeli nie mam innej możliwości, to w grę wchodzi już tylko rozpuszczalna, bo nie znoszę zwykłej sypanej, zalanej wrzątkiem wprost w kubku czy filiżance. Wówczas wolę nie pić żadnej.
[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu

Ja dopiero niedawno zaczęłam pijac kawkę,ale tylko rozpuszczalną m.in.3 w jednym.
Z dodatkiem mleczka i cukru
Ostatnio piłam kawę pażoną z ekspresu....nie za bardzo mi smakowała,miała aż za bardzo intensywny smak:)
"biurową" kawą rzeczywiście można nazwać tylko kawę sypaną i koniecznie z ekspresu - w pracy mamy dobry ekspres ciśnieniowy, który parzy pyszną kawę - dobra wymówką do pogaduszek w pracowniczej kuchni... w domu jednak wybieram zawsze coś "lżejszego" np latte
Viki z jakiego ekspresu Tradycyjna to trzy łyżki arabiki parzone razem z tą łyżka w niezniszczalnej szkalnce duralex !
jedna kawa sypana wpływa na przemianę materii ,nawet moja dietetyczka wykluczyła kawę rozpuszczalną!!!!
Ja nie piję kawy a jak już to wolę rozpuszczalną może raz na rok;) Nie wiem co jest takiego w kawie że wszyscy ją piją bo na mnie ona w ogóle nie działa a nawet mam wrażenie że wręcz przymula:o
tak tak Wykałaczko, tradycji musi stac się zadosc jednak teraz wszystko się zmieniło, i tak zamiast szklanki z duralexu -> własny mulikolorowy kubek albo maleńka filiżanka z grubymi ściankami, idealna do zaparzenia włoskiego espresso i obowiązkowo wielofunkcyjny ekspres - tak od wyboru do koloru
a co jest takiego w kawie, hmm dla mnie picie tego aromatycznego naparu wiąże się nie tylko z przyjemnością ale i z niewytłumaczalnym pożądaniem
mominka1 ,ja tez czasami po kawie zasypiam,a przeczytalam kiedys ,ze to zalezy w jakim jestesmy nastroju jak kawe pijemy,jezeli wypijemy kawe jak jestesmy spiacy i przymuleni,to ta kawa nas nie rozbudzi,a jeszcze bardziej przymuli,a jezeli wypijemy kawe w odpowiednim momencie,zanim poczujemy sie senni,to kawa nas wtedy rozbudzi.
ja lubie kawe z ekspresu,bez mleka i cukru,w ogole to lubie ten rytual przygotowania kawy,
rozpuszczalna czasami tez wypije,ale takiej sypanej w kubku (parzochy) to nie wypije,bo po prostu zle sie po niej czuje.
Gdy wstaję, to z reguły piję kawę rozpuszczalną ze śmietanką/mlekiem, a po południu sypaną (ale nie za mocną i ze śmietanką).
a co myślicie o wersji bezkofeinowej? Czy komuś przypadła do gustu?
a co myślicie o wersji bezkofeinowej? Czy komuś przypadła do gustu?
Nie piłam nigdy, ale może kiedyś się skusze. Jestem taką kawoszką, że najchętniej piłabym tylko ten napój, ale sami wiecie - nadmiar kofeiny może być niebezpieczny, więc poprzestaję na 3 kawusiach dziennie. Z drugiej strony kawa bez kofeiny to jak żołnierze bez karabinu.
Jezeli kawa, to tylko taka z ekspresu mmmm...:) albo z wloskiej kafetery. i jest poza tym jest naturalna.. a w kawie rozpuszczalnej w polowie sklada sie z chemii, a tego nie lubimy.
sypana jest wg mnie lepsza bo "prawdziwsza" aczkolwiek te sypane robia coraz lepsze.
mominka1 ,ja tez czasami po kawie zasypiam,a przeczytalam kiedys ,ze to zalezy w jakim jestesmy nastroju jak kawe pijemy,jezeli wypijemy kawe jak jestesmy spiacy i przymuleni,to ta kawa nas nie rozbudzi,a jeszcze bardziej przymuli,a jezeli wypijemy kawe w odpowiednim momencie,zanim poczujemy sie senni,to kawa nas wtedy rozbudzi.
ja lubie kawe z ekspresu,bez mleka i cukru,w ogole to lubie ten rytual przygotowania kawy,
rozpuszczalna czasami tez wypije,ale takiej sypanej w kubku (parzochy) to nie wypije,bo po prostu zle sie po niej czuje.
ooo o tym nie pomyslałam;)
rzeczywiście trudno było by przerzucić się całkowicie na kawę bezkofeinową, ale warto zastąpić nią 1 - 2 filiżanki, które wpijamy w ciągu dnia. Opiekunko13, popijam takowy napar (polecam cafe mag decaffeinato) i według mnie jest bardzo dobry, innych marek nie próbowałam. Na temat kawy bezkofeinowej czytałam także w necie - do ich produkcji stosuje się całkowicie naturalne metody neutralizowania kofeiny, więc nie jest to, jak twierdzą niektórzy, sama chemia
jak juz cos to lepsza natualna tylko trzeba pozniej pamietac o odpowiedniej dawce magnezu, aby nie zaszkodzic naszemu organizmowi
Hej netKobietki,
Ja osobiście zaczynam dzień od kawy - najchętniej rozpuszczalnej z mlekiem i bez cukru .
Wypijam zazwyczaj kilka w ciągu dnia.
Bardzo często korzystam też z kawiarni i kupnych, z ekspresu kaw o różnych smakach, z różnymi syropami, mniammm...
WITAM
Ja osobiście kawki już nie piję i się cieszę - rzuciłam dwa nałogi papieroski i kawka a było to 1 lipca 2011
jak piłam w pracy to sypaną mocną i to bardzo a w domu to tylko rozpuszczalną
więc chyba większość w pracy pije kawę sypaną - lepiej smakuje i szybciej na nogi stawia
pozdrawiam
Bardzo ograniczam ostatnio kawę i piję wyłącznie świeżo mieloną. Rozpuszczalnych się nie da pić! Kwaśne są.
ja też uwielbiam kawe sypaną, z mlekiem bez cukru. Kiedyś piłam po ok 5 kaw na dzień, a dziś niestety tylko 2 ze względów zdrowotnych. Smakują mi również kawy aromatyzowane, z dobrym syropem.. ale te ostatnie to są mega kaloryczne:/ Co do kawy rozpuszczalnej to nie lubię aczkolwiek jest jedna jedyna, która mi smakuje - Nescafe creme ( pozostałe rozpuszczalne są dla mnie kwaśne)
Lubię najbardziej z expresu - mam w domu. Ale jak brakuje mi kapsułek to piję rozpuszczalną.Polecam kawę sypaną parzoną w tygielku z dodatkiem kardamonu lub chili działa bardzo korzystnie na samopoczucie a jeszcze do tego kawałek gorzkiej czekolady lub szczypta kakao....mmm rozmarzyłam się !
Uwielbiam kawę - czasami robię sobie przerwę, ale zawsze wracam. Odkad mam ekspres na kapsułki i spieniacz do mleka, moje życie jest lepsze Uwielbiam przychodzić wieczorem do domu i wyjadać mleczną piankę znad pysznej kawy. Rozpuszczalnej się brzydzę i tylko, kiedy naprawdę muszę sięgam po nią w robocie
Oczywiście, że sypana z cukrem bez mleka, koniecznie jedną, czasem 2 filiżanki

Wielbię dobrze uparzoną, mocną, sypaną kawę! Co najmniej 1 dziennie. Ma na mnie zbawienny wpływ.
Kawa wbrew pozorom ma całkiem sympatyczny wpływ na nasz organizm (m.in. przeciwutleniacze), polecam jakas dobra lekturę nt. kaw.
Ostatnio podpijam napój kawopodobny - Jacobs velvet - smaczna niesamowiciePozdrawiam
ja tylko sypaną, parzoną w kawiarce, albo w kawiarni z ekspresu,
ani rozpuszczalnych ani 3w1 nie pijam, uważam że są zbyt przetworzone, sztuczne
i zgadzam się zę kawa ma walory zdrowotne dla nas, przeciwutleniacze to jedno, dodatkowo mala ilosc cukru zabija wolne rodniki, a sama kawa przyspiesza spalanie tluszczu

Ja bardzo rzadko pije kawę. Jak już się zdarzy to raz po raz jak już jestem w gościach i akurat mam apetyt na coś innego. Jak już jest to kawa rozpuszczalna z maks 1 płaskiej łyżeczki i zalana tylko do połowy a reszta to mleczko i dużo cukru. Dla nie których to pewnie nawet nie jest kawa he he. Sypanej nie rusze za żadne Skarby...!
Jesli juz to tylko rozpuszczalna z mlekiem bez cukru. Sypanej nie lubie
rzadko pijam, ale tylko sypaną
dla mnie rozpuszczalna to nie kawa
sypana jest pyszna w smaku (pijam tylko z mlekiem), a rozpuszczalna smakuje dla mnie jak ścieki
Ja rano rozpuszczalną, w niej w sumie jest "mało kawy w kawie", ale dla mnie to akurat bardzo dobrze, do tego najlepiej bez cukru ale za to ze śmietanką
Sypanej nie toleruje moja wątroba wiec zostaje mi rozpuszczalna... ew. z ekspresu bo po tej mi nic nie jest
Chociaż ostatnio nawet nie muszę pić kawy, jakoś sie oduczyłam jak nie mogłam i teraz mnei nie ciągnie... wiec jak mam z kim to pije a jak sama jestem to nie
Zdecydowanie rozpuszczalana, choć podobno jest niezdrowa, a w pracy oczywiście z ekspresu .
Z ekspresu jest zdecydowanie najlepsza i najbardziej aromatyczna. Pod warunkiem,że wybierzemy odpowiednią kawę i mamy dobry ekspres. Sypana też ma swój urok,ale oczywiście bez cukry i mleka.
Sypana wydaje mi się mocniejsza czyli ta fusiasta. natomiast rozpuszczalna z mlekiem jest całkiem smaczna jednak wolę tę opcję nr dwa:D Jedna kawa dziennie. Stawiam bardziej na czerwona herbate.
Prawdziwa kawa,to kawa sypana,najlepiej kupowana w ziarenkach,mielona na miejscu przed zaparzeniem z odrobiną cukru + śmietanka
Średnio mocna,2 x dziennie - pychota! A dla uzupełnienia niedoboru magnezu - tabletki
Wszystkie inne kawy - raz na jakiś czas można posmakować
Mam bzika na punkcie dobrej kawy.Kupuję w "Pożegnaniu z Afryką" arabicę wyłacznie,mielę w ręcznym młynku (elektryczny może kawę przypalić) tyle ile akurat potrzebuję i parzę w ekspresie ciśnieniowym.Koniecznie ze spienionym mlekiem i przyprawą do kawy Kamisa:)
Kawę nie zmieloną trzymam w lnianym woreczku w lodówce
Lecz dzień lęki wymiecie,wiec spokojnie możecie drzwiami trzasnąć i zasnąć gdy "dobranoc" powiemy wam
parzona, mocno palona, ewentualnie espresso. bez cukru, za to z dużą ilością mleka
dwa, trzy kubki dziennie to miniumum, chociaż czuję, że kawa na mnie nie działa zbyt pobudzająco, pomimo, że piję ją często i to dosyć mocną. Magnez w doskonałej formie pomimo lat przyjaźnie z czarnulką
ostatnio też przekonałąm się do zbożowej po przeczytaniu jakiegoś artykułu na jej temat w sieci. ma bardzo dużo witamin i wpływa korzystnie na nasz organizm. to dla mnie fajna odskocznia od zwykłej kawuchy
103 2012-05-10 13:49:13 Ostatnio edytowany przez vinnga (2012-05-14 19:30:57)
Od lat mam ekspres ciśnieniowy, z którym jesteśmy mocno zaprzyjaźnieni. Co rano budzi mnie dźwięk mielonego ziarna i aromat kawy unoszący się w całym domu. Diabelskie espresso pomaga mi rozpocząć dzień. Delikatne cappuccino pieści zmysły przed południem, a lekka latte dodaje energii popołudniu. Kilka dni temu pierwszy raz po latach wzięłam łyk kawy rozpuszczalnej. Przysięgam, że moje kubki smakowe nie były w stanie tego zaakceptować. Choć wcześniej taką kawę pijałam z apetytem.
Powód edycji - usunięcie linku
Ogólnie rozpuszczalną, ale uważam, że nie ma lepszej kawy niż świeżo zmielona sypana. Piłam taką ostatnio w Tchibo. Poezja!
od roku z ekspresu ciśnienowego dla mnie najlepsza na swiecie .Ten zapach mielonej kawy uuuuuuuuuu uwielbiam
ja pije nescafe rozpuszczalną i dodaje mleczko:)
Ewentualnie Nescafe Creme gold pyszne obydwie

21 marzec 2014 r . urodziła sie Julia :*
CC , 2525 g , 52 cm , 10 punktów Apgar

Ja pije tylko rospuszczalną z dużą ilością mleka i cukru:)Jedną dziennie. Czasem pokawie dostaje jak to nazwać ...może tak serce tak mi bije ręce trzęsą że cały dzień nie moge dojść do siebie.Mimo iż biore magnez;/
Oglądałam ostatnio program, w którym mówili, że kawa 3w1 to sama chemia, jest w niej tylko 12%kawy, reszta to 50kilka% cukru, barwniki, smietana w proszku.
ja wcześniej nie piłam w ogóle, jakoś mnie sam zapach odrzucał, ale ostatnio polecono mi Cellini, kupiłam na prezent, ale nie dałam całego zestawu i sobie zostawiłam rozpuszczalną, spróbowałam najpierw łyczek od męża a teraz sama sobie robię bo jest przepyszna. w składzie jest 80% Arabika, 20% Robusta, do tego jest wolna od toksyn które w kawach zazwyczaj siedzą, spróbujcie polecam
Mi wystarczy w zupełności Jacobs Velvet


ja jak na razie jestem wierna MK CAFE premium,innej raczej nie ruszę,no chyba że gdzieś w gościach,cały czas zastanawiam się nad kupnem ekspresu ale ceny kaw do niego mnie przerażają,jeszcze pół biedy gdybym sama miała pić ta kawę,ale często mam gości więc kończyłaby się szybko:)
sypana
rozpuszczalna
Tylko sypaną. Po naturalnej miewam bóle brzucha. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale wolałam odstawić wszelkie kawy rozpuszczalne.
Rano piję kawę sypaną, a po południu małą rozpuszczalną. Jaka by nie była zawsze czarna bez mleczka, cukru i śmietanki.
Najchętniej latte, uwielbiam ją
2-3 rozpuszczalne dziennie jeśli jestem w domu, bo nie mam w domu ekspresu. Tam gdzie mam dostęp do ekspresu, np w pracy przeważnie latte
Bez dwóch zdań sypana jest zdrowsza od rozpuszczalnej i ma lepsze działanie i właściwości.
wiem, że rozpuszczalna to syf, ale nie mam ekspresu i taką piję, bo nie cierpię pić kawy z fusami, które zostają na języku bleh
Sypana Ten aromat porannej kawy
W rozpuszczalnej wydaje się mi że dużo chemii jest.