50 latek mieszkający z mamą... - Netkobiety.pl

Oczywiście, a sztuczna inteligencja jeszcze długo będzie..sztuczna

50-latek mieszkający z mamą - to nic dziwnego, rodzice 50-latków muszą mieć pewnie 70-80 lat i często potrzebują opieki.
Jakiś przejściowy kryzys i utratę pracy też można jeszcze zrozumieć.

Tutaj jednak widzę praktycznie same red flagi. W jaki sposób Autorko dopuściłaś do sytuacji, gdy Ty płacisz za wszystko człowiekowi o którym praktycznie nic nie wiesz? Rozumiem na jednym spotkaniu postawić jakąś kawę czy obiad, ale fundować życie nierozgarniętemu 50-latkowi?

Tak używki czy też jak ktoś zaczyna kombinować przy twoich zasobach materialnych to wyraźny sygnał do ewakułacji.

Powiedzcie mi jakim cudem ktoś obcy poznany w realu w pubie miałby być jakąś lepszą opcją niż ktoś z portalu, gdzie już na wstępie mamy jakiekolwiek informacje i na dodatek często dosprawdzenia w internecie i szansa na to, że będzie to jednak wolna osoba są dużo większe niz przypadkowy random w realu?
W innym wątku napisała Halina, że jak ktoś ma problemy na portalach, to w realu będzie miał te same i ja się z tym zgadzam.
No chyba ze czymś problemem jest to, że czuję się zobligowany spotykać z ludźmi,  którzy mu z góry nie pasują, a może kliknie..
Wg mnie to fatalna taktyka.
Portale są selekcyjne, Ty odrzucasz i jesteś odrzucana i to jest OK
Na portalu możesz sobie zrobić świetną 1 selekcję by nie ściągać na siebie ludzi którzy do Ciebie nie pasują- wystarczy że naprawdę zastanowisz się nad swoim opisem i fotkami, zamiast wypisywać jakieś banały albo pokrętne komunikaty.
Szukając w realu wokół siebie masz naprawdę małe szanse na poznanie kogoś wolnego i do Ciebie pasującego, no chyba że masz 20 lat.

Ja więcej pomyleńców poznałam w pubach niż przez portale tak prawdę mówiąc. Na portalach lepsza selekcja a w pubie traci się więcej czasu i można tak zmarnować cały wieczór albo nawet kilka jak ktoś się dobrze kryje na początku. Na portalu od razu można odsiać dużo ludzi którzy z jakiegoś powodu prędzej czy później i tak by odpadli.

Ja myslalam, ze takie biura to juz nie istnieja w tych czasach.