A lubicie czytac o seksie? Znalazlam tego bloga wczoraj i bardzo spodobal mi sie ten wpis:)
seksoweopowiesci.blogspot. com/search/label/seks%20w%20miejscu%20publicznym
no dokładnie na przystanku to juz lekka przesad.. TAK SMAO NIE ROZUMIEM LUDZIE NA STUDNIOWCE KTORZY IDA DO TOALETY I SIE BZYKAJ.A... NO WIECIE CO WYTRZYMAC NIE MOGą?
Hmm...Ale podobno jak 100dniowka nie prze**chana to matura nie zdana
Niektórzy ludzie nie mają nawet żadnych zahamowań jeśli chodzi o dyskoteki, cluby.. Już dwa razy spotkałam się z parą która albo seks uprawiała gdzieś za rokiem clubu a drugi raz z parą która miała takie zamiary i uprawiała seks oralny w korytarzu.. Żałosne. Ludzie zachowują się jak zwierzęta, nie patrząc na otoczenie, sytuacje i intymność. Jest to też brak szacunku, dla osób wokół. Może ktoś nie ma ochoty oglądać orgii pary która ledwo co poznała się na parkiecie.
W tych czasach niektórych miejscach powinno wywiesić się tabliczkę " Zakaz uprawiania seksu".
134 2011-06-29 21:05:00 Ostatnio edytowany przez shedir (2011-06-29 22:08:28)
Niektórych podnieca, to a innych tamto i nie da się tego wytłumaczyć tak poprostu. Ja lubie seks w miejscach innych niż tylko dom. I zdarzyło nam się w ubikacjach,przebieralniach,w lasku,samochodzi,na basenie,w saunie ale tu facet musi mieć mega zdrowie i wydolność , czy na.plaży ale nikt nas nigdy nie przylapal przynajmniej tak mi się wydaje bo nie o to chodzi. My się seksem lubimy bawić w różny sposób.
Ja również mogę uprawiać seks w różnych miejscach. Oczywiście wszystko z głowa zdarzyło się w przebieralni, setki razy w lesie, na łące, w aucie itp nawet w kukurydzy i na sianie
strych i sprzety agd typu pralka, zamrażalka tez były zaliczone
lubię seks, ale robi się nudne takie codzienne kochanie sie tylko w łózku dlatego lubimy eksperymentowac na rózne sposoby:)
Jeejj... Ja również lubię seks w aucie, na łące, w każdym miejscu swojego czy też jego domu. Ale muszę być pewna, że nikt nas nie przyłapie i jest to miejsce wystarczająco ustronne by móc porwać się fantazji. Nie wyobrażam sobie seksu w publicznej toalecie.
Dokładnie ja też tak mam że szybko mi się coś nudzi i musze sobie to urozmaicac ale w miare rozsadku. W zasadzie wszędzie można znaleśc miejsce do seksu. Trzeba wszystkiego w seksie spróbowac, żeby wiedzie co nas najbardziej kręci
138 2011-06-30 18:12:01 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-06-30 18:12:42)
Jeejj... Ja również lubię seks w aucie, na łące, w każdym miejscu swojego czy też jego domu. Ale muszę być pewna, że nikt nas nie przyłapie i jest to miejsce wystarczająco ustronne by móc porwać się fantazji. Nie wyobrażam sobie seksu w publicznej toalecie.
Ja tak samo. Mogę np na łonie natury, ale też , gdy mam pewność, że nikt nas nie przyłapie. Nie mogłabym też dlatego w publicznej toalecie, tam zawsze ktoś może wejść i ja dziękuję , na pewno nie na oczach gapiów.
Jednak częściej mimo wszystko robimy to w łóżku, bo nie ma w pobliżu zbyt wielu ustronnych miejsc.
Wracaliśmy do domu i nagle naszła nam ochota ,wjechaliśmy w polną drogę,może trzy metry od szosy ,zapadał zmrok,rozłożyliśmy fotel pasażera do tego doszła tylna kanapa,oj działo się.Przejeżdzające auta oświetlały nasze twarze ,ale kto wtedy zwracał na to uwagę.Zaparowane szyby,przyspieszony oddech ,jęki ,westchnienia,zupełny brak kontroli ,totalny luz.Nie zapomnę tego do końca życia.Był też seks na łące ,w pociągu ,na stole w pokoju ,na pralce ,w kuchni,na podłodze,w łóżku ale to standart.Nie zapomnę też seksu przy wielkiej rozłożystej sośnie w lesie,jej zapach pamietam do dziś.
w pociągu
możesz rozwinąć ? ten wątek, więcej szczegółów bo wydaje mi się interesujące miejsce
gabi7 napisał/a:w pociągu
możesz rozwinąć ? ten wątek, więcej szczegółów bo wydaje mi się interesujące miejsce
a może w tym co ja jeżdżę do stolicy, stary, ociężały, trzęsący się i wydający odgłosy rozpadu?
z tego, co ostatnio słyszę seks w pociągu jest bardzo popularny
Oj kobiałki,no tak jakoś samo wyszło.Nocny pociąg Poznań-Warszawa,zima,prawie żywej duszy ,sami zajmowaliśmy cały przedział,konduktor sprawdził bilety,zasłoniliśmy okokienka i drzwi.Było zajefajnie ale trochę za szybko.Ciut kontrolowaliśmy sytuację ale mimo tego niezapomniane wrażenia.
Pamiętam jeszcze seks pod namiotem,ale kiedy to było..?Piękne czasy.Pozdrawiam
Shanty ,kto wie może to twój pociąg ,tylko ,że to było parę lat temu.
Shanty ,kto wie może to twój pociąg ,tylko ,że to było parę lat temu.
ha ha ha w jakim świecie żyjesz?
mam czasem przyjemność wsiadać teraz do takich pociągów ^^
pozazdrościć Ci wygodnickiej, kulturalnej i czystej jazdy, pozdro
Kulturalnie to było,a z ta czystością sama jej doświadczasz ale co mi tam licza się chęci i zaspokojenie swoich potrzeb.Raz nie zawsze-mawiają.
Kulturalnie to było,a z ta czystością sama jej doświadczasz ale co mi tam licza się chęci i zaspokojenie swoich potrzeb.Raz nie zawsze-mawiają.
kotku, mam nadzieje, że sobie nie ubzdurałaś jakoby ja niby miałabym się bzykać w pociągu?
moja wypowiedź tyczyła się żartem do kogoś innego, ja nie mówię, że tak zrobiłam, aczkolwiek narzekam na PKP
wyluzuj
Chyba wyolbrzymiłaś sytuację bo ja cały czas na luzie jestem,zwykłe nieporozumienie ot cała sprawa.Chodziło mi o "doświadczenie czystości" czyli o nasze brudne pociągi.Jeżeli to miałaś na myśli pisząc "wyluzuj".
wyluzujmy obie
fakt-udanego seksu w pociągu, gratuluję, w miarę czysto, pusto-rzadko się zdarza, także gratuluję
Ja kiedyś kochałam się nad wisłą i kilka razy w lesie..
Marzy mi się jeszcze kiedyś jakaś przebieralnia albo kino..
Ech, zboczek trochę jestem ;p
jak sobie przypomnę stare licealne czasy..........
kino ( było super )
klatka schodowa jak mnie odprowadzał chłopak do domu, ale było grubo po północy i żywej duszy
niedawno mama opowiedziała mi śmieszną sytuację, o której opowiedział jej kolega z pracy. Jechał z żoną rowerkami po ścieżce rowerowej przez miasto, w biały dzień, a tam na środku ścieżki para uprawia sex na stojąco xD tak ich zatkało, że nic potem nie mogli do siebie powiedzieć przez następne kilka minut, tylko cicho jechali rowerkami
Tak w środku miasta? Przy ulicy? Dżizas...
no mnie też to bardzo zdziwiło, ale z drugiej strony również i rozbawiło
Ja uwielbiam kochać się w aucie
Czasami mam takie zachcianki i zamiast wybrać łóżko, wybieram tylne siedzenie samochodu.
Ale przydarzyła mi się kiedyś śmieszna sytuacja. To było w czerwcu tego roku. Pojechaliśmy w środku dnia na przejażdżkę do lasu (oczywiście w wiadomym celu). W samo południe. Najpierw wyszliśmy na kocyk na zewnątrz, ale przeszkadzały nam.... muchy
Więc wróciliśmy do auta. Niestety mój partner dosyć pechowo wybrał miejsce, bo stanął przy samej drodze. Niby wjechaliśmy daleko w głąb tego lasu, ale jednak... W samym środku akcji kiedy ja byłam oparta o siedzenie, a mój partner był z tyłu, zauważyłam faceta na rowerze
Nie zapomnę nigdy jego miny. Był tak przerażony, że prawie wjechał w ułożone obok drogi ścięte sosny. Myślałam, że pękniemy ze smiechu
Ja lubię takie ekstremalne miejsca, bo cały czas robić to tylko w łóżku doprowadzi do rutyny i seks stanie się nudny. Przerobilismy już dużo miejsc, samochód, park, las, kino, ale najlepsza i najbardziej szalona moim zdaniem akcja to był cmentarz po zmroku. Wiem, można powiedzieć przesada. Też tak mówiłam, że są miejsca, w których bym tego nie zrobiła, m.in. cmentarz, ale samo tak wyszło. Po prostu skracalismy sobie droge do domu przez cmentarz, a że nie było ludzi(przynajmniej nie było nikogo widać) i było ciemno, więc jakos tak spontanicznie to wyszło, że usiedlismy na najbliższej ławce iii...:D Niesamowite to było. Na pewno powtórzę to jeszcze nie raz:)
oprócz łóżka to toaleta u mnie w domu i też auto, a tak to nie mam odwagi gdzieś w windzie itp. Raz widziałam jak babka wchodzi do toi toi a chwile za nią jej men:D haha no i oczywiście czekałam aż wyjdą:D Ale miał banana na twarzy a ja jeszcze większego bo nie mogłam przestać się śmiać. On mnie oczywiście nie widział albo nie zorientował się że ja ich obserwuję;) ale kojarzę go z widzenia to zawsze się śmieje w duszy:D
oprócz łóżka to toaleta u mnie w domu i też auto, a tak to nie mam odwagi gdzieś w windzie itp. Raz widziałam jak babka wchodzi do toi toi a chwile za nią jej men:D haha no i oczywiście czekałam aż wyjdą:D Ale miał banana na twarzy a ja jeszcze większego bo nie mogłam przestać się śmiać. On mnie oczywiście nie widział albo nie zorientował się że ja ich obserwuję;) ale kojarzę go z widzenia to zawsze się śmieje w duszy:D
Ja w sumie też wielu rzeczy sobie nie mogę wyobrazić jakbym mogła je w praktyce wykonać itp ale jednak jakoś czasami tak samo z siebie wychodzi.
A np z tego co bym chciała, to bardzo mnie kręci przygoda np w pociągu. Nie w toalecie oczywiście. Tylko w jakimś przedziale, zamkniętym itp. No ale to chyba jednak tylko marzenia póki co, chyba, że się kiedyś nam trafi pusty przedział.
ale z tym może być ciężko.
Też lubię Szczególnie taka jedna historia... której opisać jednak nie mogę
160 2012-03-26 14:17:49 Ostatnio edytowany przez agnes91 (2012-03-26 14:18:42)
Hmm seks w toalecie w klubie chyba nic przyjemnego.
Raz kochałam się w lesie - było całkiem miło gdyby nie 40pare pogryzień przez różne owady na całym ciele
Raz zdarzyło mi się w radiowęźle w liceum. Jest co wspominać.
Raz w samochodzie. Ale chyba nie do końca jestem fanem tego miejsca na seks.
Plaża owszem marzy mi się, ale nie jestem fanem piasku, który wszędzie wchodzi.
Teraz jestem wygodna kocham się w domu.
W różnych pomieszczeniach, na różnych meblach.
Ale bezkonkurencyjnie łóżko wygrywa.
No u mnie się działo w miniony weekend. Najbardziej podobała mi się akcja, gdy poszłam do toalety, zamknęłam się a gdy otworzyłam, chcąc wyjsc, on stał pod drzwiami i czekał, aż otworzę, po czym wepchnął mnie do srodka, przekręcił zamek, popchnął na scianę iiii... zrobilismy to w toalecie, w jego domu, podczas gdy cała rodzina była w domu i każdy mógł w każdej chwili chcieć z toalety skorzystać to było niesamowite i bardzo podniecające:) A wczoraj... była moja kolej, żeby się odwdzięczyć i pokazać swoją dzikosć
tak więc gdy mój man poprosił mnie, żebym poszła z nim do łazienki, on się wykąpie i mnie pozniej odwiezie do domu, to się zgodziłam. On się kąpał, a ja siedziałam na brzegu wanny i z Nim rozmawiałam. Zapraszał mnie do wspólnej kąpieli, ale odmówiłam z racji tego, że akurat trafił mi się okres i byłam cała obolała i nie w głowie było mi wspólne baraszkowanie w wannie. Zrozumiał, a gdy wyszedł z wanny i się już powycierał, to podszedł do mnie, by mnie pocałować. Wtedy ja... pchnęłam Go na drzwi, uklękłam i patrząc mu w oczy w taki dziwkarski, wyuzdany sposób, zafundowałam mu taki oral, że po wszystkim jeszcze na następny dzień powtarzał, że to było niesamowite:) Polecam wypróbowanie tego. Niby nic nowego, ten sam dom, w którym spędzamy tyle czasu, ale spontaniczne akcje w łazience na maksa podgrzewaja atmosferę!
Ja też zawsze marze o plazy,blasku ksieżyca a tak to nigdy nie robiłam tego w publicznym miejscu,jakoś tak nie zręcznie ale w łazience czemu nie
Mi się to zdarzyło robić na łące, w lesie, na leśnej drodze,w parku miejskim na ławce , w kinie , prawie w autobusie ;-) ( to był hardcore) i w muzeum. Jak sobie teraz to przypominam to sam się z tego śmieje. Ale fajnie powspominać.
Mi zdarzyło się w lesie, bylo mega echo i ktos nas slyszal i mijal ale nie przejelismy sie
165 2012-05-14 13:24:49 Ostatnio edytowany przez kokoko6 (2012-05-14 13:25:54)
czas liceum z moją dziewczyną i początki seksu to wiele różnych przygód.. samochód niejednokrotnie i niejednokrotnie przyłapani w nim i na nim, najgorzej było jak stróż jakiegoś hmm sadu przyłapał nas, my siedzimy speszeni a on zagląda w okno i się chamsko patrzy... spaliliśmy się ze wstydu, inne przygody to np. oral na śniegu w zime, seks na śniegu, seks na nieczynnym odkrytym basenie (dokładnie na wysokiej wieży z ktorej się skacze) pośród domów :d toaleta się zdażyła tylko raz i zostaliśmy przyłapani przez moją koleżankę, która krzyknęła "nie chciałam tego widzieć!" :d do tego dochodzi polana, łąka przy drodze i 3 razy jeden po drugim, park, seks na jakimś polu (na kocu).
Jak sobie coś przypomnę to napisze
ps. jeszcze autobus...
Ja pamiętam jak przeszło rok temu byłam zaskoczona i lekko zniesmaczona gdy w czasie przymierzania jakiś ciuchów w H&M obok z kabiny usłyszłam jakieś jęki i stęki, a potem rytmiczne ćmokanie, więc pewnie skończyło się na francuziuku
Czym prędzej wyszłam (zniesmaczona, bo pomyślałam zaraz o jakiejś galeriance, która za doładowanie telefonu robi starszemu panu laskę), ale tak jakoś dziwnie przeglądałam jeszcze wszystkie wieszaki koło wyjścia przebieralni, że w koncu (po jakiś 10 minutach) ich zobaczyłam - i ku mojemu zdziwieniu - zobaczyłam układ odwrotny: dojrzała, elegancka kobieta (30-32 lata) i sympatyczny młodzieniec (25-26).
Chłopak miał błogość wypisaną na twarzy i wodził maślanymi oczami dookoła, natomiast Pani poza kołysaniem biodrami nie dawala niczego po sobie poznać. Przez chwilę mignęła mi gdzieś myśl, że fajnie byłoby być na jej miejscu, ale....
No i jakiś miesiąc temu - było już po EURO bo pojechałam na zakupy ze swoim mężem - pzrechodzimy koło tego H&M ...
wiec ja mówię - "chodź, ocenisz jak wyglądam w jednej sukience" i poszliśmy...
Jako że upał był niezły miałam na sobie stringi i będąc juz w środku kabiny na wpół rozebrana wołam go
Oczy od razu mu sie zaiskrzyły i ... stało się chociaż miałam stresa bo obok jakaś mamusia kupowala córci spodnie na kolonie..
ALE BYŁO CUDOWNIE !!!
Czasów przedmałżeńskich nie biorę pod uwagę bo chyba wszystkie możliwe wchodzą w grę włącznie z siedzibą NFZ w Katowicach, w windzie. A z Żoną to najzabawniejszy był moment podczas ostatniego urlopu. Hotelowy balkon, 2 piętro, masa ludzi na promenadzie w drodze na plażę i do barów, upał jak jasna cholera, moja Milfetka cudownie oparta o balustradę ja za Nią, jednym słowem Dolce Vita....i ten ten okrzyk od grupki Polaków parę balkonów dalej.."bis, bis, bis"
ja nie robilam az w takich publicznych miejscach.Ale uprawialam w malym lasku, w foli wsrod pomidorkow i jeszcze mi sie zdarzylo u mojego chlopaka w sypialni rodzicow
Ale nie zdarzyło mi sie ze ktos nas przylapal
ja nie robilam az w takich publicznych miejscach.Ale uprawialam w malym lasku, w foli wsrod pomidorkow i jeszcze mi sie zdarzylo u mojego chlopaka w sypialni rodzicow
Ale nie zdarzyło mi sie ze ktos nas przylapal
ale adrenalina robi swoje, nie? to ze ktos w każdej chwili może wejść jest mega podniecające
samochód chłopaka, a własciwie pożyczony od ojca... a własciwie to nawet nie pożyczony...
bardziej niż radościa z seksu chłopak przejmował sie czy nie zostawimy jakis śladów